To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - temat Nini, Gosi...

Anonymous - 2014-05-10, 07:38

renta11 napisał/a:
Trzymam za Ciebie kciuki.
renta11 - mamy większą moc niż trzymanie kciuków - modlitwa. Modlitwa ma siłę!

renta11 napisał/a:
Ciekawe, czy cuda się zdarzają innym tylko? ;-)
a skąd! Pan jest łaskawy dla wszystkich, którzy się na Niego otworzą.

Ja jestem przykładem takiej skarbnicy cudów, że ... :shock:
A wystarczyło zrobić jeden malutki kroczek, a Pan zrobił resztę :mrgreen:

Anonymous - 2014-05-10, 07:57

renta11 napisał/a:
Ciekawe, czy cuda się zdarzają innym tylko? ;-)


renta11, myśle, ze tak nie jest. Pamiętaj, że łaska opiera się na naturze, wiec potrzebne jest do tego nasze działanie oraz otwarcie się na łaskę Boga (uwierzyć w Niego, zufać Jemu oraz poddać Jego prowadzeniu), aby coś w naszym życiu zaczęło się zmieniać. Bóg niczego nam nie skąpi, wszystkiego daje w nadmiarze. Jednak my tego często nie widzimy, oczekując tylko i wyłacznie TEGO jednego, konkretnego CUDU. Czasami jest tak, ze tego "cudu" nie otrzymujemy, bo albo my sami, albo ta druga osoba nie jest jeszcze na to gotowa i "cud" moze okazać się krzywdą.
Pomyslałas kiedyś o tym w ten sposób?

Anonymous - 2014-05-10, 08:05

Rento kochana,

proooooszę, nie zaśmiecaj tego katolickiego forum zabobonami. Naprawdę dosyć tego mamy wokół nas wszędzie. Kciuki możesz potrzymać sobie w... pudełku z kremem do dłoni, a za Nini to się POMÓDL.

:-D

Anonymous - 2014-05-11, 16:44

do złamanej- Piszesz" Przy zmianach nie miałam na celu wpływanie na męża, bo on zawsze robił i robi to co chce i ma do tego prawo."


Wróciłam własnie z rekolekcji sycharowskich w Konstancinie.Konferencje prowadził prof. M Guzowicz. Bylismy w ogromnej wiekszości b a r d z o z a d o w o l e n i . jednym z tematów był OCZEKIWANIA ŻON OD MĘŻÓW.
Ty piszesz,że" mąz robi co chce i m a d o t e g o p r a w o ."
złamana!!! czy Ty rzeczywiści w tak uważasz? ma prawo robic co chce??? jak chce, zkim chce- BEZ LICZENIA SIE Z Toba??? NAJWAŻNIEJSZĄ!! DLA NIEGO OSOBĄ

Anonymous - 2014-05-12, 12:30

Zamiast odseparować się od męża, zapewnić normalne życie, poczucie bezpieczeństwa sobie i dzieciom, tu jest szantaż emocjonalny poprzez chwilową ucieczkę od męża i dzieci. Przedkładanie swoich potrzeb nad macierzyństwo. I czekanie na cud. Straszne. Żal tej 10-letniej dziewczynki.
Anonymous - 2014-05-12, 13:08

Nini,

podzielam niepokój Porzuconej. Pisałaś o problemach męża z hiperseksualizmem (masturbacja, urojone zakochania). Starałam Ci się napisać, że to mogą być poważne zaburzenia psychiczne.

Czy jesteś PEWNA, że opieka męża jest w jego stanie odpowiednia dla bezbronnej, przestraszonej sytuacją, 10-letniej dziewczynki?

Nini, proszę Cię...

Anonymous - 2014-05-12, 17:56

Balka napisał/a:
Pisałaś o problemach męża z hiperseksualizmem (masturbacja, urojone zakochania). Starałam Ci się napisać, że to mogą być poważne zaburzenia psychiczne.


