Sakrament małżeństwa - pożycie intymne- zbliża czy rozdziela małżonków?
Anonymous - 2014-05-08, 13:41
tiliana napisał/a: | A gdzie zrozumienie dla "nie mam ochoty" drugiej strony?
Z męskiego punktu widzenia - wasze potrzeby sa ważniejsze, niż to, że żona nie ma ochoty?
|
Myślę, że jeśli nie ma ochoty od czasu do czasu to nie ma problemu.
Problem jeśli nie ma ochoty permanentnie, tak być nie powinno.
Cytat: | To jest sytuacja patowa - bo potrzeby w danym momencie są sprzeczne. I tu nie ma rozwiązania idealnego - ktoś się musi poświęcić. Jeżeli zrozumienie jest z obu stron, to i strona niechętna zbliżeniu się od czasu do czasu przełamie, i strona chętna odmowę przyjmie bez najmniejszego problemu.
|
Piszesz o "przełamaniu się", "poświęceniu". Myślę, że to jest ciężkie do zrozumienia ze strony mężczyzny. a w takiej sytuacji pomyślałbym: o co chodzi? Jakie to poświęcenie? Czy coś ze mną jest nie tak? Jestem jakiś odrażający? Przecież to nie jest chyba aż tak nieprzyjemne. Nie trzeba na to dużo czasu i wysiłku, więc o co chodzi???
Jak się to usłyszy albo tylko wyczuje wiele razy, to boli. A jak w okolicy pojawi się ktoś dla kogo nie jest się odrażającym, to duży problem gotowy.
Już nie wspomnę, że akceptowane przez kościół metody planowania rodziny przewidują niewielkie "okienko" w którym współżycie jest dopuszczalne o ile nie planuje się ciąży.
Dla wielu mężczyzn jest to czas szczególnie wyczekiwany i odmowa boli tym bardziej.
Być może różnimy się w poziomie odczuwania tych potrzeb. Dla mężczyzn ten poziom bywa bardzo wysoki, czasem łączy się ze sporym bólem fizycznym (nie przesadzam). W takiej sytuacji "brak ochoty" jest naprawdę ciężki do zrozumienia.
Cytat: | Sytuacja joozefa, od której się zaczęła cała dyskusja, jest sytuacją patologiczną, nie ma nic wspólnego z tym, o czym ty, macko, piszesz. |
Nie jestem pewny czy nie ma nic wspólnego. Czy ta sytuacji nie jest po prostu bardziej rozwinięta ale oparta na tym samym mechanizmie?
Żona Joozefa też nie chce się "przełamać" (nie tylko w sprawach seksu), nie wykazuje zrozumienia. I jest kicha. Nie tylko dla Joozefa, ale dla niej też :(
Anonymous - 2014-05-08, 14:11
macko napisał/a: |
Cytat: | To jest sytuacja patowa - bo potrzeby w danym momencie są sprzeczne. I tu nie ma rozwiązania idealnego - ktoś się musi poświęcić. Jeżeli zrozumienie jest z obu stron, to i strona niechętna zbliżeniu się od czasu do czasu przełamie, i strona chętna odmowę przyjmie bez najmniejszego problemu.
|
Piszesz o "przełamaniu się", "poświęceniu". Myślę, że to jest ciężkie do zrozumienia ze strony mężczyzny. a w takiej sytuacji pomyślałbym: o co chodzi? Jakie to poświęcenie? Czy coś ze mną jest nie tak? Jestem jakiś odrażający? Przecież to nie jest chyba aż tak nieprzyjemne. Nie trzeba na to dużo czasu i wysiłku, więc o co chodzi???
Jak się to usłyszy albo tylko wyczuje wiele razy, to boli. A jak w okolicy pojawi się ktoś dla kogo nie jest się odrażającym, to duży problem gotowy.
Już nie wspomnę, że akceptowane przez kościół metody planowania rodziny przewidują niewielkie "okienko" w którym współżycie jest dopuszczalne o ile nie planuje się ciąży.
