To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Kącik prawny - Pytanie o kredyt

Anonymous - 2015-04-07, 13:00
Temat postu: Pytanie o kredyt
Moj mąż wziął kredyt hipoteczny na mieszkanie razem ze mną.Zamierzamy osobno mieszkać i prowadzić oddzielne gospodarstwo domowe.Czy mąż może wziąść na siebie całą odpowiedzialność za kredyt-ja nie mam pracy i jak dotąd nie dołożyłam ani złotówki na spłatę.-nie mamy zadłużenia i raty spłacane są systematycznie.
Dziękuję

Anonymous - 2015-04-07, 13:26

Agnieszko, to nie takie proste.
Ja z żoną również wzięliśmy kiedyś kredyt hipoteczny.
Po rozwodzie, po podziale majątku wystąpiliśmy do banku, abym to ja przejął cały kredyt na siebie. Ja wyrażałem na to zgodę. Moja żona tak jak Ty nie pracowała zawodowo i również nie dokładała do spłaty ani złotówki.
Dla banku nie miało to jednak żadnego znaczenia. Bank nie wyraził na to zgody.
Bank woli mieć dwóch kredytobiorców niż jednego, bo jak ja np. zginąłbym w wypadku to bank będzie miał jeszcze z kogo ściągać zadłużenie.
Ale najlepiej zwrócić się do banku i zapytać.

Anonymous - 2015-04-07, 13:35

Morał z tego taki ,
że zamiast w USC
trzeba było brać ślub w jakimś banku . :mrgreen:

Anonymous - 2015-04-07, 14:35

mare1966 napisał/a:
Morał z tego taki ,
że zamiast w USC
trzeba było brać ślub w jakimś banku . :mrgreen:


Albo taki , że czasem kredyt bardziej cementuje związek niż sakrament

Anonymous - 2015-04-07, 15:27

:mrgreen:
mam takich znajomych, którzy właśnie stwierdzili, że ślub to wzięli w banku ;-)

ale co dwa węzły to nie jeden ;-)

Anonymous - 2015-04-08, 07:44

Agnieszko... dla banku nie ma różnicy czy kredyt weźmie jedna osoba czy kilka ważne by miała zdolność kredytową. Co do spłaty ma się to podobnie. Osoba, która widnieje na umowie jako kredytobiorca będzie dłużnikiem banku.
Co do zamieszkiwania osobno i prowadzenia osobnych gospodarstw domowych - nie wypowiadam się bo czegoś nie rozumiem ...
Teraz co w przypadku kiedy ewentualnie dochodzi do rozwodu i podziału majątku...
Sąd tylko po rozwodzie może zająć się podziałem majątku wspólnego tzw. dorobkowego.
Dzieli aktywa ale nie może zająć się zadłużeniem bo musiałby zobowiązać bank (który nie uczestniczył w procesie) do innych postanowień aniżeli strony się umówiły. Zgodnie z kanonami prawa cywilnego strony same układają stan prawny umowy na tyle na ile nie sprzeciwia się to przepisom prawa czy zasadom współżycia społecznego.
Jest taka możliwość jeżeli przypozwie się bank lecz marne szanse by właśnie bank zgodził się na inną formę spłaty i bez gwarancji z Twojej strony.
Reasumując:
Mąż może zaciągnąć kredyt na dowolną inwestycję pod warunkiem, że ma zdolność kredytową. Bank nawet jeśli zapyta (a zrobi to z pewnością) to badać będzie jedynie czy go na to stać.
Kredyt od pożyczki różni się tym, że z reguły jest niżej oprocentowany bo jest tez inaczej zabezpieczony. Jest przeznaczony za zakup konkretnej rzeczy czy inwestycji i taka też widnieje w umowie. Wedle zasady ja podejmuję decyzję i ja będę ponosił konsekwencje swojej decyzji.
Pożyczka jest wypłacana w formirmie pieniężnej - na dowolny cel i Ty decydujesz na co przeznaczyć te pieniądze. Pożyczka jest też wyżej oprocentowana właśnie z tej przyczyny, że jedynym zabezpieczeniem jej jest Twoje źródło dochodu. Dlatego też priorytetowo traktowani są Ci ze stałym miejscem zatrudnienia.

