To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - niewaznosc malzenstwa- niedokonczony proces i nowa relacja

Anonymous - 2015-08-26, 11:24

mare1966 napisał/a:
Ja Was nie rozróżniam .

Przyjedź Mare na nasze rekolekcje, poznasz nas, to będzie Ci potem łatwiej.

Ja obecnie jak czytam niektóre posty, to w głowie słyszę głos autora. Oczywiście musiałem go najpierw poznać. :mrgreen:

Anonymous - 2015-08-26, 14:34

Orsz napisał/a:


Twardy, to zwykła pragmatyka. Gwarancji że drugi ślub będzie ważny nie ma żadnych. Uważam na zwykły chłopski rozum że prawdopodobieństwo nieważności jest zbyt wysokie by w coś takiego wchodzić. Wszystkim odradzam.

Oczywiście są wyjątki.


To ja proponuje odradzić także pierwszy ślub :mrgreen:

Cytując : prawdopodobieństwo nieważności jest zbyt wysokie by w coś takiego wchodzić.

Oczywiście, pięknie jest żyć kiedy wszystko jest pięknie...znacznie gorzej, jak nie jest pięknie, albo i jest koszmarnie...albo ktoś kogoś normalnie oszukał...

A jeżeli chodzi o rozważanie we własnym sumieniu...a czy rachunek sumienia nie robimy przypadkiem właśnie "w tym miejscu"?
Własne sumienie podobno najtrudniej oszukać. Kto próbował ten wie :mrgreen:
Więc we własnym sumieniu rozpatrując/rozważając można dojść do prawdziwych wniosków czy ta relacja wychodzi poza pewne ramy w realizacji, albo nawet tylko założeniach...czynie.

Anonymous - 2015-08-26, 15:03

To ja za lustrem:
"dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą" ;-)

Anonymous - 2015-08-29, 22:17

Ponieważ wątek Magdzik wypączkował w rozważania nie dotyczące jej bezpośrednio, zostały one wydzielone i przeniesione tu: http://www.kryzys.org/vie...=13344&start=84

Magdzik, zwracamy Ci Twój wątek, jeśli jeszcze nie czujesz się zagadana. Jeśli tak, w imieniu moderatorów przepraszam Cię za opieszałość.

Anonymous - 2015-09-12, 19:48

Do Orsz
STwierdzona niewaznosc malzenstwa, oznacza, ze byly powazne problemy. Czasami osoba ze stwierdzona niewaznoscia malzenstwa juz nie powinna sie wiazac z nikim. Mnie sie jednak wydaje, ze czesc problemow mozna wyeliminowac i jeszcze stworzyc harmonijne malzenstwo.
Poza tym, serce - nie sluga. Moze sie akurat zakochasz i pokochasz osobe z problemami i bedziesz chcial z nia byc. Moze nawet to bedzie osoba ze stwierdzeniem niewaznosci malzenstwa.




Orsz napisał/a:
A ja niechcianym wziąć sobie za żonę kobiety po stwierdzonej nieważności małżeństwa. Mój ideał małżeństwa jakoś wyklucza tego typu metamorfozy. Co z tego że małżeństwa nie było jak życie zabagnione? Jakby nie było to mówimy w tym przypadku o mężczyznach i kobietach po przejściach. Czy nie lepiej tak żyć normalnie, mądrze, wedle Bożych Przykazań? Czy to nie fajniejsze, przyjemniejsze, bardziej komfortowe fizycznie, psychicznie i czysto zdrowotnościowi? No bo czy taką osobą po stwierdzonej nieważności małżeństwa prosi się choćby o pokazanie wyników badania HIV? Przecież mógł ją zarazić niewierny pseudomałżonek. Niuansów jest więcej. Skoro nieważny był poprzedni ślub to kto zagwarantuje że ważny będzie ten nowy? KTO?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group