To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - zdrada żony, załamanie

Anonymous - 2014-11-27, 16:09
Temat postu: zdrada żony, załamanie
Witam

napiszę w prost żona po % w trakcie integracji zwierzała się o życiu koledze z drugiego krańca PL on tak samo o jakiś problemach niestety skończyło się tak że wylądowali w łóżku, żona na drugi dzień mi wszystko powiedziała obiecywała błagała że do stosunku nie doszło, prosiła abym dał szansę, że damy radę że nie wie czemu to zrobiła, że to dla niej nic nie znaczyło i to wszystko jest jak zły sen, mamy 3 letnią córkę którą kocham i żonę mimo tego co zrobiła więc dałem jej szansę, natomiast mija już miesiąc a w mojej głowie cały czas pojawiają się myśli i wyobrażenia nie wiem jak to mam zakończyć w głowie i mudz powiedzieć wybaczam. zmawialiśmy przez ostatnie 27 dni różaniec chodzimy do kościoła i to wsumie małżonka zainicjowała, sama poszła od razu do znajomego księdza i do spowiedzi, obecnie też mając b. złe dni idę do księdza na rozmowę,

może wy mi powiecie czy możliwe jest jeszcze szczęście i jak "przechytrzyć" i "ułożyć" swoje złe myśli.
dodam ze zarowno przed zdradą jak i teraz żona chciała by 2 dziecko

Anonymous - 2014-11-27, 17:58

Kamilu współczuje - zacznijcie wspólnie odmawiać nowennę pompejańską - wiem ,że ta modlitwa ufności Matce Bożej pomoże Wam na nowo zaufać sobie - Owoce tej modlitwy są niesamowite - tylko wytrwajcie. Wszelkie pomoce tu LINK
Anonymous - 2014-11-27, 21:24

Cukier b. dziękuję zaczniemy napewno :( najgorsze jest to że zawsze byliśmy stawiani jako przykład prawdziwego małżeństwa z miłości, i jedna noc, godzina może minuta zrujnowała tyle dobrego ale wierzę mocno w to że będzie dobrze i moje myśli złe przeminą, teraz często siedząc sam EFK taki religijny hip hop polecam bardzo jak ktoś gustuje w takiej muzyce
Anonymous - 2014-11-27, 21:40

Witaj Kamilu. Dobrze, ze jesteś tu z nami. Rozejrzyj sie po forum, wysłuchaj polecanych tutaj konferencji i rekolekcji, poczyaj wątki innych użytkowników. Z pewnością wiele z tego wyniesiesz.

Kamil_28 napisał/a:
obecnie też mając b. złe dni idę do księdza na rozmowę,


Bardzo dobrze, ze zdecydowałeś sie na rozmowę z księdzem jest Ci z pewnością bardzo potrzebna.

Kamil_28 napisał/a:
natomiast mija już miesiąc a w mojej głowie cały czas pojawiają się myśli i wyobrażenia nie wiem jak to mam zakończyć w głowie i mudz powiedzieć wybaczam.


Musisz sobie uświadomić, ze przebaczenie jest procesem (bywa nieraz, ze długim), a jego brak najbardziej uderza w nas samych.
Może to w jakims stopniu Ci pomoże

http://www.katolik.pl/prz...546,416,cz.html

Wspomnę o Was w modlitwie.

Anonymous - 2014-11-27, 23:57

Kamil ,
rozumiem "dramat" z twojej perspektywy
ale dla większości TUTAJ
to happy end .......... ja zazdroszczę .

Dobre rzeczy :
po %
w trakcie integracji ( czyli przypadkowo , nie umawiana schadzka )
zwierzała się i on jej ( emocje , współczucie , nastrój itd. )
na drugi dzień mi wszystko powiedziała ( SAMA o od razu , zaryzykowała )
błagała że do stosunku nie doszło ( CZEMU SIĘ UPARŁEŚ , upierać że doszło ??? )
sama poszła od razu do znajomego księdza i do spowiedzi


Zrobiła głupotę , dużą ...... ale może nie warto robić z niej jeszcze większej ?
Taka nauczka dla obojga na resztę zycia .
W sumie , nie aż tak wysoka "cena" .
Poczytaj forum - inni płacą duuuu żo wiecej . :roll:

Anonymous - 2014-11-28, 08:30

bardzo Wam wszystkim dziękuję i zgadzam się, że mogło by być znacznie gorzej i inni mają gorzej od dziś a max od jutra zaczniemy różaniec i obiecuję że do swoich intencji dodam też to aby każdy z Was razem ze mną wyszli z tego na prostą i z Bogiem przy sobie dążyli do wspólnego szczęścia w rodzinie, obecnie pracuję zdalnie z domu i to mi na pewno nie pomaga siedzę sam w śród czterech ścian... staramy się rozmawiać, zamówiłem też warsztaty małżeństw na cd podobno bardzo fajne, szkoda że u nas nie ma takiej wspólnoty.
są tu super ludzie a myślałem że w internecie nie ma takich miejsc :)
miłego dnia życzę

Anonymous - 2014-11-28, 09:31

Zamknęta przestrzeń ( 4 ściany ) zamyka , ogranicza
także postrzeganie , widzenie spraw , myślenie .