Balko,znowu zaczynasz się rozkręcać i diagnozować przez neta?wiesz przynajmniej,jakie badanie trzeba wykonać,żeby stwierdzić u kogoś hiperseksualizm?skąd wiesz o urojonych zakochaniach,jakimi narzędziami zbadałaś,które są urojone,które nie,czy to były zakochania?no ja nie mogę......wychodzi na to,że wszyscy zdradzający są chorzy psychicznie...........przypominam,chorujący na CHAD to 5% populacji. 5% populacji więc nie dorosłych ludzi, ale wszystkich, od malucha do staruszka,ilu z tych 5% jest małżonkiem,ilu z tych 5% ma małżeństwo w kryzysie i małżonkowie ilu z nich trafi na to forum? statystycznie wypada,że mogłoby to być 0,043 osoby.............a Ty masz swojego męza zdiagnozowanego,jest tu jeszcze Werkaia i jak się okazuje co druga osoba ma małżonka chorego na CHAD...................twierdzisz,że CHAD jest wyłącznie dziedziczne,więc dodajmy jeszcze,że są dodatkowe osoby w rodzinie chore na CHAD - rodzice,dzieci......................................może powinienem się przebadać-skoro to takie powszechne,cudem mogłoby być,że nie mam w sobie genu CHAD.........................dziel się doświadczeniem,ale nie diagnozuj,nie stawiaj jakichś hipotez z rękawa..............

proszę moderatorów o zwracanie na to uwagi,zawsze był na to nacisk kładziony i nie zmieniajcie proszę,tego.................jaki komunikat otrzymuje osoba poszukująca pomocy na forum?nie ma sensu nic robić,bo mąż/żona jest chora i musi się leczyć psychiatrycznie........jak nie chce się leczyć,to mogiła................a co zrobić,by zaczął się leczyć?no chyba ględzić mu non stop i wysyłać do psychiatry,bo co inaczej?to ma pomóc ludziom w kryzysach?

Balko,społeczeństwo jest po prostu zepsute,ogólnie zepsute............od dziecka,obecnie młodzi ludzie,trzydziestolatkowie normę widzą w oglądaniu pornografii,festivale wygrywają kobietochłopy z brodą,geje mogą brać ślub,są mody na zboczenia, na chore zachowania seksualne-np. swingowanie(czyli umawianie się na seks grupowy),brakuje bodźców ludziom,bo mają przesyt bodźcowania zewsząd-od bilboardów,poprzez muzykę,filmy,na obserwacjach życia sąsiadów włącznie........................to,że ktoś zdradza czy się masturbuje owszem-oznacza,że jest ubogi duchowo,że żądzą nim niskie instynkty,że ma ciągoty do samodestrukcji,ale nie musi oznaczać choroby psychicznej..................którą wciskasz kolejnej i kolejnej osobie na forum...........Dabo kiedyś zapytał,czy chorobliwe analizowanie innych i przypisywanie im chorób psychicznych nie jest czasem też jakimś schorzeniem?echs.................pozdrawiam,Szymon.

Anonymous - 2014-05-12, 19:48

Krasnobarze,

przepraszam, że Cię znowu zdenerwołałam. Nie chciałam. :cry:

Ja też proszę adminów o wycinanie moich postów, jeśli łamię jakieś zasady.

Jak będę miała chwilę czasu, to - odpowiadając na Twoje pytanie - napiszę, czym się charakteryzuje hiperseksualizm w chorobie afektywnej dwubiegunowej. Tak ogólnie, nikogo nie "diagnozując". Może to komuś pomóc.

Balka

ps. moja teściowa do dziś woli wierzyć, że jej syn jest zepsuty, niemoralny i podły, byle nie przyjąć do świadomości, że jest chory.

Anonymous - 2014-05-12, 21:31

Gwoli wyjaśnienia - moderatorzy wolą raczej wyjaśniać niejasności niż od razu ciąć czy usuwać, choć owszem - mogą i robią to w skrajnych wypadkach, określonych regulaminem.
Faktem jest, że w regulaminie jest nakaz "unikajmy pouczania i moralizatorskiego tonu", oraz "zakładane tematy powinny być merytoryczne oraz mieć formę zachęcającą do wymiany doświadczeń".

