To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Mentalność antyrozwodowa - Nigdy nie doradziłam rozwodu

Anonymous - 2013-09-27, 22:00

Tolku na pewno będzie okazja do rozmowy... może np na najbliższych rekolekcjach?... Wolę rozmowę na żywo...
Anonymous - 2013-09-27, 22:10

no i moze cos sie wyjasni.... :-) pozdrawiam

Marzena, dziekuję za Twój wpis

Tolku, dziekuje, zę Twoja moc jest niezachwiana od kilku lat

Anonymous - 2013-09-27, 22:15

Bety napisał/a:
Tolku, dziekuje, zę Twoja moc jest niezachwiana od kilku lat
Nic co mam nie należy do mnie lecz do mojego Pana. Tak na marginesie mocy nie miałem nigdy i nie mam, mam tylko wolną wolę, którą dał mi również Bóg.
Anonymous - 2013-09-28, 11:03

[quote="Tolek52"].To dobrze, że zmądrzał ten kapłan póżno niż wcale.
Anonymous - 2013-10-05, 23:31

Marzenka, dziękuję za Twoje świadectwo !!
Anonymous - 2013-10-06, 16:15

Elżbieta napisał/a:
dziękuję za Twoje świadectwo
Elżbieto ale świadectwo czego? Czyż chrześcijanin nie ma obowiązku świadczyć o całej prawdzie? Czy chrześcijanin nie ma obowiązku pochwalania całej prawdy? Czy Marzena nie zaczęła świadczyć na forum ogólnym o czymś? Czy unikanie odpowiedzi na niewygodne pytania nie świadczy również o posługiwaniu się wygodną "prawdą nie pełną"? Kto posługuje się niepełną prawdą?
Anonymous - 2013-10-06, 16:48

Elu jestem Bogu wdzięczna że postawił mi na drodze Sychar, że jest mi dane być we Wspólnocie która pomaga mi w trwaniu w wierności Panu Bogu i mojemu mężowi...

Tolku nie znasz mnie... nie rozmawiałeś ze mną... a już tyle wiesz... cieszę się na spotkanie z Tobą... ufam, że czas rekolekcji będzie bardzo owocny...

Anonymous - 2013-10-06, 17:16

Marzena N napisał/a:
Tolku nie znasz mnie... nie rozmawiałeś ze mną... a już tyle wiesz... cieszę się na spotkanie z Tobą..
Marzeno masz rację nie znam i chciałem poznać Twoje zdanie ale niestety unikasz odpowiedzi. Masz rację nie rozmawiałem ale czy zadałaś sobie pytanie czy będę chciał z Tobą rozmawiać? Dajesz świadectwo na forum ogólnym i nie widzę przyczyny dla jekiej nie chcesz odpowiedzieć tutaj na forum ogólnym na moje ptania. Czy nie uważasz, że prawda obroni się sama? Ja z tego spotkania nie cieszę się i nie liczył bym na Twoim miejscu, że będę chciał rozmawiać z Tobą. Osoby w realu z którymi chcę rozmawiać sam sobie dobieram. Twoje milczenie i unikanie odpowiedzi więcej mi powiedziało a niżeli Ty mówiąc cokolwiek.
Anonymous - 2013-10-06, 19:36

Tolek

Każdy tutaj na forum przedstawia SWOJĄ prawdę.
Trudno oczekiwać, abye ktoś kto był albo jest w kryzysie był obiektywny

Anonymous - 2013-10-06, 19:59

grzegorz_ napisał/a:
Trudno oczekiwać, abye ktoś kto był albo jest w kryzysie był obiektywny
Grzegorzu nikt nie oczekuje obiektywizmu oczekuję tylko odpowiedzi na zadane pytania. Czy nie uważasz, że unikanie odpowiedzi jest co najmniej dziwne? Czy nie powinno się odpowiedzieć na pytania aby próbować przynajmnie zbliżyć się do prawdy? Czy takie postępowanie nie świadczy o próbie manipulacji i chęci wybielania się w oczach innych?
Anonymous - 2013-10-06, 20:11

Tolku, spójrz na tytuł wątku.
Marzena miała prawo napisać to, co napisała- nigdy nie doradziła rozwodu.

Anonymous - 2013-10-06, 20:26

mgła1 napisał/a:
Tolku, spójrz na tytuł wątku.
Marzena miała prawo napisać to, co napisała- nigdy nie doradziła rozwodu.
Mgła ale ja wcale tego nie powiedziałem. Zadałem pytania o przyczyny rozpadu jej małżeństwa i kto tak na pradę doprowadził do rozpadu małżeństwa. Zdanie Sławka i Ty znasz i ja znam czy nie dobrze by było poznać zdanie drógiej strony? Przyczynę zadanych pytań znasz również rozmawialiśmy o tym na naszym GG.
Anonymous - 2013-10-06, 20:53

Tolek52 napisał/a:
Marzena N napisał/a:
Nigdy nie doradziłam rozwodu


A jak to było w Twoim przypadku, że jesteś po rozwodzie?


Gdy przeczytałem jak wprost na ogólnym forum pytasz Marzeny o jej osobistą sprawę jej rozwodu, poczułem zdziwienie i odebrałem Twoje pytanie jako zbyt bezpośrednie. No ale cóż (pomyślałem), może to tylko mój indywidualny odbiór?
Marzena jednak Ci odpowiedziała. Tyle na ile chciała napisać na ogólnym forum.

