To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Męskie sprawy - Facet sam w Raju - i co dalej?

Anonymous - 2015-02-03, 08:13

Pax między chrześcijany.
Nie pytam zacni panowie o teorie, ani o to czyja racja lepsza, mojsza czy twojsza.
Pytam jak TY który to czytasz radzisz sobie z poczuciem upływającego czasu.
Jak wspomniałem bez sensu jest coś takiego oceniać w kontekście lepsza droga, gorsza droga. Po prostu fajnie było by przeczytać "Twój pomysł na produktywną samotność".

Anonymous - 2015-02-03, 22:58

Rubin napisał/a:
Pytam jak TY który to czytasz radzisz sobie z poczuciem upływającego czasu.

Zupełnie tego nie zauważam... dopóki się nad tym nie zastanowię i z niedowierzaniem nie policzę, że to już 8y rok... czekania bez czekania.

Postawiłem na Boga, tak na 100%. Co to znaczy? Dla mnie to największa przygoda mojego życia. Dlaczego? Dlatego, że Pan Bóg wciąż mnie zaskakuje i nie jestem w stanie się w ogóle z Nim nudzić... bo to, że On nie nudzi się ze mną to raczej pewne... biorąc pod uwagę różnego rodzaju pomysły, które przychodziły i przychodzą mi jeszcze czasami do głowy... Przekonałem się jednak, że Pan Bóg jest wierny... tak do bólu i jeżeli cokolwiek dzieje się "nie halo" w moim życiu, to ja jestem za takie "zakrętasy" odpowiedzialny.

Przeszedłem wiele etapów, o których napisałeś w pierwszym poście i miewałem całe stada podobnych myśli opisywanych powyżej tego co tutaj piszę. Na pierwszy plan ze wszystkich celów, jakie przez te kilka lat sobie postawiłem - zdecydowanie wysuwa się mój rozwój i program 12 kroków, ponieważ jest to program na całe życie, w którym mam właśnie zadbać o rozwijanie dobrych relacji z Panem Bogiem, sobą samym i każdym "napotkanym" człowiekiem. Muszę przyznać, że to nie jest łatwe i zawsze przyjemne, ale czy jakikolwiek trening jest samą radością i zdobywaniem tylko złotych medali? Jedno wiem na pewno... jeżeli dbam o swoje wnętrze... o moją duchowość... to cała równie ważna RESZTA po prostu się dzieje i powoli (często bez fajerwerków, ale w pokoju i spokoju ducha) przychodzi. Przekonałem się nieraz, że z Panem Bogiem wszystko jest możliwe, ale nie wszystko jest mi potrzebne. Dla mnie ważna jest droga, którą wybrałem, ponieważ wiem już z doświadczenia, że na niej jestem bezpieczny i mogę być spokojny o przyszłość...

Przyznaję, że do dzisiaj nie wszystko załatwiłem, rozwiązałem i zrealizowałem... ale z trudności, które zdecydowanie dopadają mnie jeszcze od czasu do czasu... to fakt pustego domu, w którym nie ma komu opowiedzieć o sukcesach i porażkach dnia. Ale to już teraz... tylko chwile :mrgreen:

Anonymous - 2015-02-06, 22:26

Witam Panów

Coś przegapiłem ten wątek. Dawno nie czytałem Panów Rubina i Mare, a oni sobie tutaj pogaduszki ucięli.

Ale do rzeczy.
Jestem po 50, od ponad 4 lat sam. Przez pierwsze 3 lata nie myślałem o przyszłości. Teraz już tak. Ja uciekłem w rozwój intelektualny. Dużo czytam, sporo piszę. Daje to satysfakcję. Niestety mam dzieci (niestety, bo czasami tak postępują, że wolałbym ich nie mieć). To też zajmuje mi sporo czasu.
Chciałbym więcej czasu poświęcać na wypady w góry, ale niestety, zdrowie za bardzo już nie pozwala.

Patrząc na Was, młodziki, mam już lepiej, bo bliżej mety :mrgreen:

Anonymous - 2015-02-08, 22:58

:mrgreen:
Celowo zszedłem z "drogi" ,
aby mogła spaść na Rubina
cała lawina pomysłów
na "produktywną samotność" ,
choć prawdę mówiąc
wcale jej się nie spodziewałem . ;-)

Rubin , twój temat "Facet sam w domu"
od razu skojarzył mi się z problemem "Adam sam w raju" .
I skoro nawet raj nie zadowolił Adama , to trudno żeby dom wystarczał .
Na dodatek w tym raju jak to napisane "Adam przechadzał się z Bogiem" ,
czego żaden z nas prawdopodobnie nie ma przyjemności czynić .

Wszem wiadomo jak Pan Bóg problem rozwiązał ,
tylko nie do końca
bo to Rozwiązanie wkrótce
samo stało się problemem .
Na imię temu Ewa było .

Jakby nie patrzeć i nie doszukiwać się
góry wad tego Stworzenia Bożego ,
to i tak Siła Wyższa sprawiła ,
że Jej nam potrzeba .
I tu nie da się nic i nikogo oszukać .
Myślę , że nie warto nawet oszukiwać siebie samego .
Zresztą , nie potrzeba chyba .
Lwa podziwia się zza krat .


