To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - niewaznosc malzenstwa- niedokonczony proces i nowa relacja

Anonymous - 2015-08-25, 00:06
Temat postu: niewaznosc malzenstwa- niedokonczony proces i nowa relacja
Witajcie.
Pokazalam osobie, ktora mi sie podoba, swoje zdjecie slubne i stwierdzenie niewaznosci malzenstwa z I instacji. Jakis czas pozniej ta osoba zaprosila mnie na kolacje, zaczelismy sie spotykac i jestesmy na poczatkowym etapie zwiazku.
Nie powinnam byla tego stwierdzenia niewaznosci ujawniac dopoki nie jest to potwierdzone wyrokiem II instancji, choc licze na to, ze bedzie i wydaje mi sie, ze bedzie.
Wyjasnilam szybko tej osobie, ze konieczny jest wyrok z II instancji, ale powiedzial, ze wierzy, ze w II otrzymam ten sam wyrok i chce, bysmy byli razem.
Ale mysle, ze nie zaprosilby mnie na kolacje, gdybym ja pohamowala sie i nie pokazywala swojego zdjecia ze slubu i wyroku z I instancji.
Dzwonilam do Trybunalu Metropolitalnego majac nadzieje, ze uzyskam jakies informacje, ze moze chociaz uzyskam informacje odnosnie tego, kiedy mniej wiecej moge spodziewac sie jakiegos listu stamtad, ale nie...
Moze ja powinnam ta relacje zerwac?

Anonymous - 2015-08-25, 00:47

Magdzik
Czy planujesz takie przyśpieszenie, że ślub za miesiąc?
Kolacja czy pójście do kina to chyba nie grzech?

Anonymous - 2015-08-25, 10:36

A dacie radę poczekać z seksem do waszego ślubu?
Anonymous - 2015-08-25, 10:41

Jacku

Czy To było grzeczne?
Czemu oceniasz innych według swojego punktu widzenia?

Anonymous - 2015-08-25, 11:09

Jacek-sychar napisał/a:
Czy To było grzeczne?


Przepraszam, jeśli było zbyt bezpośrednie i ktoś poczuł się urażony. Uważam jednak, że naprawdę warto zadać sobie to pytanie żeby odpowiedzieć sobie na pytanie jak dalej kształtować tę relację.
Bo jeśli będziecie na randki chodzić to pojawi się zakochanie (tak na 99%). I co z nim zrobicie? A jeśli jednak sąd orzeknie, że małżeństwo jest ważne? Takich pytań szczegółowych jest wiele.
Zakładam Magdzik, że decydując się na sąd biskupi (tak to się nazywa?) robisz to po to żeby w zgodzie ze swoim sumieniem budować swoją przyszłość. A jeśli tak, to musisz podjąć decyzję czy takie "zamieszanie" na tym etapie życia będzie dla Ciebie dobre. I moim skromnym zdaniem odpowiedzenie sobie na pytanie jak postąpisz kiedy namiętność zacznie wchodzić w nową relację - czy to ze względu na Twoje zakochanie czy ze względu na oczekiwania partnera, który proponuje juz teraz żeby nie czekać z budowaniem relacji - jest bardzo ważnym pytaniem.

Jacek-sychar napisał/a:
Czemu oceniasz innych według swojego punktu widzenia?


Ależ nie oceniam, mam nadzieję, że po lekturze tego co napisałem powyżej stało się to jasne. Szczerze mówiąc zaskoczyła mnie sugestia, że kogokolwiek lub cokolwiek oceniałem.

Anonymous - 2015-08-25, 13:12

Powiedzmy sobie szczerze .
W zdecydowanej większości ( na moje oko tak z 95 % )
procesy o zbadanie ...........
błąd O STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI
bo o to przecież wnosimy chyba
są formą ucieczki od trudnej sytuacji .

Ponieważ jednak sumienie zwykle gryzie ,
warto podeprzeć sie "pieczątką" instytucji Kościoła ,
w sumie zwalić ten ciężar na kogoś innego .
Ba ........ na Ducha Świetego ,
wszak Sąd przywołuje jego obecność .

Teoretycznie oczekujemy prawdy ,
........ ale tylko "pozytywnej"
znaczy stwierdzenia nieważności ,
która uwalnia
i otwiera drogę do nowego związku , nowej szansy .


Zresztą , z małżeństwa można wypisać się także w sumieniu , nawet podczas trwania ,małżeństwa ,
żyjąc nawet ze sobą , współżyjąc .
O ileż łatwiej w sytuacji trudniejszej , fizycznego i emocjonalnego opuszczenia ?
Różne są stopnie wierności .
Niepodejmowanie współżycia z kimś innym jest tylko stopniem najniższym
........ choć i tak już wysokom .
Wierność duchowa jest znacznie trudniejsza .

Anonymous - 2015-08-25, 17:23

mare1966 napisał/a:
W zdecydowanej większości ( na moje oko tak z 95 % )
procesy o zbadanie ...........
błąd O STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI
bo o to przecież wnosimy chyba
są formą ucieczki od trudnej sytuacji .


A na jakiej podstawie "Twoje oko" Ci tak podpowiada?
Powiedzmy szczerze - tak Ci się tylko wydaje, bo chyba nie dysponujesz jakimiś danymi na ten temat?

