To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Etapy, kroki, błędy odbudowy związku małżeńskiego

Anonymous - 2015-11-03, 15:00

Jacek-sychar napisał/a:
lustro napisał/a:
.juz ja się z nia spotkam i na pewno bedzie to ciekawe spotkanie

Ciekawe, czy Dabo też tak to określi po tym spotkaniu. :-P
Miałbym co do tego pewne wątpliwości.


Ale ja chciała bym spotkać się z zoną Dabo, a nie z nim :-P
I aż tak bardzo na jego ocenie mi nie zależy :mrgreen:

Ale rozumiem, że się boi ;-)

Anonymous - 2015-11-03, 15:38

To właśnie miałem na myśli.

Ja zawsze się boję, gdy dwie kobiety się spotkają i coś ustalają "dla mojego dobra".
Najczęściej ja miałem potem jakieś kłopoty. No, co najwyżej duuuużo pracy. :-/

Anonymous - 2015-11-03, 17:37

lustro napisał/a:
Ale rozumiem, że się boi

Się nie boi, tylko przeciwdzała przewidywalnym złym skutkom niektórych poczynań.
Nawrócenie i oczytanie dało mi komfort wyciągania wniosków i widzenia konsekwencji niektórych czynów.
Więc Lustro........ przędzej" świnie będą latać" niż ty nr telofonu do mojej frau dostaniesz.
Mało mi kłopotów w życiu?????????? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A po za tym to ja tu na forum jestem ofiara , cięzko pokrzywdzona i nie potrzeba tu ani lustrowego ani majej ślubnej soli na oczy. Moje oczy swoje widziały i dziękuję :-?

Anonymous - 2015-11-03, 17:59

to widzę, że ja miałam szczęście, bo mnie Frau Dabo zaprosiła osobiście na herbatkę do siebie w celu omówienia tematów :-)

My tu jesteśmy z jednej dzielni :-)

Anonymous - 2015-11-03, 18:05

No i widzisz Lustro, gdybyś jeździła na nasze rekolekcje, to nie byłoby kłopotów, żeby sama Frau Dabo dała Ci osobiście nr telefonu. A tak to może być problem. :mrgreen:
Jak poznałem Dabo, to chyba na mękach tego numeru by nie zdradził. :lol:

Anonymous - 2015-11-03, 18:27

Bety napisał/a:
osobiście na herbatkę do siebie w celu omówienia tematów

I oby mi to było ostatni raz :-| :-| :-| !!!!
Jacek-sychar napisał/a:
Jak poznałem Dabo,

Wszystko ma swoja cenę, więc........ drogo nie wołam, ale jak by się Lustro na Częstochowę wybrała w ładnej lnianej kreacji , to może.......

Anonymous - 2015-11-03, 20:37

Dabo,

Pogratulować zmiany statusu z jestem w separacji na ten obecny :->

Anonymous - 2015-11-03, 22:56

No, tak się jakoś składa, że nie czuje potrzeby brania udziału w takich "imprezach".
Mój mąż tez jakos nie, a bez niego po co miała bym sie włóczyc po świecie?

Dabo - daj dobry przyklad i pokaż jak powinno sie nosić wór pokutny, włosienicę i kilka innych "stylowych ciuchów" z tej kolekcji. Moze wtedy za Twoim przykładem pójda inni.
Bo nic tak dobrze nie działa, jak przyklad.

Póki co, to teraz Ty się "sadzisz" na forum...i obyś nie przesadził.

A wiecie, co wynika z tej tu rozmowy na wątku...?
Zaprzeczenie, że na forum jesteście anonimowi, że nie ma tu znajomości itp.
Była taka dyskusja, wcale nie tak dawno temu, że jest naruszeniem dóbr osobistych współmałzonka gadanie o nim na forum. I wtedy własnie osoby z tego watku twierdziły, że tu nie ma osobistych znajomości i nie ma, co za tym idzie naruszenia dóbr, bo wszyscy anonimowi.

Współczuję współmałzonkom, w tym żonie Dabo.

Anonymous - 2015-11-03, 23:27

Dabo napisał/a:
lustro napisał/a:
Ale rozumiem, że się boi

Się nie boi, tylko przeciwdzała przewidywalnym złym skutkom niektórych poczynań.
Nawrócenie i oczytanie dało mi komfort wyciągania wniosków i widzenia konsekwencji niektórych czynów.
Więc Lustro........ przędzej" świnie będą latać" niż ty nr telofonu do mojej frau dostaniesz.
Mało mi kłopotów w życiu?????????? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A po za tym to ja tu na forum jestem ofiara , cięzko pokrzywdzona i nie potrzeba tu ani lustrowego ani majej ślubnej soli na oczy. Moje oczy swoje widziały i dziękuję :-?



I jeszcze jedno...

kiedys mielismy okazje pogadac sobie telefonicznie Dabo - prawda?
od tego czasu pozwalasz sobie wobec mnie, na forum, na nieustanne niewybredne teksty
mam wrazenie, że uważasz, że skoro w jakis sposób mnie spersonalizowałeś, a ja potraktowalam Cię z zaufanie i zyczliwością, to możesz cwaniakowac w moją stronę

nie wiem dlaczego uważasz się za lepszego, ale tak się własnie zachowujesz

i tak Ci powiem Dabo - daleka droga przed Tobą, bardzo jeszcze daleka
cwaniakowaniem się nie zdobywa ani sympatii, ani zaufania, ani dobrego zycia
sympatię szlag trafił
żona uwaznie obserwuje
wyhamuj...bo kawał zycia przed Tobą

prędzej świnie będą latać, nim takie metody przyniosą trwałe pozytywne rezultaty

I dlatego min Jacku, nie ciagnie mnie na rekolekcje itp

Anonymous - 2015-11-04, 10:20

lustro napisał/a:
cwaniakowaniem się nie zdobywa ani sympatii, ani zaufania, ani dobrego zycia

sympatię szlag trafił

żona uwaznie obserwuje

wyhamuj...bo kawał zycia przed Tobą

Lustro czasami to jest poza nami.

