To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - Do trzech małżeństw sztuka ?

Anonymous - 2013-09-17, 16:22

abcd napisał/a:
Dziękuję, przyjrzałem się błogosławieństwom.

Chyba nie zostałem zrozumiany.

Jeżeli sąd biskupi, zatem działający w imieniu Kościoła, wydaje wyrok stwierdzający nieważność małżeństwa, to niestosowne jest kwestionowanie tego na forum wspólnoty, która - co widać z załączonych błogosławieństw, które poradziłaś mi Mirelo zobaczyć - jest katolicka.

Czy tego typu wypowiedzi, że sądy biskupie nie chronią sakramentu małżeństwa powinny być na forum katolickim akceptowane? Że inne organizacje - RWS, Sychar chronią sakrament małżeństwa, a sądy biskupie nie?

Sugerujesz mi Mirelo, najpierw żebym zastanawiał się nad moimi emocjami, teraz polecasz mi sprawdzać błogosławieństwa.

Zastanów się Mirelo sama nad tym, czy zasadne jest zwracanie mnie uwagi w tej sprawie.

I wszyscy odpowiedzialni za to forum zastanówcie się czy do czegokolwiek dobrego prowadzi akceptowanie, że w ramach tego forum kwestionuje się wyroki sądów biskupich jako tych, które nie wspierają nierozerwalności małżeństwa.


abcd
Bardzo dobrze zostałeś zrozumiany.
Najpierw ODDZIELIŁEŚ RWS, Sychar od Kościoła , ja natomiast podałam argument błogosławieństw przedstawicieli Kościoła Katolickiego i w tym momencie piszesz ,że źle zostałeś zrozumiany...
Potem
Cytat:
Czy tego typu wypowiedzi, że sądy biskupie nie chronią sakramentu małżeństwa powinny być na forum katolickim akceptowane? Że inne organizacje - RWS, Sychar chronią sakrament małżeństwa, a sądy biskupie nie?

Moim zdaniem takie postrzeganie nie ma intencji budowania chociażby dlatego ,że sama w sobie jest sugestywna.
Człowiek nie tylko jest stworzony do akceptacji , czy negacji...do rozważania najpierw...Maryja rozważyła co oznaczać miały te słowa...


W moim odczuciu i wrażliwości intelektualnej ujawniło się kilka tematów ( wartych dyskusji) w poście jaki umieścił GregAN i szkoda ,że wykasował, myślę martwiąc się o owoce tej dyskusji, za co hyle mu czoła.
Pierwszy to wąskie wyobrażenie o pracy w Sądach Biskupich.
Drugie to mieszanie nadużyć z całokształtem prac w Sądach Biskupich .
Trzecie ;( ujmę to słowami pracownika Sądu , mam możliwość rozmowy :" Ewangelia przestaje być Ewangelią", czyli mowa o nadużyciach (można odnieść się do Roty Rzymskiej tam sporo o nadużyciach)
Czwarte : brak rozeznania w zasadności Sądu Biskupiego ( w moim odczuciu może wynikac z tego ,że mowa była tylko o nadużyciach)
Piąte : Jak ma się przejawiać moja osobista troska o to co w Kościele będąc Sakramentalnym Małżonkiem ?
Szóste:owoce nadużyć...

Całość wiedzy na tak szeroki temat daje dopiero pełny obraz prawdy.

Mówienie , czy pisanie tutaj o takich wątpliwościach małżonków Sakramentalnych i tego co zauważają nie jest żadnym tabu i nie jest kwestionowaniem wyroków w Sądzie Biskupim...myślę sobie ,że są świadectwem nawet jeśli niewiedza o pracy Sadu Biskupiego będzie się przejawiać, nawet jeśli inna niewiedza przeszkadza, pod jednym warunkiem...Jesteśmy w jednym Kościele i troska o to co w Kościele zaczyna się od modlitwy do Ducha Sw oraz zapytanie o intencje własne, szukania rozwiązań zawsze od modlitwy , szukania DOBRA w Kościele!!!

