To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Szukam adwokata w krakowie

Anonymous - 2015-10-13, 15:09
Temat postu: Szukam adwokata w krakowie
Witam.
Jestem po ślubie od 2007r, mamy 3 dzieci.
Od maja tego roku żona mnie zdradza a teraz chce sie rozwiesc...
Szukam adwokata - nie chce zostac bez mieszkania i z alimentami do placenia na dzieci.

Prosze o namiaty na adwokata w krakowie.
z gory bardzo dziekuje za pomoc.

Anonymous - 2015-10-13, 15:48

a dlaczego Ty się chcesz rozwieść z żoną ?
Anonymous - 2015-10-13, 15:57

GregAN

Czytaj proszę ze zrozumieniem.

Azzhag napisał:
Cytat:
Od maja tego roku żona mnie zdradza a teraz chce sie rozwiesc...

Czyli szuka adwokata, bo chce się bronić.
Mylę się?

Anonymous - 2015-10-13, 16:02

Tak szukam adwokata bo chce sie bronic. wiem ze zona juz kozysta z uslug jednego i pisze pozew o rozwod - orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie - takio by chciała , a ja sie zastanawiam czy nie zlozyc w tej sytuacji orzekanie o jej winie i walczyc o dzieci / mieszkanie.
Anonymous - 2015-10-13, 16:19

A jednaj Jacku pytanie GregAN-a było zasadne. Autor wątku chce się jednak rozwodzić i na dodatek planuje rozpoczęcie wojenki z żoną.
Anonymous - 2015-10-13, 16:40

A nie myślałeś o tym żeby uratować małżeństwo?
Anonymous - 2015-10-13, 17:11

myślałem. od lipca do konca września walczyłem. mam dosc i nie widze juz dalszego sensu.
Anonymous - 2015-10-13, 17:14

azzhag napisał/a:
od lipca do konca września walczyłem. mam dosc i nie widze juz dalszego sensu.

A myślałeś, żeby zwrócić się o pomoc do Kogoś, kto może więcej niż ty?

Anonymous - 2015-10-13, 18:49

GregAN

Przepraszam. To ja źle zrozumiałem.

Anonymous - 2015-10-13, 19:39

azzhag napisał/a:
myślałem. od lipca do konca września walczyłem. mam dosc i nie widze juz dalszego sensu.

azzhag łatwo się poddałeś - 3 miesiące? Wiesz ilu z nas jak długo czeka na powrót małżonka?

Ja jestem z Krakowa.
Ja miałam adwokata do ratowania małżeństwa.
Sam mnie tak prowadził "pani Małgosiu, pani to ten rozwód nie jest potrzebny..."
Udało nam się, chwała Panu!
Nie polecam go tobie, ty idziesz inną drogą.

PS. u nas to ratowanie trwało trochę ponad 3 lata

Anonymous - 2015-10-14, 09:29

Azzhag-u, poczytaj trochę to forum to dowiesz się wielu szczegółów, co oczywiście nie zastąpi wizyty u adwokata. Jeżeli chcesz namiary na takiego z Wrocławia to proszę na priv, z tym że on nie podejmie się sprawy jeżeli to Ty będziesz chciał rozwodu.
Napisałeś, że żona Cię zdradza i chce złożyć pozew o orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie.
To może być tak, że chce szybko załatwić sprawę, strasząc Cię, że powyciąga wszystkie brudy małżeńskie, w wypadku gdy Ty się nie zgodzisz na takie rozwiązanie. Rzeczywiście taki pozew może złożyć, Ty się musisz do niego odnieść (14dni) i albo się zgodzić albo nie. Jeżeli się nie zgodzisz to Twoja żona może złożyć drugie pismo z wnioskiem o rozwiązanie małżeństwa z orzeczeniem Twojej winy (albo, tak też chyba można(?) z orzeczeniem swojej winy). Jeżeli udowodnisz , że to ona jest winna rozpadu małżeństa (masz dowodu na zdradę?) jej powództwo zostanie odrzucone, bo strona winna rozpadu nie może wnioskować o jego rozwiązanie z Twojej winy, gdy tak się stanie to małżeństwo trwa dalej. Gdyby Twoja żona urodziła dziecko Kowalskiemu, wtedy zachodzą inne okoliczności i może znów wnioskować o rozwiązanie małżeństwa.
Oprócz pozwu o rozwód, Twoja żona może złożyć niezależny wniosek o rozdzielność majątkową, jeżeli nie będziesz chciał się z nią podzielić krwawicą polubownie u notariusza.
Adwokat pewnie Ci to powie - żona będzie chciała udowodnić, że więzi (emocjonalna, fizyczna i gospodarcza) zostały ostatecznie i nieodwracalnie zerwane, co ma wpływ na urzeczenie o rozwodzie i dlatego będzie jej potrzeba rozdzielność majątkowa.

Nie spodziewaj się od Twoich znajomych a nawet najbliższej rodziny, wsparcia w stylu - trwaj w małżeństwie i nie zgadzaj się na rozwód (pamiętaj, że masz takie prawo !)- obym się mylił ... .
Będą Ci radzić, żeby się nie szarpać i rozejść się "kulturalnie", tak jak to robią inni. Pamiętaj, że inni nic Cię nie powinni obchodzić, bo Ty i Twoja żona jesteście jedyni i niepowtarzalni i wasze małżeństwo też takie jest.
Nie będzie to łatwy czas, lepiej nie przechodzić tego samemu. Pomyśl o wspólnocie i o Centrali na Górze. Jak Ci potrzeba to i jakiś terapeuta może być pomocny.
Trudno powiedzieć jak to będzie z opieką nad dziećmi a obiegowa opinia jest taka, że sąd matce odda dzieci z prawem widywania się dla Ciebie. Oczywiście będą i alimenty i musisz być na to przygotowany.

Anonymous - 2015-10-14, 09:54

Jacek-sychar,
Każdy z nas bywa omylny,
ale niewielu potrafi się do tego przyznać.
Dziękuje.

Anonymous - 2015-10-15, 10:31

generalnie ogladalem pozew.
chce od mnie 50% wyplaty w postaci aliementow i mieszaknie tylko dla siebie.
dlaczego mam sie na to godzic ? dlaczego po 10 latach mam zostac z niczym ?
to jej wina. to ona mnie zdradzila / sie zakochala w kims innym.

Anonymous - 2015-10-15, 11:43

azzhag napisał/a:
generalnie ogladalem pozew.
chce od mnie 50% wyplaty w postaci aliementow i mieszaknie tylko dla siebie.
dlaczego mam sie na to godzic ? dlaczego po 10 latach mam zostac z niczym ?

A kto Ci tutaj każe oddawać wszystko żonie ?

Skupiłeś się na finansach a zapomniałeś o sednie sprawy - rodzinie (żona, Ty i dzieci).
Masz również prawne argumenty, by zadbać o nią, nie dopuścić do rozwodu.
Ale bez wsparcia duchowego, będzie ciężko....



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group