To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Tematy różne - samotność

Anonymous - 2015-07-29, 21:14

Czasem gadam do kota ;)
Najtrudniejsze jest to ze w sumie nikogo nie obchodzi czy miałam dobry dzień, czy zły, co wymyśliłam, co zdarzyło się w pracy, czym się martwię itd.

Anonymous - 2015-07-29, 22:00

A nawet jak coś osiągniesz to nie ma nikogo kto byłby z Ciebie dumny i razem z Tobą się cieszył. Budzisz się w pustym mieszkaniu i zasypiasz w pustym mieszkaniu. Ale są i plusy. Mamy nieograniczone możliwości, bo nie jesteśmy skrępowani zobowiązaniami rodzinnymi (bezdzietni). Jest tylko taki mur zwany "po co?"...
Anonymous - 2015-07-29, 23:05

duzapanna napisał/a:
Czasem gadam do kota ;)


U mnie za sluchaczy robia pieski, czasem mi odpowiadaja i gadamy bez przeszkod, bo sasiedzi wyrozumiali. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2015-07-29, 23:50

Mój mąż ciągle jeszcze mieszka w pokoju obok, czasem nawet uprzejmie zamieni ze mną dwa zdania. Co nie zmienia faktu że mało go obchodzi co mam do powiedzenia.

Ale dziś nie narzekam, dziś mam nie najgorszy dzień :)

Anonymous - 2015-07-30, 11:58

ZAPRASZAMY CODZIENNIE NA SKYPE

można wspólnie pomodlić sie i pogadać

Anonymous - 2015-07-30, 23:37

Mirakulum napisał/a:
ZAPRASZAMY CODZIENNIE NA SKYPE

można wspólnie pomodlić sie i pogadać


Obawiam się że po powrocie z pracy nie łapię się nawet na trzecią grupę :(
Zresztą z tego samego powodu musiałam zrezygnować ze spotkań w ognisku.

Anonymous - 2015-08-04, 05:48

Ciekawy tekst znalazłam:

Małżeństwo nie jest odpowiedzią na samotność.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group