To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - Czym jest małżeństwo sakramentalne

Anonymous - 2015-05-15, 20:38

mare1966 napisał/a:
Uważam , że na drodze czysto rozumowej
można dojść do istnienia Boga .


Nie watpię. Jednak drogą serca oraz doświadczania Jego obecności we własnym życiu jest o wiela szybciej i ... pełniej, myślę. A z pewnoscią przyjemniej... ;-)

mare1966 napisał/a:
Rozumiem , że te ostatnie posty zostaną wydzielone w tego tematu .


:mrgreen:

Anonymous - 2015-05-15, 21:22

Oh szkoda, że mam tak mało czasu aby się tu rozpisać ale odnośnie:
PIEKŁO ŚWIADOMY WYBÓR CZŁOWIEKA - skąd cierpienie w piekle? Z braku Boga który jest miłością - odrzucając Boga całe życie piekło jest tylko (jak mówi Pawlukiewicz) usankcjonowaniem wyboru. Ale - jest jeszcze ta jedna chwila śmierci, w której można mimo bardzo złego życia zwrócić się do Boga i dostać 'ciężki czyściec'. Na każdą z tych myśli potrzebny jest oddzielny wątek.

Odnośnie rozumu - kolega, student psychologi na UJ mówił mi kiedyś że gdzieś tam przeprowadzono badania odnośnie tego, która grupa zawodowa jest najbardziej wierząca, która najmniej. Jedną z grup z największa ilością wierzących są fizycy - poznanie świata pokazuje geniusz Boga i to, że ktoś tam musi być :) a jedną z najmniej - psycholodzy ;D

Anonymous - 2015-05-15, 21:40

mare1966 napisał/a:
Kolejna sprawa .
A jak ktoś nie wychowywał sie w "katolickim domu" .
A jak w muzułmańskim , albo jeszcze innym ?

W książce 'widziałem wieczność' J.Manjackal pisze, że są w czyśćcu ludzi którzy czekają na wejście do nieba (nie cierpią) - m.in. muzułmanie, którzy nigdy nie przyjęli wiary chrześcijańskiej - jak się do tego odnosić? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć, Manjackal to charyzmatyk, ale to są prywatne objawienia.

Anonymous - 2015-05-15, 22:03

Mrówka napisał/a:
Oh szkoda, że mam tak mało czasu aby się tu rozpisać


Oh wszyscy wiemy , że mrówki są wiecznie zabiegane , a szczególnie chyba na wiosnę .
Jak pójdę do lasu to wspomnę o Mrówce intelektualistce
i postaram się sie zadeptać przypadkiem .

No właśnie .
Kto świadomie będzie wystawiał się na wieczne cierpienie ?
Wreszcie dlaczego miałby odczuwać cierpienie , skoro niby sam tak wybrał , tak chciał ?


Geniusz Boga jest wszechobecny w całym stworzeniu .
Do do fizyków , też tak słyszałem - po mojemu to dość oczywiste .
A do psychologów ........... też oczywiste . :mrgreen:
Fizyk to tylko odkrywca świata .
Psycholog czasem sam jest stworzycielem teorii , prawd .
Dlaczego ?
Bo w fizyce łatwiej sprawdzić teorie z rzeczywistością .

Anonymous - 2015-05-15, 22:13

Mrówka napisał/a:
W książce 'widziałem wieczność' J.Manjackal pisze, że są w czyśćcu ludzi którzy czekają na wejście do nieba (nie cierpią) - m.in. muzułmanie, którzy nigdy nie przyjęli wiary chrześcijańskiej - jak się do tego odnosić?


? nie wiem

Ani od was do nas , ani w drugą stronę nikt przejść nie może ....... jakoś tak to brzmiało
ale nie wykluczam objawień itp.
Komu wiecej dano , od tego wiecej się bedzie wymagać .
Więc to MY mamy się czego obawiać . :-?

