To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Pomóżcie!

Anonymous - 2013-10-07, 10:55

Asiu warto położyć cała nadzieje w Panu. Wiem , że boli ale
" nie ma takich gorzkich łaz nie ma takich trudnych chwil których nie uleczył by Pan" :lol:

Anonymous - 2013-11-09, 23:04

Dzisiaj moje urodziny..... została już tylko godzina z tego dnia. Dla mojego Męża niestety nie istnieję, 7 lat wspólnego życia nie ma znaczenia. Nie odezwał się, nie napisał nawet smsa. Nie liczyłam na to, że napisze ale myślałam że się mile zaskoczę. Takie zachowanie świadczy tylko o niedojrzałości.

Ostatnio był widziany ze swoją panną w sklepie. Spotkali go Znajomi i tak się stało, że stanęli za nimi wózkiem, w kolejce do kasy. Powiedzieli z uśmiechem "cześć" a on tylko odpowiedział. Był ponoć przerażony i skrępowany, a panna przewróciła znacząco oczami. Ponoć biegł za nią, jak pies na smyczy, a ona ubrana w wysokie buty i rękawiczki aż za łokcie.... nazwali ją "dziunią". Mąż zapłacił za ich wspólne zakupy i uciekł. Nawet panny znajomym nie przedstawił ani się do nich nie odezwał. Zastanawiam się, czy mój mąż zawsze lubił takie dziuńki, straszne to ale już mniej mnie bolą takie wiadomości.
Szkoda tylko, że mój Mąż nie chce się przyznać i szczerze powiedzieć, że ma kochankę.

Anonymous - 2013-11-09, 23:20

Joanno, przyjmij ode mnie szczere życzenia spokoju ducha, radości i szczęścia :-)

Co do zachowania męża - po co o tym myśleć przez ostatnie 40 minut Twoich urodzin. Lepiej zrób coś dla siebie.

Anonymous - 2013-11-10, 02:28

I ja wskoczylam na koniec dnia moich urodzin ;-) na chwile tutaj, choc mnie udalo sie wszelkie ewentualne chandry odgonic szybko.

Joanna83, nie doluj sie, nie ma to sensu za grosz. Jak nie umiesz inaczej to sie do tego niezadreczania zmus, zajmij czyms pozytywnym na sile. Powodzenia i wszystkiego najlepszego.

Anonymous - 2013-11-10, 10:18

Joanna trochę spóżnione życzenia al e wszystkiego dobrego :-D , mnie też czekają w najbliższym czasie urodziny córki a potem moje jestem ciekawa czy mój mąż będzie pamietał , jestem ciekawa czy jego rodzice będą chcieli pamiętać zobaczymy co czas przyniesie .... a tak do twojego męża i jego dziuńki to powiem ci tak takie są najgorsze puste panny bez żadnych perspektyw , uwieszą się na cudzym mężu i myślą że zrobią kariere modelki :mrgreen: mężowi możesz pogratulować wyboru fajną babkę zamienił na takiego pustaka ...... zobaczymy jak długo wytrzyma to jego konto , kozaczki , tipsy , kiecki , fryzjer, kosmetyczka , solarium , kluby i drinki ..... na pewno nie ma co marzyć o obiadku , upranych skarpetkach i umytej wannie .... tak więc Joanno głowa do góry :-)
Anonymous - 2013-11-10, 11:02

Mój w dzień moich urodzin w sierpniu siedział koło mnie i żalił się,że teraz musi na benzynę wydawać prawie 1000 zl :!: , ale o urodzinach oczywiście nie wspomniał...
Anonymous - 2013-11-10, 11:18

no i właśnie całe sedno sprawy ... od nas oczekują urodzinowch, imieninowych niespodzianek , zaskoczenia , życzeń a sami nic od siebie nie potrafią dać tylko czubek własnego nosa widzą i nic poza tym .....
Anonymous - 2013-12-22, 13:30

Dziękuję Wam Kochani za życzenia urodzinowe.

Jutro czeka mnie pierwsza rozprawa rozwodowa - proszę Was o modlitwę! Niech Bóg doda mi sił, spokoju abym mogła rzeczowo i konkretnie odpowiadać na pytania abym mogła powstrzymać emocje. Żebym czuła obecność Boga oraz żeby Bóg natchnął sędziego aby ten wnikliwe zapoznał się ze sprawą i zadawał konkretne i zmierzające do ujawnienia prawdy pytania.

