To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - W jaki sposób ratować m. niesakramentalne?

Anonymous - 2014-09-23, 18:19
Temat postu: W jaki sposób ratować m. niesakramentalne?
Jestem w związku niesakramentalnym, chociaż bardziej pasuje do mnie określenie po prostu żona cywilna. Wiem, że to forum dla osób, które są w małżeństwach sakramentalnych, ale mam nadzieję , że przyjmiecie mnie i doradzicie co robić w mojej sytuacji.
Jestem osobą wierzącą z mężem poznałam się kilka lat temu, wzięliśmy ślub. Nie chce opisywać szczegółów podjęcia takiej decyzji. Mąż miał dużo problemów i niestety nie potrafił sobie z nimi poradzić. Wszystko odbijało się na mnie, był nerwowy. Wywoływał awantury, był zaborczy. Jednym słowem stosował przemoc psychiczną. Też nie była bez winy, wpadam w depresje z powodu całej sytuacji. Cały czas znajomości i małżeństwa mieszkaliśmy w innych miastach. Cały czas jednak o mnie walczył, ale ja się jednak od niego oddaliłam z powodu jego zachowania.
Zastanawiam się nad ratowaniem związku, ale nie chcę oddalić się od Boga stwarzając okazję do grzechu, czyli wspólne mieszkanie. Moje pytanie do Was jak to wszystko przepracować , od czego zacząć ? Nie możemy udawać, że jesteśmy tylko parą ludzi, którzy zaczynają od początku się poznawać. Dlatego jestem tutaj na forum, ponieważ macie doświadczenie problemów małżeńskich i ich rozwiązywania. Dodam, ż mąż jest niewierzący, więc rekolekcje, rozmowa z duszpasterzem niestety nie będą możliwe.

Anonymous - 2014-09-23, 19:05

w takim razie terapi malozenska ,badz psycholog,12 krokow tez sie odbywa w realu mi sila wyzsza to dla kazdego cos innego,dla jednego grupa dla drugiego Bog-kim ze ja jestem zeby mowic,ty jestes gorszy bo niewiezacy,maz moj protestant ja katolik,prawdziwy chrzescijan nie potepia innego czlowieka z powodu wyznania,bo nie wierzacy tez w te cos wierza np.uniwersum :mrgreen:
Anonymous - 2014-09-23, 20:51

cywilna napisał/a:
Zastanawiam się nad ratowaniem związku, ale nie chcę oddalić się od Boga stwarzając okazję do grzechu, czyli wspólne mieszkanie. Moje pytanie do Was jak to wszystko przepracować , od czego zacząć ? Nie możemy udawać, że jesteśmy tylko parą ludzi, którzy zaczynają od początku się poznawać. Dlatego jestem tutaj na forum, ponieważ macie doświadczenie problemów małżeńskich i ich rozwiązywania. Dodam, ż mąż jest niewierzący, więc rekolekcje, rozmowa z duszpasterzem niestety nie będą możliwe.


Witaj!

polecam odsluchaj koniecznie kazania ks. Marka Dziewieckiego. tu na forum i na
http://www.youtube.com/wa...t17QSzl8bGpxm3X

Dla mnie rewelacja! Nawet podobny przyklad podaje :-)

Trzymaj się!

Anonymous - 2014-09-24, 17:24

1.Tu więcej o krokach gdzie siłą wyższą jest PAN BÓG i radziłabym w tym kierunku pójść zmierzać ku Panu Bogu. http://www.dwunasty.pl/
2.Modlitwa nieustanna za męża o jego nawrócenie : nowenna Pompejańska, twój rachunek sumienia i sakramenty bo najpierw Ty musisz być czysta duchowo
https://www.youtube.com/watch?v=lssBfTtETS0

Zapis pierwszej części spotkania jednego z najbardziej znanych na świecie polskich kapłanów - egzorcystów - ks. Piotra Glasa, które odbyło się podczas rekolekcji Ruchu Czystych Serc Małżeństw 4 sierpnia 2014 roku w Gródku nad Dunajcem. Ks. Piotr Glas odwołując się do swojej praktyki duszpasterskiej omawia zagrożenia duchowe, z którymi borykają się małżonkowie. Rejestracja: ks. Sławomir Kostrzewa
i tu o rachunku sumienia i cała reszta
http://bractwokrolowejpol...hunku-sumienia/

Anonymous - 2014-09-25, 11:20

Witam Cię cywilna

Wierzę, ze odnajdziesz tutaj odpowiedzi na swoje pytania.

cywilna napisał/a:
Dodam, ż mąż jest niewierzący


Ja na wstępie polecam Ci abys sobie wysłuchała tego.

http://www.5fantastic.pl/...5/audio/7719968

Pozdrawiam

Anonymous - 2014-09-25, 17:28

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi . W najbliższym czasie przesłucham konferencje , które mi poleciliście.
Faktycznie powinnam zacząć od siebie , a konkretnie od rachunku sumienia i zmianie swojej postawy. Jednak zastanawiam się nad sensem modlitwy o nawrócenie męża, ponieważ mąż nie jest chrześcijaninem. Czy warto w takim wypadku modlić się o to, żeby uwierzył w Pana Jezusa ?

