Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
Nowenna do Niepokalanego Serca Maryi |
Autor |
Wiadomość |
Jarek321 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-19, 11:57 Nowenna do Niepokalanego Serca Maryi
|
|
|
Na skypowej grupie modlitewnej nowa inicjatywa: Nowenna do Niepokalanego Serca Maryi w pierwsze soboty miesiąca.
Hmm... tak wyszło, że akurat byli sami mężczyźni, kiedy ten pomysł się narodził, więc szczególnie zapraszamy szanownych kolegów do modlitwy (koleżanki oczywiście również, ale z damskim uczestnictwem nigdy nie ma problemu - Panie rozumieją ).
Nowennę odprawiamy w pierwsze soboty miesiąca począwszy od 4 grudnia 2010 r. W ten sposób, zakończymy ją w sierpniu 2011 roku... 9 dni przed Świętem Wniebowzięcia NMP!
Kto nie może dołączyć się do modlitwy na skype, niech odprawia nowennę łącząc się duchowo z nami. W tym zakresie zapraszamy szczególnie małżonków czytających forum, a nierejestrujących się... A może dołączą dusze kapłańskie i zakonne czytające nasze forum - oczywiście za pozwoleniem swoich przełożonych??
Nowenna wiąże się z uczestnictwem w Mszy Świętej i przystąpieniem do Komunii Świętej w intencji wynagrodzenia i zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi.
nowenna
nowenna
nowenna
informacje na temat nowenny
OBIETNICE JEZUSA
związane z odprawieniem Nowenny pierwszych sobót następujących po sobie 9 miesięcy, ku czci Niepokalanego Serca Maryi, w duchu wynagrodzenia Mu za zniewagi
1. Wszystkiego, o co dusze proszą Moje Serce przez Serce Mojej Matki, o ile jest to zgodne z Bożymi pragnieniami i jeśli proszą Mnie z ufnością, udzielę im już w czasie odprawiania Nowenny.
2. We wszystkich okolicznościach życia będą cieszyć się specjalną obecnością Mojej Matki i Moim błogosławieństwem.
3. W nich samych i w ich rodzinach zapanuje pokój, harmonia i miłość.
4. W ich rodzinach nie będzie zgorszeń ani niesprawiedliwości.
5. Małżonkowie nie rozwiodą się, a rozwiedzeni powrócą do domu.
6. Rodziny będą żyć w harmonii i wytrwają w prawdziwej wierze.
7. Matki, które są w stanie błogosławionym, będą się cieszyć szczególną opieką Mojej Matki i otrzymają wszystko, o co poproszą dla siebie i dla swojego dziecka.
8. Biedni znajdą mieszkanie i pożywienie.
9. Dusze znajdą umocnienie w trudach na modlitwie i nauczą się kochać Boga, bliźniego i swoich nieprzyjaciół.
10. Grzesznicy nawrócą się bez wahania, nawet jeśli Nowenna jest odprawiana za nich przez inną osobę.
11. Grzesznicy nie wpadną ponownie w swe grzechy i znajdą nie tylko ich przebaczenie, lecz ponadto niewinność daną przez Chrzest, przez doskonały żal i miłość.
12. Kto odprawia tę Nowennę w stanie łaski, nie obrazi potem Mojego Serca żadną ciężką winą aż do śmierci.
13. Dusza, która się szczerze nawraca uniknie nie tylko ognia piekielnego, lecz ponadto kary czyśćcowej.
14. Dusze letnie staną się gorliwe i trwając w gorliwości dojdą szybko do największej doskonałości i świętości.
15. Jeśli rodzice lub inni członkowie rodziny odprawią Nowennę, żadne z ich dzieci ani inny członek rodziny nie będzie potępiony.
16. Wielu młodych znajdzie dzięki Nowennie wezwanie do kapłaństwa i życia zakonnego.
17. Ci, którzy utracili wiarę odzyskają ją, a zabłąkani powrócą do prawdziwego Kościoła.
18. Osoby duchowne i zakonne pozostaną wierne powołaniu; niewierni otrzymają łaskę nawrócenia i powrotu.
19. Rodzice i przełożeni będą wspierani w ich troskach nie tylko duchowych, lecz i materialnych.
20. Dusze łatwo oprą się pokusom ciała, świata i szatana.
21. Pyszni staną się szybko pokorni, a pogrążeni w nienawiści pozwolą się zwyciężyć miłości.
22. Dusze gorliwe rozradują się słodyczą modlitwy i ofiary. Nie będzie ich nękał niepokój, strach i zwątpienie.
23. Umierający nie będą musieli walczyć ze śmiercią ani przeciwko ostatnim zasadzkom szatana. Śmierć nagła i nieprzewidziana nie zaskoczy ich.
24. Umierający zaznają głębokiego pragnienia życia wiecznego i zdadzą się na Moją wolę, umierając w ramionach Mojej Matki.
