To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa - Odnalazłem Żonę

Anonymous - 2014-01-24, 10:42
Temat postu: Odnalazłem Żonę
Witajcie,

długo mnie nie było. Warto byłoby przedstawić, co wydarzyło się w ostatnim czasie.

Otóż - Ci, co czytali moje wypociny, wiedzą, że podejmowałem dwukrotnie walkę o Małżeństwo, gdzie .. za drugim razem .. stwierdziłem, iż kryzys został już zażegnany. Macie rację, oszukiwałem samego siebie. To był dopiero początek Nowej Drogi. Dziś już na Niej jesteśmy.

Dziś już mogę powiedzieć otwarcie, że .. tym razem już jest to faktem.

O Żonę walczyłem, po moim powrocie, od marca do sierpnia 2013 r. Na tyle, ile było potrzeba, osiągnąłem "swój" cel. Ale Żona - jednak - mimo wszystkiego, była gdzieś nieobecna. Odzyskałem Ją na nowo w grudniu. To, jaką mamy teraz relację z sobą - nie mieliśmy od .. 97 r., od początków Naszej znajomości. Jest za co dziękować Bogu.

Przychodzi teraz do mnie wiele osób o poradę, piszą prywatnie i spotykają się ze mną. Razem z Nimi mogę cieszyć się małymi sukcesami w ratowaniu tego, co według wielu już dawno umarło. Wszyscy proszą o "standardowe wskazówki", co robiłem, by .. Ją odzyskać? Jak to się stało, że po tylu latach i nieustających próbach "zdobycia Jej serca na nowo" - udało mi się to w końcu.. po tak długim czasie.

W związki z tym przygotowałem DEKALOG, którym kierowałem się, budząc na nowo Miłość w Żonie. Na sugestię pewnych osób, umieszczę go tutaj.

---

1. Jeśli nie zakochasz się w Panu Bogu, nie pokochasz Żony. Takiej, jaką jest. Bóg jest gwarantem sukcesu..

2. Żonie należy się najwyższy szacunek. Nawet, gdy grzeszy. Czcisz Ją, jak Boga. Nie masz Prawa Jej wypominać zła..

3. Nie możesz myśleć o Jej wadach. Buduj się najmniejszym Znakiem Dobra z Jej strony. Oczekuj Miłości od siebie, nie od Niej..

4. To, co najlepszego możesz zrobić dla Dzieci, to kochać Ich Matkę. Nawet niewierną, nawet grzeszną..

5. Nie krytykuj Jej. To niszczy Małżeństwo. Bądź Strażnikiem. Bądź Ochroniarzem przed złem..

6. Dbaj o wstrzemięźliwość seksualną. Żadnych ustępstw w kontaktach z innymi Kobietami..

7. Nie wystawiaj Żony na próbę. To niegodziwe. Ratuj Ją, a nie pogrążaj..

8. Żadnych kłamstw, żadnego oczerniania Jej, przy kimkolwiek..

9. Wyrzuć ze swojego serca zazdrość. Jest ona wrogiem Miłości. Inne Kobiety nie są lepsze. Też się gubią..

10. Żona nie jest Twoją własnością. Kochaj Ją, jaka jest. A nie taką, jaką mogłaby być. Wybaczaj!!!

---

Podsumowując?

Żona - w obecnej chwili jest .. wzorową .. Matką, Żoną i .. Kochanką. Gdybym miał powiedzieć o .. momencie zwrotnym, w którym .. to Ona stała się "Ognioodporną" - był to moment, w którym przestałem brać wszystko do siebie, przestałem się nad sobą użalać. Zainwestowałem w .. uśmiech i w pozytywne nastawienie. Żona, mimo, że jest .. urodzoną Pesymistką .. zaraziła się tym.

Minął właśnie .. miesiąc .. jak jest ... wręcz .. IDEALNA.

A głównie z tego powodu, że .. przyjąłem Ją .. bezinteresownie i bezwarunkowo, nie narzucając Jej nic, nie ograniczając. Nie ma już problemów z niewiernością emocjonalną. I co ciekawe? Zaczęła ze mną .. flirtować .. w sms, gdy nie ma mnie w Domu. To jest .. naprawdę miłe. NIGDY ZE MNĄ NIE E - SMS - OWAŁA.. ;-)

Dziękuję Panu Bogu za Jego Łaskę i Jego Słowo.

Bo od Niego wszystko się zaczęło..

Od sceny, w której Jezus .. uciszył burzę, podczas, gdy Jego Uczniowie z przerażeniem walczyli o życie. Ulegli .. panice. Ja już jej nie ulegam, Pan Bóg mnie uwolnił z tego. A dzięki temu - i moją Żonę.

