To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Jak sobie poradzić ze zdradą żony ?

Anonymous - 2015-08-02, 23:40

Nie rozumiem kobiet.... (nie od dziś)
Facet zdradzi....żona szantażuje, że się zabije, że odseparuje od dzieci, że puści w skarpetkach...
Żona zdradzi.... żona szantażuje, że się zabije itd...

Anonymous - 2015-08-03, 00:04

TomaszW napisał/a:
Raczej niestety szantaż i deklaracje.

Czy przedstawiles swoje oczekiwania, granice.
Czy rozmawialiscie o zmianie pracy, zwolnieniu się żony bądź kochanka z pracy?

Co dla żony jest ważniejsze - rodzina, czy kariera, praca (= romans)

Żona jest w szoku po wykryciu romansu.
Ale z czasem, "oswoi" się z tym.
A kochanek będzie miał na nią większy wpływ niż Ty, obawa przed opinia, wykluczenie z KK i pozostałe obawy, wstyd które teraz ja jeszcze "trzymają ".

Jak tam u Was relacje z Bogiem?
Jak tam u Was z komunikacją między Wami?

W jaki sposób żona chce odzyskać Twoje zaufanie?
Czy Ty okresliles swoje granice, oczekiwania jej zachowania, pracy nad sobą?

Anonymous - 2015-08-03, 05:17

Ja też nie rozumiem ci się dzieje.Myślę, że możesz mieć trochę racji.Chciałbym żeby to nie okazało się prawdą. Nasze relacje z Bogiem są słabsze niż kiedyś a komunikacja między nami z resztą też. Żona mówi, że chce iść do spowiedzi ale czemu z tym tak zwleka.Wczoraj minęło trzy tygodnie od tego jak to odkryłem. A pracy nie chce zmienić rozmawialiśmy o tym i powiedziała, że nie. To tym bardziej wydaje się być podejrzane
Anonymous - 2015-08-03, 07:05

Jeżeli żona nie chce podjąć działania w celu realnego ratowania rodziny, to zostałeś tylko Ty który może narzucić jej plan, swoje oczekiwania.
Poza tym dać przykład, iść do spowiedzi, komunii, wspólnie z dziećmi.


Co do pracy żony - jak pisałem, o alkoholiku i butelkach wódki w zasięgu ręki.
Przemyśl możliwość odejścia żony tej pracy.
To powinna być decyzja wspólna, nie tylko żony.

Anonymous - 2015-08-07, 05:54

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i rady. Chciałbym jeszcze zapytać o jedno. Czy jest jakiś sprawdzony sposób żeby o tym ZAPOMNIEĆ ? Pozdrawiam Tomasz.
Anonymous - 2015-08-07, 08:33

nigdy nie zapomnisz i to Ci gwarantuję
ale może przestać zabijać, boleć, krwawić
i można też wybaczyć
ale ZAPOMNIEĆ się nie da!! (chyba, że poprosisz o pomoc wujka Alzheimera :-/ )

Anonymous - 2015-08-07, 23:09

katalotka72 napisał/a:
(chyba, że poprosisz o pomoc wujka Alzheimera )

Ciekawa propozycja. Wujek Alzheimer , z reguly jest otoczony młodymi pielęgniarkami, a jak coś nawywija to ma fory ,bo to nie jego wina że nie pamięta :lol: :lol:
Szkoda że nie pamięta jak było wywijane :-/ :-/



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group