To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - Toksyczna teściowa i problem z żoną.

Anonymous - 2015-10-21, 12:44
Temat postu: Toksyczna teściowa i problem z żoną.
Witam,
mam problem z moją żoną bo nie rozumie jaką krzywdę wyrządza naszemu małżeństwu poprzez wprowadzanie swojej toksycznej matki do naszego związku. Po urodzeniu pierwszego dziecka 10 lat temu o mało się nie rozwiedliśmy. Myślałem, że problem został rozwiązany ale urodziło nam się drugie dziecko i znowu problem powrócił.
Rozmowy nie pomagają. Nie mam autorytetu przez mamusię w domu. Żona słucha tylko jej. Problem zauważyły nawet jej koleżanki.
Mamy swoje mieszkanie ale nie mam w nim przez moją teściową swobody. Teściowa jest typową manipulantką. Wzbudza u mojej żony poczucie winy i współczucie.
Teraz widzę, że małżonka również zaczyna stosować te sztuczki.
Ja i żona jesteśmy przed 40-stką. Po pierwszym kryzysie chodziliśmy do psychologa. Pomogło. Ale na jakiś czas. Teraz żona nie chce iść do specjalisty.
Wszystko zawieżyłem już Bogu.
Po 12 latach małżeństwa wiem, żeod samego początku Bóg dawał mi znaki, że ona nie jest dla mnie. Wiedziałem, że się różnimy ale przecież byłem tak bardzo zakochany. Tylko zakochanie się liczyło. Bóg pokazywał mi poprzez jej koleźanki że jest to typ bardzo trudny, że w jej życiu jej mama jest najważniejsza, że bardzo źle traktowała swojego byłego chłopaka. Ale ja byłem nieugięty. Poprostu zwariowałem na jej punkcie. Oczywiście był seks przedmałżeński.
czasami jest naprawd3 bardzo ciężko bo nadajemy na różnych falach. Ona nie ma wogóle zainteresowań, ja mam swoje. Ogólnie za wszystko jestem krytykowany. Nawet za to, że chodzę często do spowiedzi i się modlę. Ogólnie już mnie to naprawdę bardzo denerwuje. Zawsze wszystko ja muszę robić. Ja muszę dawać kasę. Ja zaprowadziłem do pzychologa. Ja muszę się pierwszy oddzywać, łapać kontakt. Ja kierowałem nią aby wreszcie po 8 latach niepracowania znalazła sobie pracę. Idzie to w złym kierunku bo żyjemy swoim życiem. Co wy na to wszystko?

Anonymous - 2015-10-21, 13:01

Witaj vapo na Forum Pomocy Sychar.

Pytasz:
vapo napisał/a:
Co wy na to wszystko?


Z jednej strony:
vapo napisał/a:
Wszystko zawieżyłem już Bogu.


z drugiej strony:
vapo napisał/a:
Po 12 latach małżeństwa wiem, żeod samego początku Bóg dawał mi znaki, że ona nie jest dla mnie.


Masz w sobie kilka sprzeczności, o czym piszesz wyżej. Warto się temu przyjrzeć i dobrze, że szukasz w terapii, a jeszcze lepiej, że szukasz w WTM SYCHAR.

Napisałeś sporo przykrych rzeczy o żonie, to dla odmiany, proszę napisz co w niej cenisz? Co Cię w niej zachwyca, fascynuje? Co pięknego doświadczyłeś w małżeństwie?

Anonymous - 2015-10-21, 13:02

No nie jest dobrze. Witaj.
A czy Ty nie masz głosu, by toksyczna teściowa spakowała walizeczki z waszego mieszkania i wróciła do siebie? Trza się postawić i to jak najwcześniej, ale zrobić to delikatnie w miarę. Tym bardziej, że już raz to przerabialiście.
Psycholog Wam niewiele pomoże.

Anonymous - 2015-10-21, 13:20

Do hubcia 576

hubcia576 napisał/a:
Z jednej strony:
vapo napisał/a:
Wszystko zawieżyłem już Bogu.

