To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Potrzebuję Pomocy, chcę żeby mój mąż znów mnie pokochał

Anonymous - 2014-04-14, 18:03

Jestem świadoma,że potrzebuję pomocy psychologa, tylko mam problem, bo nie mam pieniędzy, ledwo wiążę koniec z końcem, a każda wizyta u psychologa bardzo drogo kosztuje. Może macie jakieś doświadczenia czy można gdzieś skorzystać z bezpłatnych porad i terapii psychologicznych? Nie mam w tej chwili na podstawowe życie, a co dopiero na psychologa, który jest mi niezbędny....co mam robić?
Anonymous - 2014-04-14, 18:36

indeside, akurat na stronie archidiecezji katowickiej nie ma takiego spisu punktów pomocy duchowej i psychologicznej jak np. na stronie archidiecezji warszawskiej
(swoją drogą to nie fair, dlaczego jedna archidiecezja o to zadbała, a inna już nie
ja osobiście właśnie stamtąd brałam kontakty do różnych form wsparcia, także psychologicznego, głównie zupełnie bezpłatnego)

W każdym razie Sychar ma w Twojej okolicy trzy ogniska: Żory, Rydułtowy i Katowice
może zacznij od telefonu do x. opiekuna (lub do osoby świeckiej założyciela ogniska) każdego z tych trzech miejsc
I wypytaj o co tylko się da, na pewno ktoś będzie mógł Cię pokierować, coś polecić.

Z własnego doświadczenia powiem tylko, że istnieje pomoc psychologiczna przez NFZ, tyle ze oczywiście czekanie na nią cztery miesiące np. jest średnio pomocne.
Ja stosuję więc taktykę umawiania się przez NFZ np. trzy miesiące w przód, a następnie znajduję namiary do lekarza prywatnie i pierwszą wizytę opłacam normalnie prywatnie, bo zawsze gdzieś przyjmują poza NFZ
Ale to rozwiązanie zakłada zainwestowanie pewnej sumy w tę pierwszą wizytę i dotrwanie do następnej, a nie zawsze jest to możliwe

I powiem Ci jeszcze, że różnych ludzi stawia Bóg na naszych drogach. Trzeba się modlić i ufać z całego serca, i otworzyć się na Jego łaskę. A on zadziała.
Np. ja w momencie gdy porzucił mnie mąż poszukiwałam bezpłatnej porady prawnej z zakresu prawa rodzinnego i majątkowego. Różnymi kanałami (m.in przez kurię) trafiłam do dość niezwykłej pani prawnik, z którą rozmawiałam nie tylko o kwestiach prawno-finansowych, ale także o ... przebaczeniu, sensie małżeństwa, wierze, świadectwie....
Naprawdę to było przedziwne spotkanie, i zaowocowało nie do końca tam gdzie ja się spodziewałam. Nie sądzę, bym przypadkiem trafiła do tej pani, w jej prywatnym mieszkaniu na 4 piętrze gdzieś w głębi osiedla :)

W każdym razie działaj! Dzwoń, spotykaj się, pytaj, pytaj, szukaj pomocy. Działaj.

Anonymous - 2014-04-14, 18:44

katowickie ognisko polecam i tam Justynke - Pestke75, ona pomoze i odpowie na kazde pytanie
Anonymous - 2014-04-14, 18:44

Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie- w każdym powiecie ma obowiązek wspierać za darmo, psycholodzy, terapeuci, itp
Centrum Interwencji Kryzysowej (czasem z PCPR, czasem osobno), różne programy unijne zatrudniają psychologów świadczących pomoc za darmo.
Masz prawo nie wiedzieć a w samorządzie mają obowiązek powiedzieć- gdzie szukać pomocy.
Nie daj się zbyć, w pierwszym lepszym pokoju w Urzędzie Miasta czy Gminy dadzą wskazówki, pytaj, pytaj...Duch Św. też wskaże :-)

Anonymous - 2014-04-16, 19:56

indeside,

Śląska Fundacja Obywatelska LEX CIVIS - poradnictwo obywatelskie, doradztwo specjalistyczne i informacja prawna. W placówce w Katowicach dyżurują prawnicy, mediator sądowy oraz specjaliści z zakresu pomocy socjalnej, ubezpieczeń społecznych, zajęć komorniczych, rynku pracy i wsparcia psychologicznego.
Kontakt: Katowice ul. P. Skargi 6 ,tel. 515 194 921, 515 194 935. Zapisy na porady: 511 274 556,
www.lexcivis-silesia.org,
www.i-spoko.eu

Mikołowskie Stowarzyszenie Pomocy Psychospołecznej i Profilaktyki "Zmiana" - działania na rzecz ogółu społeczeństwa w szczególności na rzecz osób uzależnionych od alkoholu, lub innych środków psychoaktywnych, kobiet, osób doznających przemocy w rodzinie osób stosujących przemoc domową, jak również osób niepełnosprawnych, seniorów, bezdomnych, bezrobotnych, dzieci, młodzieży, mniejszości narodowych, więźniów, osób po odbyciu kary pozbawienia wolności i innych grup znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, oraz na rzecz członków stowarzyszenia. Edukacja społeczna w temacie pomocy uzależnień, uprzedzeń. Przeciwdziałanie patologiom społecznym, gospodarczym, bezrobociu, wykluczeniu społecznemu oraz wszelkim przejawom dyskryminacji. Promocja społeczeństwa opartego na wiedzy, kształcenia ustawicznego, aktywności zawodowej oraz przedsiębiorczości. Wspieranie rozwoju demokracji społeczeństwa obywatelskiego, społeczności lokalnych, ochrony wolności i praw człowieka, równego statusu kobiet i mężczyzn. Prowadzenie działalności w zakresie pomocy społecznej.