CHWAŁA PANU! Po trzykroć.. :mrgreen:

Anonymous - 2014-01-24, 10:49

Miesiąc, powiadasz...
Wróc tu jeszcze za rok lub dwa, proszę.

Anonymous - 2014-01-24, 10:51

Wiem, wiem. Rozumiem. Trzeba pielęgnować teraz i niczego nie zepsuć.

Jestem dobrej myśli.

Anonymous - 2014-01-24, 10:59

Będzie dobrze!
Anonymous - 2014-01-24, 11:01

Miło Wilko znowu Cię czytać ;-)

Wspomnę o Was w modlitwie.

Anonymous - 2014-01-24, 11:09

Musieliśmy to wszystko przejść, cało to bagno.

Dziś, jak nigdy, rozumiem Żonę.

I widzę każdy swój błąd.

Polecam wszystkim Mężczyznom do czytania:

"S@motność w sieci" - Janusza Leona Wiśniewskiego.

Nie ukrywam, że tak książka bardzo otworzyła mnie na Kobiety..

A zwłaszcza na Tę Jedną.

Anonymous - 2014-01-24, 11:47

cudownie sie czyta takie świadectwa, ogromnei się cieszę że Wam sie udało i oboje tak dbacie i staracie sie o siebie nawzajem:)
Anonymous - 2014-01-24, 13:57

pięknie :)
Anonymous - 2014-01-24, 15:32

Wilkoo popłakałam się czytając Twoje Świadectwo............. DZIĘKUJĘ
Anonymous - 2014-01-24, 18:25

Gratuluje tak trzymac Sycharku. :lol:
Anonymous - 2014-01-25, 01:11

Chwała Panu, za to co uczynił.
A teraz potrzeba świadectwa kobiety, która odzyskała męża. I takiegoż dekalogu !!!
Dzięki za ten - wg mnie może stać się uniwersalnym...

Anonymous - 2014-01-25, 11:52

Dużo mam jeszcze do opisania, napisania..

Tyle, co My przeżyliśmy, to cud, że jeszcze w ogóle jesteśmy razem..

Wiem jedno: nigdy nie byłem tak szczęśliwy z Żoną,
jak teraz.

Przykładowo?

Wczoraj dziękowałem Jej za to, że mnie .. ostro krytykowała przez lata. Uśmiechnęła się. A za co tak dziękowałem? Bo dzięki Niej, dzięki Jej dalece wygórowanym oczekiwaniom (dziś już tak ich nie traktuje), może na mnie liczyć - szczególnie z kwestią Dziećmi. Pozbyłem się bezmyślności.... Kobiety na pewno wiedzą, o co chodzi.. ;-)

Anonymous - 2014-01-25, 12:09

Pisz, pisz... bo zawsze troszkę przykładów takich jak Twój to po ludzku większa radość i nadzieja.
Wiara w cud ! A żona nie chciałaby się podzielić swoimi wrażeniami?
Oj, gdyby tylko Ciebie chcieli słuchać Ci wszyscy mężowie porzucający rodziny :-)
Jak to się dzieje, że do niektórych dociera, a w niektórych serca kamienieją ... i nie ma siły - oprócz boskiej - aby je skruszyć. CO musi się wydarzyć, aby zrozumieć, aby zacząć inaczej patrzeć?
Pozdrawiam serdecznie i nadal "miej odwagę kochać" - każdego dnia jeden mały krok do przodu...

Anonymous - 2014-01-25, 12:26

W wolnej chwili nie omieszkam.

Cud? Owszem. Tylko Bóg i My wiemy, co się działo w Domu.

Ale po powrocie? Szczęście Dzieci? BEZCENNE.. ;-)

Co do "słuchania" przez Mężczyzn - porzucających Rodziny .. to jest tak samo, jak z Alkoholikiem. Do Alkoholika dotrze jedynie drugi Alkoholik. I też trzeba na to sporo czasu. Tak samo w tym przypadku. Ja .. byłem tym, co walczył .. i tym, co porzucił, więc jestem w stanie zrozumieć każdą ze stron, dlatego łatwiej jest mi się dogadać i dotrzeć do rozumu.

Co do Żony - czy chciałaby się podzielić? Zobaczymy. Może uda mi się Ją namówić. Zawsze stroniła od forum. TYLKO CZYTAŁA. Nigdy się nie udzielała osobiście. Może się to zmieni? Kto wie?

Czeka Nas moja emigracja, zarobkowa. Będziemy pewnie dłużej siedzieć w necie. Może to będzie okazja do tego, by zachęcić Ją do wejścia na Forum? Zobaczymy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group