To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Ja, moja żona i nieślubne dziecko

Anonymous - 2015-09-29, 16:14

jacek12k napisał/a:
Ja zakładam, że Bóg dał mi wolną wolę po to żebym z niej korzystał i że to moje decyzje spowodowały przebaczenie :


Jacek - a jak mówisz modlitwę Ojcze nasz ... to o co się modlisz, o czyją wolę?

Anonymous - 2015-09-29, 17:06

Hubcia

Sorry, że się wtrącę, ale podobnie jak Jacek zupełnie nie rozumiem.
Człowiek ma wolną wolę czy jej nie ma?
Wg mojego, mało nawiedzonego, racjonalnego sposobu myślenia
człowiek modli się o to aby dobrze dokonać wyboru.
To trochę jak z z chodzeniem do psychologa.
Psycholog wspiera, naprowadza, ale decyzje trzeba świadomie podjąć samemu.
Czy mylę się ?

Anonymous - 2015-09-29, 17:12

Grzegorz - oczywiście że Bóg dał nam ludziom wolną wolę. Mogę wybrać Boga i zdać się na Jego mądrość, jego przykazanaia, Jego naukę - w Ewangeliach, w Kościele, BO MU UFAM i chcę podążać Jego śladem :mrgreen: i zbierać Jego owoce .............. albo mogę iść według własnego planu, własnych żądz, żyć według ciała, według własnego mniemania i tego co mi się podoba :-P i zbierać tego owoce :roll:

Ta sprawa została rozstrzygnięta już w raju w Adamie i Ewie :mrgreen:

Anonymous - 2015-09-29, 17:19

grzegorz_ napisał/a:
Wg mojego, mało nawiedzonego, racjonalnego sposobu myślenia


nawiedzony = duchowy wg Ciebie Grzegorz?

Anonymous - 2015-09-30, 07:36

hubcia576 napisał/a:
Jacek - a jak mówisz modlitwę Ojcze nasz ... to o co się modlisz, o czyją wolę?


Wolą Boga jest bym Go kochał (wielbił, czcił i służył mu), oraz bym kochał ludzi. O to się właśnie modlę, bym potrafił kochać Boga i ludzi. Kochać dobrze, wg jego woli. By wybory których dokonuję i działania (lub brak działań) z tym związane były zgodne z jego wolą.
Ale nie modlę się o to żeby odebrał mi moją wolę, zastąpił swoją i jak marionetkę poprowadził mnie przez życie aż do zbawienia.
Różne osoby próbują wpłynąć na moją wolę, Bóg, Szatan (szatani), inni ludzie, ale cokolwiek postanowię to jest jednak moja decyzja i przede wszystkim moja odpowiedzialność.

Anonymous - 2015-09-30, 08:56

Kiedyś ktoś mnie zapytał jak to jest z tą moją wolą i wolą Boga.

Bóg jest wszechwiedzący i wszechmocny. Wie co będzie. Więc jak to? mam wolną wolę? Przecież Bóg wszystko już zaplanował i wie co będzie za 20 lat z moim życiem. Tylko ja nie wiem.....
Ten ktoś zapytał, czy Bóg gra z nami w szachy. Porozstawiał wszystko i się bawi patrząc, jak my sie miotamy, błądzimy i cieszymy się. Przecież i tak zna koniec.
Więc o co tu chodzi??
Bóg zna moją scieżkę, ja jej nie znam.
Dał wolną wolę, wolność z szacunku do człowieka.
I wie, że marnie skończę, bo nie posłucham.
Oraz wie, ze pójdę do nieba, bo posłucham.

Bóg już wie i co? Bawi się moim kosztem bo ja błądzę? Płacze nade mną? Cieszy się bo przyjmę nauki?
Przecież i tak zna mój koniec, wie co będzie jutro, za tydzień i za 20 lat....
Po co to wszystko??


Nie umiałam wogóle odpowiedzieć na te pytania:((

Kto pomoże?

Anonymous - 2015-09-30, 09:47

monis napisał/a:
Bóg już wie i co? Bawi się moim kosztem bo ja błądzę? Płacze nade mną? Cieszy się bo przyjmę nauki?
Przecież i tak zna mój koniec, wie co będzie jutro, za tydzień i za 20 lat....