25. Na sądzie zaznają specjalnej opieki Mojej Matki.
26. Dusze otrzymają łaskę odczuwania współczucia i miłości rozważając Moją Mękę i cierpienia Mojej Matki.
27. Dusze dążące do doskonałości dostąpią zaszczytu otrzymania głównych cnót Mojej Matki: pokory, czystości i miłości.
28. W chorobie czy w zdrowiu będzie im towarzyszyć radość wewnętrzna i zewnętrzna oraz uspokojenie.
29. Dusze spragnione duchowości otrzymają łaskę cieszenia się bez większych trudności stałą obecnością Mojej Matki, a nawet Moją.
30. Dusze, które poczyniły postępy w zjednoczeniu mistycznym, otrzymają łaskę odczuwania, że to żyją już nie tyle one same, lecz że Ja żyję w nich. To znaczy, że to Ja kocham w ich sercu, modlę się w ich duszy, mówię przez ich usta i że posługuję się w działaniu całym ich bytem. Przeżyją cudowne doświadczenie polegające na odczuciu, że każde poruszenie w nich dobra, piękna, świętości, pokory, łagodności, posłuszeństwa, szczęścia, cudowności, to we wszystkim i zawsze JA SAM JESTEM, Bóg wszechmocny, nieskończony, jedyny Pan i Bóg, jedyna Miłość.
31. Dusze, które odprawiają tę Nowennę rozkwitną na całą wieczność jak czyste lilie wokół Niepokalanego Serca Mej Matki.
32. Ja, Boski Baranek, w Moim Ojcu z Duchem Świętym, rozraduję się wiecznie tymi duszami, które rozbłysną na Niepokalanym Sercu Mojej Matki jak lilie i które dzięki Memu Najświętszemu Sercu dojdą do chwały.
33. Dusze spragnione tego, co duchowe, postąpią szybko naprzód w praktykowaniu wiary i cnotliwego życia.
OBIETNICA MARYI DZIEWICY
"W każdą pierwszą sobotę miesiąca bramy piekielne będą zamknięte i nikt w tym dniu nie zostanie potępiony. Czyściec otworzy się i wiele dusz będzie przyjętych do Nieba. Oto skutek miłości pełnej miłosierdzia Mojego Syna, który się nią posłuży, aby wynagrodzić dusze, które czczą Moje Niepokalane Serce."
Nowenna do Niepokalanego Serca Maryi
Modlitwa wprowadzająca na każdy dzień nowenny:
Niebieska Matko i Pani! Uciekamy się do Twego Matczynego i Niepokalanego Serca ożywieni dziecięcą ufnością i porywem miłości, aby Je uwielbiać i chwalić i aby wzywać Jego potężnego wstawiennictwa. Tę pokorną cześć, jaką Tobie oddajemy, łączymy ze wspaniałością uwielbienia, które bez przerwy i z niewyczerpaną gorliwością składają Ci błogosławione chóry anielskie, święci w niebie i wszyscy słudzy na ziemi. W szczególności łączymy tę cześć z nieprzemijającą chwałą, jaką otacza Cię Przenajświętsza Trójca, Ciebie, którą Ona wybrała sobie za Córkę, Oblubienicę i Matkę.
Wspomnij na nas, o Maryjo, na nas, którzy wzdychamy na tym łez padole, błagając Cię pełni ufności. Racz nam wyprosić u Boga łaski, o które prosimy przez tę nowennę. Amen.
Pierwsza sobota pierwszego miesiąca:
O Serce Niepokalane Maryi, jaśniejące czystością! Ty jesteś najpiękniejszym kwiatem Bożego ogrodu. Ty jesteś tym cudownym rajem, którego nie splamił żaden grzech.
Udziel nam łaski, byśmy za Twoim przykładem służyli Bogu sercem czystym i niesplamionym oraz unikali ze wszystkich sił najmniejszych cierpień, które moglibyśmy zadać Bogu.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota drugiego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi! Ty powierzyłaś Swe dziewictwo Bogu Najwyższego Majestatu! Ty jesteś nienaruszoną lilią, zieloną i kwitnącą oazą na pustyni świata, Tą, która przyciągnęła spojrzenie Boga.
Pociągnij śladem Twego dziewictwa wielką liczbę dusz, które oparłyby się pokusom ziemskim, by oddać się bezgranicznie Bogu.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota trzeciego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi, gorejące Bożą miłością! Ty jesteś płomieniem rozpalonym przez samego Ducha Świętego, podsycanym oliwą Jego Miłości. W Twoim Sercu ten święty płomień nigdy nie gaśnie.
Uproś nam łaskę miłowania Boga z całego serca, z całej duszy, a bliźnich tak, jak ich kocha sam Bóg i Twoje Niepokalane Matczyne Serce.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota czwartego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi, pogrążone w Twojej nabożnej kontemplacji! Twoje myśli i Twój umysł pozostają złączone, zjednoczone z Bogiem. W ciszy Twojej świętości rozważałaś słowa Twego Syna i tajemnice Odkupienia.
Oddal roztargnienia, które przeszkadzają nam w skupieniu i skieruj nasz umysł ku Bogu.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota piątego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi, wzorze pokory! Bogactwo Twoich łask i cnót pozwoliło Ci zstąpić w dolinę pokory. To właśnie duch Twej skromności i pokory znalazł łaskę przed Bogiem i umożliwił Synowi zamieszkanie w Twoim Sercu.
