To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Naturalne metody regulacji poczęć - fakty i mity

Anonymous - 2015-12-05, 12:31

Gianna napisał/a:

mare1966 napisał/a:
In vitro nie jest metodą leczenia bezpłodności ,
bo jej nie leczy .
mało tego, że nie leczy. Jest to metoda sztucznego rozrodu wymyślona i opracowana przez lekarza...weterynarii. W zamierzeniu- dla rozrodu zwierząt, nie ludzi.


Mało tego, jest przeciw 5 przykazaniu, jak dobrze pamiętam, bo niewykorzystane zarodki na życzenie "rodziców" mogą zostać zniszczone.

http://www.diecezja.pl/ar...a-in-vitro.html

Fragment:
Kościół nie akceptuje również sztucznego zapłodnienia (FIVET) homologicznego, które polega na połączeniu w probówce gamet małżonków a następnie przeniesieniu embrionu do łona matki. Technika ta jest moralnie niedopuszczalna z kilku względów. Po pierwsze oddziela rodzicielstwo od aktu miłości i jedności mężczyzny i kobiety. Po drugie angażuje „osoby trzecie” – lekarzy i techników i to w tak wysokim stopniu, że można wręcz mówić, iż to oni decydują o powstaniu dziecka. Jest to ingerencja zbyt daleko idąca – sprowadza życie człowieka do „produktu” laboratorium. Po trzecie wreszcie – praktyka FIVET najczęściej wciąż zakłada wytwarzanie tzw. „embrionów nadliczbowych”, które są niszczone lub zamrażane. Takie działania – jak przypomina Kościół – stanowią zamach na życie lub zdrowie i godność tych osób. Warto również wspomnieć, że diagnostyka przedwszczepienna związana z wytwarzaniem „embrionów nadliczbowych” może prowadzić, a niekiedy już prowadzi do praktyk eugenicznych.

Anonymous - 2015-12-05, 13:05

Witam,
Temat czytam od poczatku, chociaz jako ze nie wchodze na forum codziennie czasem troche czasu zajmuje nadrobienie zaleglosci, sadzac po ilosci wpisow jak widac watek jest bardzo potrzebny. Ciezko przekonac kogokolwiek do zmiany stanowiska, ale nie o to chyba tu chodzi. Wymieniajac sie argumentami, poznajemy stanowisko "drugiej strony barykady" ;)
Osobiscie zdecydowanie blizej mi do macko, grzegorza i innych watpiacych w to, ze stosunek KK do antykoncepji w calosci jest wlasciwy i zgodny z Pismem Swietym. Jak dotychczas w dyskusji nie padl zaden niepodwazalny argument z Biblii przeciw niektorym metodom antykoncepcji (historia Onana przeciez nie miala na celu pokazania, ze to stosunek przerywany byl zrodlem kary bozej, bylo nim nieposluszenstwo).
Wedlug mojej opinii i sumienia, antykoncepcja (ktora jest rowniez NPR), ktora nie zabija (np. prezerwatywy, ktorych osobiscie nie znosze, czy stosunek przerywany - rowniez fanem nie jestem), nie szkodzi zdrowiu, nie jest grzechem. Antykoncepcja hormonalna, spirala - rozumiem, ze sa zlem, moga prowadzic do zabojstwa (wg mnie wystarczajace argumenty przeciwko tym metodom), przede wszystkim poprzez hormony z zewnatrz powoduja wieksze lub mniejsze rozstrajanie organizmu, co samo w sobie dobre z pewnoscia nie jest.
Osobiscie z racji posiadania dwojki, nie chcemy wiecej dzieci na chwile obecna (zwlaszcza zona, bo ja bym to dosc lekko "przebolal", tyle ze to nie ja chodze w ciazy, nie ja rodze, nie ja siedze w domu wiekszosc czasu z dziecmi). Zona ma spirale. Rozwazalismy po urodzeniu syna rozne metody, wlacznie z moja sterylizacja (ostatecznie wewnetrznie nie potrafilem sie na to zgodzic). Nie podobalo mi sie to od poczatku, to byla jej decyzja, nie mialem pojecia, ze moze zabijac (wiedzialem tylko, ze to cos obcego, czyli moze powodowac komplikacje zdrowotne, rowniez w sferze psychicznej - przyjelismy to jako "mniejsze zlo", NPR nie wchodzilo za bardzo w gre ze wzgledu na nazyt rozstrojony organizm zony, chyba rowniez zle pojeta "wygode" - ale tak jak pisala lustro - to nie na mnie spoczywalby obowiazek w praktyce, wiec nie mam prawa tego oceniac). Oczywiscie wiem, ze dosc marne to usprawiedliwienie, bo pownienem bardziej zglebic temat. Bede teraz, mimo kryzysu, namawial zone do zaprzestania tej metody, to jeden z dowodow na to, ze watek jest potrzebny. Bede z nia o tym rozmawial, bowiem nasze obecne stosunki wygladaja lepiej (oczywiscie nie wiem co tak naprawde czuje zona, ale wciaz daje czas czasowi, zdaje sie calkowicie na wole Boga).

