To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Ja się poddaję

Anonymous - 2015-11-21, 23:01
Temat postu: Ja się poddaję
Witam
Należę do WTM SYCHAR o czym już niektórzy wiedzą :mrgreen: , ale im więcej słucham, czytam to powoli zaczynają mnie razić niektóre rzeczy, a mianowicie, że w miastach w których są nasze "oddziały" tworzone są też Duszpasterstwa Małżeństw Niesakramentalnych. Czy jedno nie gryzie się z drugim? Ja trochę głupieję. Takich wspólnot jest wiele np.: oto linki:
http://www.niesakramentalni.pl/ , http://www.niesakramentalni.ecclesia.org.pl/ i tu ciekawa sytuacja ks.Pałyga jest opiekunem i w tej wspólnocie i w SYCHARZE :shock: i tam samo tu http://www.rodzinabialyst...id=206&Itemid=0
ks. Józef Kozłowski, który opiekunem jest dwóch wspólnot. Pewnie przykładów jest więcej. Czy to ze sobą się nie gryzie.Jeśli jestem w błędzie proszę o uświadomienie mnie, a jeśli nie to ja czegoś nie rozumiem :roll:

Poprawiłam pierwszy link (spacja-przecinek), ponieważ się nie otwierał

Anonymous - 2015-11-22, 09:13

Zadaniem DMN nie jest promowanie małżeństw niesakramentalnych ale opieka nad nimi. Domyślam się że takie małżeństwa nie przyjmują sakramentów, ale poza tym starają się żyć jak najlepiej i np. wychowywać dzieci w wierze; jakby proboszcz grzmiał na nich z ambony co tydzień WY ROZPUSTNICY!!! to pewnie zupełnie odeszliby z Kościoła. A może, pod wpływem nauk, niektóre pary decydują się na życie w białym małżeństwie? Albo występują o stwierdzenie nieważności pierwszego małżeństwa?

PS. Istniały/istnieją też (nieformalne) duszpasterstwa homoseksualistów.

Anonymous - 2015-11-22, 11:54

Co znaczy
pachura napisał/a:
opieka nad nimi
? Czy to nie jest trochę dawania im komfortu trwania w tych związkach? Ja nie mówię, aby ich potępiać itp. pytam się tylko jaki jest cel takich wspólnot - pokazanie im właściwej drogi czy opieka/stworzenie komfortu trwania w grzechu? Białe małżeństwo??? A czy przypadkiem nie łamią swojej przysięgi - to że nie współżyją to jedno, ale przecież dalej łamią przysięgę, bo nie zaczynają kochać swojego sakramentalnego małżonka, a przecież to im przysięgali, że będą kochać.

Co do
pachura napisał/a:
duszpasterstwa homoseksualistów
się nie wypowiadam.
Anonymous - 2015-11-22, 11:55

I dalej np. ks. Pałyga jest opiekunem SYCHAR i WMN czy to się ze sobą nie kłóci?
Anonymous - 2015-11-22, 11:58

No chyba, że w WMN próbuje kochanków naprowadzić na właściwą drogę i tylko tyle. Jeszcze raz podkreślam, że ja nie jestem źle nastawiona do tych ludzi, że ich obrzucam błotem itp. tylko pytam i chciałabym wejść w zdrową polemikę :mrgreen: no chyba, że wszyscy się ze mną zgadzają to wtedy nie trzeba by było coś z tym zrobić? :roll:
Anonymous - 2015-11-22, 13:40