Dla wielu mężczyzn jest to czas szczególnie wyczekiwany i odmowa boli tym bardziej.
|
Poświęcenie, przełamanie się - chodzi mi zwykle o sytuację na przykład zmęczenia. Wtedy to po prostu kwestia dodatkowego wysiłku.
I uwierz, potrafię się wczuć w sytuację mężczyzny, któremu żona odmawia seksu. Rozmawiasz z kobietą, która dużo częściej niż jej mąż inicjowała zbliżenia i która nie raz i nie dwa spotykała się z odmową. Ale nie powiem - mi też się zdarzało odmawiać mężowi, kiedy na przykład byłam zmęczona.
I tak, ja też czekałam na "okienko" i też mnie odmowa wtedy czasami bolała.
Cytat: |
Być może różnimy się w poziomie odczuwania tych potrzeb. Dla mężczyzn ten poziom bywa bardzo wysoki, czasem łączy się ze sporym bólem fizycznym (nie przesadzam). W takiej sytuacji "brak ochoty" jest naprawdę ciężki do zrozumienia.
|
Stereotyp jest taki, że kobiety potrzeb za dużych nie mają. Ale nie byłeś nigdy kobietą w czasie owulacji :P
Anonymous - 2014-05-08, 14:39
tiliana napisał/a: |
Poświęcenie, przełamanie się - chodzi mi zwykle o sytuację na przykład zmęczenia. Wtedy to po prostu kwestia dodatkowego wysiłku.
|
W przypadku zmęczenia można przerzucić wysiłek na stronę mniej zmęczoną
Można po prostu wtedy mniej uczestniczyć, że się tak wyrażę.
Zresztą jaki to wysiłek?
Chciałbym choć raz być kobietą w owulacji
Anonymous - 2014-05-08, 14:46
macko napisał/a: |
Jak się to usłyszy albo tylko wyczuje wiele razy, to boli. A jak w okolicy pojawi się ktoś dla kogo nie jest się odrażającym, to duży problem gotowy.
|
To prawda. I czytając te słowa czuję ból w sercu, co oznacza że daleko mi do przebaczenia sobie samej.
Ale z drugiej strony - czyż to ma być schemat...? Tu też jest ogromny błąd drugiej strony. Przecież nic nie usprawiedliwia zdrady.
Tiliana, celna uwaga o owu
Anonymous - 2014-05-08, 21:44
EEEE tam dziewczyny ja takie OWU to mam tak raz na tydzien a czasami czesciej
Anonymous - 2014-05-09, 10:09
krawędź nadziei napisał/a: | macko napisał/a: |
Jak się to usłyszy albo tylko wyczuje wiele razy, to boli. A jak w okolicy pojawi się ktoś dla kogo nie jest się odrażającym, to duży problem gotowy.
|
To prawda. I czytając te słowa czuję ból w sercu, co oznacza że daleko mi do przebaczenia sobie samej.
Ale z drugiej strony - czyż to ma być schemat...? Tu też jest ogromny błąd drugiej strony. Przecież nic nie usprawiedliwia zdrady.
|
Tak, nic nie usprawiedliwia zdrady. Przesadziłem z prostotą tego schematu.
Brak spełnienia w małżeństwie może wystawiać na pokusy, ale ciągle za zdradę odpowiada zdradzający.
Anonymous - 2014-05-09, 21:22
Tiliana, już nie pamiętasz ile to razy odmawiałaś mężowi, bez przesady, nie inicjowałaś częściej sexu :) coś wiem na ten temat. Może mnie nie doceniasz, jednak, wiele, oj wiele razy chciałem Cię potarmosić :) ale spałaś, bo mąż szedł o 2, 3, 4 lub 5 nad ranem spać, a Ty smacznie mówiłaś, ja chce spać. To jak może pamiętać, a z błaganiem o sex to uważam, że żałosne.
Jeśli kobieta ma owulację, to nic nie pomoże ;), ale Tiliana kobiety też są różne, Ty masz za co dziękować, ja też ;)
Anonymous - 2014-05-09, 22:06
Nie będę się z tobą kłócić. Może inaczej rozumiemy "inicjowanie". Cóż, gwałcicielką nie jestem.
