Anonymous - 2014-12-05, 00:54 Temat postu: Nie napiszę nic nowego Pewnie jeszcze będąc w Polsce jakoś bym się ogarnął. Ale jestem w UK. Poza żoną i dziećmi nie mam tu rodziny. W Polsce -raczej wymagających pomocy. A tymczasem... Moja żona ma źle z głową. Ja wiem - wielu tak uważa, czy też tak mówi o swoich partnerach. W tym przypadku jednak jest inaczej. Pije. I nie da sobie wytłumaczyć, że to jej nie pomoże na problemy - np. depresję. Która jak każda dolegliwość, czy każdy inny problem, jest po prostu usprawiedlwieniem, żeby się napić. Już kiedyś odeszła. Wróciła, miało być dobrze. Ale nie jest. Teraz też gdzieś pojechała - rzekomo do znajomych - abyśmy się nie pokłócili, kiedy kupi drugie wino. Stwierdziłem, że musimy się rozejść. Chociaż nie chcę. Ale nie mogę wytrzymać narzekań, mękolenia, narzekania że trzeba pracować, że jej koleżanki (w długach) nie muszą, że na rano źle, że na noc źle - ze ja pracuję, zamiast po prostu dawać pieniądze i zająć się nią i dziećmi. Nie mogę wytrzymać agresji. Przed którą nie mogę się bronić, bo ze mnie zrobią agresora. Żal... straszny żal. Ale co zrobić? Anonymous - 2014-12-05, 07:43 Otulam modlitwa Anonymous - 2014-12-05, 10:57 Dzięki. Choć modliłem się już wcześniej - nie pomogło. Anonymous - 2014-12-05, 12:07 Modlitwa musi być nieustanna , również znalazłam linka http://www.aa-pik-wielkab...dex.php/kontakt ,ponieważ też jesteś osobową współuzależnioną, chorą. Spróbuj tam zadzwonić i pójść na spotkanie osoby współuzależnionej na taką grupę wsparcia. Tam będziesz mógł porozmawiać na żywo z ludźmi z podobnymi problemami. W modlitwie nie ustawaj i Zaufaj Panu Bogu spróbuj jeszcze jeśli masz troszkę siły z Pomocą Pana Boga działać i nie poddawaj się. Anonymous - 2014-12-05, 13:24 http://www.marekdziewieck...lkoholowej.html - na początek może sie przydać. Anonymous - 2014-12-05, 13:33 Dodam jeszcze jeden adres tam jest wszystko może wybierzesz coś dla siebie www.dwunasty.pl |
||||||