Dzieci uczy się robienia "dobrych uczynków" .
Królowie dawniej fundowali liczne kościoły , klasztory ,
często za przeróżne grzechy .
Dziś się wiecej mówi o zbawieniu z łaski ( wpływ protestantyzmu ? )

Anonymous - 2015-05-16, 11:42

Mnie samej się wydaje, że należy przenieść akcent ze słowa 'cierpienie' na 'brak Boga'. To stąd się bierze to cierpienie.
Z takich moich absolutnie własnych przemyśleń (mam nadzieje, że nie trąci to herezją) to z tymi mękami w piekle jest troszkę tak .... Ale najpierw mały wstęp - w księdze rodzaju mam wizję powstania świata jaką mamy i dlaczego? Pan Bóg mówił do pasterzy i gdyby chciał im tłumaczyć tu o zupie gluonowo-kwarkowej czy innym geniuszu Bożej mocy twórczej to by się nie udało :) i czasem tak myślę, że tak jest z tymi wizjami piekła - te kotły, cierpienia, bicie, smażenie itp itd są po to by do nas dobrze przemówiły - takim obrazem można jakoś oddać naturę piekła - sama uważam jednak, że to cierpienie tam to będzie stan wynikający z odrzucenia Boga i będzie to znacznie większe cierpienie i umęczenie niż takie 'fizyczne' - ale to moje przemyślenia i bardzo proszę tutaj aby nikt się nimi nie sugerował :P

Dodam tutaj fragment z 'listu' na który kiedyś natrafiłam, aby oddał on lepiej o co mi chodzi (nie uważam, aby to było jakąś prawdą w 100% ale po prostu oddaje troszkę naturę piekła o której ja mam wyobrażenie) :
Takie słowa jak modlitwa, Msza św., woda święcona, Kościół piszę z nieopisanym wstrętem. Brzydzę się nimi, tak jak brzydzę się wszystkimi chodzącymi do kościoła i w ogóle wszystkimi ludźmi i wszystkimi rzeczami. Wszystko bowiem powiększa naszą torturę. Cała wiedza, jaką zdobyliśmy w chwili naszego zgonu, wszelka pamięć o tym, cośmy doświadczyli i poznali w życiu, jest dla nas przeszywająca; wiedz, jak to nas męczy. My w piekle (…) wpatrujemy się w nasze zmarnowane życie z „płaczem i zgrzytaniem zębów”, pełni nienawiści i straszliwie umęczeni.

Czy słyszysz? Pijemy tutaj w piekle nienawiść jak wodę. Także jedni ku drugim. Ale Boga nienawidzimy ponad wszystko. (…) Błogosławieni w Niebie kochają Go, ponieważ wpatrują się w (…) blask Jego piękności, która daje im odczucie niewymownego szczęścia. My to wiemy i ta wiedza napełnia nas wściekłością. Ludzie żyjący na ziemi znają Boga z Jego dzieł i Objawienia, mogą Go kochać, ale nie są do tego zmuszeni. Człowiek wierzący – piszę to ze zgrzytem zębów – który całym sercem kontempluje Chrystusa rozpiętego na krzyżu, pokocha Go. Ale ten, do którego Bóg zbliża się jako Sędzia karzący, jako Mściciel, jako Sprawiedliwy, odepchnięty kiedyś i przybywający na kształt strasznej burzy, ten nienawidzi Go z całą furią złej woli. Nienawidzi Go na wieki, na mocy swej wolnej decyzji odwrócenia się od Boga, w której utwierdził swą duszę w chwili śmierci. Tej decyzji i teraz nie chce cofnąć i nie cofnie nigdy – jest to nam wpajane. Czy rozumiesz teraz – dlaczego piekło trwa na wieki? Ponieważ nasza zatwardziałość w złu nigdy nie ustaje.

Żródło: http://obrazmojegoserca2....st-z-zaswiatow/

Jeszcze dodam że Gloria Polo w swojej książce pisała, że ludzi na tamtym świecie cierpią widząc konsekwencje swoich grzechów - myślę, że to są te prawdziwie bolesne cierpienia widzieć np. jak z zaniedbań rodzica dziecko zeszło na złą drogą itd.

Co do muzułmanów itd - Bóg jest prawdą i sądzę, że jeśli w chwili śmierci człowiek nie boi się stanąć w prawdzie o sobie i swoim życiu to nawet jeśli nie poznał naszego Boga to go też nie odrzuci, nie 'ucieknie' przed nim, nie będzie się bał ani tej prawdy ani tej miłości :) My jako katolicy mamy takie ćwiczenia przy konfesjonale - tam mamy się nie bać prawdy o sobie :)

Anonymous - 2015-05-16, 16:46

Cytat:
Wiara - mówi się , że jest łaską .
Więc dlaczego jeden ją dostaje a inny nie ?

Odpowiedź:
http://www.opoka.org.pl/b...ska_wiary.html#


mrówko,
zalinkowany przez Ciebie fragment przeczytałam...kilka razy nawet, no i nic.

Wydaje mi się (niepotrzebnie) zagmatwany. Choć pytanie zadane w prosty sposób, odpowiedź jawi się się jak kluczenie po labiryncie.
Więcej w nim treści mówiącej o tym czym łaska nie jest, niż czym faktycznie jest.

