Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Dziś mój świat się skończył. Co mam robić?
Anonymous - 2014-12-29, 13:41
dziwne były te święta bez żony.. dzwoniłem z życzeniami połączenia odrzuca, wysłałem sms nie odpisała. Zachowuje się tak, jakby dla Niej było już po wszystkim i jakbym to ją swoją obecnością krzywdził. Tak sobie myślę, że to jakaś Jej forma samoobrony przed świadomością wyrządzania zła - zdążyła mnie już chyba znienawidzić bo tak Jej łatwiej krzywdzić, uciszyła sumienie i pozbyła się skrupułów. Nie mam już pomysłów jak do Niej dotrzeć a rozprawa za 2 tygodnie. Już chyba nie wierzę, że nasze małżeństwo można uratować, bo Ona tego nie chce, a ja nie wiem już naprawdę jak sprawić żeby zechciała chcieć. Zawierzam Bogu, ale oprócz modlitwy trzeba działać tak jakby wszystko zależało ode mnie - tu pomysłów brak. Jakieś rady?
Anonymous - 2014-12-29, 14:33
Ona udaje , że ciebie nie ma i nigdy nie było .
Tak by chciała .
Możesz wnieść na piśmie o mediacje , oddaj na tydzień przed sprawą .
UZASADNIJ sensownie .
Upieraj się w sądzie przy nediacji !
Nie daj sobie tego wybić .
Sąd raczej będzie musiał się przychylić .
Jak nie - wnoś o wpisanie do Protokołu , że prosiłeś o mediacje .
( być może że rozprawa będzie nagrywana , czesto jest o czym sądzia poinformuje )
Cytat: | W pozwie stek bzdur. Napisała że już w podróży poślubnej wiedziała, że nie chce być w małżeństwie ze mną. Oczywiście z mojej winy, ale aby uniknąć trudnego postępowania proponuje żeby było bez orzekania o winie. Absurd. |
Napisała że już w podróży poślubnej wiedziała, że nie chce być w małżeństwie ze mną.
Takie pisanie tylko zdradza jej NIEDOJRZAŁOŚĆ .
Prawnik jej doradził pisanie takich bzdur ?
No chyba , że to podkładka pod dalsze kroki - stwierdzenie nieważności .
|
|
|