To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Męskie sprawy - Facet sam w Raju - i co dalej?

Anonymous - 2015-02-09, 21:58

Rubin ,
przeganiasz ostatnie kobiety , a potem marudzisz . :mrgreen:

Nawiasem , ten wątek pokazuje tylko słabość mężczyzn .
Takie kolosy , ale na glinianych nóżkach .

Na dodatek kobiety zwykle stawiają na pierwszym miejscu dzieci .
Mężczyźni zwykle kobiety .
Z której strony nie patrzeć -zawsze przegrywamy .

Anonymous - 2015-02-10, 07:55

Jakbym nie przeganiał kobiet, to potem by było, że nawrócone chrześcijanki bałamucę. Z piekła bym nie wyszedł. A tak zawsze nadzieja, że po piekle tutaj choć tam będzie lepiej :->
Wczoraj mnie dopadło, że tylu wspaniałych mężów i ojców, tyle matek i dzieci choruje na różne nieuleczalne choroby, umierają proszą o życie, a taki ja siedzę zdrowy jak koń i bezproduktywny. Jakby tak dało się zamienić i rozdać swoje lata życia takim osobom które są komuś potrzebne. Widzieliście "Siedem dusz"? Piękny film. Podpisałem oficjalną zgodę na pobranie organów, ale tak siedzieć i czekać... Podobnie zapisy na szpik kostny i czekanie na biorcę też jest bardzo długofalowym procesem. Zabić się nie mogę. Kot ze mną nie gada. Tak trochę... w ciemnej d...ziupli się jest.

To może od mniejszych rzeczy zacząć? Taka codzienna check-lista do wykonania by nie zdziadzieć i się nie rozpić.

- myć się i golić
- ścielić łóżko
- nie kupować gotowego jedzenia, gotować samemu
- regularnie zmywać naczynia

Anonymous - 2015-02-10, 10:09

Rubin
taki Szustak zakonnik w końcu przemawia do 100
młodych często kobiet
( a te milczą , słuchają ........ wyobraź sobie )
i jakoś sie nie boi .
( nawiasem , bardziej o siebie , że mu się w głowie przewróci )
A prędzej to baba ciebie zbałamuci niż ty ją .


Rubin napisał/a:
Jakby tak dało się zamienić i rozdać swoje lata życia takim osobom które są komuś potrzebne.


Przecież możesz rozdawać te lata , w postaci CZASU właśnie .
Na rozdawanie narządów jakby co przyjdzie czas . :mrgreen:




Rubin napisał/a:
- myć się i golić

- ścielić łóżko

- nie kupować gotowego jedzenia, gotować samemu

- regularnie zmywać naczynia


Widzicie Panie , to co dla kobiety jest oczywistością dla faceta
to już poważne wyzwanie .
Po co np. ścielić łóżko rano , aby znów rozbierać wieczorem ? :roll:
Prosta logika faceta .
A względów estetycznych jakoś nie zauważa .
( facet nie zapyta o kolor samochodu np. )
Wyjątkiem jest chyba tylko sama kobieta .
Tu zauważa , no chyba że żona .

Rubin , wstawaj
ponarzekałeś nad swym marnym losem
ale za długo , to też nie wypada .
Idzie wiosna .

Anonymous - 2015-02-10, 10:57

Napiszę trochę nieelegancko, ale dosadnie. Chce mi się baby i chce mi się Boga i muszę pomarudzić bo tego się nie da pogodzić. I próbowałem, ale za nic nie umiem kochać Go tak (z takim zaangażowaniem) jak kocham kobietę. Czy ja jestem jakiś dziwny?
Od wczoraj mam chęć się poddać, zresztą widzicie po głupotach jakie wypisuję. Dopadł mnie mocarz o imieniu "po co". Po co chodzić do pracy? Po co wstać rano? Po co jeść? Na dzień dzisiejszy ta moja lista to lista heroicznych czynów. "I nie wstanę. Tak będę leżał." - panowie wiedzą z jakiego to filmu ;-)

Anonymous - 2015-02-10, 12:04

Rubin napisał/a:
Napiszę trochę nieelegancko, ale dosadnie. Chce mi się baby i chce mi się Boga i muszę pomarudzić bo tego się nie da pogodzić. I próbowałem, ale za nic nie umiem kochać Go tak (z takim zaangażowaniem) jak kocham kobietę. Czy ja jestem jakiś dziwny?


Nawet platonicznie łatwiej kochać kogoś kto w wyobrażeniu ma płeć przeciwną.
Jezus to Bóg_człowiek (mężczyzna) przedstawiany na obrazkach jako piękny młodzieniec.
Podświadomośc działa. Zatem jakby nie patrzeć, kobietom łatwiej (jak zwykle) :mrgreen:

ps. Rubin, nie ma się co napalać jak szczerbaty na suchary z tym "baby mi trzeba"

Anonymous - 2015-02-10, 12:46

Tak , dokładnie tak jest .
"Nie czyńcie sobie obrazu ani rzeźby ......... jakoś tak " .
I TO PRZYKAZANIE ma jakiś sens .