Naucz nas takiej pokory, która pozwoliłaby nam podporządkować się we wszystkim woli Bożej.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota szóstego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi, doświadczone tyloma cierpieniami! Jako Matka Chrystusa i współdziałająca z Nim w Odkupieniu, wypiłaś aż do dna kielich cierpienia.
Pomóż nam znosić z odwagą cierpienia, które Mądrość Boża przeznaczyła nam jako najcenniejszą część naszego ziemskiego życia.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota siódmego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi, któremu tak bardzo zależy na wiecznym zbawieniu dusz!
Wspomnij o biednych grzesznikach narażonych na życie w oddaleniu od Boga, gdyż są splątani siecią swych namiętności. Pomóż im przerwać pęta sieci, które ich trzymają z dala od wolności dzieci Bożych i oddają w niewolę szatana.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota ósmego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi, z miłością troszczące się o Kościół Chrystusa! U stóp krzyża stałaś się Matką ludzkości i świętego Kościoła.
Wstawiaj się bezustannie u Twojego Syna za Jego Umiłowaną Oblubienicą: Kościołem na ziemi. Chroń papieża, biskupów i kapłanów oraz cały lud Boży od grzechu i od wpływu szatana.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Pierwsza sobota dziewiątego miesiąca:
O Niepokalane Serce Maryi, Serce naszej Pani! U kresu Twojego bolesnego pobytu na tej ziemi, Pan przyszedł po Ciebie, aby wprowadzić Cię do niebiańskiego szczęścia. Z ciałem i duszą zostałaś wzięta do nieba, aby tam otrzymać królewską koronę.
Posługuj się tą potęgą, którą Cię Pan obdarzył, aby w każdej chwili przyjść nam z pomocą. Niech Twoje czułe błaganie uczyni nas któregoś dnia godnymi otrzymania korony nieśmiertelności.
Zdrowaś Maryjo...
Litania do Niepokalanego Serca...
Modlitwa w czasie Mszy świętej, w dniu odprawiania Nowenny:
Ojcze niebieski, ofiaruję Tobie - przez Niepokalane Serce Maryi - Jezusa, Twojego umiłowanego Syna, który ofiarował się niegdyś na krzyżu i nadal ofiarowuje się bez przerwy na ołtarzach. Przez Niepokalane Serce Maryi przyjmij łaskawie tę ofiarę nieskalaną, czystą i świętą i zmiłuj się nad nami. Nie pozwól, aby krew Twojego Syna na próżno była rozlewana na ołtarzach, nie dozwól, by błagania Serca Maryi o zbawienie świata pozostały daremne. Przez tę ofiarę i to błaganie wzywam Twoją Ojcowską dobroć. Udziel przebaczenia grzesznikom, ostatnich łask zbawczych umierającym, pokoju narodom i jedności oraz tryumfu Twemu Kościołowi. Amen.
Modlitwa po Komunii Świętej:
Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci - przez Niepokalane Serce Maryi - tę świętą Hostię jako wynagrodzenie i zadośćuczynienie za wszystkie przewinienia, którymi ludzkość nie przestaje Cię obrażać.
Litania do Niepokalanego Serca Maryi
Panie, zmiłuj się nad nami! Chryste, zmiłuj się nad nami!
Panie, wysłuchaj nas! Jezu Chryste, wysłuchaj nas!
Ojcze wieczny, który jesteś w niebie
- zmiłuj się nad nami!
Synu, Zbawicielu świata, Boże - zmiłuj się nad nami!
Duchu Święty, Boże - zmiłuj się nad nami!
Święta Trójco, jedyny Boże - zmiłuj się nad nami!
Serce Maryi - módl się za nami!
Serce Maryi stworzone na wzór Serca Bożego...
Serce Maryi, Serce Niepokalanie Poczętej...
Serce Maryi, godny przybytku Ducha Świętego...
Serce Maryi, Serce Matki Bożej Mądrości...
Serce Maryi, Serce Matki Słowa Bożego...
Serce Maryi, Serce Matki pięknej Miłości...
Serce Maryi, której miłość jest mocniejsza niż śmierć...
Serce Maryi, przeszyte mieczem boleści...
Serce Maryi, ofiarowane z Chrystusem u stóp krzyża...
Serce Maryi, obrazie Serca Jezusowego...
Serce Maryi, rozkoszy serca Jezusowego...
Serce Maryi, przybytku świętości...
Serce Maryi, Serce Szafarki wszelkich łask...
Serce Maryi, wybawienie grzeszników...
Serce Maryi, pociecho utrapionych...
Serce Maryi, umocnienie opuszczonych...
Serce Maryi, ucieczko zrozpaczonych...
Serce Maryi, schronienie dla prześladowanych
i przygnębionych...
Serce Maryi, nadziejo umierających...
Serce Maryi, obrono dla ludów w ich troskach...
Serce Maryi, mocy Kościoła w jego walce
z potęgami ciemności...
Serce Maryi, Serce Królowej
zwyciężającej błędy całego świata...
Serce Maryi, Serce chwalebnej Królowej Wszechświata
Serce Maryi, Serce naszej Matki...
Serce Maryi, Serce godne największej chwały...