Wiem, że Balka pisze wyłącznie z chęci pomocy, i trochę ludzi już tę pomoc doceniło, a i merytoryczności jej postom odmówić nie można. I za to jej bardzo dziękuję! :-)
Ale też faktem jest, że forma postów powinna zachęcać do wymiany doświadczeń, i tu sądzę, że krasnobar ma rację. W tym sensie, że temat chorób psychicznym wciąż jest w społeczeństwie tabu, na pewno mniej niż kiedyś, ale tabu istnieje.
Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli mam w sobie lęk przed jakąś prawdą, to wrzucanie na głęboką wodę bywa, że nie skutkuje. A raczej bywa, że skutkuje - totalną blokadą. Otworzenie się wtedy na prawdę trwa dużo dłużej, muszę najpierw pozdejmować skorupy ochronne...
Mnie, pewnie wielu innym osobom też, bardziej odpowiada delikatna sugestia, poddanie pod zastanowienie się, z zostawieniem dużej dozy przestrzeni na moją decyzję - czy w ogóle i we właściwym dla mnie czasie i sposobie.
Ze świadomością, że jest też grupa osób, która woli od razu kawę na ławę, nieważne czy bolesne, byle prawdziwe fakty były podane.
Nie znając jednak kondycji psychicznej osoby do której się zwracam, z zasady zaczynam rozmowę delikatnie i z dystansem, ew. potem dokładając obciążenia i solidne sugestie.
Myślę, że coś podobnego miał na myśli krasnobar, jeśli nie, to mnie poprawi ;-)

Anonymous - 2014-05-12, 22:27

Dzięki, Nirwanno!

będę się starała zachować styl "delikatnej sugestii, poddania pod zastanowienie się", itp.

Muszę się mocniej otrzepać ze stylu, jaki dominuje na forach pomocy CHAD-owcom i członkom ich rodzin (tam się wykłada "kawę na ławę").

Dobrej nocy! :->

Anonymous - 2014-05-12, 23:06

Balka napisał/a:

Muszę się mocniej otrzepać ze stylu, jaki dominuje na forach pomocy CHAD-owcom i członkom ich rodzin (tam się wykłada "kawę na ławę").


Potwierdzam, tak tam jest i, uwierzcie, często jest to jedyny sposób, żeby do człowieka na dnie rozpaczy dotarło cokolwiek i żeby wykrzesał z siebie ostatki sił, żeby przyjąć oferowaną/dostępną pomoc. Żyje się latami w kompletnym niezrozumieniu otoczenia, bez fachowego wsparcia...
Myślę, że łatwiej byłoby przyjąć, że powodem jest podły charakter małżonka. Tutaj nic nie jest oczywiste, nigdy nie wiadomo, gdzie przebiega granica między zachowaniami chorobowymi, a wynikającymi z niedojrzałości, nawyków, charakteru... Tym bardziej, że ta choroba bardzo nasila te niefajne cechy charakteru, osobowości chorego.

Anonymous - 2014-05-13, 09:36

Nini ,
ja , płci męskiej widzę to tak .
( jest to o tyle ważne , że Twój mąż PO CZĘSCI może , choć nie musi , tak widzieć )

Uwaga ogólna .
Czytając , prawdopodobnie
kobiety bardziej skupiają się na EMOCJACH ( Twoich .....i od razu doszukują się analogii do własnych , lubią się utożsamiać , tworzyć grupy "wsparcia" )
mężczyźni skupiają się NA FAKTACH głównie i na pewno nie tworzą grup .