Bogu zawierzyłem swoje problemy dopiero jakieś 2 lata temu.

z drugiej strony:
vapo napisał/a:
Po 12 latach małżeństwa wiem, żeod samego początku Bóg dawał mi znaki, że ona nie jest dla mnie.

Wtedy byłem letni w wierze
hubcia576 napisał/a:
Masz w sobie kilka sprzeczności, o czym piszesz wyżej. Warto się temu przyjrzeć i dobrze, że szukasz w terapii, a jeszcze lepiej, że szukasz w WTM SYCHAR

O jakich sprzecznościach mówisz?
hubcia576 napisał/a:
Napisałeś sporo przykrych rzeczy o żonie, to dla odmiany, proszę napisz co w niej cenisz? Co Cię w niej zachwyca, fascynuje? Co pięknego doświadczyłeś w małżeństwie?
[/quote]
Jest wspaniałą matką, delikatną i dobrą osobą.

Anonymous - 2015-10-21, 13:21

A jak się boisz postawić tak sprawę, to można zrobić inaczej - zaprosić do kompletu Twoją Mamę :mrgreen: jak jest taka możliwość i sytuacja szybko się sama rozwiązać może. ;-) Terapia szokowo-wstrząsowa jest dobra na niereformowalnych. :-) W końcu dom otwarty dla wszystkich to niech tak będzie. ;-) Pomyśl nad tym, skoro rozmowami nic nie wskórałeś, trzeba przejść do czynów.
Anonymous - 2015-10-21, 14:27

Nie mieszkamy z teściowa. Mamy swoje mieszkanie. Tylko nie mam w nim swobody bo za mamusia u nas dużo przesiaduje.
Przepraszam ale trudno mi dię pisze na komórce.

Anonymous - 2015-10-21, 15:17

Cytat:
Po 12 latach małżeństwa wiem, że od samego początku Bóg dawał mi znaki, że ona nie jest dla mnie.
Bzdura.

Może ta książka podsunie Ci jakiś pomysł?
Teściowie i Młodzi. Jak to ma działać
Moi teściowie dostaną ją pod choinkę :-D

Anonymous - 2015-10-21, 15:38

Ksiąźka fajna i pewnie ją kupię i dam :-) . Jest tylko problem taki, że teściowa książek nie czyta bo to prosta baba ze wsi jest.
Jeszcze jeden ważny aspekt. Teściowa wyjeżdża do pracy zagranicę. Siedzi tam ze 3 miesiące, później na 2-3 misiące wraca do Polski. Itak w kółko.To jest plus. Z tym, że wtedy prawie codziennie moja przesiaduje na skypie i gadają sobie wszystko.Jeździ tak już od dłuższego czasu.

Anonymous - 2015-10-21, 15:50

Vapo

Problemem jest nie teściowa, ale stosunek Twojej żony do tego co mówi teściowa.
Czujesz się mniej ważny dla żony niż teściowa.
Z kolei żona czuje że bardziej może ufać mamie niż Tobie i tak sie koło zamyka.

Jaka rada? Nie wiem. Ja przeczekałem wiele lat .... teraz teściowa ma juz sporo lat
i nie ma takiego wigoru do wtrącania się jaki kiedyś. Poza tym z biegiem lat ludziom mniej zależy więc i teściowej wyskoki mniej irytują.

Anonymous - 2015-10-21, 16:12

vapo,
witaj.
Jak wyglada pozycie malzenskie Twojej tesciowej, moze sugestia wiekszego zaangazowania sie w jej wlasne malzenstwo pomoze, odwolaj sie do wsparcia tescia.

Anonymous - 2015-10-21, 17:30

vapo napisał/a:
Teściowa jest typową manipulantką. Wzbudza u mojej żony poczucie winy i współczucie.


Powiedz vapo - czy Ty chwaliłeś swoją żone w obecności teściowej?

Anonymous - 2015-10-21, 17:34

vapo, książka to propozycja dla Ciebie :D
jeśli Ci się spodoba, uznasz, że dotyka Waszych problemów to podsuń żonie. Na początek to jej musisz pokazać jak powinny wyglądać Wasze relacje :)
potem będzie z górki.

