To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Życie duchowe - Dziesięcina

Anonymous - 2015-11-20, 17:26
Temat postu: Dziesięcina
Nie wiem,czy był tu na forum poruszany temat dziesięciny,przeczytałam kilka dni temu artykuł w GN:
http://gosc.pl/doc/186560...a-sie-portfel/3 ,co sądzicie o takiej formie"rozliczania" się na rzecz Kościoła?

Anonymous - 2015-11-20, 17:30

Ja ciągle staram się do tego dążyć, ale zawsze mi jednak brakuje tego zdecydowania i rzucenia się na głębinę ... :-?
Anonymous - 2015-11-20, 17:49

No właśnie,coraz częściej zaczyna mnie "gnębić" ta kwestia.
Czuję się nie w porządku wobec Boga,że nie umiem poradzić sobie z myslą,że oddajc dziesięcinę,jednak podświadomie? liczę,że w zamian bedzie mnie zabezpieczał,że jednak nie braknie do tego 1-szego,ale może warto,moze nawet z takim nastawieniem na początku,może póżniej bedzie inaczej,że daję naprawdę z czystego serca?

Tutaj dokładniej wyjaśniona kwetia dziesięciny http://gosc.pl/doc/1865604.Jeden-z-dziesieciu/2

Anonymous - 2015-11-20, 19:47

Jacek-sychar napisał/a:
Ja ciągle staram się do tego dążyć, ale zawsze mi jednak brakuje tego zdecydowania i rzucenia się na głębinę ...


Może więc warto tego wysłuchać?

Dziesięcina i jałmużna

https://www.youtube.com/watch?v=hKXSpI5HBNA

A jako uzupełnienie/rozwinięcie:

Życie ukryte w Bogu

1. https://www.youtube.com/watch?v=tcRmgggtOGE
2. https://www.youtube.com/watch?v=ZZMIkjVeQgE
3. https://www.youtube.com/watch?v=ua4QsNoQMwY

Anonymous - 2015-11-20, 20:16

Można dawać dziesięcinę nawet z mięty i kopru, a może to być obrzydliwe dla Boga.
Ja dziesięciny nie daję i długo nie dam jeszcze prawdopodobnie i źle się z tym nie czuję, nie czuję, by Bóg tego ode mnie oczekiwał. Moje serce jest na to nieprzygotowane i niedojrzałe, więc nie ma to sensu. Nawrócić się winnam z ważniejszych rzeczy dla Boga. Wspomagam kościół, ale nie jest to dziesięcina, poza tym nie lubię formalizmu. W sercu swoim ważniejsze jest też dla mnie wspomóc ubogiego, niż danie dziesięciny. No tak mam.
Uważam, że fajnie jest dać dziesięcinę, aby się sprawdzić samemu.
Wszystko zależy od tego, jakie motywy tym kierują.
Dziesięcina może w wielu wypadkach być szkodliwa dla człowieka, utwierdzać go tylko w jego obłudzie ("Panie, jaki jestem wspaniały, nie taki jak ten, ja daję dziesięcinę, poszczę" :mrgreen: ). Słowem, trzeba do niej dorosnąć, dojrzeć w wierze, nawrócić się sercem.

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta.

Anonymous - 2015-11-20, 20:20

Metanoja1 napisał/a:
To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać


:-D

Anonymous - 2015-11-20, 20:37

Tak Aniu, zgoda, jednak zauważ, do kogo Pan Jezus mówił te słowa - do tych najbliżej Boga, uczonych i faryzeuszy, którzy w wierze byli wzorem dla innych i Pan Jezus wcale się z tej ich tak dokładnej dziesięciny skrupulatnej nie cieszył, wręcz im wygarnął to i że jeszcze im "biada" :mrgreen:

Moje serce nie jest na tyle nawrócone i czuję, że to by zaburzyło moją relację z Bogiem i nie chcę tego. Pewnie bym oczekiwała podświadomie, że Bóg teraz musi mnie zabezpieczyć, albo coś innego, nie chcę tego, to nie mój etap. Człowiek jest pokręcony wewnętrznie, a ja bardzo. :mrgreen: Bóg zabezpiecza mój los niezależnie od tego, czy dziesięcinę dam, czy nie dam, lub czy dam 1/4, czy 1/2 czy 1/8. :-D I jestem z tego powodu szczęśliwa. Na razie podziwiam to, co On robi dla mnie, a nie ja dla Niego i chyba tak długo zostanie. Tak rozumiem chrześcijaństwo i zawsze bez skrupulatyzmu i bez "winnaś postąpić tak a nie inaczej". To ma wypływać z serca, jak odpowiedź na miłość Boga. Ja na razie odpowiadam inaczej, a to Bóg prowokuje do dobra, On jest w nas sprawcą chcenia i działania zgodnie z Jego Wolą. Z wdzięczności za to, co On robi dla mnie chcę robić uczynki miłosierdzia i pomagać potrzebującym, a także w części wspomagam na tacę i nie czuję by Bóg mi mówił "Biada Ci, bo nie dajesz całej dziesięciny" :mrgreen:

