Anonymous - 2014-04-10, 11:25 Temat postu: Utrata pamięci Postanowiłem podzielić się z Wami mailem, jakiego wysłałem do Przyjaciela. Jest On z Sycharu. Walczył o Małżeństwo. Poddał się. Zaprzyjaźnił się z Kobietą. Skrzywdzoną przez Męża. Więcej szczegółów nie będę opisywał, z wiadomego powodu. Myślę, że to da wielu Osobom wiele do myślenia. Cytuję: "Witaj, miałem wtedy potężny kryzys małżeński, miałem serdecznie już dość Żony. Chciałem końca. Włączyłem TV TRWAM. Film, jak to wieczorami bywa - bardzo zaskakujący. Udane Małżeństwo, Rodzina. Żona zachorowała.. Alzheimer.. Stała się bardzo nieznośna dla Domu, powoli wszystkich zapominała. Jej Mąż, bardzo oddany i wierny, prowadził business. Problemy osobiste Go przerosły. Raz, by odreagować, poszedł biegać do parku. Poznał dużo młodszą od siebie Kobietę. Zaprzyjaźnili się. Wspaniały Mężczyzna, Mąż. I cudowna Kobieta. Zero podtekstów, dwuznacznych akcentów w znajomości. Zwykła Przyjaźń. Bardzo się zbliżyli. Pewnego razu On wyznał przed sobą, że chyba się zakochał. Wszystko zaczęło się walić. Żona leżała już praktycznie w Domu, bez "opieki". On zaczął zaniedbywać przez depresję pracę, do tego doszły coraz częstsze spotkania z Przyjaciółką. Bardzo potrzebował bliskości. Z miesiąca na miesiąc, z roku na rok, było coraz gorzej. Nie wytrzymał. Potrzebował Jej, z wzajemnością. Sprawę oddał Bogu. Zrozumiał, że zgrzeszył. Zapomniał o Żonie, Firmę zaniedbał. Oznajmił Przyjaciółce, że muszą niestety zerwać z sobą kontakt. Zrozumiała Go. Wrócił do Domu. Tego dnia, gdy wrócił do Domu, Bóg dał Łaskę, by chora Żona przypomniała sobie wszystkich, łącznie z Nim. Wróciła pamięcią do Męża, na parę minut. Łzy, wzruszenie. Poruszony Dom, Mąż.. Wkrótce umarła.." |
||||||
