To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Rozwód ale ja nie chcę rozwodu...

Anonymous - 2015-10-18, 23:06

grzegorz_ napisał/a:
W dzisiejszych czasach ile ludzi współzyje przed ślubem?
Pewnie jakieś 90%

Pogadajmy za jakieś 60 lat - ile z nich zawarło związek małżeński, i le wytrwało w nim do śmierci.
grzegorz_ napisał/a:
a ich małżeństwa maja się dobrze po 10-15 latach.

Ponownie, patrząc na statystki forum, 10-15 lat małżeństwa dobrze przeżyte może gruchnąć rozwodem po 25-30 latach, czy więcej.

Sądzę, że kompletnie nie o te statystyki chodzi, można się przerzucać liczbami i udowodnić wszystko, wszak wiadomo, że jest kłamstwo, wielkie kłamstwo i statystyka ;-)
Sądzę, że oprócz tego, ilu ludzi idzie do ślubu czystych, chodzi o to, ilu ludzi do ślubu idzie z czystym sercem, czyli ze świadomością że współżycie NAPRAWDĘ było grzechem, zostało to wyspowiadane, odpokutowane i zadośćuczynione. Zatem - czy konsekwencje współżycia przed ślubem wlezą w małżeństwo by je rozwalić, czy nie wlezą, bo Pan Bóg wyczyścił to swoim przebaczeniem i łaską. Tyle że tego statystyką ująć się nie da.

Anonymous - 2015-10-18, 23:08

Moja żona byla wychowywana w rodzinie niepełnej (czyli sama matka ją wychowywała). Chociaż ne do końca, bo jak matka żony pracowała po 16h na dobe, to gdzie miała czas dla córki ? Tułała się od babci, ciotki, kolezanek matki i jak ta dziewczyna miała zaznać ciepła domowego, pełnej rodziny ? Do tego brak ojca. Naszemu dziecku próbuje zgotować takie samo piekło, nie rozumiem jej postępowania, za bardzo bierze przykład ze swojej matki.

Jakich argumentów bym nie użył, to i tak ona wie wszystko lepiej (chociaż sama wie, że nie ma racji). Mieliśmy "swoje" mieszkanie to zachciało jej się wyprowadzki do toksycznej matki, a ja uległem bo ją kocham.

Anonymous - 2015-10-18, 23:26

Nirwanna napisał/a:
grzegorz_ napisał/a:
W dzisiejszych czasach ile ludzi współzyje przed ślubem?
Pewnie jakieś 90%

Pogadajmy za jakieś 60 lat - ile z nich zawarło związek małżeński, i le wytrwało w nim do śmierci.


Chyba nie stwierdzisz, że rozwód po 20 latach małżeństwa to efekt współżycia przed ślubem ? Przecież wiesz, że to nie takie proste....dziewica= zona do śmierci,
nie dziewica =rozwód.

Anonymous - 2015-10-18, 23:30

grzegorz_ napisał/a:
Chyba nie stwierdzisz, że rozwód po 20 latach małżeństwa to efekt współżycia przed ślubem ? Przecież wiesz, że to nie takie proste....dziewica= zona do śmierci,
nie dziewica =rozwód.

Grzegorzu, oczywiście, że tak nie twierdzę, bo sprawa jest dużo bardziej złożona, patrz druga część mojego postu od drugiego "Sądzę, że...."
A ponadto sądzę, że tak ogólnie to jest jałowa akademicka dyskusja, lepiej się zająć konkretnie problemem autora wątku.
Dobrej nocy :-)

Anonymous - 2015-10-18, 23:47

grzegorz_ napisał/a:
Chyba nie stwierdzisz, że rozwód po 20 latach małżeństwa to efekt współżycia przed ślubem ? Przecież wiesz, że to nie takie proste....dziewica= zona do śmierci,
nie dziewica =rozwód.

Gregor fajnie cię czytać, ale trochę trolisz ;-)
Proste i jednoznaczne jest że róznice są ewidentne. Myśle że nie czas na nasze wspominki z młodości. Bo dzisiejsza młodzież raczej nie ma nic na przeiciw swobodnemu życiu.
Cóż możemy im powiedziec jak to że sami do tego dążyliśmy, a zanim totarliśmy dostajemy po d.. i co przyznać sie do błędu, wmówić że Owsiak i Sierocka nas wychowali???????????
Naprawić nie sposób z dnia na dzień. Do naprawy, albo zmiany jest nas zamało. Po za tym skoro cały świat i jego minuty są policzone, to pewnie i te zmiany obyczajowości też są uwzględnione. Pytanie czy nam ludziom im przeciwstawiać??

Anonymous - 2015-10-19, 17:50

Dostałem znak, raczej negatywny, bo dowiedziałem się, że moja żona wmawia teściom, że moja córka się mnie boi !!!

