To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - Dla męża ważniejszy telewizor niż żona.

Anonymous - 2015-04-15, 00:31
Temat postu: Dla męża ważniejszy telewizor niż żona.
Co zrobić gdy mąż lubi oglądać telewizje i zasypiać pry telewizji, a ja nie umiem wręcz się meczę gdy gra telewizor a chcę usnąć. Ja lubię sobie poczytać w spokoju przed spaniem potem wyłączyć światło i w ciszy zasnąć. Męczyłam się długo na początku to mi tak aż nie przeszkadzało, ale gdy zaczęłam pracować dużo to zaczęło mnie to ciągłe oglądanie przez męża telewizji męczyć. Długo myślałam co tu zrobić, bo ani książki w łóżku nie można było poczytać, ani zasnąć, a telewizji nie cierpię. Wielokrotnie mówiłam do meża że ma ściszyć telewizor to zawsze z pretensjami ciut ściszył, tłumacząc że przecież jest cicho. Już tu na sychar pisałąm kiedyś o przemocy....mąż caly czas próbuje mną żądzić.
I tak się męczyła, czasem jakiś serial z meżem obejrzałam, ale dla mnie telewizji mogłoby w ogóle nie być. Wolę książkę, ostatnio to tylko książki religijne.
Gdy przeprowadziliśmy się do większego mieszkania pomyślałam że można zrobić z jednego pokoju sypialnie i tam po dniu pracy w spokoju sobie poczytam potem pójdę w ciszy spać, a mąż w pokoju z telewizorem obejrzy co chce i przyjdzie do mnie. Tak pomyślałam i tak zrobiłam. Niestety mąż zasypia przy telewizorze okryje się jakimś kocem ogląda, potem zaśnie. Na początku próbowałam z nim rozmawiać że jak czuje się senny to ma przyjść do mnie, że chcę przy nim zasypiać i się budzić. Że nie chcę spać sama, ale tłumaczył że chciał przyjść ale zasnął. Bywa że przychodzę próbuję go przebudzić, mówię że ma przyjść do mnie się położyć, ale mówi już idę, a śpi dalej. Mąż lubi być złośliwy dla mnie. I czasem myślę że skoro wie że mi zależy to specjalnie śpi przy telewizorze. Czasem przychodzi przytuli się ja się cieszę, myślę że może czuje to co ja i też brakuje mu się przytulić, ale na następną noc znów zasypia przy telewizorze. Czasem tak się tym przejmuję...boję o nas...że plączę i zasnąć nie mogę. I tak mijały dni, miesiące...teraz minęło już półtora roku. Czuję że oddalamy się od siebie, myślę co tu zrobić, czy wrócić do starego zwyczaju i męczyć się z nim przy telewizorze? z drugiej strony skoro są warunki to czemu muszę zasypiać przy tym nieznośnym telewizorze?
Z mężem ciężko się rozmawia, często nie widzimy się cały dzień a mimo to wieczorem włącza telewizor i słucha co tam mówią, ja jak próbuję z nim rozmawiać, to prawie na mnie nie patrzy. Często plączę do poduszki z tego powodu, on już słyszę chrapie a ja zasnąć nie mogę, boję się o nasz związek. Seksu też przez to jest mniej czego mi brakuje, często przychodzi się położyć przy mnie gdy są dni płodne, a nie przyjdzie w dni niepłodne.
Boję się tym bardziej że 5 lat temu skończył się męża romans...zdradzał mnie...było dużo modlitwy i skończył z tamtą......ale te wspomnienia wracają jak bumerang w złych momentach np. teraz gdy mąż śpi na innym łóżku.
Wszelkie próby rozmowy z nim kończą się na niczym, teraz już nawet nie tłumaczy się że chciał przyjść ale zasnął. Chyba mu tak dobrze, telewizor jest dla niego ważniejszy niż ja.
Może doradzicie co mam zrobić? Ktoś ma podobnie?

Anonymous - 2015-04-15, 02:48

ewulek napisał/a:
Co zrobić gdy mąż lubi oglądać telewizje i zasypiać pry telewizji, a ja nie umiem wręcz się meczę gdy gra telewizor a chcę usnąć.

Wiem, że to tylko półśrodek, ale próbowałaś stoperów do uszu? Może dopóki nie dogadasz sie z małzonkiem to zmniejszyłoby twoje dolegliwosci. Wiem, ze dla osoby lubiacej cisze przebywanie z kimś o odmiennych preferencjach bywa wręcz niemozliwe z uwagi na szybkie przemecznie układu nerwowego.
A jesli chodzi o telewizor to funkcja wyłącz po ... minutach jest w nim dostepna? Jesli tak to może zwyczajnie programuj, zeby sie wyłaczył po tym jak mąz zaśnie, godzina, pół?
A jak telewizor takiej funkcji nie ma to sa wtyczki z takowym czasowym wyłącznikiem, włącz przez nia telewizor do gniazka zasilajacego i to wszystko. Odetnie prąd tak jak ja ustawisz i bedziecie spać w ciszy.