Czy zatem mogłabyś Ty, lub ktoś inny, może równie biegły, w prosty i logiczny sposób odpowiedzieć na to pytanie?

Przyznam szczerze, że liczyłam nie na mnogość informacji popartej linkami, lecz na żywą dyskusję, która może dotrzeć do każdego.

Anonymous - 2015-05-16, 21:03

Proponuje wydzielenie odrębnego wątku dla toczenia tych rozważań niezaśmiecając tego.

Choc pewnie zmiana tematu jest tu bradzo na rękę niektórym :mrgreen:
to jednak dla właściwego porządku należalo by chyba ten fragment dyskusji wydzielic, żeby był czytelny i mógł sie swobodnie rozwijać dla ogólnego dobra i korzyści.
Oraz, żeby jego temat był łatwy do odnalezienia, co przy ważności zagadnienia wydaje sie szczegónie istotne.

Anonymous - 2015-05-17, 12:07

Byłoby bardzo miło gdyby admini zechcieli przenieść te rozmowy w inny wątek - pisząc tutaj (tak jak mówi Lustro) czuje, że 'śmiecę' :)

Łaską wiara jest nie w tym sensie, że rzadko komu jest dana (prędzej już i poprawniej, że rzadko kto ją przyjmuje i dlatego jedni ją mają a inni nie - w tamtym linku o.Salij pisze ładnie o potrzebie współpracy wolnej woli i łaski - bez woli człowiek łaski nie przyjmie) ale w tym sensie, że patrząc na relacje Bóg - człowiek, na wspaniałość Boga, miłość, cierpliwość, niekończące się miłosierdzie względem nas i na nasze 'zdrady', odejścia to mamy szczęście - łaskę, że możemy go szukać i kochać i żyć w Nim :) czyli mamy łaskę wiary.

Ładniej będzie to tu opisane:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_01.htm

Warto zwrócić uwagę jeszcze na fakt, iż samo uznanie istnienia Boga nie jest jeszcze wiarą.

A dlaczego jedni ją mają a inni nie - to właśnie opisane było we wcześniejszym linku, w którym mowa o potrzebie współpracy woli człowieka do przyjęcia łaski.

Tak to widzę (póki co, bo mam szczerą nadzieję że to wyewoluuje im bardziej poznam Pana Boga).

Anonymous - 2015-05-17, 18:00

Mrówka napisał/a:
Byłoby bardzo miło gdyby admini zechcieli przenieść te rozmowy w inny wątek - pisząc tutaj (tak jak mówi Lustro) czuje, że 'śmiecę' :)

Temat bedzie rozdzielony, ale prosimy o chwile zwloki, problem techniczny sie wkradl i trzeba czasu. Piszcie spokojnie :-D

Anonymous - 2015-05-17, 20:21

Mrówka napisał/a:
Łaską wiara jest nie w tym sensie, że rzadko komu jest dana (prędzej już i poprawniej, że rzadko kto ją przyjmuje i dlatego jedni ją mają a inni nie


dalej nie wiadomo czym jest.

natomiast z powyższego wynika, że "dostęp" do wiary mają wszyscy lecz tylko niektórzy chcą skorzystać z tego dostępu - który nazwany jest łaską.

Zatem zwrot "otrzymać łaskę wiary" w myśl powyższego jest logicznie niespójny bo wygląda na to, że każdy ją otrzymuje tylko nie każdy przyjmuje.

Mrówka napisał/a:
Warto zwrócić uwagę jeszcze na fakt, iż samo uznanie istnienia Boga nie jest jeszcze wiarą.


Czym zatem wiara jest jeśli nie uznaniem istnienia Boga?

Czy łaska wiary jest nierozerwalnie związana tylko i wyłącznie z KK?

Czy ludzie innych wyznań nie przyjęli łaski wiary dostępnej dla każdego i po prostu błądzą po omacku nie wybierając właściwej opcji?

Anonymous - 2015-05-17, 21:17

(-)
Anonymous - 2015-05-17, 21:37

meg-pl napisał/a:
nie wierzysz..wiesz..dlaczego dla mnie było to obciążenie? bo byłam niewierząca..paradoks..taki pstryczek w nos od Pana Boga


meg, co rozumiesz przez stwierdzenie, że byłaś niewierząca? Ateistka czy po prostu nie praktykująca?

Anonymous - 2015-05-17, 21:40

post usunięty


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group