Bóg zapłać Wam Wszystkim za modlitwę!

[ Dodano: 2014-02-08, 20:33 ]
Chciałabym Wam tylko napisać, że Wspólnota Trudnych Małżeństw Sychar i nasze forum staje się coraz bardziej popularne. Mój mąż złożył jako dowód w sprawie rozwodowej moje wpisy dokonane na niniejszym forum. Szkoda tylko, że czytając je niczego kompletnie nie zrozumiał, nie zobaczył cierpienia człowieka, wielkiej miłości i chęci odbudowy małżeństwa, szczerych chęci. Strasznie mi go żal. Szkoda mi także jego pełnomocnika, który jest kobietą i dodatkowo osobą z bardzo wierzącej rodziny z którą wspólnie utrzymywaliśmy kontakt - biedna pomaga ukryć zdradę nie obawiając się wcale, że kiedyś i ją może podobne cierpienie spotkać. Jak kobieta- pełnomocnik może pomagać w ukryciu zdrady?! Jakie ma sumienie?!

[ Dodano: 2014-02-08, 20:35 ]
Mój mąż nie rozumie, że w tym procesie nie chodzi o wynik sprawy, tu chodzi o drogę, cel nie jest ważny. Tu chodzi Wojtku o prawdę!

Anonymous - 2014-02-09, 15:05

joanna83 napisał/a:


[ Dodano: 2014-02-08, 20:35 ]
Mój mąż nie rozumie, że w tym procesie nie chodzi o wynik sprawy, tu chodzi o drogę, cel nie jest ważny. Tu chodzi Wojtku o prawdę!


ja dokładnie mówię to samo mojej żonie- że nie chodzi o to, by przed kimś trzecim udowadniać co kto zrobił. Ale by być szczerym, lojalnym wobec siebie, wobec małżonka/i. Nawet, by mieć cywilną odwagę, by stanąć przed żoną/mężem w prawdzie.

Pogody ducha Wam obu!!!

Anonymous - 2014-02-09, 15:22

Joanno....spóźnione ale szczere życzenia !! Niech Dobry Bóg Ci błogosławi każdego dnia


!!
salvia napisał/a:
a tak do twojego męża i jego dziuńki to powiem ci tak takie są najgorsze puste panny bez żadnych perspektyw , uwieszą się na cudzym mężu i myślą że zrobią kariere modelki


Salvio....tu, na Sychar...nie oceniamy nikogo, nie obrażamy, nie krytykujemy !
Ponieważ sami nie chcemy być tak potraktowani.
I też tak naprawdę my nie wiemy kim była ta pani w sklepie z mężem Joanny.

salvia napisał/a:
mężowi możesz pogratulować wyboru fajną babkę zamienił na takiego pustaka ..


upssss......Chyba nieładnie Salvio....co ??
Nie poniżajmy, nie obrażajmy....po co ??
Mamy naśladować Jezusa....On by tak nie powiedział o nikim, prawda ??

salvia napisał/a:
zobaczymy jak długo wytrzyma to jego konto , kozaczki , tipsy , kiecki , fryzjer, kosmetyczka , solarium , kluby i drinki ...


Hm.....a może mąż tęskni do takiego typu kobiety?....przecież mężczyźni są wzrokowcami.
Przecież mężczyzna ma prawo mieć swój gust....a o gustach się nie dyskutuje.


salvia napisał/a:
na pewno nie ma co marzyć o obiadku , upranych skarpetkach i umytej wannie ..


Nikt tego nie musi robić, jak nie chce. Kobieta w domu nie jest sprzątaczka ale zoną. Sprząta jak lubi...nie sprząta jak sie z mężem dogadają....

joanna83 napisał/a:
Jak kobieta- pełnomocnik może pomagać w ukryciu zdrady?! Jakie ma sumienie?!


Joanno....czy jesteś pewna tego co mówisz ??Czy ta kobieta pełnomocnik jest świadoma zdrad Twojego męża ?Czy Ona o tym wie ?
I ...nie znamy sumienia tej pani.
Wiesz....Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy.
Każdy za swoje grzechy kiedyś przed Bogiem odpowie.....ale też, to nie my będziemy ludzi za grzechy rozliczać.
Ważne jest aby każdy z nas żył uczciwie i dobrze....i każdy pilnował siebie....wtedy świat będzie dobry.


silverado napisał/a:
Nawet, by mieć cywilną odwagę, by stanąć przed żoną/mężem w prawdzie.


