Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Właśnie się dowiedziałam/łem, że...
Anonymous - 2006-09-30, 19:08
Mnie nie jest nudno, jest ciężko. A zyciem nie bardzo potrafię się cieszyć.
Anonymous - 2006-09-30, 20:16
Basiasium
walczymy z przeciwnosciami dla siebie dla Dzieci dla Rodziny.
Jestem myslami z Toba.
Trzymaj sie nie moze Ci zabraknac sil.
Niech Pan Bog da Ci wielka moc abys przetrwala.
Pisz do nas bedziemy Cie wspierac.
Pozdrawiam Cie cieplutko
Ada
Anonymous - 2006-10-01, 18:14
Dziekuje.
Anonymous - 2006-10-01, 22:28
Basiu, to forum, to najlepsze co nam się trafiło w kryzysie. Tutaj można się wyżalić, i popłakać, a i pośmiać czasami (chociaż to gorzki śmiech).
Pisz jak będziesz miała ochotę, pytaj o radę, albo nawet krzycz, że jest Ci źle. Zrozumiemy, pocieszymy i będziemy za uszy wyciągać do góry. Tutaj nie zostaniesz bez wsparcia.
Buziaki.
Anonymous - 2006-10-02, 06:50
Basiu... no cóż, skoro tu dotarłaś, to powinnaś teraz wziąć się za czytanie i pisanie. Zobacz, my tu wszyscy tacy sami, a w potrzebie można liczyć zawszę na pomoc przyjaciół. Bo dla mnie Forum to, to właśnie przyjaciele, a ile znaczą przyjaciele każdy z nas chyba wie .
Anonymous - 2006-10-03, 18:25
Dla mnie słowo przyjaciel na dzień dzisiejszy nie istnieje. Kojarzy się tylko i wyłącznie z bólem i cierpieniem.
Anonymous - 2006-10-03, 19:17
Basiu, są "przyjaciele" i Przyjaciele. Tutaj znajdziesz tych drugich. Takich, którzy wesprą, pocieszą, przytulą nawet (wirtualnie oczywiście).
Wiadomo - cierpienia ludzi zbliżają. Więc nie czuj się samotna, zawsze jest ktoś życzliwy, kto nie oczekuje w zamian nic. Zawsze znajdzie się dobre słowo, i - co najważniejsze - zrozumienie.
Witaj i nie uciekaj.
Anonymous - 2006-10-03, 20:46
Basiu, tu są naprawdę Przyjaciele. Największym cudem w tym całym moim bólu było właśnie to, że tu trafiłam. Sama mam dosyć sego biadolenia, a tu ludzie i tak przy mnie trwają, pocieszają, przytulają a i kopniaki dają.
Już tyle razy chciałam stąd odejść - nie mogę. Gdy jest mi źle, po prostu piszę i zawsze, zawsze ktoś coś poradzi.
A ile radości sprawia, gdy komuś coś się uda, nawet jeśli jest to tylko iskierka, światełko w tunelu....
Anonymous - 2006-10-04, 06:19
basiasum napisał/a: | Dla mnie słowo przyjaciel na dzień dzisiejszy nie istnieje. Kojarzy się tylko i wyłącznie z bólem i cierpieniem. |
Basiu... należy tylko Ci współczuć... zostań z nami... pisz, czytaj, a uwierzysz ponownie w przyjaźń. Chyba nie ma osoby na Forum, która nie doświadczyłaby właśnie tej prawdziwej i czystej przyjaźni ze strony innych Forumowiczów. Pozdrawiam i namawiam, abyś uwierzyła ... warto !!
Anonymous - 2006-10-08, 15:54
Basieńko to fakt że nawet nie wiem jak ludzie są zainteresowani Twoim problemem to jednak to jest Twój problem. I każdy człowiek może cię skrzywdzić bo jest niedoskonały. Są co prawda ludzie którzy maja inne wartości w życiu i chcą Ci pomóc. Jednak Twoim jedynym przyjacielem który Cię kocha i ma dla Ciebie wspaniały plan jest Bóg, on Cię stworzył i on Ci pomoże we wszystkim. To jest Twój przyjaciel i na tym bazuj. A ten Twój najlepszy przyjaciel działa rozmaitymi środkami. Może nawet tym forum. Pozdrawiam.
Anonymous - 2006-10-08, 19:33
Dziękuję Wam i na to liczę. Czasem niestety są takie dni, kiedy myśli się kłębią i nawet włosy na głowie bolą.
Anonymous - 2006-12-08, 20:42
Dobrze ,że jesteście.Tez trafiłam tu przypadkiem a może ktos pokierował moimi palcami na klawiaturce.Wasze wypowiedzi rozjasniają niektóre pytania,jakie kłebia sie w głowie.Chce wierzyć,że z Wasza pomocą i modlitwa równiez i ja stane mocniej na nogach,że przestane płakac w poduche i wróci wiara,bo bez niej tak mi cięzko.Pozdrawiam serdecznie
Anonymous - 2006-12-08, 21:05
Znalazłam to forum wczoraj, ściągnęłam dziś nagrania mp3 i wszystkich wysłuchałam, zamówiłam polecaną przez Was książkę, jak sobie tu siedzę to nie czuję się tak strasznie samotna w kolejny wieczór, kiedy jego nie ma, Bóg jest wielki i pewnie lubi nowoczesną technikę skoro pociesza mnie przez internet :)
Anonymous - 2007-01-08, 12:36
Dzisiaj się dowiedziałam,że mój mąż kupił swojej konkubinie i pasierbowi,telewizor taki płaski na ścianę,a my z synem już od pół roku patrzymy na czarno-biały,bo wysiadły nam kolory....................jest mi tak przykro,naprawdę.Wiem to napewno,bo syn tej konkubiny,powiedział to swojemu ojcu,a on mnie........
|
|
|