Z Bożym pozdrowieniem
+

Anonymous - 2013-09-17, 17:12

GregAN,

szkoda, że usunąłeś to, co napisałeś (nie wiem dlaczego)
temat/problem ważny i coraz bardziej aktualny
to, że nie poruszamy jakiś spraw, nie oznacza, że ich nie ma;
są i czasem rozrastają się do niebotycznych rozmiarów;
każdy ma prawo do własnego zdania w jakimś temacie i Ty je wyraziłeś,
niepotrzebnie, według mnie, usuwając je później;

z forum wiele napisanych własnych myśli/przeżyć/emocji/uczuć
można usunąć/poddać edycji
trudniej to zrobić w swoim wnętrzu i sercu
one nadal tam są i żyją


Pozdrawiam
Lea

Anonymous - 2013-09-17, 18:03

Nie zostałem zrozumiany, Mirelo.

Trudno dyskutować z Twoim argumentem, że to "ja oddzieliłem RWS i Sychar od Kościoła" w sytuacji, gdy zauważyłem, że w poście GregAN takie przeciwstawienie się znalazło na zasadzie, że RWS, Sychar i "inne akcje katolickie" bronią sakramentu, a sądy biskupie nie bronią sakramentu.

Czy to aby na pewno ja "oddzielam coś od Kościoła"?

Ja takie przeciwstawienie zauważyłem w poście GregAN.

I jasno napisałem, że wszyscy są w Kościele - sądy biskupie, RWS, Sychar, a nie tylko te dwie ostatnie wspólnoty.

Napisałem, że nie zostałem zrozumiany, bo podałaś mi link do błogosławieństw, tak jak gdybym miał wątpliwości co do tego czy Sychar jest katolicki. Ja takich wątpliwości nie mam.

Mam inne wątpliwości - dlaczego instytucję stwierdzenia nieważności małżeństwa i działalność sądów biskupich traktuje się tutaj jako godzącą w sakrament małżeństwa.

Anonymous - 2013-09-17, 20:31

Cytat:
Ja widzę taki problem .
Może jest tak , że Bóg obdarza ŁĄSKĄ ( sakramentu )
niejako "jak leci" .
Przyszli , różnią się płciami - ok , macie .
Albo druga skrajność - obdarza łaską sakramentu tylko te kilka procent ,
bo traktuje SAM SIEBIE i NAS POWAŻNIE .


Jeżeli ktoś czuje sie na siłach proszę o odniesienie się do powyzszej kwestii .

Może po prostu Sady Biskupie poważnie podchodzą do sakramentu .
To trochę tak jakby pracodawca przyjmował pracownika do pracy
wyłącznie na podstawie jego oswiadczeń : ukończyłem to a to , umiem to i tamto
( bez żadnej kontroli tych faktów )
I dopiero jak coś nawaliło ,
sprawdzał ktoś kompetencje .
Tylko dlaczego pretensje mieć do sprawdzaczy , czyli Sądów Biskupich ?

Anonymous - 2013-09-17, 21:26

abcd napisał/a:


Mam inne wątpliwości - dlaczego instytucję stwierdzenia nieważności małżeństwa i działalność sądów biskupich traktuje się tutaj jako godzącą w sakrament małżeństwa.


abcd
Skoro tutaj się traktuję jako godzącą w Sakrament , to ja jako moderator muszę interweniować.
Wobec tego proszę o podanie konkretnego miejsca na forum, nie myląc troski o ten Sakrament z faktem o jakim wspomniałeś, no bo i Papieże wyrażali troski o Kościół i o Sakrament Małżeństwa.
http://sychar.org/w-obronie-sakramentu-malzenstwa/

Błogosławionej nocy+

Anonymous - 2013-09-17, 23:24

Konkretne miejsca na forum to są wątki, m.in. ten, gdzie ktoś widzi że np. znany aktor czy inna osoba publiczna uzyskał wyrok stwierdzający nieważność i z miejsca nie zgadza się z tym. Potem są sugestie - nieprawidłowości, łapówki. Z tego wnioskuje się, że wyrok sądu biskupiego nie ma nic wspólnego z prawdą.

