To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - wyłączenie kochanki z kontaktów - prośba o radę

Anonymous - 2014-05-12, 15:21

Nirwano, dzisiaj napisałam wniosek o wyłączenie kochanki i zagwarantowanie mi konstytucjne prawa do wychowywania moralnego zgodnie z moimi przekonaniami. Napisałam sama, bo moja adwokat się nie zgodziła :-( (ona twierdzi, że on ma prawo po takim czasie ulozyc sobie zycie, a deprawowanie dzieci nie jest wyrządzaniem im szkody :shock: ).
Jutro moja adwokat pisze swoje niby ostateczne pismo do sądu przed ostatnią niby rozprawą.
Ja się panicznie boję coś ruszać w tej kwestii. Boję się że sąd wtedy odrzuci te kontakty z zabezpieczenia, a jeszcze się boję tego, że mąż za jakiś czas sam wniesie o rozwód i tak będę się borykać po tych sądach. On jest nieprzewidywalny. Nie mam już siły. Najwyżej powiem na rozprawie o separacji. Powiem, że wobec Boga on będzie dalej moim mężem, żeby wiedział. Rozprawę mam na początku czerwca.

Anonymous - 2014-05-12, 16:18

ja jestem w trakcie rozwodu, ale już udało wyłączyć się kochankę z wakacji z tata-dziećmi
sędzina fajnie powiedziała mojemu mężowi że jak będzie chciał wakacje spędzić z konkubiną to sobie z nią pojedzie w innym czasie, wakacje z dziećmi to wakacje z dziećmi
mina męża bezcenna :mrgreen:
zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie...

Anonymous - 2014-05-12, 20:18

Ale super Landis, ktoś utarł Sodomie i Gomorze nosa. Dodałaś mi nadziei.
Niestety ja nie mam sił zmieniać swojego wniosku z rozwodowego na separację, ale ciężko mi z tym bardzo. Czuję się w sidłach zła, ryczę z bezsilności przed Bogiem. Proszę o Jego interwencję, bo ja sama jestem zbyt słaba. Podejrzewam, że to nie będzie moja ostatnia rozprawa, pewnie sąd skieruje nas z kochanką do RODKa.
Dla męża czy rozwód czy separacja nie ma znaczenia, bo dla niego sam akt małżeństwa nie miał znaczenia specjalnego.

Anonymous - 2014-05-12, 20:59

Metanoja1 napisał/a:
pewnie sąd skieruje nas z kochanką do RODKa.

nas właśnie Sąd skierował z wniosku męża -dodając kochankę na takie badania....
nie do pomyślenia dla mnie...
co ona ma do naszej rodziny ? do moich dzieci ?
Metanoja spróbuj zmienić wniosek na separacje, może dzięki temu uspokoisz się wewnętrznie trochę, rozwód z pewnością obojętny nie będzie dla Ciebie....a już teraz być możesz doświadczasz skutków tej decyzji
będę modlić się w Twojej intencji o rozeznanie, pomódl się może do naszego świętego Jana Pawła - on opiekował się rodzinami, niech również Twoją weźmie pod opiekę :)

Anonymous - 2014-05-12, 21:16

Landis, ja już dzięki temu forum rozeznałam, dzięki Tobie i Nirwanie zrozumiałam, że separacja lepsza, jeśli patrzeć oczami wiary, lepsza dla mnie najwięcej. Tak masz rację, właśnie doświadczam skutków tej decyzji o rozwodzie. Duch św. mówi do mnie, ale nie mam siły. Mam straszne lęki. Boję się sądów. Właściwie moja adwokat jutro sporządza pismo i nie jestem w stanie już jej pytać o tę separację, bo ona już nie działa na moją korzyść. Dąży do zakończenia procesu, więc jej nie w smak, że napisałam wniosek o kochance (boi się tego RODKa). Wniosek o wyłączenie kochanki już chciałam napisać prawie rok temu, ona mnie odwiodła. Trudno, zobaczymy co się okaze na rozprawie, może będzie ciąg dalszy i adwokat zarząda kolejne pieniądze, to już z niej zrezygnuje.
Landis, no ja również nie wiem, co ma mieć kochanka do RODKa, ale widzisz, Sądy kierują, bo... tworzy się rodzina patchworkowa, hehe. Przybywa nowy członek rodziny, buhaha. I wiesz co RODKi orzekają: prawdopodobnie robią z nas głupa, że to my niszczymy te więzi, że to z nami jest problem, że my nie umiemy się odnaleźć w nowej sytuacji i przenosimy swoje lęki na dzieci i te i inne podobne bzdury... Tak to widzę. Ja w razie co to będę wysuwać argumenty o moralności, religilności i wychowaniu moralnym.
Dziękuję, że się za mnie pomodlisz. Ja się modlę, żeby Pan Jezus sam tym pokierował, bo mi nie starcza odwagi na inny ruch.
Landis jakbyś mogła napisać zdania (argumenty) które powiedziałaś na rozprawie, które zrobiły wrażenie na sądzie, że orzekł o wakacjach bez kochanki, poproszę Cię. Może na priv nawet. Będę wdzięczna bardzo.

