To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Trudna decyzja

Anonymous - 2015-11-12, 10:32
Temat postu: Trudna decyzja
Mam prośbę o radę czy podjełąm właściwą decyzję.Moja sytuacja w skrócie wygląda następująco. Jesteśmy od 4 lat małżeństwem bez dzieci.
Ok półtora roku temu dowiedziałam się o zdradzie mojego męża z mężatka dobrze mi znaną - wszystkiego się wyparłi po mimo dowodów jakie miałam. Mąż stwierdził że nie chce być ze mna, bo "wypaliło się" ale powodem tego na pewno nie jest kobieta. Chciałam żeby się wyprowadził, podawał kilka terminów i ich nie dotrzymał. Nadal mieszka ze mną każdy w osobnym pokoju, żyjemy każdy sobie, Ze względu na to że nie kwapi się do wyprowadzki złożyłam pozew o rozwód. Mam dylemat czy dobrze zrobiłam jestem osobą wierzącą i Wiem że nie powinnam skłaniać sie do takich kroków ale żyć w taki sposób nie chce. On zmienić się nie chce, mówi że nie potrafi i nie chce ze mną żyć, oraz że jemu taka obecna sytuacja jak najbardziej odpowiada bo robi sobie co chce.

Anonymous - 2015-11-12, 10:47

Weroniko, rozumiem, że jesteście małżeństwem sakramentalnym i ślubowałaś mężowi miłość , wierność i uczciwość małżeńską, niezależnie od jego postawy, bo jak rozumiem nie było w trakcie przysięgi klauzuli, ze przysięgam Ci to wszystko pod warunkiem że będziesz mnie kochał , a jak nie to przysięga nie obowiązuje.
Każdy z nas małżonków sam odpowiada za swoją przysięgę małżeńską, mąż twój za swoją, ty za swoją.
Trudno jest kochać małżonka, który zdradza, odrzuca i tworzy chora sytuacja zaprzeczająca małżeństwu jakim jesteście.
Nie jest to do zrozumienia bez Chrystusa i bez relacji osobistej z Nim.
Dlatego zachęcam cię do udziału np. w kursie Nowe Życie, gdzie będziesz mogła rozpocząć ta relacje z Jezusem poznając go osobiście i zacząć rozwiązywać swoje problemy w oparciu o osobista relację z Chrystusem.

Słusznie czujesz wyrzuty sumienia chcąc rozwodu , bo rozwód uderza w sakrament, małżeństwo sakramentalne to wspólnota 3 osób małżonków i Jezusa i ta wspólnota jest nierozerwalna.
Rozwód poza tym nie zmieni zachowania męża, więc nie jest dobrym środkiem do celu , który zamierzasz.
Zachęcam Cię do oglądnięcia rekolekcji z Porszewic poświęconych przysiędze małżeńskiej
http://sychar-rekolekcje....ernik-2012.html

Anonymous - 2015-11-12, 12:35

Weroniko,
odpowiedz sobie na pytanie: Po co Ci rozwód?
Do czego jest Ci potrzebny?
Rozwód daje prawo zawarcia ślubu cywilnego. Planujesz taki? Jeśli nie, to ponownie odpowiedz sobie na pytanie: Po co mi rozwód?

Czyżbyś chciała zrobić prezent mężowi?
No bo on przecież po rozwodzie będzie miał wolną drogę do Urzędu Stanu Cywilnego.
Chcesz tego? Chcesz ułatwić mu wejście w kolejny związek i to bez ukrywania się przed rodziną, znajomymi, no bo przecież w dzisiejszych czasach będzie usprawiedliwiony w oczach innych ludzi. Przecież będzie po rozwodzie.

Odpowiedz sobie na te pytania i nie popełniaj takiego samego błędu jaki ja popełniłem występując o rozwód.

Pisząc na forum pamiętaj, aby nie podawać zbyt wielu informacji o sobie, rodzinie, znajomych, które mogłyby pomóc w zidentyfikowaniu Ciebie lub osób Ci bliskich.
W ten sposób chronisz zarówno siebie jak i innych.