A takie myślenie akceptują moderatorzy, nie sprzeciwiają się.

To jest tak jak problemy ze spowiedzią - niektórzy pomimo że wyznali grzech, uważają, że jednak nie został im odpuszczony.

Pomimo wyroku sądu biskupiego niektórzy uważają, że on nie ma znaczenia.

A to wszystko - powtarzam - akceptują moderatorzy. I to właśnie z tym się nie zgadzam. Bo milczenie w takich sprawach oznacza akceptację tego sposobu myślenia.


Sposób myślenia - to jest to co widać na Sycharze. Piękne słowa, idee to jedno, a praktyka to drugie.

Anonymous - 2013-09-18, 00:09

Jestem winny wytłumaczenie dlaczego usunąłem post.
Po poście abcd, w którym pytał do czego może doprowadzić dyskusja na temat decyzji sądów biskupich na otwartym forum internetowym, stwierdziłem, że jest to temat dotykający granicy tego co można i czego nie należy kwestionować, mogący wywołać nieuprawnione stwierdzenia u czytających. ( Jeżeli nie doceniam moderatorów - to przepraszam ;-) )
Dlatego usunąłem moje posty, tak by dyskusja nad nimi nie spowodowała więcej szkody niż pożytku.
Uważam, że dyskusja w Kościele, również na ten temat jest niezbędna, jednak, chyba w innej formie niż forum internetowe.
Przed napisaniem ostatniego postu odmówiłem krótką modlitwę ( Mirelo, dziękuję za przypomnienie), a w trakcie zdecydowałem się na usunięcie poprzednich, więc chyba byłem dobrze prowadzony :-)
Nie myślę, jednak bym swoim wystąpieniem dał prawo do stwierdzenia, że "traktuję sądy biskupie jako instytucje godzącą w sakrament małżeństwa".
To uogólnienie, do którego abcd doszedł na podstawie opisanego przeze mnie jednego, medialnego przypadku.
Wątpliwości dotyczące pojedynczych przypadków, nie uprawniają do stwierdzenia że neguje się całokształt działalności sądów kościelnych.
Jednak za każdym, pojedynczym przypadkiem, kryje się dramat człowieka.
Ponadto jest świetną pożywką dla przeciwników.

tak to już jest, że Sychar, RWS propaguję piękną idee że "każde małżeństwo jest do uratowania", natomiast Sądy Biskupie dopisują "oprócz nieważnych" których nieważność stwierdzamy.
Może, powinna nastąpić forma współpracy przy tak delikatnej natury sprawach.

abcd, wybacz, jeszcze odniosę się do niestosowności kwestionowania wyroków biskupich.
Tego rodzaju stwierdzenia, kojarzą mi się z cenzurą, propagandą sukcesu, udawaniem że nie ma problemu ponieważ zabrania się o nim mówić.
Jednak problem pozostaje, omijany długim łukiem ma się dobrze i narasta.
Kiedyś, może się okazać, że jest jednym z głównych powodów destrukcji.

Anonymous - 2013-09-18, 09:05

GregAN napisał/a:
abcd, wybacz, jeszcze odniosę się do niestosowności kwestionowania wyroków biskupich.
Tego rodzaju stwierdzenia, kojarzą mi się z cenzurą, propagandą sukcesu, udawaniem że nie ma problemu ponieważ zabrania się o nim mówić.
Jednak problem pozostaje, omijany długim łukiem ma się dobrze i narasta.
Kiedyś, może się okazać, że jest jednym z głównych powodów destrukcji.


Myślę, że we wszystkim trzeba zachować umiar. Zresztą - swój post usunąłeś, wycofałeś się z tej wypowiedzi.