Anonymous - 2015-10-21, 17:39

1803 napisał/a:
Na początek to jej musisz pokazać jak powinny wyglądać Wasze relacje :)
potem będzie z górki.


Tylko pamiętaj, że warto posługiwać się komunikatem "ja widzę, słyszę, uważam, że dobre dla nas jest ... itp" zamiast "bo Ty i Twoja matka to ......."

Tak naprawdę, to ważna jest Twoja żona, a nie teściowa i warto położyć właściwe akcenty.

A tak nawiasem to jak jest w Twoim małżeństwie z fundamentem?

http://sychar.org/fundament-malzenstwa/

Anonymous - 2015-10-22, 07:35

Witam wszystkich. :-)
Dziękuję wam za odpowiedzi :)
Do grzegorz_ Czy jest możliwość w takim wypadku wygrać bieg o ufność, gdzie przeciwnikiem jest mama? Bo przecież z mamą jest od zawsze, a ze mną od kilkunastu lat. Jakby nie patrzeć pranie mózgu było.
Teściowa jest osobą starszą ode mnie tylko o 16 lat (Czy to ma jakieś znaczenie?). Jest bezwzględna. Jest narcyzem. Nie wybacza. Próbowała rozwalić wszystkim swoim dzieciom małżeństwa i związki. Jednemu dziecku jej się udało. Kobieta, z którą miał dziecko mój szwagier rzuciła go w cholerę.
Jest to osoba, która nie ma przyjaciół. Wszyscy od niej uciekają. Jest osobą fałszywą. Jak coś to kłamiącą w żywe oczy i naginającą fakty na swoją korzyść. Jej dwoje spośród trzech dzieci (moja żona i szwagier) są od niej uzależnieni psychicznie. Drugi szwagier ma żonę, za którą w ogień by wskoczył i na szczęście nie bierze w 100% rad mamusi.
Teściowa uważa się za osobę wierzącą.

Do hubcia576: Tak chwaliłem żonę przy teściowej.
Odnośnie fundamentu.
Wspólny udział we mszy św. - Moja żona nie zawsze chodzi do kościoła. A teraz szczególnie jak się urodziło drugie dziecko. Tak jak ona mówi; "No bo przecież jemu będzie zimno i się przeziębi." Chodzę ostatnio dość często z moim starszym synem.
Modlitwa małżeńska- Jak zaprosiłem wieczorem do modlitwy to zostałem uznany za katolickiego wariata.
Noszenie obrączki- pierwsza przestała nosić. Ja teraz też już nie noszę ze względu na to, że jest za mała. Wcześniej nosiłem, ona niestety nie. Zakłada ją tylko jak mamy spotkanie z moją rodziną.
Świętowanie rocznicy ślubu- czasami świętujemy.
Nieustanna modlitwa za wspołmałżonka- modlę się za nią ostatnio bardzo często. Kilka razy dziennie. Szczególnie jak mnie wkurzy, aby odeszły ode mnie nerwy. Jeśli chodzi o nią to kiedyś tam twierdziła, że modlić się trzeba tylko za zmarłych. Ale to było kiedyś. Raczej się za mnie nie modli. Bo jak ją kiedyś zapytałem: "Czemu się nie modlisz?" odpowiedziała mi: "To moja indywidualna sprawa i tobie nic do tego. Bóg będzie mnie rozliczał, a nie ty."
Do kinga2: mój teść to jest tak zwana fujara życiowa. Jest z niego złota rączka ale nic poza tym. Jak teściowa na niego napluje to on powie, że pada. To jest facet bez jaj.
A jeśli chodzi o moją żonę to mimo innego charakteru (chociaż pewne cechy też ma po mamusi) to i tak jest nią przesiąknięta i też zaczyna stosować sztuczki manipulacyjne. Wiadomo miała swego mistrza. Uważa się za osobę bezkompleksów. Sama to mówi wprost.

Do Metanoja1: Wiesz też ostatnio przechodziły mi myśli takie, że jak będę miał iść pod prysznic do łazienki to pójdę na golasa pokazując swojego mamusi :-D Może wtedy zrozumie :-) Gorzej jak jej się spodoba :-/



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group