Dwaj "Starsi Panowie" :mrgreen:
powyżej , dali jakieś porady .
Całkiem dobre jak na sytuację , ale mega heppy
to raczej nie będzie .

Mnie bardziej zastanawia i zaciekawia , jak Pan Bóg rozwiąże ten problem w raju ?
( przyjąłem warunkowo opcję optymistyczną )
No bo jak nic nie zmieni , to się nic nie zmieni tam .
Te 365 dni x 20 lat powiedzmy tutaj można jakoś wytrzymać ( chyba )
ale wieczność ?


Nawiasem .
Ponoć Salomon był najmądrzejszym z ludzi .
Chyba nawet wiem dlaczego .
Jak się ma pod ręka , i to DOSŁOWNIE
1000 doradców
......... w tym 700 księżniczek ( zakładam , że niegłupich )
to i mądrością się nasiąka , również DOSŁOWNIE .
Pomyślcie Panowie :-P
ile on ciekawych konwersacji rozprawiał .
Mawia się , że od przybytku głowa nie boli .
Ale ja mam wątpliwosci , czy aby tego Salomona
głowa czasem jednak nie bolała . :mrgreen:

Anonymous - 2015-02-08, 23:37

:mrgreen:
Anonymous - 2015-02-08, 23:59

:mrgreen:
A tak idąc drogą logiki .
Panowie , czy "posiadanie" już tylko jednej żony
nie sprawiło że nabraliście mądrości ? :roll:
Więc posiadanie dwóch albo trzech ( nie koniecznie jednocześnie )
nie zwielokrotniło by "siły rażenia " tejże mądrości ? :mrgreen:

Anonymous - 2015-02-09, 01:26

Ufff cięzki temat poruszacie Panowie..
Dochodze do wniosku że trzeba by jakąś koronke o uwolnienie świata od kobiet..
Przecież to takie niedobre, pyskate, przęmądrzałe, nie da dojść do głosu, próbuje rozkazywac, udaje mądrzejsze, wykorzystuje psychicznie i fizycznie.
Kiedy sie tak nad tym zastanawiałem w kościele, a tam tyle tego rozmaitego...... to usłyszałem wewnętrzny głos " daruj im bo nie wiedza co czynia" :mrgreen:
Ponoć to Adam źle sie z Bogiem dogadał..
Pierwsza oferta Boga do Adama za pełnię szczęścia na ziemi z super laską bez kłopotów, mała kosztować rekę, nogę, żebro, i wszystkiego po połowie.
Po czasie jak zaczeło mu doskwierać , Bóg mu powiedział "nie narzekaj, dałeś tylko żebro, coś ty chciał?"

Anonymous - 2015-02-09, 08:16

Jaki jest najniebezpieczniejszy pocisk świata?

Kobieta!

Wpada w oko, dryluje mózg, rani serce, dziurawi portfel i ... wychodzi bokiem.

:-D ;-)

Pozdrawiam.

Anonymous - 2015-02-09, 09:13

Porównanie naszej sytuacji do samotności Adama w Raju jest fantastyczne. Powinienem zmienić tytuł wątku na:
"Facet sam w Raju - i co dalej?" :)
Adam miał wszystko łącznie z Bogiem tuż obok. A i tak nie był kompletny. Ponazywał zwierzaki, pojadł sobie owoce, poprzechadzał się z Bogiem. Jeżeli Bóg już wtedy w nim zawarł takie cechy jak radość z wyzwań, sprawdzania się i wiele innych dzisiaj zwanych męskimi to czy Adam umieszczony w tak doskonałym otoczeniu, bez niebezpieczeństw się nudził? Na jakie tęsknoty serca Adama odpowiedzią było stworzenie Ewy skoro sam Bóg(!), przechadzający się z Adamem stwierdził, że Adam jest sam (z Bogiem, a jednak sam?)!?

"Samotność Adama w Raju, czyli mężczyzna po amputacji kobiety"
Niezły tytuł na książkę? ;-)
Coraz bardziej podziwiam tych facetów którzy dają radę być sami i coraz bardziej rozumiem czemu jest ich tak niewielu. Nam brakuje wyzwań i niebezpieczeństw, a życie z kobietą jest ich pełne :mrgreen:

mare Ty trollu :P

Anonymous - 2015-02-09, 09:58

mare1966 napisał/a:
1000 doradców
......... w tym 700 księżniczek ( zakładam , że niegłupich )
to i mądrością się nasiąka , również DOSŁOWNIE .


Badzmy dosłowni: 700 żon i 300 kochanek,
ale w sumie kto bogatemu zabroni?
Nie tylko bogaty, ale mądry i jeszcze król.

Anonymous - 2015-02-09, 10:24

Mare

Najpierw zdenerwowałem się za "starszych panów", ale przemyślałem i dziękuję za komplement.