Anonymous - 2015-11-20, 21:19

Całkowicie się z tobą zgadzam, nie ma sensu robić czegokolwiek tylko dlatego, że jest we mnie przekonanie iż: JA MUSZĘ, warto jednak czynić dobro wynikające z postawy: JA CHCĘ.
Anonymous - 2015-11-20, 21:32

Też się z Tobą zgadzam Aniu i właśnie dlatego czekam, aż Bóg sprawi, że będę chciała to właśnie zrobić, uzdolni mnie do tego, poszerzy do tego moje serce. To On jest w nas sprawcą chcenia i działania zgodnie z Jego Wolą. Widocznie jeszcze nie nadejszła ta wiekopomna chwila ;-) w tej kwestii, ale się modlę by mnie uzdolnił, bo chcę, jeśli Mu to miłe. :-)
Anonymous - 2015-11-20, 23:10

Kościół, parafie i tak mają się całkiem dobrze (pod względem finansowym) bez dziesięciny. Gdyby ludzie zaczęli płacić 10cinę to kościół byłby megafirma a nie kościołem skupiona na inwestowaniu i zarabianiu (tak jak u mormonów).
Anonymous - 2015-11-20, 23:25

Grzegorzu, można dawać dziesięcinę na Sychar przecież :mrgreen: nikt nie każe w parafiach. ;-) tylko tam, gdzie się widzi, że to jest zasadne i słuszne. Ja też bym nie chciała być sponsorem wojaży zagranicznych księdza, bo mnie samej na to nie stać. Ale na Sychar :mrgreen: to się nad tym zastanawiałam na razie. I jak mnie Bóg natchnie, to właśnie na Sychar będę dawać dziesięcinę.
Anonymous - 2015-11-20, 23:34

Metanoja1 napisał/a:
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać.

Cytat:

Kościół, parafie i tak mają się całkiem dobrze (pod względem finansowym) bez dziesięciny.

https://www.youtube.com/watch?v=LUsHwkUAxSo

Wystąpienie bpa Grzegorza Rysia na corocznej konferencji rektorów diecezjalnych i zakonnych seminariów duchownych. Spotkanie, które odbyło się w Łodzi na początku września 2013 r., poświęcone było trudnym problemom formacji seminaryjnej. (min.11.50 i dalej)

Tu nie o 10, ale o 25 procentach :mrgreen: To dopiero wyzwanie... W dziesiecinie chodzi nie tylko o sprawy materialne.

Anonymous - 2015-11-21, 00:01

grzegorz_ napisał/a:
Kościół, parafie i tak mają się całkiem dobrze (pod względem finansowym) bez dziesięciny.


W wielu kościołach w zimie jest zimno, bo nie są ogrzewane. A za co jak na tacę rzucamy ile rzucamy. Kto mieszka w domu, a nie bloku, to zdaje sobie sprawę ile kosztuje ogrzewanie domu, a budynek kościoła jaki jest wysoki.
Są parafie,raczej z dużą ilością wiernych (lub hojniejszymi parafianami), w których kościoły są ogrzewane.
To od nas zależy, czy w kościele będzie ciepło, czy będzie czysto, czy będą organizowane w kościele jakieś występy chórów, zespołów, czy parafia będzie pomagać dzieciom z biednych rodzin itd.
To wszystko jednak kosztuje. Organista, który ładnie gra i śpiewa, również.
Nie jest tak wesoło w tych parafiach. Salka w której np. spotyka się nasze ognisko jest remontowane pewnie ze 30 lat temu, a i nie raz w niej zmarzłem.

Anonymous - 2015-11-21, 10:11

Ja sadzę,że pomimo,że staramy się aby ta dziesięcina była całkowicie z czystego serca,to jednak gdzieś w zakamarku i tak jest ten "handel" z P.Bogiem,że jednak liczymy na Jego błogosławieństwo.
Nie wydaje mi się aby to było złe,bo jednak decydując sie na płacenie tej dziesięciny,to jednak jest to nasza chęć,bo nikt nas do tego nie zmusza,czasem pewnie jest ciężko i przychodzi lęk,że może nie wyrobię do wypłaty,oddając tą dziesiątą część,ale jednak ufam Bogu,że Mnie nie zostawi.
Nie wiem,może źle myślę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group