Tolek52 napisał/a:
Czyli to kapłan zdecydował na podstawie tylko Twojej relacji o sprawie karnej i rozwodowej? Troszeczkę dla mnie to dziwne.


Tolek52 napisał/a:
Marzena N napisał/a:
po rozmowie z kolejnym kapłanem (terapeutą) uzyskałam informację: Pani Marzeno na rozwód ma Pani zawsze czas jest jeszcze coś takiego jak separacja
No tego to już całkiem nie pojmuję. Czyżby Twoim życiem rządzili tylko kapłani bez zapoznania się z racjami drógiej strony? Gdzie była wówczas Twoja decyzja o tak poważnej sprawie jak rowód nic na ten temat nie piszesz.


Tolek52 napisał/a:
Marzena N napisał/a:
Nasza sprawa trwała 3 lata w sądzie dlatego sąd postanowił o rozwodzie bo o to mąż też zabiegał ze swoim adwokatem..
No jak raz nie dziwię się postawie Twojego męża najpierw jak sama piszesz sprawa karna, która nie wiem jak się zakończyła czy została orzeczona wina Twojego męża czy został oczyszczony z zarzutów nic na ten temat nie piszesz. Następnie sprawa rozwodowa z przekształceniem o separację. Widzę tutaj wielkie manipulowanie uczuciami Twojego męża. przyjęłaś dziwną postawę typu "ja niewinna, ja z orkiestry". mojemu rozwodowi winni kapłan, mąż adwokat męża. Naprawdę nie rozumiem takiej postawy.


Tolek52 napisał/a:
Marzena N napisał/a:
mogę teraz dzielić się swoim doświadczeniem i pomagać innym...
Jak możesz dobrze doradzać nie umiejąc podejmować decyzji samodzielnie tylko za namową innych? Nie bardzo rozumiem.


Gdy przeczytałem to co zacytowałem powyżej, poczułem duży niesmak. Jesteśmy na forum pomocy. Rozumiem, że czasami należy pokazać osobie piszącej jej błąd w postrzeganiu całej opisywanej sprawy - pokazać swój punkt widzenia. Wtedy jest to głos w dyskusji. To co Ty jednak napisałeś ja odczytuję jako ewidentną krytyką Marzeny.

Marzena N napisał/a:
Tolku od męża wiem, że masz z nim bliski kontakt... więc zapewne sporo wiedzy masz na temat mojego małżeństwa...


Tolek52 napisał/a:
Marzena N napisał/a:
Tolku od męża wiem, że masz z nim bliski kontakt... więc zapewne sporo wiedzy masz na temat mojego małżeństwa...
Zgadza się ale chciałem poznać również Twoje zdanie na ten temat. Znam tylko zdanie jednej strony. A prawda zawsze leży po środku. Dlatego ważne są dla mnie odpowiedzi na zadane pytania.


Gdy to przeczytałem, to .................. :!:
Tolek52 jaka jest Twoja rola w tym wątku Marzeny? Czy Ty chcesz pomóc osobie na forum czy raczej zaspokoić swoją ciekawość?............i to będąc zaangażowanym w temat poprzez znajomość męża Marzeny.
Przypominam, że Marzena założyła temat opisujący jej doświadczenie w pracy odnośnie doradzania rozwodów, a to Ty zmieniłeś temat na jej osobiste sprawy.

Marzena N napisał/a:
Tolku na pewno będzie okazja do rozmowy... może np na najbliższych rekolekcjach?... Wolę rozmowę na żywo...


Marzena jak widać dała Ci jasno do zrozumienia, że jak chcesz porozmawiać na jej osobiste tematy, to może porozmawiać z Tobą podczas rekolekcji. Dla mnie jest to jednoznaczna informacja, że nie chce rozmawiać o tym na forum ogólnym.

A Ty na to co?..............kolejny atak:
Tolek52 napisał/a:
Czy unikanie odpowiedzi na niewygodne pytania nie świadczy również o posługiwaniu się wygodną "prawdą nie pełną"? Kto posługuje się niepełną prawdą?


No tak, Ty zadajesz pytanie, a Marzena łaski nie robi - ma odpowiadać!, bo jak nie to posługuje się "prawdą niepełną"!

Tolek52 napisał/a:
Marzena N napisał/a:
Tolku nie znasz mnie... nie rozmawiałeś ze mną... a już tyle wiesz... cieszę się na spotkanie z Tobą..
Marzeno masz rację nie znam i chciałem poznać Twoje zdanie ale niestety unikasz odpowiedzi. Masz rację nie rozmawiałem ale czy zadałaś sobie pytanie czy będę chciał z Tobą rozmawiać? Dajesz świadectwo na forum ogólnym i nie widzę przyczyny dla jekiej nie chcesz odpowiedzieć tutaj na forum ogólnym na moje ptania.


Tolek52, biorąc pod uwagę, że znasz męża Marzeny uważam, że nie jesteś osobą bezstronną w poruszonym przez Ciebie temacie, a ciągnięcie Marzeny za język w tej sytuacji uważam za niestosowne z Twojej strony.

Anonymous - 2013-10-06, 20:59

twardy napisał/a:
Tolek52, biorąc pod uwagę, że znasz męża Marzeny uważam, że nie jesteś osobą bezstronną w poruszonym przez Ciebie temacie, a ciągnięcie Marzeny za język w tej sytuacji uważam za niestosowne z Twojej strony.
:mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group