STOPko, faktem jest że znam sycharków, którzy czują się / czuli się zranieni tym, że w danej parafii czy diecezji są duszpasterstwa osób w związkach niesakramentalnych, a nie ma dla tych opuszczonych przez współmałżonka. Sprawiedliwe to nie jest, oczywiście.
Sądzę jednak, że trzeba wziąć pod uwagę, że Sychar ma dopiero 12 lat, zaś duszpasterstwa niesakramentalnych zaczęły powstawać dużo wcześniej, stąd ilościowo Ognisk Sycharu może być na skalę kraju mniej. Noooooo! To nasza robota, żeby to zmieniać! Sychar to inicjatywa oddolna małżonków sakramentalnych, więc im bardziej nam będzie zależało na tym aby Sychar się rozwijał, im bardziej my będziemy żywym świadectwem, im bardziej będziemy posłuszni natchnieniom Ducha Świętego - tym bardziej będziemy tworzyć Kościół żywy i Boży, Jezusowy. Cały Kościół, włącznie z osobami w niesakramentalnych związkach.
STOPka napisał/a:
Czy to nie jest trochę dawania im komfortu trwania w tych związkach? Ja nie mówię, aby ich potępiać itp. pytam się tylko jaki jest cel takich wspólnot - pokazanie im właściwej drogi czy opieka/stworzenie komfortu trwania w grzechu? Białe małżeństwo??? A czy przypadkiem nie łamią swojej przysięgi - to że nie współżyją to jedno, ale przecież dalej łamią przysięgę, bo nie zaczynają kochać swojego sakramentalnego małżonka, a przecież to im przysięgali, że będą kochać.

Oczywiście, że przysięgali, oczywiście, że łamią przysięgę. No i? Masz na nich, STOPko, wpływ? Ja nie mam. Albo inaczej - mam, przez modlitwę, również za nich. Przez modlitwę, również za kapłanów - opiekunów osób w związkach niesakramentalnych. Mam wpływ przez to, że używam określenia "związek niesakramentalny" a nie " małżeństwo niesakramentalne", i zainteresowanym tłumaczę, czemu tak. Jeśli wciąż jestem sfrustrowana, że jak to tak?? - to idę lub piszę do ks. Pałygi z Warszawy lub. ks. Kozłowskiego z Białegostoku, i proszę o informację u źródła - jak to godzą, co stoi jako cel ich duszpasterstwa, jak sobie radzą w sytuacji kiedy w jednym duszpasterstwie mają osobę porzuconą, a za godzinę opieką obejmują osobę, która porzuciła. I pokazuję swoją postawę, swoje odczucia. Tyle mogę.

Świata nie zmienię, mogę zmienić siebie, albo co najmniej swoje postrzeganie rzeczywistości.
Boże użycz mi pogody ducha,
aby godziła się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniała to co mogę zmienić,
i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego.

Bożej niedzieli, STOPko :-)

Anonymous - 2015-11-22, 14:03

Nirwano dziękuję za komentarz jednak to, że SYCHAR powstał później chyba nie ma związku, dany ksiądz powinien wycofać się z "działalności" w jednej ze wspólnot - nawet wiem której :D
Nirwanna napisał/a:
to idę lub piszę do ks. Pałygi z Warszawy lub. ks. Kozłowskiego z Białegostoku, i proszę o informację u źródła - jak to godzą, co stoi jako cel ich duszpasterstwa, jak sobie radzą w sytuacji kiedy w jednym duszpasterstwie mają osobę porzuconą, a za godzinę opieką obejmują osobę, która porzuciła. I pokazuję swoją postawę, swoje odczucia. Tyle mogę.
właśnie to uczyniłam :-D z tym że miałam wrażenie, że to "walka z wiatrakami" i dany ksiądz nie widzi w tym problemu. Oczywiście zgadzam się z tym, że nie mam wpływu na postępowanie małżonka zdradzającego/księdza, mam tylko na siebie co właśnie pokazuję i czynię.
Nirwano zauważ, że w Warszawie, Białymstoku i pewnie innych miastach nazywa się to Wspólnota MAŁŻEŃSTW :evil: NIesakramentalnych i to mnie dziwi, i dziwi mnie to, że dla tych par są rekolekcje itp.
Ale chwila tylko ja jestem sfrustrowana???
Nikomu to nie przeszkadza?
Nikt nie widzi problemu???
:roll: :roll: :roll:
Może ja jestem w błędzie to niech ktoś mi to wytłumaczy :-/

Ale chciałabym podkreślić, że tych ludzi nie potępiam, też nie uważam siebie za lepszą, ale jeśli ktoś się ze mną zgadza to czemu nikt nie reaguje?