Anonymous - 2015-04-15, 10:25

Pół żartem, pół serio: zepsuć telewizor :mrgreen:
Anonymous - 2015-04-15, 12:27

Czy mąż aby nie unika współżycia ?

Jeżeli tak , to jaki podejrzewasz powód ?

Anonymous - 2015-04-15, 13:10

Hmmm... chyba nie bardzo rady powinnam dawać ale to tak dziwnie jak piszesz. U nas nie tyle telewizor choć mąż czasem włączy jakiś program wieczorem - raczej komputer i fb ostatnio. Napisałaś ,że po zdradzie jesteście razem - tak jak i my , ja nie potrafiłam granic postawić a jak u was z tym ? Ja tez beczałam , rozważałam , patrzyłam na każdy nie mal gest czasem sprawdziłam telefon aż mąż się odseparował murem prawie - telefon ma tak poblokowany a jak z niego korzysta to ustawia się tak żebym nawet przypadkiem nic nie zobaczyła. Też żyliśmy po tej zdradzie raz lepiej , raz gorzej ale nie było komunikacji . Zobacz jak to u was. Czytałam dużo o spotkaniach małżeńskich może to i dla was?
A tak inaczej a może to Ty byś sobie czytała w salonie a mąż niech ma ten telewizor w sypialni? Bo napisałaś ,że to Ty podjęłaś decyzję,że tak będzie w mieszkaniu a co maż na to ? I u nas właśnie często wyłącznik czasowy działa ale nie powiem bo mąż ścisza sam z siebie .
Ja zabieram się do polecanych lektur o "obsłudze " mężczyzn ;-) zobaczymy co mi z tego wyjdzie .

Anonymous - 2015-04-15, 13:15

Słonko napisał/a:
Ja zabieram się do polecanych lektur o "obsłudze " mężczyzn ;-) zobaczymy co mi z tego wyjdzie .
niezmiennie polecam odsłuchanie naszych rekolekcji
http://sychar-rekolekcje....1-maj-2014.html

mi bardzo dużo dały

Anonymous - 2015-04-15, 13:30

Nie ma czegoś takiego jak obsługa mężczyzn czy obsługa kobiet.
Jest człowiek, każdy indywidualny, inny.
Co z tego że dr habilitowany powie jak kobieta powinna obsługiwać męża.
Nie każdy facet jest jak ten dr i nie każda żona jest jak żona tego doktora.
Wystarczy tylko (albo aż) szanować drugiego człowieka, jego indywidualność, okazywać mu uczucia i rozmawiać z nim. Do tego nie trzeba czytać stu książek, wystarczy ludzka wrażliwość i autentyczność. Chyba, że komuś zależy na manipulowaniu drugim człowiekiem, to wtedy niech przeczyta "techniki manipulacji" i osiągnie cel.

Anonymous - 2015-04-15, 13:40

grzegorz_ napisał/a:
Do tego nie trzeba czytać stu książek, wystarczy ludzka wrażliwość i autentyczność.


Gdyby to było takie proste i oczywiste, to by nas tu nie było na forum ;-)

Anonymous - 2015-04-15, 13:42

Rozumiem Grzegorzu, że instrukcji obsługi sprzętu (np. AGD, RTV) też nie czytasz, bo:
grzegorz_ napisał/a:
wystarczy ludzka wrażliwość i autentyczność


Instrukcja obsługi mężczyzn czy kobiet (podobnie jak instrukcja obsługi sprzętu) pozwala poznać pewne cechy wspólne, charakterystyczne. Każda osoba (czy sprzęt) ma swoje cechy czy funkcje często głęboko schowane i można je poznać dopiero po poznaniu instrukcji obsługi. W tym sensie należy rozumieć sens poznawania "Instrukcji obsługi mężczyzn i kobiet".

Pamiętajmy również, że manipulowanie może być rozumiane jako "oszustwo, podstęp", ale również jako "kierowanie, postępowanie". Szerzej polecam:
http://synonim.net/synonim/manipulacja

Anonymous - 2015-04-15, 13:56

grzegorz_ napisał/a:

Wystarczy tylko (albo aż) szanować drugiego człowieka, jego indywidualność, okazywać mu uczucia i rozmawiać z nim. Do tego nie trzeba czytać stu książek, wystarczy ludzka wrażliwość i autentyczność. Chyba, że komuś zależy na manipulowaniu drugim człowiekiem, to wtedy niech przeczyta "techniki manipulacji" i osiągnie cel.