Najbardziej istotne dla mnie samego w calej tej dyskusji jest cos innego. Po pierwsze, jak stwierdzaja przeciwnicy jakiejkolwiek antykoncepcji (wylaczajac antykoncepcje w formie NPR, nie wiem dlaczego wlasciwie), mamy wolna wole - wg mnie, co logiczne, kierujac sie wlasnym sumieniem (ale nie dlatego, ze tak jest nam wygodnie, a dlatego ze tak czujemy i wszystkie argumenty za tym przemawiaja) w sprawach w ktorych KK ma inne stanowisko, nie musimy wcale grzeszyc - KK (tzn jego "glowy") sa przeciez omylne, niejednokrotnie BARDZO omylne w roznych sprawach. Nie dajmy sie zwariowac i nie badzmy lemingami. To, ze jeszcze oficjalnie nie zmienil stanowiska w sprawie antykoncepcji, nie znaczy ze nie zmieni. A jak Wasze stanowisko bedzie wygladac gdy KK oficjalnie uzna niektore metody antykoncepcji za niegrzeszne? Przeciez to z pewnoscia wczesniej czy pozniej nastapi, pewnie szybciej niz zlagodzenie stosunku do homo, co rowniez wydaje sie coraz blizsze (osobiscie ubolewam). Przynajmniej wydaje mi sie, ze warto zadac sobie pytanie - co wtedy gdy KK oficjalnie uzna np. prezerwatywy i sotsunek przerywany za moralnie legalne i dopuszczalne. Prosze o odpowiedz.
Przy okazji Kinga - wyrazy uznania, wiadomo za co ;)
I jeszcze jedno - obserwuje niekiedy (ale to dosc naturalne chyba) nadinterpretacje Pisma Swietego w przypadku niektorych spraw, w przypadku innych juz ta sama miara nie jest stosowana (chociaz byc powinna). Przykladaem chociazby NPR, ale moglbym te przyklady mnozyc, chodzi mi jednak nie o wylapywanie niekonsekwencji, a o to, ze jak widac, jak zauwazyla bodajze kenya, mamy do czynienia z pewnym zamknieciem na jak to napisala "inne lady" ;)
Pozdrawiam, milego dnia wszystkim ;)

Anonymous - 2015-12-05, 14:05

Agata1980 napisał/a:
Moi Drodzy;

W związku z tematem proszę Was o radę. Stosując metodę naturalną + wstrzemięźliwość w okresie menstruacji pozostaje mi 6 dni niepłodnych w całym cyklu. Aktualnie nie jestem gotowa na drugie dziecko. Mój mąż pracuje za granicą i w ciągu najbliższych miesięcy nie ma szans na powrót. Przyjeżdża do Polski średnio co 3-5 tygodni. Szansa na to, że jest w Polsce w okresie moich dni niepłodnych jest bardzo mała. Co robić? Powstrzymać się całkowicie od współżycia? (przyznaję, że moje potrzeby seksualne są duże zwłaszcza po urodzeniu dziecka). Do tej pory stosowaliśmy "stosunek przerywany" licząc się oczywiście z jego zawodnością.. Jestem przeciwna antykoncepcji hormonalnej, prezerwatywy też dla mnie nie pasują do małżeńskiej bliskości. Stosunek przerywany wydawał mi się najbardziej "naturalny" i akceptowalny..