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata
- przepuść nam, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata
- wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata
- zmiłuj się nad nami!
Módl się za nami, Święta Matko Boża, aby nasze serca rozpaliły się w zetknięciu z Boskim płomieniem, którym Twoje Serce jest w niewypowiedziany sposób objęte.
Boże wieczny i wszechmocny! Ty przygotowałeś w Sercu błogosławionej Dziewicy Maryi godne mieszkanie dla Ducha Świętego. Udziel nam i tym wszystkim, którzy oddają cześć Jej Niepokalanemu Sercu, łaski coraz większego upodabniania się do niego. Prosimy Cię o to przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen. |
Ostatnio zmieniony przez 2010-12-04, 19:44, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Danka 9 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-19, 16:39
|
|
|
Przyaczam sie do modlitwy, przypominajcie proszę w pt dzien wcześniej! :)
dzięki Jarek za Twoją inicjatywę! |
|
|
|
|
Mirela [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-11-19, 17:35
|
|
|
Od jakiegos czasu krąży mi w duszy nowe spojrzenie na WIELKOŚĆ 1 soboty misiąca( w tym miesiącu doznałam niewielkiego uszczerbku na zdrowiu właśnie w pierwszą sobotę )
Chyba od tygodnia intensywnie myślę o wynagradzaniu Niepokalanemu Sercu Maryi wszystkich grzechów w mojej rodzinie ; wczoraj, albo przedwczoraj zajrzałam na strone http://www.sekretariatfat...wo-dla-nowennny i z wielką radością napełniłam się błogosławiństwem Kardynała Stanisława Dziwisza. Nie mam kontaktu na skypie, nie uczestniczę w skaypowej grupie modlitewnej , jednak duchowo łacze się z Wami, nawet do głowy by mi nie przyszło ,że pragniemy w tej samej modlitwie jednoczyć sie w Panu.
Serdecznie pozdrawiam;)
Obfitosci łask Bozych na każdy dzień życzę ;)
Ps. tak się przyglądam i zastanawiam , czy o tym samym mowa.....?( sprawdze)
Wiec mowa o dwóch różnych Nowennach , mimo wszystko łączy je Niepokalane Serce Maryi. Kiedy tak czytałam w szczegółach o tej Nowennie Fatimskiej to myślę sobie ,że to rzeczywistość w której CAŁY SYCHAR mógłby uczestniczyć :) tak na przysłość, a oczywiście łączyć się z wielką radością bedę z Wami we wszystkie soboty , w szczególny zaś sposób w pierwsze...
„Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny” |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
|
|
|
|
Jarek321 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-04, 13:06
|
|
|
Podbijam do góry temat. Dzisiaj pierwsza sobota miesiąca. |
|
|
|
|
Danka 9 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-04, 13:36
|
|
|
dzieki :)
Kinga mozesz zalozyc skype! |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-07, 17:52
|
|
|
Dr Molnar, André Castella
ŚWIAT SIĘ NAWRÓCI...
Węgierska zakonnica, Maria Natalia - która zmarła w kwietniu 1992 - otrzymała ważne objawienia na temat przyszłości świata. W języku francuskim jej książka nosi tytuł "Maryja, zwycięska Królowa Świata". Opisała w niej swe życie i główne orędzia.
W języku polskim ukazała się "Nowenna wynagradzająca Niepokalanemu Sercu Maryi" na pierwsze soboty miesiąca, w której znajduje się też kilka znaczących wizji i orędzi.
Miałem szczęście spotkać siostrę Marię Natalię w Budapeszcie. Wywarła na mnie doskonałe wrażenie. Jej kierownik duchowy, benedyktyn węgierski mówiący biegle po francusku, odwiedził mnie w moim biurze w Hauteville.
Mój przyjaciel, doktor Molnar, przeprowadził z nią wywiad 2 lutego 1991 roku. Oto jego streszczenie:
Siostra Maria Natalia:
Dziękuję Bogu za mój Chrzest, który miał miejsce 2 lutego 1901 roku, w święto Matki Bożej Gromnicznej i za to, że zostałam wówczas poświęcona mojej Najświętszej Matce, Zwycięskiej Królowej Świata. Jestem szczęśliwa, że powierzono mi posłannictwo głoszenia orędzia, w myśl którego przed Sądem Ostatecznym i nadejściem Królestwa Bożego wśród wybranych, ziemia, dotąd napełniona złem, zostanie przekształcona w świat ludzkiego szczęścia. Zgodnie z postanowieniem Bożej Dobroci, Najświętsza Maryja Panna uczyni ludzi szczęśliwymi.
Od Boga może pochodzić tylko to, co jest zgodne z Jego naturą: szczęście, radość i miłość. Bóg przywróci człowiekowi wartości, które posiadał on przed grzechem pierworodnym i które utracił. Łaskę tę, Bóg złożył w dłoniach Zwycięskiej Królowej Świata, jednocześnie przeznaczając ją dla całej ludzkości. Mimo wszystkich pozorów i swego aktualnego sukcesu, szatan poniesie klęskę. Jedynie Ojciec nasz Niebieski zna dzień, w którym się to stanie.
