To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Dyskusja o wyższości morderstwa nad łamaniem Sakramentu

Anonymous - 2014-01-06, 22:12

juana napisał/a:
Orsz Bog stworzyl czlowieka, by ten zyl i byl szczesliwy. Nigdzie w Biblii nie ma napisane, ze ziemia to raj, ani tez ze ziemia to pieklo, a potem nas czeka niebo.
Osobiscie uwazam, ze "w zyciu piekne sa tylko chwile". I mozna byc szczesliwym na ziemi, jednak nie jest to stan permanentny.

Juana masz może jakieś gotowe formularze czy wnioski do tych fajniejszych wyznań ???. Kurcze przepisał bym się tak na 20-30 lat, puki mi kostucha nie zacznie po drzwiach walić, a potem szybko wrócę, skruszony i nawrócony od nowa ;-) ;-) ;-)

Anonymous - 2014-01-07, 22:36

juana napisał/a:

A ten cytat, czyz nie powinnismy sobie wszyscy go wygrawerowac na scianie?
(2) Szczęśliwy, którego własna dusza nie potępia i kto nie stracił swojej nadziei.

(Mądrość Syracha (w) 14:2, Biblia Tysiąclecia)



Tak to racja. Tylko o co chodzi tak naprawdę w tym wersecie? Jak głęboko należy poszukiwać prawdy w zacytowanych słowach? Szczęśliwy ten który w godzinie swojej śmierci ma czelność spojrzeć w Oblicze Naszego Pana. Tylko uświadomić trzeba sobie, że ściemy nie będzie. Ściemniać można do czasu choćby na forum Sychar. O sobie piszę, więc już nic nie napiszę.

Anonymous - 2014-01-07, 23:31

Dabo nie rozumiem co ma do rzeczy moj cytat z pytaniem pod nim, jednakze z cala przyjemnoscia na nie odpowiem: nie mam formularzy, mimo wszystko podoba mi sie KK :lol:

Orsz ja ten cytat biore bardziej doczesnie na serce. Kazdej nocy wlasciwie, jesli moge polozyc glowe do poduszki z czystym sumieniem, ze przezylam dzien z Bogiem "wszystkim czyniac dobrze", to jestem w pewnym stopniu szczesliwa, wlasnie z powodu czystego sumienia.
Hmmm kazdy pewnie zinterpretuje to zdanie inaczej...

Anonymous - 2014-01-08, 00:02

A co z tym, kogo jego dusza nie potępia i kładzie się spać spokojnie, bo w jego systemie wartości zdrada małżeńska, opuszczenie rodziny, finansowe wykorzystywanie, przemoc emocjonalna nie są patologią, ale normą?
Anonymous - 2014-01-08, 15:18

Filomeno oni jeszcze gorzko zapłaczą nad swoimi grzechami
Anonymous - 2014-01-08, 16:39

Tego tak do końca nie wiemy, tylko Bóg wszystko przenika, zna ich serca i wydaje osąd.
Anonymous - 2014-01-08, 21:34

Filomena napisał/a:
A co z tym, kogo jego dusza nie potępia i kładzie się spać spokojnie, bo w jego systemie wartości zdrada małżeńska, opuszczenie rodziny, finansowe wykorzystywanie, przemoc emocjonalna nie są patologią, ale normą?


Filomeno nie sadze, zeby tak w glebi, glebi duszy byla naprawde cisza, niemozliwe, zeby nie mieli wyrzutow sumienia, no owszem, moze nie codziennie kladac sie spac, ale raz po raz, cos poruszy ich sercem, cos im sie przypomni z przeszlosci, cos ukluje i ten moment bedzie sie liczyl za kazdy wieczor, gdy kladzie sie spac.
Np. ja tak mam, teraz do mnie dociera. Odnosi sie to co prawda do sytuacji z moim bratem, z ktorym nie utrzymuje kontaktu. Nie mysle o nim codziennie, ale jak raz po raz mi sie wspomni, ze istnieje gdzies tam i pal licho, ze on sie nie odzywa do mnie, ale ze ja, jako chrzescijanka chociazby nie napisze do niego chocby maila, jak sie ma, to jednak sumienie raz po raz nie daje spokoju. I pod tym wzgledem mysle jednak ten wieczor, gdy sobie o tym przypominam ma ciezar nie byle jaki i zawazy na sadzie ostatecznym jako calosc mojej postawy wzgledem brata, a nie tylko zostana mi policzone te dni, gdy mialam akurat wyrzuty sumienia :-? tak ja to widze :roll:

Anonymous - 2014-01-09, 10:37

Filomena napisał/a:
A co z tym, kogo jego dusza nie potępia i kładzie się spać spokojnie, bo w jego systemie wartości zdrada małżeńska, opuszczenie rodziny, finansowe wykorzystywanie, przemoc emocjonalna nie są patologią, ale normą

Czy to system wartości czy może osobowość np. psychopatyczna?
Osobowośc psychopatyczna tak ma - nie ma uczuć, ani wyrzutów sumienia. Jaka rada? Separacja.
Mirakulum napisał/a:
Filomeno oni jeszcze gorzko zapłaczą nad swoimi grzechami
Wszyscy płaczemy nad nimi. Jezus powiedział niewiastom, aby nie płakały nad nim, tylko nad swoimi grzechami. Drogę krzyżową warto odprawiać, by zbliżyć się do Jezusa, Sensu życia.

http://www.opoka.org.pl/b...012-11-lzy.html

Nie mogły Mu pomóc, więc zwyczajnie zapłakały nad Jego tragicznym losem. Zbolały i umęczony Jezus dostrzegł je na swojej drodze. Wiedział, że mają dobre intencje, że są wrażliwe i czułe. Ostatkiem sił, przed trzecim upadkiem dał im ostatnie swoje pouczenie. „Nie płaczcie nade Mną, płaczcie nad sobą i swoimi dziećmi, bo to wasze grzechy doprowadziły do tego, co widzicie. To ludzkie winy i niewierności wtłoczyły Mi na głowę koronę, kazały dźwigać krzyż i zaraz Mnie do Niego przybiją” - zdaje się mówić Jezus do niewiast. Medytacja nad siódmą stacją to Chrystusowe zaproszenie do nawrócenia i pokuty oraz Jego prośba o zerwanie z grzechem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group