Bog powiedzial (to co zrozumialam od Kingi) " idzcie i rozmnazajcie sie" gdy bylismy w raju. Ta idealistyczne zalecenia pasuja jak ulal do tej sytuacji. ale wtedy to Bog zabezpieczal utrzymanie - nasze i ew dzieci . takze nasze zdrowie i byl zawsze po reka.
Niestety to sie skonczylo.
Mysle ze wielu z nas gdyby zylo w takich warunkach ochoczo przylaczyloby sie do dziela tworzenia i witania nowych ludzi.
Niestety kazdy z nas ma pewne okreslone warunki, ktore nierzadko odbiegaja od idealu. I kazdy z nas nawet jesli bardzo tego chce ma bardzo duzy problem jak dobrze przejsc przez zycie .
sa takie osoby ktore wybieraja pomiedzy otwartym wspolzyciem a np mozliwosciami leczenia istniejacych dzieci. czy wlasnym zyciem i mozliwoscia zobaczenia dorastania naszych dzieci
miedzy otwaroscia na zycie a mozliwoscia zaplacenia rachunkow itp
ten komu brakuje do pierwszego rozumie o czym mowie
Sytuacja kazdego z nas jest inna .
inni ludzie chetnie radza a potem zostajesz sam w wlasnym zyciem. Dobrze jesli Ci nie powiedza " sam sobie jestes winny"
Dlatego ucieszylam sie gdy dowiedzialam ze o wspolzyciu mozna rozmawiac z ksiedzem i mozna uzyskac dyspense .
Z tym ze dobrze miec postawe ze jesli sie stanie ciaza to przyjme.

Anonymous - 2015-12-05, 16:28

Pavel, jak zmieniłeś zdanie w temacie spirali, to może jest szansa, że zmienisz zdanie i w innych tematach związanych z antykoncepcją, i to może szybciej niż Kościół?
Pavel napisał/a:
Nie dajmy sie zwariowac i nie badzmy lemingami.

Nawołujesz do czego? Określenie "leming" jest pejoratywne, oznacza mniej więcej człowieka, który żyje bezrefleksyjne. Tymczasem sporo osób tu wypowiedziało się, że temat antykoncepcji ma całkiem dobrze przemyślany, przećwiczony i doświadczony w życiowych bojach - jako zgodny z nauką KK . Dlatego deprecjonujesz te osoby?
Masz prawo do własnego zdania, ale inni mają podobne prawo.
Fajnie by było jakbyśmy dyskutowali bez używania pejoratywnych określeń rozmówców :-)

Anonymous - 2015-12-05, 16:53

Pavel napisał/a:
Wedlug mojej opinii i sumienia, antykoncepcja (ktora jest rowniez NPR), ktora nie zabija (np. prezerwatywy, ktorych osobiscie nie znosze, czy stosunek przerywany - rowniez fanem nie jestem), nie szkodzi zdrowiu, nie jest grzechem.


Masz prawo mieć swoją opinię, swoje zdanie. Kościół ma inne zdanie.
Ty masz wolną wolę i możesz z niej korzystać jak chcesz. Możesz nie zgadzać się nauką Kościoła. Twoja decyzja i Twoje konsekwencje tej decyzji.

Anonymous - 2015-12-05, 16:53

wlasnie rozmawialam z para Polka - Nigeryjczyk. On bardzo sie cieszy i chce miec jak najwiecej dzieci. Dla Afrykanczykow dzieci to blogoslawienstwo. nawet dla biednych . jego zona _Polka przyznala ze Europejczycy martwia sie czy wyzywia, wyksztalca itp. Afrykanczycy mowia jesli dostalismy takie blogoslawienstwo to Bog jeszcze wiecej nam poblogoslawi w innych sprawach.
Ich biedni znajomi ktorzy sa w ciazy nie martwia sie a modla : "moze Bog poblogoslawi i beda blizniaki ?"

Anonymous - 2015-12-05, 17:10

Stokrotka10101 napisał/a:
Dla Afrykanczykow dzieci to blogoslawienstwo. nawet dla biednych .


Dla Afrykańczyków dzieci to polisa na starość.

Stokrotka10101 napisał/a:
Afrykanczycy mowia jesli dostalismy takie blogoslawienstwo to Bog jeszcze wiecej nam poblogoslawi w innych sprawach.