Z resztą, kilka rozmów na ten temat chyba już mamy za sobą?
Anonymous - 2014-05-09, 22:51
boyek
Cytat: | Może mnie nie doceniasz, jednak, wiele, oj wiele razy chciałem Cię potarmosić :) ale spałaś, bo mąż szedł o 2, 3, 4 lub 5 nad ranem spać, a Ty smacznie mówiłaś, ja chce spać. |
...................... fajne to "potarmosić"
........ ale stary o 2 , 3 , 4 czy 5 to się śpi
Miała przerywać sen w pół nocy ?
Anonymous - 2014-05-10, 05:34
Ależ ja bym wygłaskał, wymasował, za dużo by się nie musiała starać :) Ok, czasami naciskałem, ale w znakomitej większości rozumiałem, że chce spać i nie żebym miał jakiekolwiek pretensje. Jak ktoś jest mądry i dobrze zarabia to śpi. Ja jestem mniej mądry (żona wspomina o domu pasywnym, popatrzcie ile takie kosztują) i muszę dużo pracować, to o takich godzinach chodzę czasami spać...
Oczywiście, na palcach 2 rąk można policzyć ile razu odmówiłem, ze względu na zmęczenie, bo się masturbowałem, tak te pieszczoty lubię bardzo, a sama żona woli "po Bożemu" :))) i dobrze, na zbyt duże ryzyko ciąży lub wręcz zagonienia mnie do współżycia, dumny jestem z tego, że zawszę myślę o przyjemności żony, choć nie umiem tego okazywać, nie mówię czułości w sumie nic nie mówię podczas sexu. Cały ambaras jest w tym, że kobiety tego oczekują, to co, ja mam sztucznie wymuszać, że chcę mówić, i tak mam bez tego ochotę jej dawać rozkosz, oddawać się jej bezgranicznie, zjadać Ją po kawałku:) mam gadać na zawołanie? Nie pasuje mi to do bycia sobą...
Część moich odmów wynikała z wcześniejszego brak świadomości samego siebie, swojej dojrzałości.
Tilianko, przepraszam, że wtargnąłem w ten wątek.
Ja również zamiast kłótni chciałbym rozmowę, za mało rozmów, chociaż ja nie lubię rozmawiać, wolę działać.
A z tą różnica w inicjacji, hmmmm wiele razy inicjowałaś, tyle, że gdybyśmy tak współżyli co chwila, to mielibyśmy dzisiaj przynajmniej gromadkę z ośmiorga dzieci ;))) bo i Ty i Ja jesteśmy zdolni ;)
Anonymous - 2014-05-10, 11:49
W świetle kłamstw i manipulacji zawartych w poście powyżej, więcej nie będę się odzywać w tym wątku.
Anonymous - 2014-05-10, 16:29
boyek
Cytat: | żona wspomina o domu pasywnym, popatrzcie ile takie kosztują |
Budowa domu pasywnego jest ekonomicznie nieuzasadniona .
Podobnie jak kupowanie materiałow budowlanych izolacyjnych o tych najlepszych współczynnikach , super oknach itp.
Jak we wszystkim - zdrowy UMIAR .
Boyek , a ile Ty zamierzasz robić na ten dom ............ pasywny jeszcze ?
Prędzej się wykończysz i zamieszkasz w M1 , bedzie pasywnie
nawet bardzo .
Anonymous - 2014-05-10, 23:19
Wytłumacz to mojej żonie... Do niej to nie trafia... szkoda nerwów...
Anonymous - 2014-05-13, 19:28
Według mnie problemy z seksem w dużej mierze biorą się z poczucia obcości. A obcość występuje wówczas gdy któreś z małżónków miało kiedykolwiek innego partnera seksualnego. Doświadczam tego na sobie. I w tym chyba musi być jakaś zasada ogólna.
Nie chce mi się rozwijać tematu.
|
|
|