Całe szczęście , że choć Maryja to kobieta .
Pomogła wygrać z krzyżakami . :mrgreen:

Rubin , to się da pogodzić .
W końcu to Bóg stworzył kobietę , nie ?
To sobie podziwiaj , nikt ci nie broni .
Zachowaj tylko odległość 1,0 m
( chyba nie masz dłuższych rąk ? )
a lepiej 2,0 dla pewności
i będzie dobrze .
A tymczasem zrób na rowerze z 50 km ,
albo przeleć jakąś linię tramwajową
i sprawdź czy szyn nie pokradli , słupy trakcji stoją ,
policz drzewa w parku ,
wrzuć węgiel jakiejś babci itp.
A potem idź do kościoła i powiedz , że już nie możesz .
Może pomoże .
Nie siedź w domu i nie myśl o tym , bo zwariujesz .
.......... a i nie rozwalaj mebli

Anonymous - 2015-02-10, 13:00

Rubin

Podoba mi się Twoja szczerość.

Pocieszę Cię (mała to pociecha, ale jednak), że z czasem i wiekiem ta ochota mija. Najpierw ochota jest ogromna, potem duża, potem jest i wreszcie po pewnym czasie dochodzisz do wniosku, że po co Ci ta obca osoba. Jeszcze Ci każe robić tyle głupich rzeczy: ścielić łóżko, wynieść śmieci (jeszcze się nie wysypuje i jeszcze nie śmierdzi), pomalować pokój (przecież dopiero co był malowany - 5 lat temu), kupić nowe spodnie (z te złe? jeszcze się trzymają na mnie).
No dobra niektórych rzeczy nie ugotuję tak smacznie, sprzątam też tylko wtedy, gdy już kotki się pokazują. Koszulę i tak prawie zawsze sam sobie prasowałem. Po co mi więc kobieta?

Ale na taką "mądrość życiową" to potrzeba trochę czasu.
I niech żadna kobieta mnie tu nie krytykuje. Przypominam - ten kącik tylko dla facetów!

Anonymous - 2015-02-10, 13:13

Jacek-sychar napisał/a:
Pocieszę Cię (mała to pociecha, ale jednak), że z czasem i wiekiem ta ochota mija.


Od 70 odejmij swój aktualny wiek i otrzymasz ile lat jeszcze męki musisz wytrzymywac

Anonymous - 2015-02-10, 13:28

Mare - rozwaliłeś meble wariacie?
Na razie ćwiczę ciężko 4 dni w tygodniu, a w soboty od rana do nocy pomagam na wsi (dosłownie od rana do nocy - super sprawa). Spacery pogłębiają melancholię (przy tej pogodzie), za to dużo czytam i eksperymentuję w kuchni.
Na kobiety staram się nie patrzeć - coś tam było, że jak człowiek popatrzy pożądliwie, to już cudzołożył. Człowiek nie skosztuje, a i tak zostanie potraktowany po śmierci jak niejeden Casanova - to już lepiej iść na całość skoro to to samo :-P A serio to brakuje całej otoczki, a nie samej golizny wyrwanej z kontekstu :-)

Jacek, czeka mnie kupę lat męczarni i kuszenia (zgodnie ze wzorem Grześka), to nie 40 dni na pustyni :-P To nic w porównaniu do wieczności, wiem, ale wszystko w porównaniu do tego jak długo istnieję... Czytałem, że poświęciłeś się pisaniu. Religia? Nauka? Proza? Wiersze?

Grzesiek - ja to chyba musiałbym odejmować od 80 :P

Anonymous - 2015-02-10, 14:10

Rubin napisał/a:
A serio to brakuje całej otoczki, a nie samej golizny wyrwanej z kontekstu


No właśnie ,
a kobiety ciągle myślą , że faceci to tylko o jednym .
A tu "pakiet" się liczy .

Rubin napisał/a:
Na kobiety staram się nie patrzeć - coś tam było, że jak człowiek popatrzy pożądliwie, to już cudzołożył. Człowiek nie skosztuje, a i tak zostanie potraktowany po śmierci jak niejeden Casanova - to już lepiej iść na całość skoro to to samo


Tu musi być coś nie tak ,
bo jeszcze wyjdzie , że lepiej się nacudzołożyć ile się da i do woli z jedną
niż popatrzyć pożądliwie na dwie i nic z tego nie mieć .
A tak swoją drogą naucz się patrzeć niepożądliwie , tak głębiej ,
nie tylko trzywymiarowo . Najciekawsze to jest w środku .
Rubin napisał/a:
Mare - rozwaliłeś meble wariacie?

