To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - i co dalej.....?

Anonymous - 2014-10-13, 22:46

no dobra kochani Sycharowicze może jest tu ktoś kto mi pomoże ogarnać sytacje...sama nie daje rady.....
w sensie ogarnac...:) chodzi o to ze ja kompletnie nie kumam mojego meza....( w sumie zadne odkryciew konu jstesmy w kryzysie :-P ) ale do senda....nie rozumiem jego postawy.... jak zycie pokazalo nie jestetsmy razem maz sie przeniosl do rodzicow a moze inaczej po prostu spi u nich od ponad miesiaca. Jak twierdzi nie kocha mnie nie wierzy w nas i to koniec...(przykre ale coz ....zrobic nic na sile) nie rozumiem tylko czemu :
1 do tej pory nie zabral swoich rzeczy? ani jednej- ciuchow butow no slowem nic wszystko lezy w szafie jak bylo
2. zaczal chodzic z nami na Msze ( no o jestem sklonna powiedziec ze robi dla dzieci)?
3. zaczyna pytac czy ide na spacer albo zebym przemyslala co robimy w weekend ( powiedzmy ze to tez podciagne ze dla dzieci)?
4. zaczal wiecej mowic o sobie - niepytany ?
5. chce wyreczac mnie w zakupach ( to mile bo nie musze wyciagac rak do ziemi on zgarnia wszystko autem)
6. wczoraj na kolacje zrobil moja uluiona salatke ( mniam mniam) choc wcale o to nie prosilam i nie wyszedl z domu zaraz po tym jak zasnely dzieci....zostal jeszce jaies 30 min. ktore spedzilismy na rozmowie o jego pracy.......(to tej pory temat tabu)


czy ktos jest w stanie choc troche nakreslic rozwiazanie tej zagadki?

PS jakby ktos mal watpliwosci wszystko to choc bardzo mile nie jest dla mnie wyzancznikiem checi powrotu... przyjmuje to ze spokojem i bez zbednego emocjonowania sie ...problemem dla mnie jest to ze nie wiem jak sie mam zachowac w takich sytuacjach ... ;-)
;-)

Anonymous - 2014-10-13, 23:01

może zwyczajnie potrzebowała chwile od małżenstwa odpoczac?
Anonymous - 2014-10-13, 23:09

grzegorz_ napisał/a:
może zwyczajnie potrzebowała chwile od małżenstwa odpoczac?


i w ramach odpoczynku zdradził? marne pocieszenie........ :-P

Anonymous - 2014-10-14, 02:11

próbuje naprawiać, stara się chłopak, zrozumiał swój błąd, ogarnia się...
Anonymous - 2014-10-14, 02:13

idźcie do poradni najlepiej do Pulikowskiego...
Anonymous - 2014-10-14, 10:12

[quote="...-Jacek-..."]idźcie do poradni najlepiej do Pulikowskiego...[/quote

On nie chcal terapii na jego zyczenie srezygnowalismy....powiedzial ze to do niego nie trafia i nie chce chodzic na wspolna terapie......napropozycje rekolekcji odp chcesz to jedz ja tego nie czuje.....tak więc terapia wspolna raczej odpada......no i ja nie mogę tego zaproponować bo boje sie ze znow potraktuje to jak probe sciagniecia go na sile do domu...a tego nie chce. ...nic na siłę. ....
Poza tym czy ja wiwm czy się ogarnia. ....trudno powiedzieć. ...nie wiem z czego to wynika wiec nie rozkminiam.....tylko nie wiem jak na to reagowac...

Anonymous - 2014-10-14, 12:33

Przyjmuj dobro z uśmiechem
Podziękuj za pomoc i niespodzianki
Słuchaj i nie zasypuj słowotokiem
Bądź sobą i nie szukaj drugiego dna
Tak bym ją zrobiła ;-)
pozdrawiam

Anonymous - 2014-10-14, 15:44

Jak dxiekuje za cos co zrobil to najczesciej jest bez komentarza ze strony meza...albo odpiwiedz o ktorej nie wwiem co myslec...np kupil mi kwiatka jak byl z corcia na wycieczce.....podziekowalam i uslyszalam to ode mnie i mlodej bo sie uparla cos kupic....a zatem nie wiem jak reagowac....
Anonymous - 2014-10-14, 15:47

Co do zasypywania slowami.....racsej mnie to nie dotyczy juz nie opoeiadsm mezowi tak chetnie co u mnie bo po co? On nie pyta ....czasem tylko wrzuce ze cos tam dzieci zrobily rzadziej o tyn co w pracy...z reguly sa tokrotkie informacje jsk ze znajomym...
Anonymous - 2014-10-14, 16:11

Mąż ENIGMA? Raczej NIE...

On siebie i Ciebie po prostu przygotowywuje do swojego kolejnego kroku: albo na "dzień dobry", albo niestety na "do widzenia"...

Taka sytuacja jest raczej denerwująca i mąci w głowie, ale pamiętając ze swojego doświadczenia, że zgoda buduje, a walka rujnuje... zacisnął bym zęby i postępowałbym wg rady Katalotki72 :-)



Pogody Ducha :mrgreen:

Anonymous - 2014-10-14, 16:25

Ha...nikogo nie da sie przygitowac na do widzenia....poza tym pi co robic uprzejmosci w sytuacji kiedy chce sie odejsc....z resztaniw mieszkamy razem juz jakis czas....jesli chce powiedziec nara to raczej prosciej byloby zabrwc rzeczy. ..czy nie?
Anonymous - 2014-10-14, 19:08

Ale mam metlik w głowie no...a dopiero co zaprowadzilam tam troche porzadku...zls jestem na . ..ale mose czss szykowac sie na przeprawe w sadzie? Moze trzeba zbierac sily...?
Anonymous - 2014-10-14, 19:22

eplk - przypomina mi się mój mąż
mój mąż podejrzewam miał chwilowe wyrzuty sumienia względem mnie - kiedy mnie zdradzał


mam nadzieję że Twoim mężem kierują inne "intencje" - bo nie każdy jest taki sam

Anonymous - 2014-10-14, 20:22

Landis moj maz ze mna nie mieszka i otwarcie mówi ze nie jestesmy razem. ...jesli sie z kims spotyka to czemu mialby miec wyrzuty sumienia? Patrzac po ludzku ma prawo do nowego zwizku bo prseciex nie jestesmy razem. ....mojnmaz to dla mnie enigma nie wiem czego on chce....nie wiem co maja znaczyc te jego drobne gesty. ..o ile w ogole cos znaczą. ...metlik w glowie mi ym zrobił. ....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group