Anonymous - 2015-11-12, 12:40

Zgadzam się w zupełności, wydaje mi się że próbowałam już wszystkiego, z meżem starałam się rozimawiać, prosiłam żebyśmy spróbowali ale nie chciał. Cały czas modlę się w jego intencji, byłam również na Pieszej Pielgrzymce do Częstochowy która mi bardzo pomogła ale niestety małżeństwu nie. Nie potrafię dłużej w ten sposób żyć pod jednym dachem z osoba która była/jest mi bliska a jest teraz dla mnie nie osiągalna, dlatego skłoniłam się do takiego kroku. Chciałam notarialnego podziału majątku ale niestety mój mąż się nie zgodził w związku z tym wydaje mi się że nie ma innego wyjścia niż takie.
Anonymous - 2015-11-12, 12:48

Weroniko są inne wyjścia:
1. Zamiast rozwodu - separacja.
Zawsze możesz zmienić to w sądzie, a jeśli mąż wyjdzie kiedyś z tego stanu w jakim jest i zrozumie swoje błędy, to będzie miał otwartą furtkę do powrotu do małżeństwa. Rozwód zamyka tę furtkę.

2. Podczas rozprawy o separację, tak samo jak przy sprawie o rozwód, uzyskuję się rozdzielność majątkową. Można nawet wystąpić o to z datą wsteczną.
Podział majątku to już całkiem odrębna sprawa i rzadko odbywa się podczas sprawy o rozwód lub separację. Musiałaby istnieć zgoda małżonków co do wartości majątku i sposobu jego podziału.

Anonymous - 2015-11-13, 08:22

Weronika567, rozumiem, ze jest Ci ciężko mieszkać "obok". Zastanów się jednak nad pewnymi kwestiami.
1. Co chcesz uzyskać tym rozwodem?
2. Czy ciebie ratowanie małżeństwa już nie interesuje?

Jak wyglądają wasze relacje w tej chwili? Czy maż spotyka się z kimś?

Anonymous - 2015-11-13, 10:48

Obecnie mój mąż traktuję mnie jako znajomą/wspólokatorkę, nie wiem czy sie spotyka ale na pewno nadal ma kontakt z tą kobietą. Chciałabym po prostu już zakończyć tą sytuację bo widzę że on już mnie nie kocha, dla niego nic nie znaczę. Wcześniej cały czas prosiłam żebyśmy wrócili do siebie, żeby to wszystko przemyślał ale nie chciał. Później udawałam że mam swoje życie, ciągle gdzieś wychodziła, myślałam że to wpłynie na niego, że zrozumie że może mnie stracić ale wcale tak nie było - tym bardziej mu to odpowiadało. traktował mnie jak wroga. Nie dało się z nim w ogóle na ten temat rozmawiać, teraz też jak chciałam wyjaśnić różne kwestie nie chciał poruszać tych tematów. Dla niego sprawa jest skończona.
Anonymous - 2015-11-13, 11:09

Weronika567 napisał/a:
Dla niego sprawa jest skończona.


A dla Ciebie?
Co chcesz uzyskać tym rozwodem?
Jak sądzisz, dlaczego mąż ciągle z tobą mieszka i nie chce się wyprowadzić? Dlaczego nie chce podziału majątku. Czy mieszkanie jest wspólne? Czy prowadzicie oddzielne gospodarstwa domowe?

Anonymous - 2015-11-13, 11:59

Dla mnie nie wiem czy to jest skończone, jest to bardzo trudna sytuacja. Gdyby chciał wszystko naprawić i wyjawił mi wszystko to myślę że na moich warunkach bym się zgodziła ale takiej opcji nie ma, ponieważ w jego sercu jest ktoś inny.
Chce rozwodu ponieważ chce żeby sie wyprowadził , zamknąć tą całą sytuację i nie wracać wiecej do tego chociaż wiem że będzie to trudne.
Mieszka nadal dlatego że jest mu wygodnie, niske opłaty, zero czepiania, robi sobie co chce i w wiekszosci czasu ma mieszkanie dla siebie, ogólnie w sprawach formalnych jest mało zaradny.
Mieszkanie jest wspólne, obecnie prowadzimy dwa osobne gospodarstwa domowe, każy żyje sobie, nie ma wspólnych posiłków itp. Taka sytuacja trwa od ponad roku

Anonymous - 2015-11-13, 12:09

Weronika, przeczytaj to:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=2275
i zdecyduj w sercu. Ale nie pod wpływem emocji.

Anonymous - 2015-11-14, 18:11

...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group