Sakrament małżeństwa - pożycie intymne- zbliża czy rozdziela małżonków?
Anonymous - 2014-05-29, 08:38
Nie zgadzam się. Ja ani zona nie mieliśmy innych partnerów seksualnym. I co z tego? Jest równie źle.
Anonymous - 2014-05-29, 11:47
czy sporadyczne ( raz na kilka miesięcy) pożycie przyczynia się do zbliżenia małżonków ?
Wg mnie nie.
Jest to wtedy tylko forma seksualnego "wyżycia" się, bez potrzeby bliskości z tą konkretną osobą.
Wtedy pożycie nie służy zbliżeniu małżonków.
Wtedy lepiej zupełnie zaprzestać pożycia.
Zamiast wykorzystywać pożycie do zaspokojenia "chuci", lepiej szukać zbliżenia w inny sposób...
Anonymous - 2014-05-29, 17:24
Orsz napisał/a: | Według mnie problemy z seksem w dużej mierze biorą się z poczucia obcości. A obcość występuje wówczas gdy któreś z małżónków miało kiedykolwiek innego partnera seksualnego. Doświadczam tego na sobie. I w tym chyba musi być jakaś zasada ogólna.
Nie chce mi się rozwijać tematu. |
Orsz
i dobrze ze tematu nie rozwijasz bo nakrecilbys
sie bardziej j w tych swoich dziwnych teoriach.
Spusc troche powietrza z tego nadmuchanego
urazonego meskiego ego
Anonymous - 2014-05-29, 19:07
Fajnie choć pogadać ...........
GregAN - raz na kilka miesięcy to patologia .
Orsz ma rację .
Dużo lepiej być pierwszym niż n- tym .
Bo dlaczego niby zdrada miała by boleć ?
Ot przespał się , przespała - niczego nie ubyło .
Psychicznie przybyło - obciążenie dla obojga .
Anonymous - 2014-05-29, 21:19
mare1966 napisał/a: | GregAN - raz na kilka miesięcy to patologia .
|
no to się zgadzamy jak nigdy dotąd.
A patologie należy zwalczać !
mare1966 napisał/a: | Orsz ma rację .
Dużo lepiej być pierwszym niż n- tym . |
noooo, niedawno usłyszałem że dla kobiety najważniejszy jest nie ten pierwszy ale ten ostatni...
chociaż, to może brzmieć jak pochwała nekrofilii
Anonymous - 2014-05-29, 22:14
Cytat: | A patologie należy zwalczać ! |
......... szukać przyczyn dlaczego nie ma
chęci do współżycia
( raz - dwa na miesiąc - to też za mało )
Owszem . Kobieta lubi zwracać kwiaty , które dostała .
Najlepszy mąż to ten na cmantarzu - spokojny , nigdzie się nie wczóczy , wszystkiego wysłucha .
Dlatego ich też wychwalają pod niebiosa , jaki to dobry był .
------------------------------------------
Co do żyjących , to różne są te kobiety .
Większość chyba jednak woli mieć jednego ........... .......chyba
Anonymous - 2014-05-30, 19:40
mare1966 napisał/a: |
......... szukać przyczyn dlaczego nie ma
chęci do współżycia |
mare, prawisz trywializmy.
Poza tym nie ten temat poruszałem.
Pytanie brzmiało :
- czy sporadyczna intymność jest gorsza dla zbliżenia małżonków, niż jej brak decyzją tej strony dla której taka sporadyczność jest przeszkodą ?
Anonymous - 2014-05-31, 14:01
Cytat: | Pytanie brzmiało :
- czy sporadyczna intymność jest gorsza dla zbliżenia małżonków, niż jej brak decyzją tej strony dla której taka sporadyczność jest przeszkodą ? |
Nie łatwo uchwycić sens tego pytania .
Rozumiem , że ( powiedzmy ) żona chce - ale rzadko .
A (powiedzmy ) mąż mówi - albo częsciej albo wcale ?
......... i teraz pytasz
To lepiej rzadko zbliża czy juz lepiej wcale zbliża ich ?
Ja myślę , że SAMA fizyczność
może i zbiżać i oddalać ( to zależy od nastawie i odbioru obojga z OSOBNA ) .
Anonymous - 2014-05-31, 14:49
Rzadko (raz na wiele tygodni)
to jałmużna, przypadek, małżeńska prostytucja, albo akt łaski...a nie miłość
Anonymous - 2014-05-31, 18:04
podobnie aktem łaski,jałmużną i przypadkiem (raz na kilka miesięcy albo i na rok, z okazji dnia kobiet) są kwiaty bez okazji,czułość,umiejętność wysłuchania żony,komplementy,odciążanie żony w obowiązkach domowych...........na pożycie narzekają Ci,co sami za "miłość" tylko to pożycie rozumieją...........zarabianie na utrzymanie domu jest chwalebne,ale to jest obowiązkiem mężczyzny, który nie ustaje nawet po rozwodzie(alimenty),co więc jest miłością ze strony mężczyzny,męża?może panowie się wypowiedzcie,jak Wy okazywaliście miłość?no ja byłem fatalnym mężem i tyle,ja to wiem,a Wy?..................pozdrawiam,Szymon.