A co się tyczy niebezpieczeństwa podczas życia z kobietą, to coś w tym jest.
W wojsku mieliśmy ćwiczenie, podczas którego trzeba się było rzucić pod transporter opancerzony i gdy przejechał, rzucić w niego ręcznym granatem przeciwpancernym. Rozwaliłem sobie przy tym łokieć i bolało mnie tydzień czasu. Po "kontuzji" odniesionej w kontakcie z kobietą, już ponad cztery lata dochodzę do siebie.

Anonymous - 2015-02-09, 10:25

Jest jednak zasadnicza różnica pomiedzy Adamem , a nami .
Adam był samotny PRZED poznaniem Ewy , a my już PO . :mrgreen:

Po prostu facet bez Ewy jest MOCNO NIEKOMPLETNY ,
jak buty bez podeszwy . :mrgreen:
( chyba bardziej obrazowo będzie : jak glany bez podeszwy ) :mrgreen:


Przy okazji ta rajska historia obala taki mit , jakoby sam Bóg "wystarczył" .


Rubin napisał/a:
Nam brakuje wyzwań i niebezpieczeństw, a życie z kobietą jest ich pełne


Przeciwnie , Ewa to dom , schronisko , pewność miejsca i osoby , stałość , ciepło , spokój , cisza
i odpoczynek
......... od tych wyzwań i niebezpieczeństw .


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A Wikipedii :
Cytat:
Objęcie tronu[edytuj | edytuj kod]
W ostatnich latach rządów Dawida spośród synów króla dwaj liczyli się w kwestii sukcesji. Byli to Adoniasz i Salomon; pierwszy miał poparcie dowódcy pospolitego ruszenia Joaba i arcykapłana Abiatara, drugiego zaś popierali: dowódca gwardii królewskiej Benajasz, kapłan Sadok, prorok Natan oraz bohaterowie Dawida. Dzięki staraniom swojej matki Batszeby, Salomon został na polecenie Dawida namaszczony przy źródle Gichon na króla przez Sadoka i Natana.
Po namaszczeniu na króla Salomon zapewnił swojego brata Adoniasza, że jeżeli będzie postępował wobec niego uczciwie, nie pozwoli go skrzywdzić. Na łożu śmierci Dawid zobowiązał Salomona do zabicia Joaba i Szimejego z Bachurim. Pierwszy miał zginąć za zabójstwo Abnera i Amasa syna Jetera; drugi za to, że gwałtownie przeklinał Dawida.
Krótko po objęciu rządów przez Salomona jego brat Adoniasz zwrócił się z prośbą o rękę Abiszag, należącej do haremu króla Dawida. W starożytności posiadanie żony króla dawało prawo do tronu, dlatego Salomon kazał zamordować brata. Kazał też – zgodnie z wolą ojca – zabić Joaba i Szimejego. Dodatkowo pozbawił Abiatara urzędu arcykapłana i przekazał go w ręce kapłana Sadoka.



:roll:
I o Dawidzie i Salomonie czytane są w kościele tylko te "pozytywne" rzeczy .


---------------------------------------------------------------------------------------------------

Dabo napisał/a:
Ponoć to Adam źle sie z Bogiem dogadał..

Pierwsza oferta Boga do Adama za pełnię szczęścia na ziemi z super laską bez kłopotów, mała kosztować rekę, nogę, żebro, i wszystkiego po połowie.

Po czasie jak zaczeło mu doskwierać , Bóg mu powiedział "nie narzekaj, dałeś tylko żebro, coś ty chciał?"



Dabo , to jest niezbity dowód na to , że Adam był Żydem . :mrgreen:
Ten handelek mu nie wyszedł .


13
A kawał z pociskiem bardzo dobry , choć można by modyfikować nieco którędy wychodzi ,
tj. "że awyru" , jak mawiają francuzi . ;-)


=================================================

Kabaret Starszych Panów - Kuplety Starszych Panów

Anonymous - 2015-02-09, 11:32

Mare

Dziękuję za link do Kabaretu Starszych Panów.
Wszystko się zgadza, tyle że u mnie mniej siwizny a więcej "przecinki po wyrębie". Ale takie jest moje marzenie: Najpierw osiwieć (nie ma to nic wspólnego z Natalią Siwiec), potem wyłysieć. Nie wiem, czy zdążę...

Anonymous - 2015-02-09, 12:10

Mare - jeżeli chodzi o kobiety to obaj mamy rację, to taki pakiet niebezpieczeństw i radości :-)

Jacek, ja trochę po 30 i już siwieję. Za kilka lat będę robił za Wiedźmina.

Ale mieć 700 żon? Wyobrażacie sobie walentynki albo odwiedziny u teściów? I te kłótnie która jest lepsza? ;-) A jakby się wszystkie zmówiły i 700 fochów? To tylko Salomon mógł w tym lawirować.

Zaraz dojdziemy do Henryka VIII - on też sobie poradził :-P To jest ciekawa postać, tak się uparł dostać unieważnienie małżeństwa, że aż do rozłamu w Kościele doprowadził.

Cóż nam zostało? Pomarudźmy sobie jeszcze w męskim gronie o tym jak to dawniejszym królom się wiodło :-D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group