To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - dali nam rozwod wbrew mej woli

Anonymous - 2014-05-29, 10:40

Właśnie czytałam wątek o sexoholizmie....i przyznam sie wam do czegoś : kilka tygodni temu dałam ogłoszenia o charakterze erotycznym, otrzymałam około 100 propozycji,i teraz gdy moje małżeństwo nie istnieje , chce zostac prostytutką, kosciół , Bog juz mnie nietrzymaja a ja musze wyjsc na prosta....to jest dla mnie szansa na normalnosc
Anonymous - 2014-05-29, 10:41

Teraz mozecie mnie wyrzucic juz tego forum
Anonymous - 2014-05-29, 10:48

jc napisał/a:
musze wyjsc na prosta..


Chyba raczej wpaść w dziurę :-(

jc napisał/a:
.to jest dla mnie szansa na normalnosc


Normalność :shock: Teraz tak uważasz, a za pól roku będziesz prawdopodobnie myśleć całkiem inaczej. Tylko, jeżeli zdecydujesz się na takie życie jak piszesz, to nawet jak za jakiś czas zmienisz poglądy, to faktów nie da się już cofnąć. Będziesz z tym musiała żyć do końca życia. Przemyśl to proszę.
Pozdrawiam.

Anonymous - 2014-05-29, 10:53

Alez ja wracam, do tego co robiłam, wracam do przeszlosci,milość, Bog to byla pomyłka
Anonymous - 2014-05-29, 11:07

jc napisał/a:
chce zostac prostytutką,


jc napisał/a:
ja musze wyjsc na prosta..



Czy zostanie prostytutką to wyjście na prostą ? ...
Co przez to rozumiesz ,, wyjść na prostą ,, ? ....


jc napisał/a:
to jest dla mnie szansa na normalnosc


Na jaką normalność ? Czego oczekujesz po tej ,, normalności,, ?

Anonymous - 2014-05-29, 11:11

jc napisał/a:
otrzymałam około 100 propozycji


Czy to był dla Ciebie argument, który Cię przemienił , wzmocnił i zaważył ,że ...
jc napisał/a:
kosciół , Bog juz mnie nietrzymaja
...???
Anonymous - 2014-05-29, 11:49

Nie powinnam wypowiadać się w tym wątku, bo sama sobie nie radzę, ale moja nadzieja jest modlitwa. Chociaż czasem jest to tylko klepanie na siłę. Dziś pojechałam do pracy 2 godziny później, bo dostałam ataku płaczu. Klęczałam na podłodze i wyłam do Jezusa żeby mnie przytulił i pomógł nieść krzyż. Błagałam Ducha Św, o pomoc. Potem pojechałam do pracy. A teraz mądrzę się tutaj :)
Anonymous - 2014-05-29, 12:02

Jc wydajesz się być osobą, której ciężko funkcjonować bez poczucia bycia atrakcyjną w oczach mężczyzn. Stąd te 100 propozycji, poprzez seks chcesz szukać potwierdzenia w oczach mężczyzn, że jesteś wartościowa. To do nikąd nie prowadzi, a ludzie mogą cię po prostu wykorzystać i poranić jeszcze bardziej. Poczucia wartości trzeba szukać w sobie. Nie jesteś samotna, dookoła jest pełno ludzi, można do nich wyjść i nawiązać głębokie relacje, które dadzą dużo więcej satysfakcji niż przelotne kontakty seksualne. Wiesz jak to jest z facetami, zaspokoi swoją egoistyczną potrzebę, nie potrzebuje do tego żadnej więzi i potraktuje cię przedmiotowo. Nie poczujesz się od tego lepiej. Przemyśl.
Anonymous - 2014-05-29, 12:09

przeczytaj to,
jeśli jeszcze nie czytałaś warto
http://www.kryzys.org/arc...opic.php?t=4052

walcz o Siebie i dzieci!
nie poddawaj się!

Anonymous - 2014-05-29, 12:42

Ja ..nie wiem co sie ze mna dzieje, ale mnie tak poteznie mnie odrzuca od koscioła,az mnie ciarki przechodza jak sobie pomyślę o tym by się modlić.ja zostałam potwornie zraniona przez kosciół, bo nie umiem sie w nim odnalez .......a co do facetow wolę ich wyrachowanie, bez uczucia, bez emocji, czysta fizycznosc ,upodlenie ktore chyba lubię,i to otępienie gdy człowiek nieczuje nic tylko bryła lodu
Anonymous - 2014-05-29, 14:03

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/
spróbuj o tego.
Ja tak zaczęłam.

Anonymous - 2014-05-29, 14:08

jc napisał/a:
hce zostac prostytutką, kosciół , Bog juz mnie nietrzymaja a ja musze wyjsc na prosta....to jest dla mnie szansa na normalnos

jc napisał/a:
Alez ja wracam, do tego co robiłam, wracam do przeszlosci,milość, Bog to byla pomyłka


wtedy było dla Ciebie normalnie i dobrze ?

Chyba nie, skoro jednak zapragnęłaś rodziny, męża , dziecka, zblizenia do Kościoła, do
Boga.
Nie wyszło...
Dlaczego ?

dlatego że to nie jest "normalność" ?

Normalnością jest brak uczuć do drugiej osoby , wyrachowanie, brak skrupułów ...
przecież takie życie Ciebie zmęczyło i chciałaś zmiany.
Dlaczego ?

Czy to nie jest tak, że poprzednia "normalność" odbiła się czkawkę i stała się przeszkodą w ułożeniu powszechnej "normalności" ?

Wstrzymaj emocje, one są złym doradcą.
Poproś o pomoc.
Lepiej skłonić głowę i przyznać się, że potrzebujemy pomocy, niż na siłę udowadniać sobie i innym że jest inaczej, a w efekcie brnąć w bagno z którego coraz trudniej wyjść.

Anonymous - 2014-05-29, 14:17

Myślę, że wcale tak nie myślisz. Teraz jesteś rozgoryczona, cierpisz i stąd te myśli. Nie wierzę, że potrafisz przestać szanować swoje ciało i będzie to dla Ciebie błahostką. Nie wierzę. Nie odchodź z tego forum. Wiele osób Ci pomoże modlitwą i radą. Dobre słowo od Sycharowiczów jest jak miód na ranę. Ja mam różne stany emocjonalne i forum stało się moim drugim domem. To pomaga.
Anonymous - 2014-05-29, 14:46

jc napisał/a:
.ja zostałam potwornie zraniona przez kosciół, bo nie umiem sie w nim odnalez ......


czy TWÓJ brak odnalezienia się w kościele oznacza ,że kościół Cię skrzywdził ?
zraniona przez kościół ? ... jako instytucję , czy ludzi w nim służących ?

Bardzo ogólnikowo piszesz i nawet nie odpowiadasz na pytania , które mogłyby znaleźć sedno Twojego zagubienia ... Może po prostu nie potrafisz odpowiedzieć... Taka złość, bunt na ,, cały świat ,, może mieć różne podłoża ...

Znajdź księdza, który poświęci Ci czas ( bo na jednej rozmowie się nie skończy ) i porozmawiaj z nim otwarcie...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group