To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Zona chce sie roztac po 9 latach

Anonymous - 2014-06-01, 13:51
Temat postu: Zona chce sie roztac po 9 latach
Prosze jak moge odzyskać zaufanie zony, przyznaje jestem alkoholikiem i palilem marihuanę .
Chodzę juz na spotkania aa,nie pale nie pije,ona mowi ze nie zaufa mi nigdy ale ja naprawdę zrobię wszystko żeby jej nie zawieść ,ale ona mówi , ze i tak w to nie wierzy,mamy dwie
Córki 12 lat i 4 latka ,nigdy nie bilem zony ,dzieci mnie kochają ,od miesiąca niestety pisała po kryjomu na portalach ,najgorzej jest to ze ona po paru dniach wysyłała im zdjęcia erotyczne tzn w bieliźnie nie aż takie wulgarne,zauważyłem to niechcący ,kocham ja bardzo jestem w stanie jej wybaczyc ,tylko żeby ona dała mi szanse co robic ???

Anonymous - 2014-06-01, 15:57

Witaj, Łukaszu, u nas na forum :-)
Rozgość się, i zagłębiaj się we wszystko co forum i Sychar oferują, polecam zwłaszcza wszystkie nasze rekolekcje do odsłuchania.
Przede wszystkim odbudowa zaufania, a co za tym idzie, małżeństwa - nie jest prosta ani szybka, dlatego zapewne czeka Cię dużo pracy. Na początek popracuj nad swoimi emocjami i swoim spokojem. Dobrym ćwiczeniem będzie przejrzenie tego co piszesz kilka razy nawet, i wstawienie wszelkich potrzebnych znaków przestankowych. A i czytający Twoje posty lepiej Cię wtedy zrozumie i będzie w stanie sensowniej Ci odpowiedzieć.
Co robisz ze sobą oprócz mitingów AA i "niepalenia"?

Anonymous - 2014-06-01, 16:36

Lukasz
Za to, że nie biłeś żony orderu nie dostaniesz, to trochę mało
na budowanie relacji.

Anonymous - 2014-06-01, 17:03

Ja wiem .ze nie bicie zony to żaden powód do dumy
Aczkolwiek ja nawet awantur nie robiłem , nie upijałem sie na "trupa" w miarę
Normalnie funkcjonowalem , najgorsze że mało ją wspierałem okłamywałem kradłem pieniądze z naszego
Konto właśnie żeby kupić piwa czy trawę , jest mi bardzo ale to bardzo przykro nawet płacz nie pomaga chodź płacze po pare razy dziennie prEz to jak mocno skrzywdziłem ukochaną osobę to przykre . A co robię oprócz mityngów wszystko sprzątam w domu , dziećmi sie zajmuje , zacząłem ćwiczyć , pracuje .

Anonymous - 2014-06-01, 17:28

Łukasz, ważne, że coś zrozumiałeś i chcesz zawalczyć. Ale dlaczego Twoja zona, jesli dobrze zrozumiałam wysyła komuś swoje zdjęcia erotyczne ? Po co ? To w ramach odwetu?

Grzegorz, czy Tobie to ktoś płaci za uderzanie forumowiczów w potrzebie obuchem w głowę ?( tak moja św. pamieci Babcia mawiała :) ) :mrgreen: Normalnie potrafisz tak sprowadzic na ziemię, ze aż strach bierze.

Anonymous - 2014-06-01, 17:30

Łukasz, chodzi o to, że spełniając swoje obowiązki męża i ojca (to co wymieniasz wyżej), robisz tylko to co powinieneś robić na bieżąco i od zawsze. To dużo, ale i dużo za mało, aby odbudować czyjeś zawalone zaufanie.
Podstawowe pytanie - czy jeśli żona nie da Ci szansy, znów zaczniesz pić? Co jest u Ciebie motywatorem do niepicia i niepalenia?

Anonymous - 2014-06-01, 17:40

Ja juz nie bede pił nawet jak mi sie nie uda :((( palić tez nie to zniszczyło moje życie , wiem ,że zawsze powinienem być dobrym ojcem mężem a nie tylko teraz dlatego mam ogromne wyrzuty sumienia Boże czemu tak sie stało nawet teraz pisząc płacze nie potrafię powstrzymać sie co do zdjeć nie wiem , dużo osób mówiło mi ze moja zona sie zminila , od kąd zaczęła ćwiczyć i schudła okllo 15 kilo jest inna osoba a co do zdjeć to powiedziała ze źle zrobiła i przeprasza ale to tak zabolało przeciez mimo wszystko ona jest jeszcze moja Żoną
Anonymous - 2014-06-01, 17:51

Co znaczy - "jeszcze" jest moją żoną? Toż jest nią do końca życia!

Łukasz, dobre chęci do niepicia to trochę za mało... Słyszałeś określenie "być pijanym na sucho"?

Anonymous - 2014-06-01, 17:54

ilonasn napisał/a:

Grzegorz, czy Tobie to ktoś płaci za uderzanie forumowiczów w potrzebie obuchem w głowę ?( tak moja św. pamieci Babcia mawiała :) ) :mrgreen: Normalnie potrafisz tak sprowadzic na ziemię, ze aż strach bierze.


Ilona
Tylko stapając twardo po ziemi i zdając sobie sprawę z realnej sytuacji można coś zmienić.