Był sobie facet :
dostaje penwgo dnia wiadomośc mama twoja umarła a on uśmiech od ucha do ucha jak totalny luzik,
pare dni później dostaje druga wiadomość córka Pana jest w więzieniu za kradzieże a on uśmiech od ucha do ucha jak totalny luzik...
znów kilka dni później nowa wiadomość odeszła Pana zona do innego faceta
a on znów uśmiech od ucha do ucha jak totalny luzik.

Dwa tygodnie później szef powiadamia go ze stracił prace i znów uśmiech od ucha do ucha jak totalny luzik.
Trafia do lekarza a ten że facet jest ciężko chory i zostało mu kilka miesięcy zycia
a u faceta znów uśmiech od ucha do ucha jak totalny luzik.

Miesiąc później spotyka tego faceta na ulicy były kolega z pracy patrzy a ten wciąż z tym uśmiechem na twarzy.
Pyta go:
stary powiedz jak to jest tyle nieszczęścia na ciebie spadło a ty wciąż z uśmiechem i wyluzowany.
Ja wyluzowany???
Ja tak mam
jak byłem młody poraziło mi mięsień twarzy i już tak zostało


...................

Anonymous - 2015-11-04, 17:05

lustro,

wyluzuj, tak się składa, że Dabo i ja jesteśmy rodziną :-)

Anonymous - 2015-11-04, 17:18

ryan napisał/a:
Pogratulować zmiany statusu z jestem w separacji na ten obecny


cieszę się bardzo - razem z tobą
lustro napisał/a:
nie wiem dlaczego uważasz się za lepszego, ale tak się własnie zachowujesz

ja tak go nie odbieram,
ale Dabo nie szkoda Ci języka na te słowne utarczki z Lustro?

Anonymous - 2015-11-04, 17:57

awe59 napisał/a:
nie szkoda Ci języka na te słowne utarczki z Lustro?
:-/ Masz rację
Lustro nie pozwalam sobie w niczym po rozmowie z Tobą. Rozmawiałem z wieloma osobami z tego forum i telefonicznie i live ,i nie zdażyło mi się wykorzystać ,często bolesnych i poufnych informacji.
Przyznaje że czasem sie ciebie czepiałem, jednak to po przeczytaniu twoich ataków wobec innych. A skoro mam na forum ciche przyzwolenie na wytykanie bolesnej prawdy. Wielokrotnie wiecej miałbym ci do wytknięcia.
Powiem od siebie że strasznie mnie razi Twój niejako anarhistyczny styl bycia. Myślę że nie tylko ja widzę że momentami zachowujesz się jak rozrabiaka w bramie, który zawsze ma ochotę komuś przyłożyć. niczego nie żałuje, uważa się za alfe i omegę.
Być może mój błąd widzenia :?: ,niewiem ja tylko informuję. i kończę dyskusję :!:

Anonymous - 2015-11-04, 19:58

Dabo napisał/a:

Lustro nie pozwalam sobie w niczym po rozmowie z Tobą.



Pozwalasz sobie, już nawet kilka osób zwracało Ci na to uwagę. Nie tylko ja.

Dabo napisał/a:

Przyznaje że czasem sie ciebie czepiałem, jednak to po przeczytaniu twoich ataków wobec innych.



Pozwól innym zmierzyć się z Lustro. Ostatecznie nie musisz poczuwac sie do roli Robin Hooda. Tu sa sami dorosli i jakoś jeszcze nikogo nie zjadłam.

Dabo napisał/a:

A skoro mam na forum ciche przyzwolenie na wytykanie bolesnej prawdy. Wielokrotnie wiecej miałbym ci do wytknięcia.



Nie wiem czy zauwazyłeś, ale ja tez mam ciche przyzwolenie na "walenie" prawdy w oczy.
I tez byc moze mogłą bym napisac kilka wyssanych z palca mało miłych "prawd" w Twoim kierunku i na Twój temat.
A ograniczam się jedynie do odpierania zaczepek. I to niejednokronie żartem.

Dabo napisał/a:

Powiem od siebie że strasznie mnie razi Twój niejako anarhistyczny styl bycia. Myślę że nie tylko ja widzę że momentami zachowujesz się jak rozrabiaka w bramie, który zawsze ma ochotę komuś przyłożyć. niczego nie żałuje, uważa się za alfe i omegę.



No...to ja mam podobne odczucia w stosunku do Ciebie, tylko nie rozrabiaka, a tani cwaniak z pobliskiego placu budowy.
Tylko, że ja nie zarzucam Ci wymyslonych przeze mnie win i nie polecam nieustannie pokuty. Wiem, że znam Cie tylko z forum i tak na prawdę o Tobie niewiele wiem. Byc moze na prawdę jesteś inny niż tu pokazujesz.
Przemyśl to sobie Dabo.

Dabo napisał/a:

Być może mój błąd widzenia :?: ,niewiem ja tylko informuję. i kończę dyskusję :!:


I pięknie :-D
"Zejdź ze mnie", to zupełnie wystarczy.
Ja nie mam potrzeby sledzenia co pisze Dabo i czepiania się go na kazdym kroku.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group