To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Świadectwa spoza forum - Mój mąż odszedł...co robić?

Anonymous - 2009-08-27, 14:53
Temat postu: Mój mąż odszedł...co robić?
Szczęść Boże!
Moje małżeństwo przeżywa straszny kryzys. Boję się, że jest nie do uratowania...
Niestety są wakacje, duszpasterze rodzinni są niedostępni....brak pomocy! Ja chcę za wszelką cenę ratować małżenstwo, moją rodzinę ( on twierdzi, że dzieci nie zostawił tylko mieszka osobno, że zostawił tylko mnie, ale przecież to nieprawda!). Nie chcę też zepsuć jego resztek uczucia swoją nieudolną walką. Boże może już to zrobiłam! Modlę się z dziećmi o jego opamiętanie, o powrót męża.

Pomóżcie i módlcie się proszę o moją rodzinę!

Anonymous - 2009-08-27, 16:50

Witam Cie serdecznie!
Bardzo dobrze, że się modlisz razem z dziećmi. Trwaj na tej modlitwie o nawrócenie męża. podejmij też jakąś nowennę np. do sw. Józefa, Rity, do Ducha sw. Nie narzucaj się mężowi, ale daj mu do zrozumienia, że go kochasz i że zawsze może do Ciebie wrócić. Oddaj męza całkowicie Panu Jezusowi. Proś też innych ludzi, zakony, księzy, wspólnoty o modlitwę w intencji jego nawrócenia. To jest najważniejsze. On teraz nie jest jakby sobą. Jest zniewolony. Posłuchaj też dla własnego umocnienia Radia Odnowy Katolickiej w internecie, kazań księdza Piotra Pawlukiewicza i Ojca Augustyna Pelanowskiego. Ważne jest też żebyś Ty sama była w bardzo dobrej relacji z panem Jezusem bo im bliżej Ty będziesz Pana Jezusa, tym bardziej Pan Bóg bedzie miał mozliwość działać w sercu Twego męża. Ten kryzys na pewno jest Wam dany po to, żebyście mogli bardziej zbliżyć się do Pana Boga, ale każdy w swoim czasie. Dlatego nie wymuszaj na Panu Bogu terminu nawrócenia męża. Pan Bóg uczyni to w najodpowiedniejszym dla niego i dla Ciebie czasie. Uwierz, że jeśli mąż NAWRÓCI SIĘ to do Ciebie WRÓCI.

Pozdrawiam
Elżbieta

Anonymous - 2009-08-27, 20:36

Dziękuję Elzbieto za wsparcie! Byłam dzisiaj na Mszy- Św. Monika wymodliła nawrócenie syna, może ja wymodlę męża. Wierzę w to. Bóg wie, że choćby dla dzieci to będzie najlepsze, bo strasznie są rozbite tą sytuacją. Boję się przyszłości, ale wiem, że Bóg mi pomoże. Ciagle mam wrażenie, że trzyma mnie za rękę!
Anonymous - 2009-08-27, 23:29

Kochana!
Bardzo dobrze, że się ne załamujesz, że chcesz walczyć oczywiście duchowo. Jeśli dzieci sa swiadome całej sytuacji, nie wspieraj ich w nienawiści do ojca, bo szatan to wykorzysta. cały czas módl się z nimi i tłumacz im to w aspekcie miłości. Szatan tylko czeka na to, żeby popsuć dalsze relacje w rodzinie. Tylko modlitwa całej rodziny może go uratować, a zwłaszcza modlitwa dzieci. Polecam Ci też obejrzenie filmu o uzdrowieniu małżeństwa na stronie wrzuty.

Pozdrawiam

Anonymous - 2009-08-28, 07:33

podaj linka
chodzi o to?
http://video.google.com/v...844751541404848

Anonymous - 2009-08-28, 19:55

Czas szarpania minął. Muszę ułożyć sobie życie sama...Bóg da mi siłę! Zaczynam się już ze wszystkim godzić. Będę o Niego walczyć, ale tylko modlitwą...Wszystko w rękach Boga!
Modliłam się rano do Św. Moniki i mam siłę żyć. Oby tak już pozostało... modlitwa, wiara...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group