Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - trochę o zaburzeniach depresyjno - lękowych
Anonymous - 2015-02-07, 23:39
On odpuszcza wszystkie Twoje winy, On leczy wszystkie twe niemoce. Ps 103,3
I obchodził Jezus całą Galileo, nauczając w ich synagoga i głosząc Ewangelię o Królestwie i uzdrawiające wszelką chorobę i wszelką niemoc. Mt.4,23
Anonymous - 2015-02-07, 23:48
"Módl się tak jakby wszystko zależało od Boga, a pracuj tak, jakby wszystko zależało od Ciebie"
Chyba forum nie chce brać odpowiedzialności za osoby w prawdziwej depresji, które nagle wycofają się z farmakologii, porzucą terapię i zaczną się modlić...
Możemy wierzyć w cuda, ale chyba mamy świadomość tego, że są one stosunkowo rzadkie, a choroby dość powszechne.
Bóg po to dał nam rozum, żebyśmy z niego korzystali:
przyznając, że jesteśmy chorzy i potrzebujemy pomocy
znajdując dobrego lekarza
słuchając jego zaleceń
podejmując terapię u dobrego terapeuty
będąc systematycznym w terapii
rozwijając się duchowo, w tym poprzez modlitwę i rozważanie Słowa
zyskując wgląd we własny stan na tyle rzetelnie, żeby wiedzieć, czy już jesteśmy na tyle silni, aby rezygnować z leków
konsultując tę decyzję z lekarzem i terapeutą
wycofując się z leków pod okiem specjalistów
Z reguły nie ma drogi na skróty.
Zuf, bardzo się cieszę, że jesteś w zupełnie innym miejscu, niż kilka miesiecy temu.
Anonymous - 2015-02-08, 00:40
tereska napisał/a: | On odpuszcza wszystkie Twoje winy, On leczy wszystkie twe niemoce. Ps 103,3
I obchodził Jezus całą Galileo, nauczając w ich synagoga i głosząc Ewangelię o Królestwie i uzdrawiające wszelką chorobę i wszelką niemoc. Mt.4,23 |
Tereska
Chodzisz do lekarza jak zachorujesz?
A jak ząb boli to modlitwa czy dentysta?
Anonymous - 2015-02-08, 07:27
Jezus przyszedł objawić serce Ojca, które pochyla się nad każdym cierpiącym i pragnie by był zdrowy.
To serce Ojca pokazuje też Maryja, w której różnych sanktuariach można widzieć dowody działania uzdrawiającej łaski Boga. Można tez tego doświadczyć na spotkaniach modlitewnych i katolickich i protestanckich np.
http://glosnapustyni.pl/s...ite-swiadectwo/
Co przeszkadza Bogu by nas uzdrowił , myślę , że nasz brak wiary, nawet Jezus nie mógł z tym nic zrobić
1 Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. 2 Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! 3 Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim. 4 A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». 5 I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. 6 Dziwił się też ich niedowiarstwu.
/Mk 6, 1-6/
Anonymous - 2015-02-08, 09:31
Piękne świadectwo zuf! I mogę się właściwie podpisać pod nim , bo też mam doświadczenie z leczeniem depresji , na własnej skórze doświadczyłam "dobrodziejstwa" leków tzw. inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny , które od paru lat robią ogromną furorę w leczeniu zaburzeń depresyjnych.
Funkcjonowałam po nich znakomicie , jak pogodny robot. Te leki zabrały mi ( tak to teraz oceniam ) wolną wolę i moje emocje.Odłączyły od nich. Zalecenia lekarza były takie, że należy je brać długoterminowo - wiele miesięcy.
Przez ten czas straciłam kontakt z własnym życiem, moje wybory nie były moje, tylko jakieś takie automatyczne. Gdybym drugi raz miała się zdecydować, nie brałabym antydepresantów.