Oczywiście jeśli jedyną Łukasza winą jest to, że popijał piwko i czasem zapalił trawe....
to żadna tragedia, ale można się domyślać, że problemy są znacznie powazniejsze.

Anonymous - 2014-06-01, 17:59

No jeszcze tak, ale chce złożyć o rozwód zaznaczę ze mieszkamy 8 lat w Anglii tu tak naprawdę sie pogubiłem , nie nie mam pojęcia co to znaczy być pijanym na sucho ale nie brzmi to dobrze ale tak naprawdę boję sie że nie dam rady ,że nie ułożę sobie juz życia , muszę być szczery żebyście mnie jakoś wspierali pomagali i dziękuje wszystkim bez wyjątku za jakomkolwiek pomoc :(
Anonymous - 2014-06-01, 18:14

Łukasz! Halo! Co znaczy - nie ułożę sobie już życia?? Ty życie już masz ułożone! Masz żonę i dzieci! I nawet po rozwodzie wciąż to będzie Twoja żona i Twoje dzieci. Świadom tego jesteś?

"Być pijanym na sucho" oznacza, że nie pijesz alkoholu, we krwi zero promila (najczęściej metodą "zęby w parapet i wytrzymam"), ale zachowania i emocje masz wciąż pijącego człowieka - niedojrzałe. Bycie pijanym na sucho oznacza, że albo niepostrzeżenie wdepniesz w jakiś inny nałóg, albo rozwalisz relacje z otoczeniem na maksa, albo po paru latach znów do picia wrócisz. Temat znam z autopsji, mój mąż w ten sposób nie pił 5 lat, skończyło się zdradą i rozwodem.

Praca nad sobą to owszem regularne mitingi AA, ale powinna być do tego solidna terapia, wskazane 12 Kroków, i obejmująca to wszystko - naprawiona i pogłębiana relacja z Bogiem. Tylko wtedy niepicie i niepalenie ma szansę być trwałe. Wtedy jest też szansa, że żona podejmie próbę zaufania Ci. Tylko szansa - okradanie domowego budżetu na alkohol i narkotyki burzy poczucie bezpieczeństwa, czyli niebywale ważną kobiecą potrzebę.

Anonymous - 2014-06-01, 18:21

Piłem jak juz zacząłem to nawet 2 tyg ,palić palilem od 8 lat codziennie ale zaznaczam
Nie upijałem sie na trupa przy tym normalnie z żona rozmawiałem potrafiłem nie pić po miesiąc , dwa i jak tylko wypiłem piwo to znowu tydz , dwa , trzy i tak codziennie i zawsze żalowalem ,że znowu zacząłem najgorzej ,że za późno zrozumiałem , przyznam sam tego nie zroumiałem dopiero jak byliśmy w Polsce na urlopie zrobiłem stworzyłem kłótnie z nią i z jej mamą i zostałem wyrzucony z domu usłyszawszy ,ze ona ma dosyć wtedy dotarło do mnie wszystko , od tamtego momentu spać nie moge , musiałem iść do lekarza po tabletki uspakajace i nasenne ale muszę iść znowu bo nic to nie pomaga , a ja juz 2 tydz po 2 , 3 godz sypiam mało jem nie moge normalnie funkcjonować bardzo boli mnie jak skrzywdziłem najważniejsza osobę w moim życiu i , że przezemnie dzieci bedą bez taty wychowywane chodź obiecała ,że będziemy w miarę na równo zajmować sie nimi najgorzej ,że mam do tego jeszcze teraz depresje ( lekarz stwierdził i to on przepisał tabletki antydepresyjne które niestety nie pomagają

Anonymous - 2014-06-01, 18:37

Antydepresanty zaczynają działać dopiero po jakimś czasie, często po ok. 2 tygodniach, Dopiero wtedy można powiedzieć, że te konkretne nie działają, i poprosić lekarza o zmianę leku lub dawki.

A te tam, że nie upijałeś się w trupa, i że tylko piwo - sory, ale to klasyczne tłumaczenie alkoholika. Sobie i światu - że nie jest tak źle, bo przecież.... patrz wyżej.
Najlepsze tłumaczenie alkoholika jakie słyszałam: facet sobie tłumaczył, że nie jest uzależniony, bo jak mu się ręce w delirce trzęsły tak, że se flaszką wybijał zęby, to nalał sobie alkohol na talerz i pił słomką. Dla niego to był dowód że nie jest alkoholikiem, bo mózg mu przecież tak sprytnie działa. Chcesz się dalej samooszukiwać? To tłumacz się dalej.

Jest źle. Obudź się. Póki jeszcze możesz coś z tym zrobić i ocalić rodzinę.

Anonymous - 2014-06-01, 18:50

Ja wiem ,że to uszukiwanie siebie dopiero teraz to dotarło do mnie
Przyznaje jestem alkoholikiem i teraz to wiem , chce walczyć ale z jej postanowienia moge stwierdzić ,ze ona nigdy mi nie zaufa i niestety nie będziemy razem
I tak jak pisałem wcześniej wcześniej nie widziałem problemu ,sam sobie wmawialem , ze nie jestem alkoholikiem tylko Lubie piwo a prawda jest taka TAK JESTEM ALKOHOLIKEM !



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group