Kontakt: Mikołów, ul. Krawczyka 16, tel.032 226 41 76


myślę, że jeśli zwrócisz się do jednej z tych instytucji i poprosisz o kontakt do bezpłatnego psychologa, to z pewnością podadzą Ci konkretne namiary i określą rodzaj pomocy...................powodzenia,nie poddawaj się!.........z Panem Bogiem. :)

Anonymous - 2014-04-19, 17:16

Witam Was, jestem po spotkaniu sycharowskim w Katowicach i muszę powiedzieć, że jestem bardzo rozczarowana, nie tego się spodziewałam, spodziewałam sie w ogóle czegoś,a zastałam NIC. Po Mszy Św. osoby zointeresowane weszły na salkę przy Kościele, weszłam i ja...
zaczęli robić sobie kawę, herbatę, rozmawiać...a ja usiadłam na końcu z duszą na ramieniu i ...chciało mi się płakać, ale próbowałam się powstrzymać, żeby zaraz na początku nie zrobić z siebie wariatki. Ktoś zapytał czy nic nie piję...odpowiedziałam, że nic...nic by mi przecież nie przeszło przez gardło, byłam tak zestresowana. No i spotkanie się , modlitwa o pogodę ducha, potem lider odczytał zasady spotkania, że słuchamy osób które sie wypowiadają, że nie przerywamy, że nie komentujemy itp. Przyszedł ksiądz i mówił o 3 kroku...długo i dość mało interesująco, przynajmniej dla mnie. Co jakiś czas rzucał "żartem" po śląsku, który w ogóle nie był zabawny i pomyślałam "Boże co ja tu robię??!"
Oni omawiali relację z Bogiem, a ja nie przyszłam tam po to! Rozumiem, że aby dojśc do relacji z mężem trzeba mieć poukładane relacje z Bogiem, ok rozumiem naprawdę, ale sory, atmosfera i cała ta konferencja księdza totalnie nie moja bajka! Ale to juz nie o to tak naprawdę chodzi. Chodzi o to, że przyszłam tam pierwszy raz, z duszą na ramieniu, poraniona i potrzebująca pomocy, a nikt nawet nie zapytał jak mam na imię, po co tam przyszłam, czego potrzebuje- NIC, ZUPEŁNIE NIC! potraktowali mnie jak powietrze...no może oprócz pana, który co chwila częstował mnie ciastkiem :) Wyszłam i więcej tam nie wrócę!! Masakra jakaś!Olali mnie i ja olewam ich, znajdę pomoc gdzie indziej i w takiej formie jaka mnie interesuje....
Pan Bóg w ciągu ostatnich dwóch tygodni, każdego dnia sprawia mały cud, moje serce się nawraca i chwali Pana każdego dnia za rzeczy jakie mi Pan daje i pokazuje... Jezus jest Panem mojego życia, gospodarzem mojego domu, Jemu powierzam moje małżeństwo, a On przemienia moje serce
Chcę Go uwielbiać i oddawać mu cześć, a za moje małżeństwo modlę się każdego dnia i ofiaruję Mszę Świętą oraz Komunię. Wierzę, że on uleczy rany serca mojego i mojego męża, obdarzy Nas łaską przebaczenia i pozwoli Nam stworzyć nową, odrodzoną, czystą i wierną miłość, bo dla Boga nie ma nic niemożliwego!

Anonymous - 2014-04-19, 17:42

Bardzo Ci współczuję takiego doświadczenia. Czy w tym ognisku odbywają się też tzw. grupy wsparcia? Jeśli tak, spróbuj wybrać się raz jeszcze. Sama od niedawna uczęszczam na spotkania Sychar w Opolu. Na szczęście po raz pierwszy trafiłam na spotkanie właśnie takiej grupy. Wszyscy przyjęli mnie bardzo życzliwie. Miałam możliwość opowiedzenia swojej historii, uzyskania wsparcia i cennych rad. Te spotkania "modlitewne" mają inny charakter i dla nowych uczestników rzeczywiście nie są do końca tym, czego potrzebują.
Anonymous - 2014-04-19, 17:49

Nie wiem czy się odbywają, ja sama byłam zbyt zestresowana by pytać, myślałam, że ktoś się odezwie do mnie, zachęci, niekoniecznie do zjedzenia ciastka. Spróbuje może jeszcze w przyszłym miesiącu w innym mieście. Chwała Panu, że Ty spotkałaś się z tak życzliwym przyjęciem
Anonymous - 2014-04-19, 17:52

Marto droga,

14 kwietnia napisałam Ci, żebyś oczywiście pojechała na spotkanie Sycharu, ale "nie oczekuj, że uzyskasz konkretne wskazówki, co masz dalej robić w Twojej konkretnej sytuacji." Koniec cytatu.