Nie twierdzę, że wszystkie sądy biskupie i wszystkie rozpoznawane tam sprawy zostały z całą pewnością rozpoznane "po Bożemu", bo przecież nikt z nas nie ma takiej wiedzy.

Tak samo nie można twierdzić, że skoro mogą się zdarzyć nieprawidłowości w działalności sądów biskupich, to jedynym właściwym zachowaniem jest obrona sakramentu małżeństwa w takich czy innych wspólnotach katolickich.

Piszesz "może się okazać, że problem z sądami biskupimi jest jednym z głównych powodów destrukcji". Równie dobrze może okazać się zupełnie co innego. Zatem są to tylko przypuszczenia, domysły. Wyrok sądu biskupiego jest na samym końcu małżeństwa, on tylko orzeka, że małżeństwa w ogóle nie było od samego początku. Zatem taki wyrok nie tworzy jakiegoś nowego stanu rzeczy, ale pokazuje jaki ten stan rzeczy jest. Czyli w założeniu ma jedynie odkryć prawdę o małżeństwie, którego nie było.

W ten sposób okazuje się, że Kościół mówi: "nie ma sakramentu", a ktoś powie: "jest sakrament" - bo "moim zdaniem sądy biskupie działają źle".

Zaznaczam, że nie mówię tutaj o tym, że jest niemożliwe, by były nieprawidłowości, bo wszędzie gdzie jest niedoskonałość ludzka takie nieprawidłowości się zdarzają. I również Kościół w ramach osób za to odpowiedzialnych te nieprawidłowości prostuje, o czym świadczą choćby wypowiedzi papieży, by zbyt pochopnie nie stwierdzać nieważności małżeństw.

Anonymous - 2013-09-18, 09:53

A mi się wydaje , że głowny problem
polega na tym ,
że nie znamy WARUNKOW KONIECZNYCH
aby sakrament zaistniał .


I potem wszystko zależy od prywatnych standardów konkretnego sędziego
( tego co on sam myśli na ten temat ) .

Sprawy korupcji w ogóle nie poruszam - bo nie to jest istotą problemu .
To , że tyle osób "stara się" ( czy tylko interesuje ) stwierdzeniem nieważności ,
wynika właśnie z braku jasnych kryteriów .


Choćby w tym wątku ........ pytam , pytam :mrgreen:
......... a odpowiedzi nie ma.

Anonymous - 2013-09-18, 10:48

A nie jest problemem zwątpienie? zazdrość?

" to ja się tak staram żyć samotnie....a inni sobie załatwiają unieważnienie i mogą sobie spokojnie od nowa ułożyć życie we dwójke"?

Anonymous - 2013-09-18, 11:09

grzegorz ,
nie mnóż problemów ( tematów ) :mrgreen:

W sumie zadałem dość proste , zasadnicze pytanie .
Ty , np.znasz odpowiedź ?

Anonymous - 2013-09-18, 12:01

Mare

Jeśli w tym temacie masz wątpliwości i pytania to najlepiej
się zwrócić do sądu biskupiego, pewnie Ci wytłumaczą.

Anonymous - 2013-09-18, 13:25

grzegorz ,
w ramach przygotowania do małżeństwa
nikt nie skierowuje narzeczonych do sądu biskupiego .
To nie sąd udziela sakramentu tylko ksiądz ( jako pośrednik oczywiście ) .


Jak kupujesz nowe auto i masz pytania dotyczace "produktu"
to salon nie każe ci pytać w warsztacie .

Ja zadaje ogólne pytanie , a nie roztrząsam własnego czy kogokolwiek przypadku .

Anonymous - 2013-09-18, 13:45

mare1966 napisał/a:


I potem wszystko zależy od prywatnych standardów konkretnego sędziego
( tego co on sam myśli na ten temat ) .



Sędzia to nie Cezar, który kciukiem pokazuje w dół albo w górę, w zależności od nastroju
(prywatnych standardów).



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group