Świadectwa - Sami nie damy rady
Anonymous - 2014-10-15, 11:31 Temat postu: Sami nie damy rady Będzie to świadectwo jeszcze nie z happy endem. Jeszcze.
Nie będę pisał z drobiazgami o winach swoich i swojej żony. Tak jak wszędzie zawinił brak Boga. Po prostu.
Widziałem siebie jako porządnego faceta, który wraca po pracy do domu, pomaga w codziennych obowiązkach, opłaca wszystkie rachunki, zapatrzony w żonę. Zdrada była moim największym lękiem. Bardziej się jej bałem niż własnej śmierci. Lęk, że ktoś, kogo pokochałem z całych sił wzgardzi mną. To się nazywa miłość własna.
(...)
Zło nie śpi i działa, ale i Bóg działa m.in. za Waszym pośrednictwem.
Siłami ludzkimi nikt zła nie przemoże. Kiedy człowiek się modli Bóg daje to co jest potrzebne, wtedy kiedy uznaje to za właściwe.
Anonymous - 2014-10-15, 11:40
Rubin napisał/a: | Bóg daje to co jest potrzebne, wtedy kiedy uznaje to za właściwe |
I tego się trzymajmy!
Anonymous - 2014-10-15, 17:25
Chwała Panu
Anonymous - 2014-10-15, 18:37
Niech Cię Duch ŚW.prowadzi!
Anonymous - 2014-10-16, 08:34
Pożegnałem się ze znajomą, zrywamy kontakt. Nie ma mowy o zdradzie fizycznej, bo nawet się nie spotkaliśmy, ale był czas, że w myślach stawiałem ją w miejsce żony. Nie było by to zresztą w porządku ani wobec niej, bo tylko bym nią szarpał, raz oddalając, a w chwilach słabości pragnąc jej ciepła, ani wobec mojej żony, która powinna mieć mnie całego dla siebie. Nie mam już drogi awaryjnej. Jak na pustyni zostałem sam na sam z Bogiem. No i mam jeszcze Was.
Tak mi przyszło do głowy, że każdy z nas ma swoją wyspę i jest na niej Robinsonem wyglądającym statku-nadziei. A na statki-piratów szykujcie muszkiety
Arrrrrr
Anonymous - 2014-10-16, 10:38
Rubin napisał/a: | Nie mam już drogi awaryjnej. Jak na pustyni zostałem sam na sam z Bogiem. |
Z doswiadczenia wiem, ze trudny, ale równbież piekny czas.
Dokładnie jak tutaj
http://www.langustanapalm...a-nienormalnych
Anonymous - 2014-10-17, 07:26
Sam na sam z Bogiem na pustyni.
Czasami zastanawiam się, czy taka sytuacja (nam wydająca się tragiczna, trudna, nie do udźwignięcia, niesprawiedliwa) nie jest właśnie najlepszym co nam się wydarza.
Zostają tylko jedne ostatnie drzwi: z napisem Ufam Panu.
Anonymous - 2014-10-17, 13:16
Bóg przemawia w CISZY... i kiedy Go właśnie usłyszałem na mojej "pustyni" - zrozumiałem, że to co było dla mnie do tej chwili tragiczne, jest zbawienne i ku mojemu zaskoczeniu ODŻYWCZE! Od tamtej pory wiem, że nie jestem sam
Anonymous - 2014-10-17, 13:24 Temat postu: Re: Sami nie damy rady
Rubin napisał/a: | To nie było na ludzkie siły, ale nie na nich polegałem |
Napisałeś to krótko i celnie.
Miałam podobne doświadczenia.
----
Jak dobrze, ze chwyciłeś tę linę
Anonymous - 2014-10-17, 15:18
Nie zdajecie chyba sobie sprawy jak wiele wnosicie. Człowiek nie czuje się nienormalny w swoim postępowaniu :)
O tym zbawiennym wpływie cierpienia i przeszkód trafiłem oglądając film "Spotkanie". Straszny lektor, ale trafne przesłanie. A potem jeszcze usłyszałem tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=QAtfyhXInZY
"Cierpienie kiedy błądzimy jest łaską." A o tym, że błądziłem, że niewłaściwie pojmowałem miłość i swoją rolę męża dochodzę powoli.
Ostatnio kazania, filmy z każdej strony mnie tłuką coraz to nowymi rewelacjami, że "źle myślałeś, to zupełnie nie tak - patrz".
Anonymous - 2014-10-18, 17:40
Pojechałem dzisiaj do matki położyć u niej nową papę na komórkę przed zimą, deski podgniły już od spodu. I w starej skrzynce znalazłem swój krzyżyk i medalik z czasów jak byłem lektorem...
Nie nosiłem od studiów, bo majtał mi się przy ćwiczeniach, a to łańcuszek się zrywał no i nie ma jakiegoś nakazu by nosić. Wiecie, tutaj codziennie się modlisz, jedziesz zrobić taką prozaiczną jak przybić rolkę papy do dachu i taki prezent...
Ja tego naprawdę nie zmyślam.
Anonymous - 2014-10-19, 11:34
Rubin,
To normalne i wcale nie musisz się martwić że coś jest nie TAK... przecież złapałeś się liny!
Pogody DUCHA
Anonymous - 2014-10-22, 07:51
Wczoraj na tym forum pojawiła się informacja, że w moim mieście tworzy się ognisko sycharowskie.
Anonymous - 2014-10-22, 07:54
Rubin napisał/a: | Wczoraj na tym forum pojawiła się informacja, że w moim mieście tworzy się ognisko sycharowskie |
|
|
|