To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Sakrament małżeństwa - Pytanie

Anonymous - 2014-08-22, 16:27
Temat postu: Pytanie
Czy mój mąż może rozmawiać o konflikcie w naszym małżeństwie ze swoją matką ?-wiedząc, że jest osobą agresywną ( sam tak okreslił ),złosliwą, impulsywną. Teściowa powtórzyła to jego siostrze a ta sugerowała ''Rozwód'' ze mną włącznie z teściową.Nadmieniam, że mamy slub kościelny od 3,5 roku-czyli jestesmy już starzy wiekiem (45 i 50 lat ma mój mąż ), a jako młodzi na tzw.dotarciu.Mąż jeszcze powiedział, że walcząc o nasze małżeństwo narazi się rodzinie. To on od samego poczatku małżeństwa wszystko tam opowiadał o mnie-doprowadził w ten sposób do nieodwracalnego konfliktu.On był przez 45 lat przy mamie i czuje ,że jest nadal pod wpływem jej słów.
Proszę, odpowiedźcie mi coś.
Od początku prowadziłam dom-czyli wydawałam na to pieniądze.Mąż tylko pracuje.Ostatnio byliśmy skłoceni i mąż posądził mnie o wydawanie za dużych pieniędzy.Nadmieniam, że mamy kredyt, samochód i te wydatki naprawdę sa duże-on tylko czasami robi zakupy ale nie na cały miesiąc. i teraz zażądał prowadzenie zeszytu i każdą złotówkę wpisywać-chce do tego za wszystko paragony-ale przecież nie każdy wydaje...więc co mam z tym zrobić.?

Anonymous - 2014-08-22, 18:19

malozonkowie kosztami powini sie dzieli jak???////to juz kazde malozenstwo ustala,ja pracuje np na pol etatu -mamy male dzieci,maz na caly on oplaca wiekszosc kosztow ,ja raczej trzymam pieniadze na utrzymanie godpodarstwa domowego ,jedzenie,zeczy ,benzyna i inne potrzeby,po zatym maz jest twojim mezem nie swojej matki zeby wszystkie dialogi wasze i spory z nia analizowal. :lol:
Anonymous - 2014-08-23, 09:43

Mąż najwyraźniej nie odciął jeszcze pępowiny... Chrystus mówi - opuści dom rodzinny i z żoną bedzie zył jak jedno ciało
Anonymous - 2014-08-23, 12:50

Agnieszko,spróbuj znaleźć sobie jakieś zajęcie,które dawałyby Ci niezależność....jesteście dojrzali,nie macie małych dzieci na utrzymaniu,z Twoich słów wynika,że jesteś osobą inteligentną i wykształconą.....co stoi na przeszkodzie?tak dla siebie,nie dla męża,czy teściowej-ale dla siebie,żeby mieć kawałek swojego życia,pieniędzy....zresztą zapewne wiesz,jak to jest,bo do tej pory jakoś się utrzymywałaś,ja bym do tego wrócił...

zastanawia mnie,skąd ta wrogość męża do Ciebie,niewiele o tym piszesz....wcześniej nie zauważyłaś tych zbyt bliskich relacji męża z matką?ona zapewne też jest od syna uzależniona,stąd każda,która zabierze jej synka,jest wrogiem rodziny....

jeśli uda Ci się znaleźć,przeczytaj książkę "Jak pokochać teściową" Pulikowskiego....niech tytuł Cię nie zraża,bo brzmi dla wielu absurdalnie,niemożliwie i wręcz odpychająco,ale przeczytanie jej bardzo dużo układa w głowie....

masz moją modlitwę,Szymon

Anonymous - 2014-08-23, 15:15

Aga, trochę mało danych aby wskazać konkretnie co robić. Nie wiedziałaś wcześniej o tak silnym związku męża z matką? Dość trudne wydaje się zerwanie takich więzi po prawie 50 latach wspólnego mieszkania. Teściowa pewnie bliżej 80 tki, to i inne myślenie, strach przed nieporadnością, opuszczeniem. Stąd pewnie i różne "złośliwości".
Może za bardzo z mężem rozjechały się Wasze drogi w oczekiwaniach. Ty oczekiwałaś, że mąż właśnie "opuści matkę", a on oczekiwał, że zaakceptujesz jego kontakty z matką. Masz pretensje, że jej opowiada o Was, dla niego pewnie takie pretensje są niezrozumiałe, zawsze matka była powierniczką jego problemów, pewnie wcześniej "oceniała" potencjalne kandydatki na żony. Wiek metrykalny nie zawsze idzie w parze z dojrzałością.
Masz Aga wybór. Możesz zacząć stawiać ostre granice, możesz spokojnie wyrażać swój sprzeciw, możesz też próbować wypracować jakiś kompromis. Ustaw sobie priorytety. Zastanów się z czym możesz się pogodzić z czym nie. Czy możesz zaakceptować to, że mąż matce opowiada o wszystkim ale np. sama odciąć się od relacji z teściową, pomagając w sytuacjach, które tego wymagają, np. choroba, wizyty u lekarza. Z tym zeszytem wydatków też masz wybór. Możesz wyrazić swój sprzeciw, poczuć się urażona. Możesz też powiedzieć mężowi, że w sumie fajny pomysł. Kupisz zeszyt, podzielisz na rodzaje wydatków i będziecie wpisywali do niego wydatki oboje. Takie zeszyty mogą tak jak przedstawiłaś służyć zdeprecjonowaniu umiejętności wydatkowania przez Ciebie pieniędzy. Mogą też pomóc wykazać jak drogie jest życie. Spróbuj podejść do tego w taki właśnie sposób. Powiedz mężowi, że jak będzie chciał konfrontować wydatki np. na bazarach, gdzie taniej ale bez paragonów to już sam tam będzie musiał pojechać i sprawdzić, Ty wpiszesz datę, rodzaj zakupów, kwotę i miejsce zakupów, a on niech sobie jedzie sprawdzać.
A własne pieniądze zawsze warto mieć.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group