Anonymous - 2014-01-10, 03:43 Powiem tak w naszym przypadku tak. Sytuację każdej pary należy rozpatrywać indywidualnie. Nasza wieloletnia separacja zasadzała się na decyzji jednej strony. Jest to prawnie dopuszczalne, ale powiedziałbym iż niedojrzałe i ryzykowne z punktu widzenia zbawienia. Druga strona, zaś była nauczana na katechizacji, iż separacja jest ku nawróceniu serc i powrotu do wspólnoty małżeńskiej. I to jest poza super wyjątkami prawda. Wyjątkami ujętymi w kanonach. Wreszcie proces ujawnił fakty - przed ślubowaniem które nie były obu stronom znane -gdyby nie proces przed Trybunałem to tych faktów - i ludzkiego zrozumienia co się stało nie poznalibyśmy. a ja z całą pewnością. To jest dla mnie olbrzymia pomoc by rozumieć swoją historie życia i akceptować Boże prowadzenia mojego i niedoszłej małżonki życia. tyle chyba wystarczy. w sercu mam więcej. |
||||||