Anonymous - 2015-11-22, 14:50

Piszesz STOPko:
Cytat:
Ale chciałabym podkreślić, że tych ludzi nie potępiam, też nie uważam siebie za lepszą,

&
Cytat:
Jeszcze raz podkreślam, że ja nie jestem źle nastawiona do tych ludzi, że ich obrzucam błotem itp


STOPka napisał/a:
Ale chwila tylko ja jestem sfrustrowana???


A dlaczego tak bardzo Cię to frustruje STOPko?

Anonymous - 2015-11-22, 15:05

STOPka napisał/a:
dziwi mnie to, że dla tych par są rekolekcje

Jezus też jadał z grzesznikami i celnikami...

Anonymous - 2015-11-22, 15:12

dlaczego mnie to frustruje? bo jeśli np. mój mąż jest w związku z kochanką poszedłby na takie spotkanie WMN to z jednej strony jestem ja w sycharze, a z drugiej oni w tej wspólnocie i np. ksiądz, który prowadzi obie formacje, nie uważasz to za dziwne???
Anonymous - 2015-11-22, 15:19

po drugie używanie przez księży słowa MAŁŻEŃSTWA NIESAKRAMENTALNE jest co najmniej niestosowne

po trzecie dziwi mnie to, że Ciebie to dziwi :-D

po czwarte nadal twierdzę, że tworzenie takich wspólnot jest poniekąd tworzeniem im komfortu trwania w grzechu i ten komfort stwarzają księża a naszą rolą jest chyba upominanie nawet księży...hę :-D

Anonymous - 2015-11-22, 15:49

naszą rolą jest rzucanie kamieniem?
Anonymous - 2015-11-22, 15:54

Nirwanna napisał/a:

to idę lub piszę do ks. Pałygi z Warszawy lub. ks. Kozłowskiego z Białegostoku, i proszę o informację u źródła - jak to godzą, co stoi jako cel ich duszpasterstwa, jak sobie radzą w sytuacji kiedy w jednym duszpasterstwie mają osobę porzuconą, a za godzinę opieką obejmują osobę, która porzuciła. I pokazuję swoją postawę, swoje odczucia. Tyle mogę.
STOPka napisał/a:
właśnie to uczyniłam :-D z tym że miałam wrażenie, że to "walka z wiatrakami" i dany ksiądz nie widzi w tym problemu.


Jak rozumiem, rozmawiałaś z jednym z powyższych księży? I?

Anonymous - 2015-11-22, 16:49

STopko, w żaden sposób nie odnoszę się do zasadności istnienia takich wspólnot ani do zasadności używania w ich nazwie słowa "małżeństwo". W ogóle nie oceniam tego.

STOPka napisał/a:
dlaczego mnie to frustruje? bo jeśli np. mój mąż jest w związku z kochanką poszedłby na takie spotkanie WMN to z jednej strony jestem ja w sycharze, a z drugiej oni w tej wspólnocie.....


Nic takiego, póki co nie ma miejsca. Używasz trybu warunkowego.

Wygląda na to STopko, że samo przypuszczenie, że tak mogłoby się stać już powoduje Twoją frustrację.

Czy nie uważasz, że stwarzanie swojej negatywnej postawy wobec czegoś co nawet nie zaistniało i być może nigdy nie zaistnieje, a na dodatek, póki co nie ma żadnego na Ciebie wpływu, jest niepotrzebnym stwarzaniem sobie dyskomfortu psychicznego a także zadawaniem sobie bólu?

Mam na myśli Twoje samopoczucie. :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group