Anonymous - 2014-09-25, 19:14

cywilna napisał/a:
Jednak zastanawiam się nad sensem modlitwy o nawrócenie męża, ponieważ mąż nie jest chrześcijaninem. Czy warto w takim wypadku modlić się o to, żeby uwierzył w Pana Jezusa ?


A dlaczego nie? :-D

Anonymous - 2014-09-25, 19:31

cywilna napisał/a:
W najbliższym czasie przesłucham konferencje , które mi poleciliście.
Faktycznie powinnam zacząć od siebie , a konkretnie od rachunku sumienia i zmianie swojej postawy


Witaj!

Zacznij koniecznie od kazan ks. Marka Dziewieckiego.
Modl sie za mezczyzne z ktorym zyjesz i za siebie.
Sprawdz koniecznie skad sie wziela nazwa Sychar i zapoznaj sie z historia kobiety od studni na pierwszej stronie www.sychar.org.

Anonymous - 2014-09-25, 20:48

Niesakramentalni idą do piekła ! Dokładnie wyjaśnia sama Matka Boża !
Przeczytaj.

Niebezpieczeństwo niesakramentalnych związków.


Matka Boża: Z uśmiechem przyjmuję miłość, jaka jest Mi ofiarowana. Pociechą są dla Mnie wasze starania o sprawienie Mi radości poprzez uczczenie Moich wizerunków. Nie żądam czci dla siebie, pragnę być kochana, ponieważ tego pragnie Mój Syn. Człowiek zdolny jest wejść na wyżyny Nieba, a jego dusza tylko w Niebie znajduje spełnienie, dlatego wzywam was jako wasza Matka, jako człowiek, który wszedł na wyżyny Nieba i zasiada między aniołami. Moje dzieci, cokolwiek człowiek czyni na tym świecie, będzie mu policzone w przyszłym. Nie działajcie bez zastanowienia, bo popełniacie głupstwa, które stają się źródłem cierpienia i grzechu. Bóg pragnie od każdego człowieka tylko jednej rzeczy, a jest nią oddawanie Mu należnej chwały. Nie możecie służyć Bogu, grzesząc beztrosko. Aby służyć Bogu, musicie porzucić swój grzech. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ wielu , z was uważa, że wystarczy się modlić, aby być zbawionym. To nie prawda. To nie wystarczy. Sama modlitwa, jeśli nie jest wsparta szczerym postanowieniem o poprawie i szczerą skruchą za popełnione grzechy, nie ma mocy nad diabłem i nie zjednuje łask. Wielu z was żyje w sposób grzeszny, wierząc, że Bóg uczyni wyjątek dla waszej słabości i nie policzy wam grzechów, którymi Go ranicie. Jednak grzechy zawsze pozostają grzechami. Związki, w których żyjecie, ubliżają Bogu. Wymawiacie święte Imiona, a dusze wasze pełne są ohydy grzechu. Bóg nie przychodzi do domów, w których znieważa się Jego prawo. Pragnę, abyście szczerze rozważyli te słowa. Rozkład społeczeństwa rozpoczął się od rozkładu rodziny. Wasze rozbite rodziny, wasz brak miłości i pragnienie zaspokojenia własnych ambicji i pragnień niszczy wszelką miłość, jakiej Bóg udziela poprzez swojego Ducha. Rodziny polskie coraz bardziej przypominają rodziny innych krajów, w których Bóg utracił swoją pozycję Ojca i Pocieszy cielą. Chciałabym uzdrowić polskie rodziny. Rodziny żyjące w grzechu śmiertelnym nie mogą znaleźć pojednania. Modlitwa połączona z grzechem staje się prostą drogą do Piekła. Chcę, abyście Mnie dobrze zrozumieli. Modlitwa zanurzona w grzechu, w której brak jest szczerego żalu i pragnienia zerwania z wszelkim grzechem, nie prowadzi do wyzwolenia z grzechu, ale jest składaniem pokłonu temu, który włada nad duszami pełnymi żądz i namiętności. Modlicie się za wasze dzieci, za wasze rodziny, prosicie o dobrobyt i zdrowie, ale nie zrywacie z nieczystością waszych związków. Takie modlitwy