Szatan zniknie razem ze swoimi zwycięstwami i planami. "Światło" Lucyfera jest fałszywe; jego blask jest sztuczny. Nienawiść szatana nie może pokonać nieskończonej dobroci Bożej.
Łaska działa w niezbadany sposób. Modlę się w łączności z Jezusem za każdą pojedynczą istotę ludzką, a jednocześnie za cały świat. Łaska Boża przemienia nas błyskawicznie, w jednej chwili. Jest ona cudem Boga, który ogarnia nas swoim niepojętym działaniem. Pod wpływem łaski Bożej, nawet najcięższy grzech zamienia się w popiół. Pora Miłosierdzia Bożego nadejdzie, gdy upadniemy na kolana w pyle i prochu naszej grzeszności; gdy posłuchamy Najświętszej Maryi Panny oraz aniołów, mówiących: "Nawróćcie się! Coraz bliższy jest czas oczyszczenia świata".
- Czy będziemy mogli odczuć skutki tej niezwykłej łaski?
Tak. Nigdy jeszcze w historii Bóg nie zesłał ludzkości tak niespotykanego i nadzwyczajnego daru; nie było jeszcze łaski, która w swej nadobfitości mogłaby anulować wszystkie grzechy i wszystkie sytuacje prowadzące do grzechu. Zazdrość zostanie zniszczona w tym, kto ją żywi. Będziemy niemal bezgrzeszni w owej epoce, która została nazwana "błogosławioną erą maryjną".
Ta szczęśliwa epoka będzie trwała może czterdzieści, może pięćdziesiąt lat lub dłużej. Nie wiem, jak długo. Człowiek zostanie obdarzony przez Boga nowymi cudami, łaskami i świętością. Nasza natura do tej pory skłonna do zła, zacznie spontanicznie dążyć do czynienia dobra. Szatan zostanie związany na pewien czas. W tym okresie, zło w człowieku zostanie unieszkodliwione, jak gdyby mieszkał w nas Jezus. Wylanie tej łaski dokona się niepostrzeżenie. Wszystko i wszyscy zostaną nią napełnieni.
- Czy tak, jak św. Jan, możemy powiedzieć, że Bóg jest miłością?
Ależ tak, Bóg jest miłością! Wiem, że wkrótce przyjdzie mi opuścić tę ziemię. Żegnając się ze światem, widzę rzeczy w ich prostocie. Moją mocą jest prostota - Bóg sam wystarczy. Miłość mi wystarcza, gdyż Bóg jest miłością a miłość jest Bogiem. W każdej kropli mojej krwi jest coś, co łączy się z Nim w jedno.
- Czy można oczekiwać lepszego świata bez interwencji Bożej?
Miałam wizję, w której miłosierdzie Boże przywróciło całej ziemi pokój i szczęście wolne od jakiegokolwiek lęku. Niezależnie od tego, jak bardzo człowiek chciałby poznać przyszłość i odpowiedzieć na rozmaite pytania, będzie ona zakryta przed jego oczyma. Niech zatem nie powoduje nami czcza ciekawość.
Skłaniam się przed Bożą wszechmocą i drżę na dźwięk Jego błogosławionych słów: "Posiądziecie niebo i ziemię".
Ojciec Wszechmogący wie wszystko i posługuje się wszystkim dla naszego dobra. Musimy zawsze pamiętać, że jesteśmy braćmi i siostrami Jezusa, czyli dziećmi naszej Matki Niepokalanej. Dotyczy to nas wszystkich: jesteśmy dziećmi Maryi. Łaska daje nam tak wiele mocy, że chciałabym wyjść z tego pomieszczenia o powierzchni 20 metrów kwadratowych, gdzie wszystko ogranicza moje ruchy, wspiąć się na najwyższe drzewo i krzyczeć jak najgłośniej: "Pozostańcie w ramionach waszej Matki, Maryi i nie lękajcie się niczego, Miłosierdzie Boże sprawiło bowiem, że nie czeka nas nicość ani zatracenie".
Wiem, że w chwili obecnej na świecie dzieją się straszne rzeczy. Bez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, jesteśmy pozbawieni nadziei i poczucia sensu. Prośmy teraz, z jak największą liczbą osób i jak najgłębszym zaufaniem: "Dobra Matko, Niepokalana Maryjo, przybądź modlić się razem z nami!"
Musimy prosić Boga o łaskę pociechy i umocnienia, gdyż Jego łaska pozwala nam żyć. Prośmy, abyśmy dostrzegli i odczuli działanie łask, które zostały nam dane, ponieważ łaska zauważona, uświadomiona, sprowadza nowe łaski Boże. Uznanie ich obecności pomoże nam okazać Bogu naszą wdzięczność.
- Kiedy to wszystko nastąpi?
Trwamy w oczekiwaniu nowej, obiecanej epoki, która będzie erą Pokoju. Mamy ją ciągle przed sobą. Wielu przychodzi do mnie lub pisze, pytając: "Siostro, kiedy to wszystko nadejdzie?" Jakże mogę udzielić na to odpowiedzi, skoro jej nie znam? Zapytajcie samego Boga!