Prawdopodobnie będę z pokorą wysłuchiwał na rozprawie całkiem nowego obrazu siebie według mojej żony. Nie wiem co o tym myśleć. Czułem że coś jest nie tak z tą kobietą ale resztkami sił wierzyłem (bez poparcia przez modlitwe... i tu moja i wyłącznie moja wina, sporadyczne modlitwy do pana Boga Naszego) że to tylko przejściowe lecz się myliłem.
Za duży wpływ matki, nie rozumiem jak matka może zamiast do zgody między nami, sugerować żonie rozwód, Boże kochany nie rozumiem tego...

Do tego moja żona, sugerowała mi że chcę się wypisać z kościoła... Owładnęła ją jakaś siła nieczysta.

Anonymous - 2015-10-19, 18:09

Dabo napisał/a:
Cóż możemy im powiedziec jak to że sami do tego dążyliśmy, a zanim totarliśmy dostajemy po d.. i co przyznać sie do błędu, wmówić że Owsiak i Sierocka nas wychowali???????????


Nie wiem co powiedzieć, albo raczej to co chciałbym powiedzieć nie nadaje sie na TO forum. Z obserwacji znajomych widzę, że całkiem nieźle się sprawdzają związki w których facet się za młodu wyszalał, nie śpiesząc się do ołtarza aby jak najszybciej
w legalny (bez grzechu) sposób dokonać konsumpcji. W końcu lepiej poszaleć przed niż po ślubie.

Anonymous - 2015-10-19, 18:15

grzegorz_ napisał/a:
W końcu lepiej poszaleć przed niż po ślubie.


Nie zgadzam się z Tobą.
Lepiej nie szaleć ani przed, ani po ślubie.

Anonymous - 2015-10-24, 18:09

Łatwo Wam się mówi, a raczej piszę.

Niektórzy z Was pewnie już przeszli ten okres bólu i teraz jest jakoś lżej, no ja muszę jeszcze dojść do siebie po pozwie ( nawiasem mówiąc nie wiem nawet z jakiej przyczyny jest ten pozew ?), pewnie namowa matki typu "zasługujesz na kogoś lepszego", nie mam kontaktu z naszym dzieckiem od ponad miesiąca...
Serce mi krwawi, jak można pozbawiać ojca kontaktu z własnym dzieckiem po zapewnieniach smsowych typu "z dzieckiem nie będę ci utrudniała kontaktu", kilka razy to podkreśliła w kilku smsach.
A jak byłem (bez zapowiedzi) to miała łańcuch na bramie i miałem od teściowej całkowity zakaz wchodzenia na jej posesje, a wiem że moja żona była wtedy w domu...

Anonymous - 2015-10-24, 18:53

Kartofelek

Masz sądowy zakaz kontaktów z dzieckiem?
Jeżeli nie, to ja na Twoim miejscu zaraz bym dzwonił na policję, że nie umożliwia mi kontaktów z dzieckiem. Byłby to bardzo dobry dowód przed sądem. Dla mnie, że ja chcę kontaktów z dzieckiem, przeciwko niej, że nie umożliwia tych kontaktów. Powtarzałbym to dzień po dniu, aż by zmiękła. No ale ja jestem orędownikiem zdecydowanych posunięć. U mnie dało to pewne rezultaty i ponownie zachowywałbym się zdecydowanie.

Anonymous - 2015-10-24, 19:32

Jacek, ja miałem już 3 interwencje policji w tej sprawie i policjant mi powiedział, że jak nie ma nakazu ze sądu to on nic nie może zrobić, nie mam zakazu sądowego aby odwiedzać dziecko. Ale teściowa dała mi zakaz wchodzenia na jej posesje, gdzieś czytałem ale nie wiem teraz gdzie, że jeśli jest małżeństwo to mam prawo przebywać w tym budynku, w którym przebywa moja żona, nawet jeśli on jest własnością teściowej, ale muszę mieć paragraf na to...
Anonymous - 2015-10-24, 19:36

Czy chodziło Ci o to?

Kodeks rodzinny i opiekuńczy, art 28 ze znaczkiem 1 (z indeksem 1):
Cytat:
Jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przedmiotów urządzenia domowego.

Anonymous - 2015-10-24, 19:41

Więc według tego paragrafu mogę bez problemu wejść do domu teściowej ? Mam aż 550km do dziecka... :( :( ostatnio jak byłem to miała łańcuch z kłódką na bramie założony...
Anonymous - 2015-10-25, 17:13

Nie wiem nawet czy nasza córeczka jest zdrowa, czy w ogóle żyje i jak się czuje... nie mam z nią kontaktu od prawie półtora miesiąca, a dla prawie 3 letniego dziecka to jest dosyć długi okres czasu aby zapomnieć o tacie (nie znam się na tym ale dziecko na pewno z czasem zapomni o tatusiu), i za kazdym razem gdy o tym myślę mam łzy w oczach.

Tak nie powinno się robić, tak niszczyć własnego dziecka, to nieludzkie zachowanie, nawet zwierze tak nie postępuje tylko głupi ludzie.... Policja nic nie pomoże, były interwencje teraz czekam na decyzję z sądu, nie wiem czemu sprawiedliwości nie może stać się zadość...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group