nie mogą być wysłuchane. Błogosławieństwo Boże nie wejdzie do domu, w którym panuje grzech. Modlitwa musi być zawierzeniem, złożeniem wszystkiego w ręce Boga, nie prośbą o łaski bez gotowości oddania czci Bogu. Takie modlitwy kierowane są wprost do złego ducha, ponieważ nie oddają Bogu chwały i nie ma w nich żalu za grzechy. Takie modlitwy nie uchronią was przed Piekłem. Musicie najpierw porzucić grzech. Jeżeli naprawdę pragniecie porzucić grzech i szczerze żałujecie za grzechy, wówczas módlcie się gorąco o nawrócenie i uwolnienie spod władzy Szatana. Bóg wysłucha takiej modlitwy, a kiedy dusza zostanie oswobodzona i przywrócona Prawdzie, wówczas otrzyma błogosławieństwo, dopiero wtedy. To bardzo ważne, o czym mówię, ponieważ ludzie zatracili poczucie grzechu, sądząc, że Miłosierdzie Boga wszystko zrozumie i wybaczy. Owszem, wybaczy w sakramencie pokuty, jeśli spełnione będą warunki dobrej spowiedzi. Jeśli jednak ktoś sądzi, że Bóg rozumie i przebacza grzechy bez tego sakramentu, jest w głębokim błędzie i grozi mu potępienie. W takiej sytuacji jest dziś wiele dusz, które traktują Boga z wielką zuchwałością, licząc na Jego zrozumienie. Za każdy grzech Mój Syn cierpi i umiera na krzyżu, dlaczego więc Bóg miałby pozwolić na beztroskie zadawanie cierpień swemu Synowi? Czy nie byłby wówczas Bogiem bez serca? Grzechy nie idą w zapomnienie. Każdy grzech ma konsekwencje i pozostawia ślad na umęczonym obliczu i ciele Jezusa. Nie liczcie na to, że Bóg go nie zauważy. Opamiętajcie się póki czas. Moje dzieci. Namiastka miłości na tym świecie, bo tym są wasze niesakramentalne związki, nie jest warta utraty życia wiecznego, w którym przeznaczone jest każdemu życie w pełni miłości i szczęścia. A tak, nie zaznawszy nawet miłości, zostaniecie potępieni poprzez własną zatwardziałość i upór. Kto liczy na to, że nawróci się, kiedy się zestarzeje, niech lepiej nie igra z Bożą Sprawiedliwością, bo nie każdemu dana jest ta łaska. Życie kończy się nagle i nie ma już odwrotu. Słowo Boga ma moc, która trwa wiecznie. Nawet Ja, która jestem Orędowniczką za wami przed Majestatem Sprawiedliwości, nie będę mogła wam pomóc. Weźcie Moją rękę teraz, teraz mogę i chcę wam pomagać. Proszę, nie zwlekajcie z nawróceniem, aż będzie za późno. Amen.

Anonymous - 2014-09-25, 22:27

cywilna napisał/a:
ponieważ mąż nie jest chrześcijaninem.

Odpowiedz sobie, bo ty to wiesz a nie my.
Widzisz jego mocno ukształtowaną "swoją wiarę"????
Czemu ty nie masz mieć swojej - "jedynie właściwej" mocnej wiary???
Po kilku zdaniach czytam że dałaś się omotać i myślałaś że będzie fajnie.
Niestety w niektórych wiarach nie jest fajnie być atrakcyjnym nabytkiem z Polski.
Powodzenia i Boskiego natchnienia w decyzjach, ludziach spotykanych, sytuacjach bez wyjścia, i mądrości języka.

Anonymous - 2014-09-26, 12:21

Co to za małżeństwo, które mieszka oddzielnie? :/ Po co w takim razie był ten ślub? Kompletnie nie rozumiem. Nie chcesz stwarzać okazji do grzechu mieszkając z nim, to wszystko jest tak pokręcone, że nie wiadomo co napisać. Przecież to twój mąż.
Anonymous - 2014-09-26, 18:09

Tadeusz pisze:

Cytat:
Niesakramentalni idą do piekła ! Dokładnie wyjaśnia sama Matka Boża !


Chciałabym zatem się dopytać, kiedyż to Matka Boża osobiście złożyła to oświadczenie? :shock:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group