Rozumiem ludzi roku 1991. Nawet św. Piotr zadawał Chrystusowi odważne i dociekliwe pytania. Jezus zapowiedział zburzenie Świątyni Jerozolimskiej, to, że nie pozostanie z niej kamień na kamieniu, nie podał jednak dnia ani roku w którym miało się to spełnić.
Mówiąc o Paruzji, Jezus wspomniał jedynie o niektórych znakach, mających ją poprzedzić. Ostrzegał Apostołów przed fałszywymi prorokami i mesjaszami...
Komunistyczny ateizm od 1917 roku dążył do rewolucyjnego zjednoczenia ludów. Lenin i Stalin pragnęli zniszczyć dzieło Odkupienia i stworzyć na ziemi doczesny raj. Szatan posłużył się ateizmem i wciąż to czyni, aby mamić i oszukiwać ludzi. Pomyślmy o tym, co stało się z komunizmem i jaki będzie koniec ateizmu.
Zły duch usiłował stworzyć taką samą jedność, o jaką Chrystus prosił Ojca w swojej modlitwie arcykapłańskiej. Jednakże to zbawcza łaska Odkupiciela dokona pojednania tego, co pozostaje dziś w konflikcie. Otrzymujemy tak wiele łask, że jesteśmy zdolni do poprawy i życia niemal bez grzechu.
Łaska zwycięstwa została złożona w dłonie Królowej Świata. Do tej pory nie zakosztował on jednak dobrodziejstw obiecanych przez Ojca, z którymi szatan stara się zresztą walczyć ze wszystkich sił.
Oświadczam, że nawet w naszej dzisiejszej, bardzo poważnej sytuacji, Miłosierdzie Boże nie pragnie zniszczenia, cierpienia, ani tym bardziej unicestwienia ludzi.
- Czym chciałaby Siostra zakończyć naszą rozmowę?
Nie zapominajcie, kim jest wasza Matka. Pamiętajcie, czyimi dziećmi jesteście. Módlcie się za tych, którzy pozostają w mocy nieprzyjaciela. Proście Boga o łaskę, która uzdolni was do zwalczania zła.
Łaska działa w ciszy. Gdy jesteśmy w stanie łaski, Bóg patrzy na nas z uśmiechem. Raduje się, gdy obserwujemy Jego działanie w nas samych.
Najświętsza Maryja Panna czuwa nad nami zawsze. Jest gotowa, wraz z wszystkimi aniołami, w każdej chwili czynić wolę Bożą. Słowo Boga musi się wypełnić. Ojciec przekazał człowiekowi ziemię jako dar. Po grzechu pierworodnym, ludzkość nie potrafiła odzyskać stanu pokoju, panującego ongiś w Raju. Obietnica przywrócenia pokoju na świecie i życia ludzkości w zgodzie z planem Stwórcy, nie może pójść w zapomnienie - od pewnej chwili będzie ona rzeczywistością, nie tylko w Niebie, lecz także na ziemi.
- Dziękuję,
Siostro Mario Natalio.
Stella Maris 413, Przekład z franc. A.L.
http://voxdomini.com.pl/vox_art/maria_natalia.htm |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-07, 18:13
|
|
|
Mówi siostra Maria Natalia (1991-1992):
„Widziałam Trójcę Przenajświętszą jak zastanawiała się nad losem świata, który pogrążył się w grzechu. Cały Dwór Niebieski – aniołowie i święci – klęczeli przed Trójcą Przenajświętszą i adorowali Ją w głębokiej ciszy. Ojciec Przedwieczny powiedział:
'Świat pogrążony w grzechu zgodnie ze sprawiedliwością powinien zostać zniszczony'.
Wtedy zobaczyłam Jezusa – Miłość Miłosierną. Skłonił się przed Ojcem Przedwiecznym i prosił o łaskę dla świata. Rzucił się do stóp Swego Ojca, bo chociaż tworzy z Nim jedno jest odrębną Osobą. Powiedział:
'Ojcze, jestem Twoim Synem. To Ty chciałeś, abym umarł za świat'.
Równocześnie pokazał Mu Swe rozpalone rany. Potężna dłoń – już nie ojcowska, lecz sprawiedliwa i pragnąca zapłaty – ciążyła mocno nad ziem-skim globem. Wtedy Jezus wsunął Swe okryte ranami dłonie pod rękę Ojca Przedwiecznego i prosił:
'Miej litość nad nimi!'
Ręka Ojca Niebieskiego zaciążyła na rękach Jezusa, pokrytych promieniu-jącymi ranami.
'Nie, Mój Synu – powiedział. – Grzech musi zostać unicestwiony!'
To był przerażający widok, gdyż wydawało mi się, że sprawiedliwość wzięła górę nad miłosierdziem. Wtedy Jezus spojrzał na Matkę i dał Jej znak, aby przyszla Mu z pomocą, mówiąc:
'Matko Moja Niepokalana, przyjdź pomóc Mi powstrzymać spra-wiedliwą rękę Mojego Ojca, bo Moje ręce już nie wystarczają!'