Monis - to co piszesz obrazuje nasze ludzie myślenie i podejrzliwość wobec Boga, wynikające z dotychczasowych doświadczeń w życiu. Czy tak myślisz o Bogu?.. że bawi się Twoim kosztem kiedy błądzisz? ... że płacze nad Tobą?

Takie masz wyobrażenie o Bogu? Więc kim jest ten bóg, którego widzisz i tak opisujesz?

Monis - polecam do przeczytania: http://blog.wiara.pl/elic...ywe-obrazy-boga

Anonymous - 2015-09-30, 10:00

hubcia576, ja tak nie myślę o Bogu.
to było zapytanie i stwierdzenie tego kogoś kto mnie pytał.....

przepraszam za nieprecyzyjne pytanie.

Anonymous - 2015-09-30, 10:09

Dyskusja o...przebaczeniu, przebaczeniu z własnej (nieprzymuszonej) woli.

Mam wrażenie, że różnica w tym, w którym miejscu jest wypowiadający się.
Czy przed wybaczeniem czy może w jego trakcie, a może udało mu się wybaczyć...

Nie bardzo mogę się zgodzić, że wybaczenie bez Chrystusa w roli głównej jest bez sensu, niesprawiedliwe...nieroztropne.
Wybaczenie to przecież akt woli. Własnej woli. Wybaczają też ludzie nieznający Boga.
Ale pewnie łatwiej jest się oprzeć na Bogu w akcie wybaczenia. I pewnie psychologowie znaleźli by szybko mechanizm, który to powoduje.

Bóg wybacza nam tak po prostu...77 razy.
Czyli stale i wciąż.
Warunki spowiedzi są warunkami wobec Istoty Boskiej, doskonałej. Jesteśmy wobec Niej niczym, marnością.
Nie wiem czy można przenosić te same warunku wobec siebie na wzajem.
To takie ludzki, chęć stawiania warunków innym.
Ciekawe co by było, gdyby Bóg faktycznie stawiał nam takie warunki jak my chcemy stawiać innym.

Anonymous - 2015-09-30, 14:49

monis napisał/a:
Przecież i tak zna mój koniec, wie co będzie jutro, za tydzień i za 20 lat....


Na pewno zna? To oficjalne stanowisko kościoła, że człowiek już przed urodzeniem ma "zapisane" czy będzie zbawiony?

Anonymous - 2015-09-30, 14:53

Zbawienie jest dane każdemu za darmo, to od nas zależy czy chcemy je przyjąć.
Anonymous - 2015-09-30, 18:57

monis napisał/a:
zaplanował i wie

dla mnie niemożliwe.
Wie.
Planujesz sobie sama.
monis napisał/a:
Więc o co tu chodzi??

o Twoją wolną wolę :D Tylko i wyłącznie o to.
Chociaż moim ostatnim odkryciem jest to, że możemy wpływać na bieg wydarzeń bardziej niż nam się wydaje.
To chyba C.S.Levis pisał w Listach do Malkolma (albo w innej swojej książce), że Bóg stworzył świat do jego końca... przy stworzeniu świata.
Przy stworzeniu świata wiedział, że na przełomie XX/XXI wieku będzie sobie hasać po świecie taka... nie pamiętam swojego nicka;) i w pewnym momencie cholernie będzie jej zależeć na czymś co ma może z 5 % szans. I zrobił to dla mnie :D Oczywiście można rozważać czy to był łut szczęścia, przypadek czy coś innego ale ja się czuję jakby Bóg to zrobił właśnie dla mnie i strasznie mnie to uskrzydla :D 8-)
Cytat:
To takie ludzki, chęć stawiania warunków innym.

w końcu jesteśmy tylko ludźmi.

Anonymous - 2015-09-30, 22:15

w dzienniczkach Faustyny stoi napisane, że nic, absolutnie nic nie dzieje się bez Woli Boga

nasz zadanie to zgodzic się z nią, czyli ją wypełniać

Anonymous - 2015-09-30, 22:44

Bety napisał/a:

w dzienniczkach Faustyny stoi napisane, że nic, absolutnie nic nie dzieje się bez Woli Boga


No ale jak to rozumieć. Bo przecież nie tak, że wszystkie moje grzechy były z woli Boga. Bo chyba jednak z mojej woli one były.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group