To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Kat i ofiara - jak uratować takie małżeństwo?

Anonymous - 2015-11-11, 22:48

A kiedy cała Wasza energia skupia się na mojej krzywdzie zadanej mężowi to powiedzcie mi jak ja mam sobie radzić z jego zdradą, tym bardziej, że On nie czuje skruchy :-( ??
Anonymous - 2015-11-11, 22:57

STOPka napisał/a:
nie czuję się wartościowym człowiekiem, ale to jest pochodna wielu rzeczy...

Więc jesteś w dobrym czasie i dobrym miejscu, tylko niedobry typ się Ciebie przyczepił.
Ja myślę że jak pozmieniasz te "pochodne" to sama poczujesz się wartościowa..
Jesteś wartościowa i pełna wielu wartosci, jednak pewnie życie nie dało ci doświadczyć ich.
Piszesz że myślisz o innych którzy powinni tu trafić żeby byli szczęśliwi.................... A ty chcesz trafic????????????????
Ładnie składasz literki do kupy, pytanie, na ile sama jesteś w stanie zrezygnować z sebie dla innych???//////////////

Anonymous - 2015-11-11, 23:03

STOPka napisał/a:
A kiedy cała Wasza energia skupia się na mojej krzywdzie zadanej mężowi to powiedzcie mi jak ja mam sobie radzić z jego zdradą, tym bardziej, że On nie czuje skruchy

Tu już sobie jaj nie robię
Weź różaniec do ręki i się modl. Długo się módl. Módl się z wiarą i pokorą.
Raz że ci nic innego nie zostało, dwa że ci mówię to pomaga samemu sobie , oraz po czasie daje efekty nieoczekiwne.

Anonymous - 2015-11-12, 13:07

Cytat:
Dabo

Dabo napisał/a:
Ja myślę że jak pozmieniasz te "pochodne" to sama poczujesz się wartościowa..

Niestety nnie uda mi się pozmieniać niektórych pochodnych, gdyż są to m.in. moi rodzice - a raczej przede wszystkim.
Dabo napisał/a:
Jesteś wartościowa i pełna wielu wartosci
Dziękuję :mrgreen:
Dabo napisał/a:
Piszesz że myślisz o innych którzy powinni tu trafić żeby byli szczęśliwi.................... A ty chcesz trafic????????????????
Ja chcę być szczęśliwa, na razie niestety tak nie jest :-/

A tak wracając do tematu :-D
Sąsiad doniósł mi, że widział mojego męża w mieście jego byłej (chyba) kochanki - oczywiście było to przypadkiem i owszem to był czas kiedy się z mężem nie widziałam, a ja się z nim bardzo dużo widzę ze względu też na pracę.Mąż się wypiera, ale ja już sama nie wiem w co wierzyć.Trudno mi jest, bo jestem z jednej strony katem a z drugiej ofiarą.Co mam zrobić? zaufać mężowi?

Anonymous - 2015-11-12, 13:54

STOPka napisał/a:
Trudno mi jest, bo jestem z jednej strony katem a z drugiej ofiarą.Co mam zrobić? zaufać mężowi?


To może po kolei.

Czy wiesz już co robić by nie być katem? Czy już to umiesz?

Anonymous - 2015-11-12, 14:00

Od ok.roku-1,5 nim nie jestem, ale nie ustaję w walce.
Anonymous - 2015-11-12, 14:14

Wiem, że wielu z Was było zdradzanych np. Jacek-sychar i powiem szczerze, że mój mąż kiedy mnie zdradzał doszedł do perfekcji - ja, która zawsze się orientowałam czy mąż kłamie nic nie zauważyłam - przez 1,5roku jeździł do kochanki do innego miasta, wyznawał jej miłość...po czym wracał do domu i był ze mną, i nie zawsze oschle, często to było miłe, tak jak między żoną a mężem :lol: Po jakimś czasie to ona mnie poinformowała o całej tej sytuacji, pisała smsy, dzwoniła, po prostu mnie zadręczała.Mąż (jak twierdził) zerwał z nią. Ciężko mi było w to uwierzyć, ale się starałam, ale cały czas gdzieś z tyłu głowy było, że może gra na dwa fronty.Te wszystkie myśli krążące wokół zdrady nie pozwalały mi się skupić do końca na sobie, na 100% zajęciu się swoją osobą.
Kilka dni temu sąsiad mi powiedział, że wracając ze świąt widział przypadkiem mojego męża w tym mieście co mieszka kochanka mojego męża.Normalnie krew mi odpłynęła z głowy.Opadłam z sił.Już sama nie wiem co myśleć, bo sąsiad dokładnie opisał co i jak, natomiast mąż cały czas powtarza aby mu nie wierzyła, że po co w takim razie spotykał się ze mną gdyby mu zależało na kochance.Ale ludzie jeśli już wcześniej grał na dwa fronty przez 1,5 roku i potrafił to robić, to czy nie mógłby teraz tego robić?????

Anonymous - 2015-11-12, 16:56

Stopko, to że mąż kiedyś grał na dwa fronty, nie znaczy wcale że tak jest i teraz.