Gdy tylko Najświętsza Panna podtrzymała ręce Jezusa, Przedwieczny Ojciec odjął rękę sprawiedliwości i powiedział:
'Synu Mój, miłosierdzie zwyciężyło. Grzeszny świat doznał łaski dzięki modlitwom Niepokalanej Matki Boga. To Najświętszej Dzie-wicy powierzymy ocalenie świata. Zbawienie Świata wymaga Mocy. Dlatego przyobleczemy Ją w Moc Królowej. Ona bowiem stała się Zwycięską Królową Świata, Współodkupicielką świata pogrążonego w grzechu. Niech więc przez Nią ludzkość osiągnie ła-skę i świętość! Jej rozkazom poddamy też zastępy anielskie'.
Kiedy Ojciec Przedwieczny wypowiedział te słowa, zastępy anielskie wyrażając radość, oddały cześć Maryi. Ukazała się Matka Boga przyo-zdobiona trzema największymi cnotami: swoją niepokalaną czystością, swoją gorejącą miłością i głęboką pokorą. Widziałam, że Bóg – choć Sam był źródłem tych cnót – podziwiał je wraz ze wszystkimi.
Doświadczałam wielkiej radości widząc, że wypełniają się słowa wypo-wiedziane przez skromną Dziewicę z Nazaretu: „On wywyższa pokor-nych!” Potem Maryja otrzymała koronę królewską od Najświętszej Trójcy. Była to korona potrójna, która symbolizowała Ojca, Syna i Ducha Świętego. Kiedy przyniesiono Jej płaszcz królewski, ujrzałam, że w klam-rze jakby tętniło Życie. Był to symbol Jej związku z Trójcą Przenajświętszą – jako Córki Ojca, Matki Syna i Oblubienicy Ducha Świętego. Trzy Osoby Boskie działały w Błogosławionej Dziewicy. Na nowo Duch Święty osłaniał ją, by mogła dać światu Syna Jezusa. Ojciec Niebieski rozlewał nad Nią potok łask, a Syn promieniował radością, mówiąc:
'Moja Niepokalana Matko, Zwycięska Królowo świata, okaż swą potęgę! Odtąd będziesz ocalać grzeszną ludzkość. Ponieważ zgod-nie z Moją wolą współuczestniczyłaś w odkupieniu ludzkości, daję Ci udział w Mojej mocy. Od tej chwili Tobie powierzam zbawienie ludzkości. Jako Królowa, możesz teraz posługiwać się tą mocą. Wszystko będę dzielił z Tobą, bo pragnę, byś we wszystkim była do Mnie podobna. Ty jesteś Współodkupicielką udzkości'.
Widziałam płaszcz Maryi skąpany we krwi Jezusa i migocący szkarłatem i purpurą. Potem moją uwagę przyciągnęli aniołowie w szatach białych, czerwonych i czarnych, którzy ze czcią otoczyli swą Królową. Zrozumia-łam symbol tych kolorów: biały oznaczał czystość przyszlego świata, czerwony – męczeństwo oczyszczenia, czarny – żałobę z powodu potępienia dusz. Potem Najświętsza Panna, krokiem spokojnym i pełnym dostojeństwa, skierowała się w stronę ziemi. Nie mogłam dojrzeć końca jej welonu, znajdował się zapewne przy Ojcu Przedwiecznym.
Świat wydawał mi się ogromną kulą otoczoną cierniową koroną grzechów i kłębiącą się od wad. Szatan stroił na niej swe miny węża, kalając wszystko i rozsiewając ziarno grzechu. Matka Boga, jako Zwycięska Kró-lowa, dominowała ponad ziemią swą wysoką sylwetką i rozciągała nad nią swój płaszcz zbroczony krwią Jezusa. Potem pobłogosławiła ziemię, dzięki czemu spłynęło błogosławieństwo Przenajświętszej Trójcy. Wtedy smok-szatan, rozwścieczony i nieustraszony, zaatakował Najświętszą Pannę. Jego gardziel wyrzucała płomienie. Bałam się, że szata Maryi spłonie. Pło-mienie jednak nie mogły Jej dosięgnąć. Najświętsza Panna zachowała spo-kój, tak jakby lekceważyła tę walkę. Spokojnie położyła swą stopę na głowie smoka, który zionął ogniem nienawiści, lecz w niczym nie mógł Jej zaszkodzić. Z globu ziemskiego opadła korona cierniowa, a na jej miejscu zakwitła lilia. Widziałam, jak błogosławieństwo Maryi zstępuje na wszelkie ludy i narody. Miała Ona głos pełen majestatu, dostojeństwa i niewypo-wiedzianej słodyczy, kiedy powiedziała:
'Przychodzę przynieść wam ratunek, przynoszę wam pokój, przy-chodzę udzielić wam pomocy'.
Jezus wyjaśnił, że Jego Niepokalana Matka dzięki Swej potędze Królowej zwycięża grzech i że lilia oznacza oczyszczenie świata, cudowną epokę w przyszlości, kiedy ludzkość nie będzie żyła w grzechu. Zapowiedział mi nowy świat – nadejście nowej epoki. Tego czasu, który ludzie utracili w raju. Dodał:
'Gdy Moja Matka postawi stopę na głowie smoka, zamkną się bramy piekielne. Do tej walki przyłączą się zastępy anielskie. Już oznaczyłem Moich...'”
http://www.p-w-n.de/dogmat3.htm |
|
|
|
|
Jarek321 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-28, 13:28
|
|
|
Odświeżam!