Nie , ale mało brakło .
W szczycie desperacji zamierzałem zmniejszyć łóżko


Rubin napisał/a:
czeka mnie kupę lat męczarni
.

Ponoć te lata będą odjęte w czyśćcu z przelicznikiem x 2 . :roll:

Anonymous - 2015-02-10, 14:45

Cytat:
Nie , ale mało brakło .
W szczycie desperacji zamierzałem zmniejszyć łóżko

Pytałem, bo ja trochę zdemolowałem mieszkanie (bez żony w środku)... szkło się wymiotło, graty wyrzuciło i tyle, ale to daaawno temu było i w innym życiu :)

Cytat:
Najciekawsze to jest w środku .
Hannibal Lecter się we mnie budzi :mrgreen: ;-)
Opowiedz coś więcej o tym patrzeniu do środka. Chodzi o rozmowy przy kawie i ciastku? Bez ściemniania tutaj w męskim gronie, na randki chodzisz i zamieniasz się w konesera kobiecych dusz?

Anonymous - 2015-02-10, 15:10

Rubin napisał/a:
Opowiedz coś więcej o tym patrzeniu do środka. Chodzi o rozmowy przy kawie i ciastku? Bez ściemniania tutaj w męskim gronie, na randki chodzisz i zamieniasz się w konesera kobiecych dusz?


Ty się boisz spojrzeć , a mnie na ciastko wyganiasz ? :mrgreen:
Nic z tych rzeczy .
Posłuchaj sobie Szustaka czy Pawlukiewicza , to zrozumiesz o co chodzi .

Anonymous - 2015-02-10, 15:15

Rubin

Pytałeś co piszę i czytam.
Piszę coś na pograniczu nauki i dydaktyki (musi być ciekawe tylko dla moich studentów), a czytam co popadnie.

A teraz chłopaki spokój, będzie coś na poważnie.
Jeżeli patrzy się na kobietę pożądliwie, to żal człowiekowi, że jej nie ma i zaczyna się starać, spinać.
Jeżeli jednak człowiek nauczy się nie patrzeć na kobiety pożądliwie, to sprawa rozwiązuje się sama. I teraz mówię poważnie, bo przećwiczyłem to na sobie. Na wszelki wypadek, by mnie nie ciągnęło, gdy widzę ładną dziewczynę, próbuję znaleźć coś ciekawszego w całkiem innym kierunku. Że często nie ma nic ciekawszego? Zawsze coś się znajdzie! A to interesujący detal architektoniczny, a to bardzo ciekawa roślina, co tam kto woli.
Należy zmniejszać ilość doznań typu: "żałuję, że tego nie mam".

Dlaczego kobitki tak wariują na zakupach ciuchów? Bo chciałyby mieć (prawie) wszystko, co widzą w sklepie. A wielkość szafy lub portfela na to nie pozwala. Moja kobita w pewnym momencie nie trzymała już ubrań w szafie, bo były pełne (lepiej napisać grożące śmiercią przez przywalenie w przypadku próby otwarcia), tylko w olbrzymich kartonach w salonie. Nieważne, że w tych rzeczach ich nie chodziła, ale miała. To taki nałóg jak zbieractwo. Do niczego niepotrzebne, ale bez tego obyć się na daje.

Dlatego staram się nie oglądać "interesujących eksponatów", lub staram się doszukiwać ich innych lepszych stron (lub gorszych, gdy nie udaje mi się znaleźć innych lepszych).
Ktoś niedawno pisał tutaj, że kobiety dzielą się na:
1. piękne zewnętrznie
2. piękne wewnętrznie
3. piękne zewnętrznie i wewnętrznie (UWAGA: gatunek śmiertelnie trujący)
4. pięknych inaczej (ich piękno nie zostało jeszcze odkryte)
Osobiście, ze względów bezpieczeństwa, wolę kobiety z grupy 2 i 4. Koją duszę, a nie powodują zbytnich pożądań.

Rubin Wojowniku
Wszedłbyś bez potrzeby na pole minowe?
Dlatego należy omijać pola minowe wysadzone po brzegi pięknymi kobietami, lub nauczyć się patrzeć selektywnie. W ostatnie letnie wakacje byłem nad morzem. Nauczyłem się patrzeć selektywnie na kobiety. Patrzyłem tylko na takie, które spełniały jeden z warunków:
1. albo wiek większy od 60 lat
2. albo waga powyżej 100 kg
I spokój wewnętrzny. Gdy się nie daje (np kolonia czy obóz studencki) wtedy podziwiam statki na horyzoncie. Po prostu minimalizacja ryzyka!

Moja dewiza:
Gdy się nie ma co się chce,
to się chce co się ma

Pozdrawiam porąco

Anonymous - 2015-02-10, 15:35

W końcu wyszło szydło z worka
i okazało się że Sycharki płci męskiej to normalne chłopy
a nie jakieś anielskie stwory tak zatopione w nowennach, że nawet świata nie widzą :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group