To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Wątek Tereni

Anonymous - 2014-10-31, 11:48

Zaglądałam na forum , ale dawno nie pisałam. Dzięki Bogu 3 miesiące jestem sama we własnym domu, teraz leci czwarty, ale niestety tymczasowo. Mam już sprawę w prokuraturze, ale ciągnie się 5 miesięcy. Organa sprawiedliwości bardzo nierzetelnie zajęły się moim problemem, czuję, że ignorują to wszystko, policja, prokurator. Nie ma żadnych zarzutów, żadnego zakazu zbliżania. Chodzę do psychologa, z tego ośrodka poszło pismo o przyjrzenie się rodzinie i mężowi pod kontem możliwości popełnienia przestępstwa innych czynności seksualnych , też z młodszą córką. Niebieskiej karty nadal nikt nie chce mi założyć. Teraz mam spotkanie z panią z Mops i funkcjonariusz od nieletnich, może one coś pomogą ruszyć, moje zeznania o znęcaniu psychicznym, groźbach, w ogóle nie zostały wzięte pod uwagę przez prokurator. Mąż był krótki czas, wymontował nękanej córce zamek, zgłosiłam na policję i co? Ma prawo, bo mieszkanie jest współwłasnością. Proszę, aby sam odszedł, ale u niego nie wchodzi to w grę. Czeka mnie dalsze przepychanie, trochę po omacku. Tak naprawdę, gdyby to było moje mieszkanie, nie miałabym żadnego problemu z odejściem na zawsze, ale nie chce dać oprawcy tego, co moje i dzieci. A ja, jak wróci na czas dalszych spraw będę starać się o inne lokum. Wyrzuty sumienia ustały , ale czasem powracają. Czuję nieraz wielki bezwład i niemoc, naprawdę nic nie zadziało się ze strony organizacji, co by nas chroniło, nawet o alimentach cisza pół roku, widać mam za dużo, bo pracuję. Pozdrawiam wszystkich-z Bogiem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group