Stokrotko, rola i obowiązki męzczyzny w naszej kulturze i w Afryce są zupełnie inne.
W Afryce kobieta samodzielnie :
- zajmuje się dziećmi
- zajmuje się domem
- pracuje w polu (czesto z dzieckiem na plecach)

Anonymous - 2015-12-05, 17:20

grzegorz_ napisał/a:
Stokrotka10101 napisał/a:
Afrykanczycy mowia jesli dostalismy takie blogoslawienstwo to Bog jeszcze wiecej nam poblogoslawi w innych sprawach.


Stokrotko, rola i obowiązki męzczyzny w naszej kulturze i w Afryce są zupełnie inne.
W Afryce kobieta samodzielnie :
- zajmuje się dziećmi
- zajmuje się domem
- pracuje w polu (czesto z dzieckiem na plecach)


Grzegorz, nie rozumiem jak się ma Twoja odpowiedź do tego co napisała Stokrotka?
Ja nie widzę związku.

Anonymous - 2015-12-05, 17:27

macko napisał/a:
Stokrotka10101 napisał/a:

Rozumiem o czym mówisz Macko i Grzegorzu. Rozmawiałam z teologiem.
W sytuacjach bardzo szczególnych jest możliwa dyspensa. Na pewno dotyczy ona zagrożenia życia kobiety w związku z ciążą


Nie chodzi mi o żadną szczególna sytuację.

Stokrotka10101 napisał/a:
Co by nie mówić naturalne metody nie mają żadnych konsekwencji zdrowotnych nie licząc frustracji wynikającej z wstrzymania się od seksu przez płodne dni.


Rozmawiamy o grzechu czy o aspektach zdrowotnych?
Możemy skupić się na razie na sprawie grzechu? Chyba, że chodzi o to, że szkodzenie sobie (żonie) jest grzechem (?) Ale to i tak nie dotyczy wszystkich metod antykoncepcji.

Lustro, nie rozumiesz ew. celowo przeinaczasz to co piszę. Nie ma sensu dyskutować, to nic nie wniesie.


Mysle tu o kilku aspektach
1 - grzech jako szkodzenie drugiej osobie gl kobiecie - zdrowotnie
Mezczyzni nie zdaja sobie sprawy ze czasem kobieta decyduje sie na utrate zdrowia by dogodzic mezczyznie czesto woli to od rozstania .. Mezczyzni nie zauwazaja tego
2. jakosc kontaktu w tym relacji jako wyraz milosci.
Bardzo czesto pary (niekoniecznie malzenstwa ) decyduja sie na wspolzycie i gdy peknie prezerwatywa on blady jak sciana i sie trzesie ze strachu a ona prawie mdleje i co chwile powtarza - "o Boze i co teraz bedzie ?"
Nie gniewajcie sie ale do dupy z takim seksem , . Jesli daje siebie a potem przez 2 tygodnie tego zaluje , ze dalam to nie wiem czy warto dawac / brac ? cos takiego.
gdyby wan ktos kupil jakis prezent i potem nie mogl tego przebolec ze dal ....
czasami po prostu nie mozemy tego dac i juz . I nie dawajmy I nie oszukujmy siebie i jeden drugiego.
Uwazam ze jest to pewiem grzech - grzech oszustwa.
psycholog nam powiedzial we wspolzyciu jest tak ze ja daje kawalek siebie (doslownie i nie doslownie) i druga osoba ten kawalek przyjmuje . I pozwala mu pozostac. niezaleznie od konsekwencji. W antykocepcji jest taka sytuacja ze nie wiadomo daje czy nie daje ? Jak dales to nie odbieraj.
W aborcji jest tak ze zadam by mi zwrocono moj kawalek a jednoczesnie nowe zycie lub wyrzucam jego kawalek i nowe zycie . dziecko wszystko daje (wszystko co ma czyli zycie ) a rodzice wszystko to biora po to by miec zycie takie jak do tej pory .
Oprocz zabijania jest to oszustwo zwykle pod plaszczykiem tego ze jestesmy odpowiedzialni i nie mozemy sobie pozwolic

Mozemy rozmwaiac o kzadej formie antykoncepcji

peknieta prezerwatywa = zadna metoda antykoncepcji .
jesli peknie pojdziesz po antykoncepcje awaryjna ? czy zostaniesz
Najwiecej ochotnikow na antykoncepcje awaryjna jest z peknietych prezerwatyw.

stosunek przerywany
zawodny
i tez czy gdy zobaczysz 2 kreski na tescie cizowym co zrobisz ?