Głęboka relacja z Bogiem i odnalezienie prawdziwego sensu życia to moim zdaniem najskuteczniejsze lekarstwo na depresję.
Anonymous - 2015-02-08, 11:36
To teraz Zuf... życzę Ci "Świętej OBOJĘTNOŚĆI", którą zaleca św. Ignacy Loyola, a pisze o niej św.Paweł (1 Kor 7, 29-31)
Pogody DUCHA
Anonymous - 2015-02-08, 11:36
Gianna napisał/a: | Funkcjonowałam po nich znakomicie , jak pogodny robot. Te leki zabrały mi ( tak to teraz oceniam ) wolną wolę i moje emocje.Odłączyły od nich. |
Gdyby nie te lekki może Gianna byłabyś w wśród tych kilku tys osób, które co roku popełniają samobójstwo? (chorych na depresję i nie leczących się) ?
Kończę swój udział w dyskusji, bo Polak zawsze i tak bedzie mądrzejszy od lekarzy w kwestiach choroby. Poczyta w internecie, pogada z koleżanką i juz wie jak sie leczyc.
Anonymous - 2015-02-08, 12:46
grzegorz_ napisał/a: | Kończę swój udział w dyskusji, bo Polak zawsze i tak bedzie mądrzejszy od lekarzy w kwestiach choroby. Poczyta w internecie, pogada z koleżanką i juz wie jak sie leczyc. |
Anonymous - 2015-02-08, 13:05
Grzegorz, dowcip polega na tym, że masz rację. W świecie dwuwymiarowym, psycho-fizycznym, masz absolutną rację. Wielu ludzi tak funkcjonuje, i faktycznie dzięki lekom wciąż żyją, nie skończyli lotem z mostu. I mnie też coś trafia, kiedy słyszę słowa, że jeśli ktoś jest chory na depresję, to ma bardziej uwierzyć i już. To wbijanie chorego w poczucie winy, że nie umie. Tak się nie da, bo jakby chory na pstryk umiał uwierzyć, to by to zrobił. Tymczasem wiara jest łaską, a wzrastanie w wierze - procesem. I to już jest dostępne choremu, a ludzie z otoczenia powinni to mądrze wspierać i towarzyszyć.
Tyle, że wg Ciebie - ludzie jak już trafili do lekarza, to już tam mają siedzieć i nie gadać i nie dumać, że może jest jakiś inny sposób i inna rzeczywistość, nie wykluczająca, a po prostu szersza. Ludki mają se siedzieć w Murowańcu, i o Zawracie nawet nie myśleć, bo wysoko, niebezpiecznie i w ogóle rozsądni ludzie tam nie chodzą. Tyle, że jak ktoś się wygrzeje i nabierze sił w tym Murowańcu, to nie tylko wśmignie na Zawrat, ale i zauważy że na zachód od Zawratu można jeszcze na Świnicę, a stamtąd to już taaakie widoki! I oni o tym mówią. Jasne, nie każdemu dane będzie wejść na Zawrat. Ale wielu wejdzie
W temacie dzisiejsza Ewangelia: http://www.deon.pl/religi...nie-jezusa.html
Oraz cytat z tego artykułu: http://www.deon.pl/religi...h-pokusach.html
"Bóg chce, byśmy patrzyli na rozległy horyzont, widzieli szeroką wizję, jak choćby tę z Listu św. Pawła do Efezjan: "Bóg wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem". To jest sposób działania Boga. Diabeł zwykle wszystko zawęża, każe patrzeć na rzeczywistość przez mikroskop."
Anonymous - 2015-02-08, 13:06
Wygląda na to, że to co wielu nazywa chętnie depresją jest niczym innym jak tylko nieumiejętnością zmierzenia się z trudnymi okolicznościami życiowymi, stąd chęć by pójść na łatwiznę i wspomóc się polepszaczami nastroju, miast zmierzyć się z życiem.