Anonymous - 2014-05-31, 18:09
po prostu nie wierzę i nigdy nie uwierzę,że jest sobie jakiś mąż,który przynosi kwiaty żonie,obsypuje ją komplementami,bierze czynny udział w życiu domowym,który utwierdza ją w przekonaniu,że jest jedyna,nie przesiaduje w internecie,nie flirtuje z innymi kobietami,dba o siebie,że taki mąż ma kłopoty z pożyciem.........nie ma takiej możliwości..........skoro więc jakiś inny mąż tego nie robi,to czego oczekuje?czemu to żona ma rozumieć potrzeby męża,a mąż żoninych już nie?zbieramy to,co siejemy i tyle...........to facet rządzi w domu,facet nadaje ton,facet jest głową rodziny i od niego zależy,jakie ma życie...........a jeśli nie,to jest trąba.....pozdrawiam,Szymon trąba.
Anonymous - 2014-05-31, 18:53
Krasnobar
Teraz pewnie oczekujesz na brawa romantycznych kobiet?
ps.chęć na seks ze strony żony to nie nagroda za dobre sprawowanie męża;)
Anonymous - 2014-05-31, 19:44
krasnobar,
wybacz, sytuacje o których piszesz to "oczywista oczywistość"
trzeba nad sobą pracować, a jakże.
Jednak, załóżmy, dochodzisz do muru, którego głową nie przebijesz.
Masz do wyboru :
- albo - sporadycznie, wtedy masz wątpliwości czy tak powinno być, nie widzisz w tym funkcji "zbliżenia małżonków" a z kolei dostrzegasz, że sytuacja jest co najmniej niekomfortowa dla Ciebie,
- albo - w ogóle. Wtedy sytuacja jest klarowna, nie ma w ogóle tematu.
Jak uważasz co jest lepsze ?
Wiem, lepsze jest starać się zmienić sytuację, odejśc od muru
ale nie ma takiej możliwości
możny by jeszcze trafić na inny mur
nie mówiąc o cudzym.
Anonymous - 2014-05-31, 22:31
grzegorz_ napisał/a: | ps.chęć na seks ze strony żony to nie nagroda za dobre sprawowanie męża;) |
a jak spadniesz na tyłek,to będzie Cię bolała kość ogonowa?
a jak umyjesz szyby w oknie, to będą czyste?
a jak zatankujesz auto,to będzie w nim benzyna?
to nie są nagrody,tylko konsekwencje działań,tak jak podlewanie kwiatów ma konsekwencje w postaci ładnego rozrostu rośliny..........
samo podejście Twoje,że dawałbyś kwiatki PO COŚ,już duuuużo mówi o Tobie i wiedz,że kobiety to czują!kwiaty nie daje się dla nagrody,nie dla seksu mowi się komplementy i kocha czule żonę na co dzień..........jeśli ktoś nie robi tego dla nagrody,ale po prostu dlatego,że kocha żonę i chce,by było jej dobrze i przyjemnie,ma seksu tyle,ile zechce..................taka jest konsekwencja,oddanie żony jest odpowiedzią na miłość męża...............jeśli nie ma tego oddania,to tylko pogratulować żonie,że nie godzi się na zachowanie godne pani w agencji towarzyskiej.........bo mąż dał wypłatę, łaskawie zarabia,nie bije i nie pije,to trzeba się oddać............
facet,który oczekuje od żony,by była chętna na współzycie bez żadnych starań z jego strony,by stać się obiektem do pożądania,powinien się zastanowić nad pojęciem nie tyle prostytucji,co klienta prostytucji.........bo prostytutka nie musi dostawać kwiatów,nie trzeba jej prawić komplementów,wystarczy mieć kwotę w kieszeni i już.......
tyle czasu Grzesiu jesteś na tym forum i nadal jak grochem o ściane,wciaz te same argumenty,te same porównania,wymagania,pretensje do świata,a do głupich bab najczęściej,że dziw,że Ci się to nie znudziło........chociaz jakieś inne efekty swojej teorii masz?inna postawa jest efektywniejsza?podziel się z nami,czemu chronisz tak tę tajemnicę? może jest jakiś klucz do tego,by nie robić nic,a w domu mieć ciągle napaloną żonkę?nie bądź taki,mów.
GregAN napisał/a: | Jednak, załóżmy, dochodzisz do muru, którego głową nie przebijesz.
Masz do wyboru :
- albo - sporadycznie, wtedy masz wątpliwości czy tak powinno być, nie widzisz w tym funkcji "zbliżenia małżonków" a z kolei dostrzegasz, że sytuacja jest co najmniej niekomfortowa dla Ciebie,
- albo - w ogóle. Wtedy sytuacja jest klarowna, nie ma w ogóle tematu. |
wolałbym sporadycznie,wiedziałbym,że żona póki co mnie na tyle akceptuje i na tyle się gdzies tli w niej miłość do mnie,zaufanie,że zbliża się do mnie chociaż na jakiś czas........gdyby to było dla mnie niekomfortowe?zapytałbym żonę,dlaczego dla niej niekomfortowe jest częściej i próbował rozwiązać problem,wysłuchac jej.........skoro można coś naprawić,to chyba warto dowiedzieć się,jak to zrobić?
grzegorz_ napisał/a: | Teraz pewnie oczekujesz na brawa romantycznych kobiet? |
liczyłem prędzej na brawa facetów,ktorzy mają receptę i wszystkie sznurki,by to działało,ale nie chce im się chcieć.....i tyle. dałbym chyba 50 tysięcy na cele charytatywne,gdybym wiedział wcześniej to,co teraz wiem,a kiedy mialem szanse jeszze coś zrobić,teraz se mogę. ...........
|
|
|