Bardzo ciekawe są Twoje wypowiedzi Grzegorzu i czasem masz rację bo "burzysz " w "zakątkach wzajemnej adoracji " ale czasem czepiasz się zupełnie niepotrzebnie - pojedynczych słów czy niefortunnie użytych zwrotów.

Szanuję i szanowałam męża ale go nie rozumiem , są mądrzejsi ode mnie bo potrafią ubrać w słowa to co czuję i nazwać to prawidłowo więc dlaczego mam z tego nie korzystać. Tak teraz myślę,że można by się przyczepić do definicji słowa "szanować kogoś' bo może jednak ja go wcale nie szanowałam jeśli zachowywałam się tak a nie inaczej a może nie szanowałam siebie?

Anonymous - 2015-04-15, 16:30

Jacek-sychar napisał/a:
Rozumiem Grzegorzu, że instrukcji obsługi sprzętu (np. AGD, RTV) też nie czytasz, bo:
grzegorz_ napisał/a:
wystarczy ludzka wrażliwość i autentyczność


Tak jak większość ludzi nie czytam instrukcji obsługi TV, komputera, żelazka itp...

Anonymous - 2015-04-15, 16:56

grzegorz_, widziałeś "obsługa" w kawyczkach co ?
(wiem, że zrozumiesz kawyczki, bo zakładam, że jesteśmy w podobnym wieku, co znaczy, że rosyjskiego się uczyłeś)?

A serio - słuchałeś polecanych przeze mnie rekolekcji p.Guzewicza?
Czy z męskiego punktu widzenia, to co on radzi nam, kobietom, w podejściu do mężczyzn, uważasz za nie bardzo trafione ?

Ja słuchałam (nawet kilkakrotnie) i coś tam z nich wyciągnęłam dla siebie.
Niby proste, ale ja na to sama nie wpadłam.
Stąd cieszę się, że ktoś mnie na naprowadził.
I nawet stosuję.
I w moim związku działa.
Skoro to forum wsparcia i dzielimy się między innymi naszymi doświadczeniami, to ja mam takie. I dzielę się nim.

Chętnie posłucham Twojej opinii nt tych rad p.Guzewicza

PS. ja akurat czytam wszelkie instrukcje obsługi włączając w to agd ale i składy kremów do rąk ;-)

Anonymous - 2015-04-15, 17:04

Gosia,

Szczerze....miłość, to że dwoje ludzie chce z sobą spędzić życie to dla mnie coś bardziej uniwersalnego niż tylko katolicki punkt widzenia.
Dlatego chętniej posłucham np Starowicza niż Guzewicza.
Inaczej mówiąc, nie trzeba być katolikiem aby kochać i tworzyć szczęśliwy związek,
a z drugiej strony bycie bawet gorliwym katolikiem niczego w tej kwestii nie gwarantuje (co pokazuje to forum).

Anonymous - 2015-04-15, 17:16

Widzę tu dużo pogody ducha aż mi się udzielił :lol:
Ale ta sytuacja gdy śpimy tak dziwnie ( maż przy telewizorze, ja w innym pokoju) trwa u nas już 1,5 roku.
Od kiedy wynajmujemy domek gdzie jest więcej pokoi wpadłam na pomysł, żeby zrobić sypialnie bez telewizji, ale nie przypuszczałam że będę spać tam głównie sama.

kinga2 napisał/a:

A jesli chodzi o telewizor to funkcja wyłącz po ... minutach jest w nim dostepna? Jesli tak to może zwyczajnie programuj, zeby sie wyłaczył po tym jak mąz zaśnie, godzina, pół?
A jak telewizor takiej funkcji nie ma to sa wtyczki z takowym czasowym wyłącznikiem, włącz przez nia telewizor do gniazka zasilajacego i to wszystko. Odetnie prąd tak jak ja ustawisz i bedziecie spać w ciszy.


Na początku mąż włączał wyłącz po.... minutach, ale często oglądał długo i mu film przerywało więc się tylko wkurzał i przestal tą funkcję uruchamiać. Po prostu mąż jest telewidzem a ja przeciwnie. Często maż lubi sobie pospać w dzień, a potem w nocy ogląda i ogląda. Ja nie lubię a nawet niezbyt umiem w dzień spać bo nie ma ciszy, dzieci wciąż hałasują lub coś chcą.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group