Anonymous - 2014-05-12, 21:27

Metanoja1 napisał/a:
Landis, ja już dzięki temu forum rozeznałam, dzięki Tobie i Nirwanie zrozumiałam, że separacja lepsza, jeśli patrzeć oczami wiary, lepsza dla mnie najwięcej. Tak masz rację, właśnie doświadczam skutków tej decyzji o rozwodzie. Duch św. mówi do mnie, ale nie mam siły. Mam straszne lęki. Boję się sądów. Właściwie moja adwokat jutro sporządza pismo i nie jestem w stanie już jej pytać o tę separację, bo ona już nie działa na moją korzyść. Dąży do zakończenia procesu,
Metanoja1 adwokat jest i po to, byś czula sie bezpieczna, że tak powiem w dobrych rękach. Jak widać z Twoich opisów tak nie ma. Może naprawdę warto zmienić adwokata?

Ja, za radą forumowiczów, oczywiście, modliłam się o dobrych sędziów, dobrego adwokata. Miałam dobrego adwokata. Prowadził mnie i podpowiadał co robić. A przede wszystkim uspokajał. Potrzebowałam tego, zwłaszcza na początku.
To ważne by nie być samą w tym trudnym czasie.

Anonymous - 2014-05-12, 21:58

Gosiu, ewentualnie będę występować samodzielnie, jeśli z niej zrezygnuję gdy się okaże że proces będzie się jednak dalej ciągnął. Będę chodzić na poradę prawną do jakichś chrześcijańskich adwokatów, moja znajoma ma taką Panią, najwyżej mi pomoże sporządzać pisma odpłatnie. Dziękuję.
Anonymous - 2014-05-12, 22:43

Metanoja1
Nie namawiam na zmianę, Ty wiesz co robić.

Możesz i ja z serca polecam zaprosić Pana.
Na adwokata.
Serio.
"Panie, wiem, że Ty możesz wszystko. Wiem, że chcesz tylko mojego dobra. Tak się boję tych spotkań w sądzie. Adwokat, którego mam nie daje mi oparcia. Panie idź ze mną do sądu, bądź ze mną w każdej chwili, prowadź moją rękę piszącą pisma i daj światło umysłu bym nawet w takim miejscu świadczyła o Tobie. Ufam Ci. I oddaję się w Twoje ręce "

Sama będziesz umiała powiedzieć Panu to, co Ciebie boli i czego potrzebujesz.
On słucha i czeka na nasz mały krok by potem wykonać resztę

Pomodlę się za ciebie

Anonymous - 2014-05-13, 09:03

Och, jak jabym chciała, żeby mojemu mężowi też tak w sądzie powiedziano. On mi już zapowiedział,że nie będzie się mnie pytał o zgodę ,tylko mam przygotować wszystkie rzeczy i on zabiera córkę na wakacje...odpisałam ,że jak pojedzie sam z dziećmi to się zgodzę. Ale przed wakacjami chyba proces o kontakty z dziećmi nie zdąży się odbyć :-( i nie wiem ,co mam robić. Ale żeby kochanki brać na badania w RODOK??? Ja bym je na inne badania skierowała.....
Anonymous - 2014-05-13, 10:40

Bosa to mąż ze swoją adwokat wpadli na ten "genialny" pomysł....
u nas na rozprawę w Sądzie rejonowym czeka się ok miesiąca -więc masz czas
a jeżeli tych wakacji wcale nie masz unormowanych sądownie to po prostu nie dajesz dzieci na wakacje i już-takie jest moje zdanie
mój mąż też twierdził że jak pojedzie z dziećmi na wakacje to tylko z kochanką, a tu niespodzianka :)

Anonymous - 2014-05-13, 10:48

bosa napisał/a:
Ale żeby kochanki brać na badania w RODOK??? Ja bym je na inne badania skierowała.....