Anonymous - 2015-04-08, 07:58

Pozostałym forumowiczom odpowiadam, że zawieranie węzła małżeńskiego dla powiększenia swoich aktywów jest dobrym rozwiązaniem ale ma swoje granice właśnie kiedy zaczyna się okres spłacania długu.
Bez miłości w związku zaczyna się rywalizacja i wzajemne podkopywanie się, żale i staczanie a z czasem nienawiść.
Związek zawarty z miłości cechuje długowieczność. Jest bez roszczeniowy. Jedno dba o drugiego i zawsze będzie go wspierać.
Jeśli więc ktoś jest zakochany w pieniądzu może spróbować zawrzeć tzw. ślub w banku:)

Anonymous - 2015-04-08, 09:01

Krzysztof123 napisał/a:
Mąż może zaciągnąć kredyt na dowolną inwestycję pod warunkiem, że ma zdolność kredytową. Bank nawet jeśli zapyta (a zrobi to z pewnością) to badać będzie jedynie czy go na to stać.


Krzysztof, mąż Agnieszki już zaciągnął kredyt i związał się pewnie na wieki z bankiem.

Cytat:
Pozostałym forumowiczom odpowiadam, że zawieranie węzła małżeńskiego dla powiększenia swoich aktywów jest dobrym rozwiązaniem ale ma swoje granice właśnie kiedy zaczyna się okres spłacania długu.


Niestety kredyt jest w pasywach a nie aktywach :(

Anonymous - 2015-04-09, 20:45

Prawniczka żony dała jej takową wykładnie o ślubach:
małżeństwo cywilne można rozwieźć dość szybko w sądzie
małżeństwo koscielne można po długim czasie unieważnić u biskupa
małżeństwo hipoteczne jest niewyobrażalnie ciężkie do rozwiązania i przechodzi proporcjonalnie na dzieci i bliskich, więc jest nierozerwalne fizycznie.
Niby żydzi wymyslili bankowość,ale patrz że wiedzieli co robią :-D
:-D

Anonymous - 2015-04-10, 15:24

Grzegorzu podział majątku to nie bilans księgowy.

Dabo wykładnia małżeństwa wedle prawniczki Twojej małżonki jest tylko porównaniem nie zaś jej wykładnią.

Trudno tez odnieść się do słów co do faktu unieważnienia kościelnego małżeństwa, że jeśli ktoś będzie uparty i poczeka to w końcu ziści się jego plan. Przychodzi tylko jedno na myśl, iż strona domagająca się takiego unieważnienia będzie imać się wszelkich sposobów by osiągnąć swój cel ale czy w istocie ?
Nawet jeśli zapadnie takie orzeczenie ale pod wpływem błędu, oszustwa czy podstępu to samo w sobie nie będzie ważne przed Bogiem. Cóż więc z tego, że osiągnie się ten cel tylko dlatego by być wolnym na papierku. Wiara w Boga polega na wierze w Boga i wyznawanie jej prawd a nie forsowaniu swojego stanowiska by nagiąć normy jakie Bóg ustanowił.

A co do rozwodu cywilnego to masz rację. Wystarczy złożyć pozew i się tego domagać.
Tak więc w stosunku do trzeciego przytoczonego przez Ciebie przykładu wystarczy tylko powiedzieć, że w dzisiejszych czasach większą moc prawną, moralną czy opartą na zasadach współżycia społecznego ma zobowiązanie finansowe aniżeli ślubowanie w obecności zaproszonych gości. Przy rozwodzie nikt już nie pamięta o wypowiadanych przez małżonków słowach "do końca życia" a każdy rozpamiętuje co kto komu zrobił - bez zadumy nad "czy naprawdę wyrażali sobie miłość?"



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group