Zatem FAKTY jakie wyłuskałem .
Wyolbrzymiasz te zdrady męża .
Z tego co napisałaś wyszło , że wylądował w łóżku "tylko" z tą jedną kobietą ,
na sam finał półrocznej przyjaźni .
Fakt , że 5-6 godzin gadania przez telefon ( rozumiem że nie jednorazowo , ale częściej )
nie jest normalne , lojalne ani przyjacielskie .
Maż prawdopodobnie sam się przyznał do tamtej ZDRADY ( piszę o łóżku )
Tym niemniej dalsze "zdrady" nie są juz tego kalibru jako FAKTY .
A pisanie wierszy i dawanie ogłoszenia do gazety :mrgreen:
........fajne dla faceta o 30 lat młodszego .
Jako kobieta dojrzała ( w sensie całości ) reakcją na zachowanie męża
raczej powinien być - uśmiech , przypomnienie mu ile ma lat :mrgreen: ,
jak duże już ma dzieci :shock:
i że lada moment może zostać dziadkiem ;-)
Warto też chyba przyjąć , że ta "druga młodość" jest faktem
i przydarza się często w tej bardziej ekstremalnej formie .
Zwłaszcza mężczyznom , choć to się ostanio bardzo zmienia .

Nini , ja nie pomiejszam ważności emocji , które odczuwasz ,
ale może są przesadne co tych zdrad zwłaszcza .
( oprócz pierwszej )
Ty sama nieco zbagatelizowałaś własne zakochanie ,
usprawiedliwiając się że do zdrady fizycznej nie doszło .
.............. to to jakaś konsekwencja w stosunku do oceny zdrad męża nalezy się , nie ? :roll:


Dzieci - jeżeli byś im powiedziała o zdradach męża .
Nie zrobi to na nich większego znaczenia - TAK SĄDZĘ .
Na tym pokoleniu mało co zrobi wrażenie .
Po za tym ich nie bardzo zainteresują "wasze uczuciowe" sprawy .
Oni chcą mieć rodziców RAZEM , głównie to .
Reszta jest bardziej drugorzędna dla nich .


Jeżeli Ty mentalnie dojrzewałaś do wyprowadzki , to i tak się "przygotowywałaś" , nastawiałaś psychicznie , ale czy wtedy jednocześnie aktywnie można mysleć o łączeniu ?
Wyprowadzka dobrze podziałała na męża , chyba otrzeźwiła nieco .
Żona w domu jednak się przydaje . ;-)
Ktoś tam dobrze pisał - a żyj sobie TY sama wreszcie trochę dla siebie .
Dzieci odchowane , a 10-letnia córka to nie kłopot i odmładza na dodatek psychicznie . ;-)
A mąż ?
A niech sobie poszaleje na ostatek . :mrgreen:
( w sensie wierszy ........ bo nie mam na myśli jakichś spotkać czy spraw łóżkowych
oczywiście )
W końcu niewiele mu już zostało .
Sam dojdzie do tego , że na drugie życie już za późno , zresztą
nie ma czegoś takiego jak drugie życie , tu na ziemi .

Zresztą , przecież OBOJE nie macie zamiaru się rozchodzić tak naprawdę .

Anonymous - 2014-05-13, 10:10

mare1966, dość rzeczowa wypowiedź, na chłodno. Jednakże na mój (kobiecy) gust, zbyt chłodno ;-) Kwestia "drugiej męskiej młodości" to rzeczywiście temat osobliwy i skomplikowany (głównie dla delikwenta - choć nie tylko), ale osobiście nie wyobrażam sobie usprawiedliwiania/tłumaczenia zachowań męża, który poprzez ogłoszenia w prasie poszukuje "skarbu" spotkanego w autobusie... :shock: :-x

P.S. A propos, w innym wątku zadałam Ci pytanie (związane tematycznie), na które nie odpowiedziałeś... :-P

Anonymous - 2014-05-13, 10:27

mare1966 napisał/a:
Nie zrobi to na nich większego znaczenia - TAK SĄDZĘ .
Na tym pokoleniu mało co zrobi wrażenie .

A ja bym tak nie generalizowała. Różny jest poziom wrażliwości wśród dzieci i młodzieży, nie znamy wszak dzieci autorki.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group