Niemniej jednak, nie można tego wykluczyć.
Jeśli więc prawdopodobieństwo że mąż mówi prawdę wynosi50 %, to może warto dla tych możliwych 50% starać się wziąć męża słowa za prawdę i nie doszukiwać się w nich nieprawdy.

Poza słowami męża czy masz jakieś inne przesłanki będące dowodem na to, że kochanki już nie ma w tle?

Czy masz np. dostęp do mieszkania męża, lub byłaś tam np. z wizytą na jego zaproszenie?

I czy w ogóle padły z męża ust jakiekolwiek deklaracje dotyczące jego gotowości do podjęcia wspólnego życia i naprawienia WSPÓLNIE waszego małżeństwa? To jest kluczowe.

STOPka napisał/a:
A kiedy cała Wasza energia skupia się na mojej krzywdzie zadanej mężowi to powiedzcie mi jak ja mam sobie radzić z jego zdradą, tym bardziej, że On nie czuje skruchy ??


Stopko, oczekujesz skruchy, ok - masz prawo jej oczekiwać. Ale mąż także ma prawo do Twojej skruchy.
Każdy z Was ma za co przepraszać i czego żałować i nad czym pracować.

Pytanie brzmi:
czy Ty wyraziłaś w sposób całkowicie czytelny, niepozostawiający żadnych wątpliwości, swoją skruchę w stosunku do męża?

Anonymous - 2015-11-12, 17:12

kanya,

Odpowiem tak: ja baaaaaaardzo dużo pracuję w domu i dlatego też codziennie praktycznie widujemy się i to dosyć sporo.
kenya napisał/a:
Czy masz np. dostęp do mieszkania męża, lub byłaś tam np. z wizytą na jego zaproszenie?
Wiem gdzie mieszka, kilka ulic dalej, ale w sumie ja nie mam takiej potrzeby aby tam przychodzić, czasami odwożę Go tam lub coś w ten deseń, ale do środka nie wchodzę.
kenya napisał/a:
Poza słowami męża czy masz jakieś inne przesłanki będące dowodem na to, że kochanki już nie ma w tle?
właściwie On często mi mówi, że chciałby wrócić, ale na razie nie jest na to gotowy, nie umie mi do końca wybaczyć, widzę czasami że cieszy się kiedy spędza ze mną czas i czasami mówi, że po co by mu to było, wziął by się rozwiódł, i z nią zaczął być, a tak twierdzi, że próbuje, na swój sposób.
kenya napisał/a:
czy Ty wyraziłaś w sposób całkowicie czytelny, niepozostawiający żadnych wątpliwości, swoją skruchę w stosunku do męża?
nie raz wyraziłam skruchę i obiecałam mu i sobie że zrobię wszystko, aby zastał inną jakość mnie jak wróci.

ale...

ten paskudny sąsiad....nie wiem komu wierzyć :-(

Anonymous - 2015-11-12, 18:02

STOPka napisał/a:
Kilka dni temu sąsiad mi powiedział, że wracając ze świąt widział przypadkiem mojego męża w tym mieście co mieszka kochanka mojego męża.


Sam fakt, że mąż był w TYM mieście, nie jest jednoznaczne z tym, że był tam w TYM wiadomym celu i nie jest żadnym na to dowodem.

Czy sąsiad widział coś poza tym?

Anonymous - 2015-11-12, 21:36

kenya napisał/a:
Sam fakt, że mąż był w TYM mieście, nie jest jednoznaczne z tym, że był tam w TYM wiadomym celu i nie jest żadnym na to dowodem.
kenya DZIĘKUJĘ :-*
kenya napisał/a:
Czy sąsiad widział coś poza tym?
Niby nasz samochód, bo zna rejestrację, choć to było ciemno i takich samochodów jak mój jest na pęczki, a poza tym on lubi wbijać szpile, bo też widzi pewnie, że mąż ze mną nie mieszka
P.S. Mój mąż siedzi ze mną w pokoju i zabawia piesiołka :mrgreen:

Anonymous - 2015-11-12, 21:39

Chciałabym aby forum było dla takich osób jak, które są w podwójnej roli i proszę Was piszcie rady, wskazówki dla takich osób jak postępować z naciskiem na mój przykład.
Anonymous - 2015-11-12, 21:50

STOPka napisał/a:
właściwie On często mi mówi, że chciałby wrócić, ale na razie nie jest na to gotowy


Stopko, skoro tak mąż mówi, zatem dajcie sobie czas.
Każde z Was ma zadania do przepracowania.
Mając częsty kontakt ze sobą, macie szansę wypracować nowy prawidłowy schemat komunikowania się.
Szukanie konsensusu lub kompromisu, odpuszczanie, miast udowadnianie swojej racji - to sposób na wypracowanie lepszych relacji.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje - tak powtarzała zawsze moja babcia.
Jak wypracować zgodę, tę budującą...to zadanie jak się okazuje na całe życie, bo wciąz można się w tym doskonalić.

Anonymous - 2015-11-12, 21:55

Co do sąsiada i "sensacji" które głosi ...lepiej unikać takich ludzi.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group