Anonymous - 2015-08-25, 17:44

Mare,
a na moje oko stwierdzenia nieważności
to furtka jaką kościół otworzył, aby niektórzy ludzie nie musieli żyć
jak mnisi do końca życia....ba...życie w celibacie po rozwodzie jest nawet trudniejsze niż
życie mnicha (poza mnichami pustelnikami), bo mnisi żyją we wspólnocie, a osoba rozwiedziona( opuszczona) żyje w samotności.
............
Jest możliwość więc się z niej korzysta, czy coś w tym złego ?
Gdy ksiądz w piątek udzieli dyspensy to są nieliczni którzy powiedzą "nie jem mięsa ani w piatek ani w inny dzień bo jestem wege", ale większość szyneczkę zje. :mrgreen:

Anonymous - 2015-08-25, 18:30

Cytat:
A na jakiej podstawie "Twoje oko" Ci tak podpowiada?

Powiedzmy szczerze - tak Ci się tylko wydaje, bo chyba nie dysponujesz jakimiś danymi na ten temat?



Fakt twardy . :mrgreen:
Doprecyzuję . Nie oko lecz pamięć .
Pamięć z tego co tu ludzie piszą na forum i prywatnie .
Owszem , można się czepiać czy to 95 % czy tylko 85 % .
Dlatego napisałem większość .
I większość przynajmniej rozważała wstąpienie na drogę Sądu Biskupiego ,
co zresztą uważam ( owo rozważanie )
za rzecz całkowicie normalną ,
ot poszukiwanie deski ratunku .

Inna rzecz , że Prawo Kanoniczne "zachęca"
do korzystania z tej furtki wyjścia z układu małżeńskiego .
Generalnie niedojrzałość i brak zgody
dają wielkie pole do interpretacji
tak niesprecyzowanych i nieostrych pojęć .

Twardy .
Po co ktoś wnosi pozew o stwierdzenie nieważności ?
Po co przywołuje fakty na poparcie takiej tezy ?

Wzór skargi powodowej ( bo tak nazywa się ten pozew ) brzmi
mniej więcej :
Cytat:
Prośba

Uprzejmie proszę Sąd Metropolitalny Warszawski o stwierdzenie nieważności mojego małżeństwa zawartego dnia ……….. (data zawarcia małżeństwa) w kościele parafialnym p.w. (nazwa i adres parafii).

Uważam swoje małżeństwo za nieważnie zawarte z tytułu/ów: (należy podać tytuł lub tytuły nieważności małżeństwa) np. 1. niezdolność z przyczyn natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich po stronie mężczyzny, 2. wykluczenie



A oto całość :

http://www.google.com/url...l.mkw.pl/Skarga


Zatem ,
nie wnosi się pozwu o "zbadanie ważności małżeństwa"
ale o stwierdzenie nieważności .

Trudno więc w praktyce oczekiwać od Sądu ,
że ten będzie badał sprawę
wyłacznie dla rozwiania watpliwosci petenta .
Ot wnoszę , bo "tylko chcę się upewnić" ,
zachowując jednocześnie dystans do sprawy
........... skoro już w Pismie skargi Powodowej
należy ( jak mniemam ) "prosić o stwierdzenie nieważności
i na dodatek WYKAZAĆ powody .


Nawiasem ,
Twardego zaliczył bym ( jak przystało już z racji nicku )
do tych 5 % . ;-)

Anonymous - 2015-08-25, 18:36

grzegorz_ napisał/a:
a osoba rozwiedziona( opuszczona) żyje w samotności.


Albo w Sycharze :)

Anonymous - 2015-08-25, 18:40

Mare

Prawidłowy adres linku, które podałeś, to:

http://www.trybunal.mkw.pl/Skarga%20powodowa.doc

Anonymous - 2015-08-25, 18:44

grzegorz_ napisał/a:
Mare,

a na moje oko stwierdzenia nieważności

to furtka jaką kościół otworzył, aby niektórzy ludzie nie musieli żyć

jak mnisi do końca życia....ba...życie w celibacie po rozwodzie jest nawet trudniejsze niż

życie mnicha (poza mnichami pustelnikami), bo mnisi żyją we wspólnocie, a osoba rozwiedziona( opuszczona) żyje w samotności.



Owszem , być może i życie jest trudniejsze
...... ale wszędzie dobrze gdzie nas nie ma .
Ja tam z 50 chłopami na codzień
nie chciał bym przebywać . :mrgreen:
......... ale spróbuj Grześ , zdasz nam relację :mrgreen:
....... co gorsze :mrgreen:



Z mojej wiedzy intencja Koscioła ( zapisy Prawa Kanonicznego )
wynikały z psychologizacji życia duchowego .
A psychika człowieka to rzecz głęboka , niedostępna i pokrętna .
Wreszcie świat stał się nagle malutki , wymiana pogladów kwestią "kliknięcia" , wzajemne wpływy i oddziaływania itd. itp.

Ja tu 4 lata dociekam istoty sakramentu małżeństwa
i ciągle nie znajduję 100 % odpowiedzi .
( warunków jego zaistnienia )

Anonymous - 2015-08-25, 18:47

Tak Jacek dzięki ,
mój link też działa , ale po przekierowaniu . :->

Anonymous - 2015-08-25, 18:52

niedawno miałam podobny dylemat
również jestem po I instancji stwierdzającej nieważność, kolega zaprosił mnie na kawę, myślę że chciałby rozwinąć znajomość, bliżej się poznać, jest kawalerem w moim wieku
zapytałam "swojego" księdza i powiedział mi że kawa nie jest grzechem, że muszę sama rozważyć w sercu na co mogę sobie pozwolić i żyć w zgodzie z własnym sumieniem
ja zdecydowałam się więcej nie spotykać z moim znajomym, mamy luźny kontakt tel/sms na zwykłe tematy, nic dot związku
chyba nie chciałabym być w sytuacji zakochania w innym kiedy II instancja odrzuci wyrok I...
osobiście uważam że zwykła kawa nie jest grzechem, ale warto odczekać te parę miesięcy do wyroku II instancji ;-) zobacz tam mało już zostało ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group