W końcu te wszystkie leki nie są dostępne w kiosku ruchu ani w aptece bez recepty, trzeba się udać do lekarza i przekonać go, że istnieje problem i jest on na tyle realny, że innej drogi nie ma na ten moment.
Tak samo jak podjęcie decyzji o pójściu do lekarza i sugerowaniu że nie ma możliwości by sprostać życiu bez leków, tak i odstawienie tych leków w odpowiednim momencie jest decyzją tego który sobie z życiem nie radzi.
Jakby na to nie patrzeć to nie lekarze chodzą po domach i rozdają psychotropy wołając: komu jeszcze, komu jeszcze! tylko pacjenci chodzą i często wymuszają na nich przepisywanie recept, choć czują że przekroczyli pewną granice (tak jak uzależniony człowiek) ....później twierdzą że stali się ofiarami.
Owszem ofiarami ale samodzielnie podjętych decyzji.
I jeszcze jedno, skoro było możliwe funkcjonowanie bez tych leków, to w jakim celu piszący tutaj udawali się po nie bo nie rozumiem?
Konsekwencje długotrwalego brania leków nie są owiane tajemnicą, są opisane w ulotkach a tu niektórzy brzmią tak jakby lekarze przeciw nim uknuli spisek.
Dobrze by było wziąć odpowiedzialność za własne, samodzielnie podejmowane decyzje.
Anonymous - 2015-02-08, 14:47
Kiedy jestem chora ZAWSZE najpierw idę do lekarza. Równolegle mogę modlić się, medytować, pić ziółka itd. Bo jedno nie wyklucza drugiego.
Kiedy zamierzam przestać korzystać z leków, ZAWSZE konsultuję to z lekarzem, a nie z Bogiem.
I tyle w temacie.
A co do psychotropów to wspomagam się pod kontrolą lekarza. I nie zaburza mi to w żaden sposób świadomości. Tylko mnie wspomaga. Jeśli zaburza to świadomość, to coś jest nie tak, albo lek, albo dawka. I wtedy też szybko do lekarza.
Wszystkie działania podejmowane bez lekarza są głupotą. Niestety w Polsce mamy bardzo duże zużycie leków i ich dostępność. Bo Polak wie lepiej.
Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania itd.
Anonymous - 2015-02-08, 15:56
renta11 napisał/a: | Kiedy jestem chora ZAWSZE najpierw idę do lekarza. Równolegle mogę modlić się, medytować, pić ziółka itd. Bo jedno nie wyklucza drugiego.
Kiedy zamierzam przestać korzystać z leków, ZAWSZE konsultuję to z lekarzem, a nie z Bogiem.
I tyle w temacie. |
I ja tak kiedyś robiłam rento. Dlatego brałam antydepresanty. To było polecenie lekarza.
A ja mu zaufałam, bo wtedy naiwnie ufałam, że priorytetem tzw. służby zdrowia jest wyleczyć pacjenta z choroby , że ordynowane leki , podobnie jak szczepionki są wszechstronnie i starannie przebadane pod kątem bezpieczeństwa stosowania, a pacjent jest zawsze informowany o wszystkich ewentualnych skutkach ubocznych.
Podobnie jak ufałam, że w sklepach kupię zdrowe jedzenie, bo przecież państwo i jego instytucj.e dbają o moje zdrowie i bezpieczeństwo , a w tv słyszę prawdę a nie propagandę , banki nie oszukają mnie w umowch kredytowych , bo przecież to instytucje zaufania publicznego itd.
O święta naiwności! Nie byłam zupełnie świadoma na jakim świecie żyłam!
Teraz już wiem , że to , co liczy się w tym świecie to ZYSK. I dotyczy to zarówno gospodarki , bankowości jak i medycyny i farmacji.
Życzę Ci rento, jak i innym piszącym dużo zdrowia.
- 2015-02-09, 00:28 Temat postu: Oczekuje na akceptację
Anonymous - 2015-02-09, 00:47
|
|
|