Sodoma i Gomora w świetle prawa i za jego przyzwoleniem.
W naszym państwie to ojciec ma większe prawa (bo ma prawo ułożyć sobie życie na nowo), niż dzieci (które muszą się przystosować do nowego "układu" szatańskiego, jakby mało było, że muszą przeżywać rozstanie). Zło jest złem i będzie.

Bosa, dowiaduj się kiedy masz termin rozprawy, bo a nuż... Przecież papiery w tej sprawie chyba złożyłaś.

Gosiu, modlę się tak podobnie, za męża, teściową, chyba jeszcze zacznę za kochankę. Ja już odmówiłam nowennę pompejańską w intencji nawrócenia w całej rodzinie na jesieni (trochę byle jak, ale chyba Maryja nie będzie miała mi za złe, biorąc pod uwagę że mam tyle roboty).

W ogóle dziękuję Wam za wsparcie, cieszę się bardzo, że jest takie forum.

Anonymous - 2014-05-13, 11:31

Metanoja1 napisał/a:
Sodoma i Gomora w świetle prawa i za jego przyzwoleniem.
W naszym państwie to ojciec ma większe prawa (bo ma prawo ułożyć sobie życie na nowo), niż dzieci (które muszą się przystosować do nowego "układu" szatańskiego, jakby mało było, że muszą przeżywać rozstanie). Zło jest złem i będzie.

Zgadzam się co do Sodomy i Gomory.
Jednak w kwestii kto ma większe prawa w naszych sądach...to jednak są to matki.
Również takie matki, które postanowiły znaleźć sobie nowych, "lepszych" partnerów ale i "ojców", dla swoich dzieci.
W zderzeniu z matką która odchodzi do kochanka i zabiera dzieci do niego, mąż w zderzeniu z polskimi sądami jest bezbronny, bez prawa głosu. Po prostu się nie liczy.
Ma dawać pieniądze i nie przeszkadzać w nowym szczęściu żony.
Widzenia z dziećmi tylko wg widzimisię żony i zgody kochanka.
To jest dopiero Sodoma i Gomora....

Anonymous - 2014-05-13, 14:03

No nic wszystko się wali. Może tak chce Pan Jezus, adwokat mnie zwodziła i mi odmówiła pisma, więc piszę drugie samodzielnie. Ona się nie zgadza na zaproponowane przez ze mnie kontakty, czaicie? Zaproponowałam wakacje po połowie, z tym, że chcę zaklepać 12 dni wakacji na obozy, a gdy ich nie będzie też sprawiedliwie ten czas podzielić - ona to wyśmiała. Czuję się jakby ona była adwokatem męża. :-? Piszę sama całą kobyłę.
Byłam na poradzie prawnej darmowej - odradzono mi w mojej sytuacji składanie o separację, muszę skończyć rozwód.

Anonymous - 2014-05-13, 17:01

Metanoja1 napisał/a:
Czuję się jakby ona była adwokatem męża.


Spytaj się za co ona bierze od Ciebie pieniądze. Czy za dbanie o interes prawny Twojego męża?
Adwokaci niestety nie pomagają przeważnie swojemu klientowi. Im zależy na jak najszybszym zakończeniu sprawy i następny do golenia proszę.....
Z takiego adwokata to naprawdę warto zrezygnować.
Powiedz jej, że ona ma reprezentować Ciebie przed sądem i za to jej płacisz, a jak nie chce tego robić, to niech odda pieniądze i szuka gdzie indziej ludzi do oskubania.
Żebyś Ty mając adwokata sama musiała pisać pismo do sądu :shock:

Cytat:
Byłam na poradzie prawnej darmowej - odradzono mi w mojej sytuacji składanie o separację, muszę skończyć rozwód.


MUSZĘ ??? :shock:
Nic nie musisz chyba, że chcesz - a to już co innego.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group