Kolejna pierwsza sobota miesiąca przypada w Nowy Rok. Tym samym zaplanujcie sobie czas tak, by po sylwestrowych balach mieć siłę, by uczestniczyć we Mszy Świętej i przyjąć komunię.
Najważniejsza w nowennie jest intencja:
wynagrodzenie i zadośćuczynienie Niepokalanemu Sercu Maryi za wyrządzane Mu zniewagi |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-12-28, 23:08
|
|
|
Na Mszę Św. i Komunię można także wybrać się o godz. 00.00. Witając Nowy Rok z Panem Jezusem możemy uczestniczyć jednocześnie we Mszy Św. wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi. |
|
|
|
|
Jarek321 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-02-04, 21:34
|
|
|
Odświeżam!
Jutro pierwsza sobota trzeciego miesiąca nowenny!
Przypominam: msza święta w intencji wynagrodzenia i zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi za wyrządzane Mu zniewagi + komunia + modlitwy jak na górze wątku.
I wszystkim życzę spełnienia wszystkich 33 łask |
|
|
|
|
Jarek321 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-03-04, 21:00
|
|
|
Jutro czwarta pierwsza sobota nowenny |
|
|
|
|
Jarek321 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-04-01, 14:53
|
|
|
Przypominam, że jutro piąta pierwsza sobota miesiąca.
Półmetek za nami |
|
|
|
|
kinga2 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-04-01, 22:47
|
|
|
A dla mnie jutro wspaniały dzień:
koniec Misji Świętych,
dzień rodziny,
odnowienie ślubowań małżeńskich
i pierwsza sobota miesiąca ,
a na dodatek tygodniowa modlitwa wspólnotowa za mnie.
W moim odczuciu to już cuda nowennowe |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy
W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.
UZASADNIENIE
Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.
Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).
Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.
Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.
Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.
Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.
Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.
Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.
List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny
Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>
Wszechświat na miarę człowieka
Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)
Musicie zawsze powstawać!
Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty. Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia i próbować dzielić to, co było dla dwojga. Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić przeciw waszej wolności. Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go, by zobowiązał się z wami... On nie może was "rozwieść".
To zbyt trudne? A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym. Miłość się staje Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem, ale domem do zbudowania i utrzymania, a często do remontu. Nie jest triumfalnym "TAK", ale jest mnóstwem "tak", które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić! Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść. I nie wolno mu odebrać życia, które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Michel Quoist
Rozważania o wierze/Dynamizm wiary/Zwycięstwo przez wiarę
Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.
Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.
Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.
ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"
Małżeństwo nierozerwalne?!... - wierność mimo wszystko
„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...
„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".
Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.
Maria
Forum Pomocy "Świadectwa"
"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23) "Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)
Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)
Modlitwa o odrodzenie małżeństwa
Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:
- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.
Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..
Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!
Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego
Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:
1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi
Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.
św. Ludwik de Montfort
Pełnia modlitwy
W 2002 roku Jan Paweł II potępiając w ostrych słowach rozwody powiedział, że adwokaci jako ludzie wolnego zawodu, muszą zawsze odmawiać użycia swoich umiejętności zawodowych do sprzecznego ze sprawiedliwością celu, jakim jest rozwód. KAI Ks. dr Marek Dziewiecki - Miłość nigdy nie pomaga w złym. Właśnie dlatego doradca katolicki w żadnej sytuacji nie proponuje krzywdzonemu małżonkowi rozwodu, gdyż nie wolno nikomu proponować łamania przysięgi złożonej wobec Boga i człowieka.
Bitwa toczy się o nasze serce - ks. Piotr Pawlukiewicz
Kto powinien rządzić w małżeństwie? - ks. Piotr Pawlukiewicz
Kiedy rodzi się dziecko, mąż idzie na bok - ks. Piotr Pawlukiewicz
Do kobiety trzeba iść już z siłą ducha nie po to, by tę siłę zyskać - ks. Piotr Pawlukiewicz
Czy kochasz swojego męża tak, aby dać z siebie wszystko i go uratować? - ks. Piotr Pawlukiewicz
Jakie są nasze rzeczywiste wielkie pragnienia? Czy takie jak Bartymeusza? - ks. Piotr Pawlukiewicz
Miłość jest trudna: Kryzys nigdy nie jest końcem - "Katechizm Poręczny" ks. Piotra Pawlukiewicza
Ze względu na "dobro dziecka" małżonkowie sakramentalni mają żyć osobno? - ks. Piotr Pawlukiewicz
Cierpienie i przebaczenie w małżeństwie - konferencja dr Mieczysława Guzewicza, teologa-biblisty
Co to znaczy "moja była żona"? - dr Wanda Półtawska - psychiatra, członek Papieskiej Rady ds. Rodziny
"We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane" (Hbr 13,4a) - dr M. Guzewicz
Nic nie usprawiedliwia rozwodu, gdyż od 1999 r. obowiązuje w Polsce ustawa o separacji :: Każdy rozwód jest wyjątkowy
Protest w obronie dzieci >>
| Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|