Czekałaś na jakieś szczególne zainteresowanie i skupienie uwagi na Tobie? A dlaczego? W Sycharze co osoba to problem. I zobacz, ci ludzie normalnie żyją, cieszą się życiem, mają bliską relację z Bogiem, z innymi ludźmi. Nie rozczulają się nad sobą. To jest ich wielkie świadectwo.

Na spotkaniach Sycharu nie dajemy sobie nawzajem rad, bo można w ten sposób bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Tu na forum jest miejsce na dyskusję, rady, wspieranie, dzielenie się przemyśleniami.

Być może w tym momencie Twojego życia Pan Bóg ma dla Ciebie inną formę pomocy. Koniecznie poszukaj fachowej porady psychologicznej, bo Twoje problemy wcześniej czy później znów wypłyną.

Życzę Ci błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy.

Anonymous - 2014-04-19, 17:57

Sychar to wspólnota trudnych małżeństw, więc każdy kto jest w trudnej sytuacji oczekuje i szuka pomocy. I tego też oczekiwałam od tej wspólnoty i proszę nie prorokuj mi że moje problemy wypłyną, bo może Bóg zabierze je ode mnie raz na zawsze i ani ja ani Ty tego nie wiemy.
Anonymous - 2014-04-19, 18:11

Tak, to prawda, Bóg może zabrać Twoje problemy raz na zawsze. U Boga nie ma nic niemożliwego.

A z pewnością, jeśli będziesz szczerze i wytrwale trwać przy Bogu i modlić się o to, Pan Bóg da Ci poznać, w czym jest problem i poda Ci narzędzia do poradzenia sobie z tym.

Dopóki nie wiadomo, z czym się walczy, trudno o zwycięstwo.

Anonymous - 2014-04-19, 18:14

Amen :)
Anonymous - 2014-04-27, 12:57

Witaj. Tak sobie prześledziłam kolejne posty. Wiesz, problemy biorą sie często z tego, że OCZEKUJE się czegoś od innych, stąd poczucie zawodu, odrzucenia, żal... Bo rzeczywistość tak w wielu swoich aspektach odległa jest od tego czego chcemy. Mi też wiele czasu zajęło zrozumienie że trzeba przestać oczekiwać. Ze w każdym położeniu, i za wszystko trzeba dziękować. A jeśli już, to wymagać od siebie i prosić Boga o wsparcie i prowadzenie. Bóg ma plan i dla Twojego życia, i jestem pewna, że to co zadziało sie w waszym życiu ma służyć DOBRU, choć może trudno to dobro dostrzec w bólu. Ale tak właśnie jest. Bóg patrzy na życie w perspektywie jego końca, dopuszcza różne trudne doświadczenia byśmy przejrzeli na oczy, nie odbiera nam wolności (stąd grzeszymy i idziemy za swoimi potrzebami), pozwala decydować, i czeka aż sami do Niego przyjdziemy. Niestety człowiek to taka istota, która najczęściej w doświadczeniu bezradności, totalnego upadku, braku pomysłu na życie odkrywa, że to życie leży w BOŻYCH RĘKACH, i to cudowne w tej po ludzku odczuwanej tragedii, że właśnie wtedy jest szansa na prawdziwe życie.
Padają pytania, dlaczego boisz sie samotności...Odpowiadasz że nie jestes stworzona do bycia samotną. Potrzebujesz czasu by odkryć że Twoje życie nie zależy od obecności męża, ani żadnego innego człowieka. Nie uzależniaj swojego istnienia od kogokolwiek. Przyjdzie czas, że to poczujesz i zrozumiesz... Istniałaś zanim byłaś mężatką, matką, spałaś i jadałaś sama... To jak patrzysz na swoje życie zależy od Ciebie. I tu podpisuję sie pod radą, byś przepracowała swoje życie. Pokochała je. żeby sie tak stało, musisz sobie wybaczyć. wybaczyć niewierność, zaniedbania. Pracuj i wymagaj od siebie, nie od innych. Bóg postawi na Twojej drodze LUDZI, przez których będzie do Ciebie przemawiał. Słuchaj uważnie. To co pochodzi z NIEBA przynosi spokój ducha, każdy niepokój to podszepty złego. Korzystaj z Sakramentów św. W nich odnajduj moc do życia z dnia na dzień. Nawracanie to droga, często długa. Zaufaj Bogu. Proś o wszystko. Bóg wie czego potrzebujesz, i wierz mi, działa, działa we właściwym dla nas czasie.

Tak właśnie jest. ON CIĘ UKOCHAł. Pozwól MU się prowadzić.

Anonymous - 2014-07-09, 17:44
Temat postu: cuda:)
WItam Was ponownie:) Jestem znów szczęśliwą mężatką:) wróciliśmy do siebie z mężem i jesteśmy nowym małżeństwem:) Pan jest wszechmogący i nieobliczalny! Chwała Mu!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group