Ty w srodku i mury dookoła - ściany .
Wychodzić na zewnątrz , na dłuższe spacery , nie koniecznie wcale z zoną .
Z takiej "oddali" lepiej widać .
Widać też innych ludzi i ich problemy , widać świat jako całość .

A dobry okres się zbliża - swięta .

Anonymous - 2014-11-29, 19:22

Kamil, czytam, że trudno Tobie z myślami ... o tym co zaszło ... to wielki ból ... wymaga to czasu ... masz prawo do takich emocji ... będą też cofki. Bliskość z Bogiem daje dystans i siłę do sytuacji kryzysowych w naszym życiu ... ale każdy z nas jest inny i ma swoje tępo. Życzę powodzenia i życia w prawdzie. Z mojego doświadczenia wynika, że lepsza najgorsza prawda bo z nią możesz coś zrobić i często kryzys zamienić na atut czyli wyciągnąć z tego coś wartościowego POWODZENIA !!! bądź dla siebie dobry ;-)
Anonymous - 2014-12-01, 08:14

dzięki za kolejne słowa otuchy mijają kolejne dni, bywało ciężko nie raz bardzo, ale w temacie moich domyśleń o tym że mogło zajść coś więcej raczej na pewno się mylę, żona mi powiedziała, po raz chyba 100 że nic nie zaszło a gdyby było inaczej nie przystępowała by do komunii bo, dalej żyła by w kłamstwie i wydaje mi się że muszę sobie tak to tłumaczyć bo jest coś w tym, różaniec pewnie zaczniemy w tym tygodniu bo obecnie kończymy wspólne czytanie psalmów. 8 grudnia obchodzę urodziny planujemy oddać córkę dziadkom i iść do kina, planuję też kupić kwiaty i powiedzieć "wybaczam" wierzę, że pomoc Boga, Wasze naprawdę mądre słowa plus miłość jaką czuję do żony musi być dobrze i możemy być na nowo szczęśliwi
Anonymous - 2014-12-01, 13:09

8 grudnia Godzina Łaski - ale masz gościu szczęście!!
Anonymous - 2014-12-01, 16:41

katalotka72 napisał/a:
8 grudnia Godzina Łaski


Dziękuję za przypomnienie. Mnie również jest bardzo potrzebna ta godzina.

http://www.mocmodlitwy.info.pl/8_grudnia.html

Anonymous - 2014-12-02, 20:39

Ehh te myśli nie dają mu spokoju 😞 cały czas myślę co mu mówiła i co on jej, jak się przytula myślę czy tak samo jak wtedy 😢 inni mają gorzej wiem ale jestem osobą która zawsze wszystkim się przejmuje a rodzina zawszę byla najważniejsza i dążyłem aby zawszę była szczęśliwa... Może za bardzo
Anonymous - 2014-12-02, 23:49

Cytat:
Ehh te myśli nie dają mu spokoju 😞 cały czas myślę co mu mówiła i co on jej, jak się przytula myślę czy tak samo jak wtedy 😢 inni mają gorzej wiem ale jestem osobą która zawsze wszystkim się przejmuje a rodzina zawszę byla najważniejsza i dążyłem aby [b]zawszę[/b] była szczęśliwa... Może za bardzo


Owszem , za dużo tych skrajności .
Umiar wskazany . :mrgreen:

Ja bym zapytał raz a dobrze, co mu mówiła i przestał wreszcie "myśleć"
a wziął jakiś pożytek z tego przytulania
bo tak miło zawsze nie będzie . :mrgreen:

Anonymous - 2014-12-03, 11:08

No, to mamy tu kolejna ofiarę "prawdy za wszelką cenę" i "szczerości do bólu" oraz "wiedzy jako koniecznej".
Masakra.

Kamil...masz 28 lat ? ...czyli jestes młody facet.
Ogarnij się.
Przestań na miłośc boską (specjalnie z małych liter, prosze nie poprawiać) szukać dziury w całym.
Twoja zona, kompletnie niepotrzebnie, uraczyła Cie taka wiedzą. Bo Ty sobie z nią nie radzisz, a ona poczuła się chwilowo lepiej na duszy...

Bez sensu jest dumanie co, kto i jak...zrobił, powiedział...PRZESTAŃ !
wybacz jej, bo wyglada na to, że to był głupi, jednorazowy bład
bo ona juz poczuła go bardzo wyraźnie i niepredko zrobic cos w ten deseń

masz fajną, kochającą zonę, która jest człowiekiem
a ludzie są omylni - tak nas STWÓRTCA poskładał w całośc
kochaj ją, jak to czasem bywa w zyciu - pomimo

wybacz jej, sobie i nie drąż...bo zrobisz sam sobie kuku...i innym tez korzystając z okazji

powodzenia :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group