To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Żona w ciąży z innym

Anonymous - 2014-08-24, 23:41

Uzytkownik, ja cię podziwiam i wolał bym ci nie sugerować niczego. Bo przy moim temperamencie to i ty i twoja dłużej byscie sie spowiadali po wizycie przy lużku pacjenta gdzie leżał by ten pan.
Chłopie czyś ty oczadział????? Daj żonie dużo modlitwy i wyrozumiałości ale tego typa to pałą goń. Człowieku od maja tamtego roku ponad 2 stówy wydałem na łatanie kól , bo jak moja ślubna miała byc odwieźiona przez jej księcia to pare kilo papniaków zasialem na podwórku na chwasta. On się nie odważył ale policja na czterech kapciach wyjeżdzała.
Miłosć miłością, sąd sądem, ale sprawiedliwość po naszej stronie.( daj babka granata) .

Anonymous - 2014-08-25, 11:56

Dabo-Ty jesteś niereformowalny,oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
Anonymous - 2014-08-25, 12:14

użytkownik napisał/a:
Po wyjściu z kościoła już któryś raz widziałem, że trochę ją coś ruszyło. Ale ogólnie to czuję się bardzo dziwnie.


Złamana dobrze Ci pisze.
Jesteś w szoku i zamiast dostrzegać fakty (w sumie to niby je widzisz, ale do Ciebie nie dociera ich powaga) to się doszukujesz tego czy "coś ją ruszyło".
Piszesz, że nie zamierzasz zaprzeczać ojcostwu....ale przecież żona sama mówi, że to dziecko z kochankiem.

Ps. Dabo, jesteś facet z j... i masz poczucie humoru, ale czy jak poradzisz koledze aby obił kochankowi twarz to coś to zmieni? Poza tym, że żona uzna go za świra?
Żona to nie przedmiot, który ktoś podstępnie kradnie.

Anonymous - 2014-08-25, 13:10

Do postępowania o zaprzeczenie ojcostwa nie jest wymagana zgoda ojca prawnego. Może to zrobić matka. Niech ona i jej kochaś sobie udowadniają i ponoszą koszty badań DNA itp itd. Alimentów się raczej nie obawiam, a raczej ja mógłbym się ich domagać, jeśli doszłoby do sprawy rozwodowej z uwagi na pogorszenie statusu materialnego. Trudno, żebym nie był w szoku, w końcu kto może przygotowywać się na ewentualność, że jego małżonek prowadzi podwójne życie i mieć w zanadrzu wyjście awaryjne. Dabo, policji wolę unikać, kiedyś już byłem na komendzie w pewnej sprawie i pan w mundurze poradził mi: "najlepiej dogadać się z żoną" zamiast podjąć działania.
Na razie chyba trzeba nieco ochłonąć.

Anonymous - 2014-08-25, 13:37

grzegorz_ napisał/a:
to się doszukujesz tego czy "coś ją ruszyło".

No taa.
jak się czepiac znaczenia samych słów
-to co ja przywiozło do domu-dokładnie to ja ruszyło(patrz kochanek)...
Czyli zbyt daleko nie trzeba się rozglądać zatem CO JA RUSZYŁO....
grzegorz_ napisał/a:
ale czy jak poradzisz koledze aby obił kochankowi twarz to coś to zmieni? Poza tym, że żona uzna go za świra?

No cóż Grzechu natura samca.....
walić bez zadawania pytań....fakt ulgę przynosi-
ale jaki w tym sens???

Siłą wszak nie brał, pijana tez nie była-zatem świadomie.
A jak świadomie to już problem....
Zatem granie rycerza walącego na ślepo :
bo białogłowa okryta hańbą??? ....

zdaje się być komedią-i ten co wali konkurenta robi z siebie jeszcze gorszego palanta niż jest.
A jaką później dwa gołąbki maja radochę i pośmiewisko....
z tego ekspresyjnego obrońcy cnót
to dopiero oddzielny rozdział opowiadania .

Użytkowniku???

W zasadzie nikt ci tu zbytnio nie poradzi w tę lub w tę.
Są przypadki że dzieci nieswoje wychowuje się jak swoje, są przypadki ze faceci to przyjmują za normalność.
ale...
Są przypadki gdy facet po czymś takim skreśla wszystko: partnerkę i przeszłość.
Bez względu jaka obierasz drogę -ma być to pewne.
Że ty podołasz temu...a twoja szanowna żonka zmieni swe postepowanie.

Anonymous - 2014-08-27, 00:06

A ja się powtórzę :) bo mi ktoś to mądrego napisał...teraz jest czas na szok, natłok emocji, na relfeksję przyjdzie czas później...emocję muszą się wyszumieć...i w tym całym bałaganie nie należy zgubić siebie...tego życze i współczuje z całego serca...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group