U tych dwoch powyzej mam zastrzezenia ze ludzie ich stosujacy ludza sie i nie biora pod uwage ze moga zajsc w ciaze.

Anonymous - 2015-12-05, 17:35

grzegorz_ napisał/a:
Stokrotka10101 napisał/a:
Dla Afrykanczykow dzieci to blogoslawienstwo. nawet dla biednych .


Dla Afrykańczyków dzieci to polisa na starość.



dziekuj Bogu ze Polska pod tym wzgledem bardziej przypomina Afryke niz Anglie. bo jak umrzesz to dostaniesz 1.11 swieczke od dzieci i moze modlitwe. Podczas gdy w Anglii pojda sobie na impreze Halloween i nigdy na grob nie przyjda .
pamietaj jak Kuba Bogu tak Bog Kubie . Jak Ty dzieciom tak one Tobie.
teraz czasami to troche inaczej ,lecz modl sie by tak zostalo

Anonymous - 2015-12-05, 18:02

Afryka: najniższa średnia długość życia (47 lat), największa liczba zakażonych wirusem HIV (ok. 64,3% zakażonych na całym świecie), najniższe PKB na mieszkańca. Dobry przykład!
Anonymous - 2015-12-05, 18:13

grzegorz_ napisał/a:
Dla Afrykańczyków dzieci to polisa na starość.



To może ja rozszerzę foryzont , ......... czasowy także .
Albo ktoś wierzy w Boga , albo udaje .
Albo wierzy w życie wieczne po śmierci , albo "się zobaczy" itp.

I albo ktoś przyjmuje horyzony czasowy ziemski , albo wieczny .
Jeśli ktoś przyjmuje tylko horyzont świecki , bo mówi
....... trzeba stworzyć dziecku "odpowiednie warunki" , "zapewnić start" itp.
Pominę tu kwestię , że wychowanek w takich super warunkach ,
wcale nie musi okazać się bardziej człowiekiem ,
od tego z biedy .

Mi chodzi o takie podejście .
Decydując się na większą liczbę dzieci , DAJEMY ( współdajemy )
życie wieczne tym konkretnym OSOBOM .
I tak myślę , że skoro Bóg przygotował dla nas NOWY RAJ ,
to chce aby tam się znalazło wiele osób .
........... a limitując dzieci do 1 czy 2 czy nawet i 3
stajemy Bogu okoniem
A mówiąc bardziej dosadnie sprzeciwiamy się Jego woli poniekąd .

Gdybyśmy się nie sprzeciwiali i przyjęli zasadę ile bedzie to bedzie ,
nie było by problemyz problemem antykoncepcji ,
że się chce kiedy nie można , że coś nie niewygodne , pęka itd itd.
Może my mamy te problemy ......... na własne życzenie ?

Anonymous - 2015-12-05, 18:56

grzegorz_ napisał/a:
Stokrotka10101 napisał/a:
Dla Afrykanczykow dzieci to blogoslawienstwo. nawet dla biednych .


Dla Afrykańczyków dzieci to polisa na starość.


A dla europejczyków co jest polisa na starsość?
Urząd socjalny?
Obcy ludzie?
ZUS ? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
czy co...?

Kto poda wam szkalnke wody na starsc?"
na co licza ci, ktorzy licza nie na swoje dzieci?

Anonymous - 2015-12-05, 19:45

pachura napisał/a:
Afryka: najniższa średnia długość życia (47 lat), największa liczba zakażonych wirusem HIV (ok. 64,3% zakażonych na całym świecie), najniższe PKB na mieszkańca. Dobry przykład!
to, że współczesny "cywilizowany" świat zgotował Afrykańczykom taki los, nie świadczy moim zdaniem o tym, że błędnie myślą stawiając na rodzinę, na dzieci.
Czy to nam się czasem nie poprzewracało w głowach?Wyścig szczurów, pogoń za dobrami materialnymi, w końcu traktowanie dziecka jako "towaru luksusowego", na który możemy lub nie możemy sobie pozwolić... Kto tu zwariował, biedna Afryka, czy bogata Europa....



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group