Najpierw trzeba w prawdzie stanąć przed samym sobą....sobie samemu spojrzeć w lustrze w oczy....hm....zanim rzuci się kamieniem w kogoś innego....

Joanno...dobrze, ze jesteś ! Mam nadzieję, ze tu, na Sychar znajdujesz przyjaciół i odnalazłaś drogę, którą warto kroczyć...w swoim trudnym i pełnym cierpienia życiu !! Pozdrawiam !! EL.

Anonymous - 2014-02-09, 15:24

joanna83 napisał/a:
Mój mąż nie rozumie, że w tym procesie nie chodzi o wynik sprawy, tu chodzi o drogę, cel nie jest ważny. Tu chodzi Wojtku o prawdę!


Czyją prawdę????
A moze chodzi o miłość?
A właściwie o MIłość!!!!!

Anonymous - 2014-02-09, 17:15

Elżbieta 1974 - O miłość też, ale o prawdę także...... chodzi o to, że mąż nie przyznaje się do zdrady chociaż dowody wskazują na coś innego..... Mając na myśli prawdę, myślę o prawdzie dotyczącej romansu. Tylko prawda może nas oczyścić.

EL – ja wiem kim była ta Pani z którą widzieli męża świadkowie i to mi wystarczy. Ponadto stwierdzenie: „że mąż tęskni do tego typu kobiet” jest chyba nie na miejscu, prawda? Zwłaszcza , że ma żonę! Mężczyźni to leniwe samce, które lubią gdy kobieta nad nimi skacze, a oni nie muszą się wysilać i takie panny, zwykle kochanki, samotne kobiety szukające miłości o które nikt nie walczy to wykorzystują i starają się chociaż wiadomo, że różnie to bywa i wina nie leży tylko i wyłącznie po stronie kochanek ale w tej sytuacji tzn. mojej sytuacji wiem, że ta panna była zaradna a mój mąż uległy, bo taki też ma charakter. Co można powiedzieć o kobiecie, która świadomie rozwala małżeństwo, chyba nic dobrego, prawda? Pełnomocnik męża jest świadoma, bo ma wszystko podane przeze mnie na talerzu w formie dowodów i musiałaby być ślepa jeśli tego nie widzi. No ale cóż, trudny klient trzeba działać. Co do sumienia tejże Pani, to jej rodzina i ona sama gościła na naszym ślubie, a jej siostra była u nas świadkiem. Wszyscy bardzo wierzący, noszący różańce na palcach. Czemu uważasz, że silverado nie stanął przed sobą w prawdzie? Skąd to wiesz?

Anonymous - 2014-02-09, 17:28

joanna83 napisał/a:
ta panna była zaradna a mój mąż uległy, bo taki też ma charakter.


Joanna, nie odbierz tego jako złośliwość, ale mąż jeśli złożył pozew o rozwód
to aż tak uległego charakteru nie ma.
Gdyby miał to siedziałby w domu i bałby się Ciebie.

Anonymous - 2014-02-09, 17:31

i tu Grzegorzu wypowiadasz się o czymś czego nie wiesz... bo niestety okoliczności złożenia pozwu najbardziej wskazują na to, że jest uległy. Nie będę tego tu tłumaczyć, bo może czytać to mój mąż i po swojemu interpretować moje wpisy.

[ Dodano: 2014-02-09, 17:33 ]
chciałam napisać, że może po swojemu interpretować moje wpisy. On nie był przekonany co do złożenia pozwu.

[ Dodano: 2014-02-09, 17:39 ]
Ze złożeniem pozwu było tak, że chciałam przerwać stan zawieszenia, bo mąż deklarował, że chce rozwodu ale pozwu nie składał, nie był zdecydowany, nie odzywał się do mnie, ignorował, co mnie wykańczało psychicznie. Wiedziałam że będę musiała zmierzyć się z tym czego się obawiałam tj z rozwodem i chciałam aby przerwał dręczący mnie stan zawieszenia. Oczywiście nie było to dobre. Ale cóż, stało się!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group