To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Proszę o pomoc

Anonymous - 2014-03-25, 21:37

Wiem wasze wątpliwości są bardzo słuszne. Takie pytanie zadałam sobie dwa tygodnie temu po rozmowie z księdzem i spowiedzi imoge z czystym sercem powiedzieć że nie dopuszcze do powtórki, jesli tak będę się czuła poprosze o pomoc Boga , żeby mi pomógł przejść przez to bez takich głupich odbić od życia.
Chodze do psychologa rodzinnego i walcze ze sobą walcze i będe walczyła nawet jak mąż wróci.
I naprawde nie jestem takim złym człowiekiem, żeby zwodzić człowieka bo takim czymś jak mu zafundowałam i powtórzyć to .
Zabładziłam w swoim życiu bo nie było w nim Boga na takim miejscu na którym powinien być. I że zwątpiłam w swojego męża i oddalałam się od niego.

Anonymous - 2014-03-25, 22:35

PaulaK napisał/a:
Zabładziłam w swoim życiu bo nie było w nim Boga na takim miejscu na którym powinien być. I że zwątpiłam w swojego męża i oddalałam się od niego.


Myślę, że to mogłyby być jedne ze słów, które mogłabyś napisać do męża.
Najlepiej gdybyś napisała maila, a SMS-em poprosiła go tylko o odebranie go.
Nie spiesz się jednak. Niech ten list będzie bardzo przemyślany. Poproś Ducha Świętego o pomoc w jego zredagowaniu i pisz - powoli. Gdy wyślesz go nawet za 2 tygodnie, to nic się nie stanie.

Anonymous - 2014-03-26, 16:28

Jest mi tak strszanie źle ..... zaczynam tracić nadzieje, że mój mąż wróci do mnie przeciesz tak bardzo go zraniłam.... czemu ja byłam taka głupia i tak zmarnowałam dane mi szanse.
Prosze was o modlitwe. :-(

Anonymous - 2014-03-26, 18:16

Napisz ten list do męża, ale w takiej staroświeckiej papierowej formie. Takie nietypowe zachowanie może przebije się do niego. Może tylko nie obiecuj czego nie zrobisz, ale pisz konkretnie co chcesz zrobić w kierunku poprawy Waszej relacji. Odsłoń swój "brzuszek" czyli opisz słabości , chęcia bycia dostrzeżoną za wszelką cenę . On to wie, ale jak Ty napiszesz będzie wiedział, że Ty to wiesz.
A na potrzebę takich skoków adrenaliny , jakie sobie fundujesz , na serio idź do terapeutki ( specjalnie do kobiety, żeby nie groziło Ci kolejne zauroczenie). Za 14 minut idę na mszę , będę się za Was modlić

Anonymous - 2014-03-26, 22:11

magdalena2013,
Dziękuje

[ Dodano: 2014-03-28, 20:15 ]
Jestem po kolejnej wizycie u psychologa i tam jakoś czuje się tak lżej a jak wychodze z gabinetu przytłacza mnie to życie. Pomaga mi ona bardzo ale nie wiem czuje taki strszny ciężar ..... Boli to bardzo
Jutro jade na spotkanie z nim musze z nim porozmawiać szczerze wkoncu bo oszaleje nie wytrzymam już tych jego zmian nastroju raz jest w miare ok a raz jak bym go coś opętało.

Anonymous - 2014-03-29, 21:39

W jakim jesteś nastroju po spotkaniu? Otaczam modlitwą.
Anonymous - 2014-03-30, 10:45

Jest dobrze . Porozmawialiśmy wkońcu tak szczerze. Jest mi lżej bo nie rozumiałam dlaczego on wszytskie swoje emocje dusi w sobie albo mi je przez sms dozuje. A wczoraj sie otworzył powiedział co mu lezy na sercu. Przed nami jeszcze długa droga ale z Panem Bogiem damy rade.
Życze udanej niedzieli

[ Dodano: 2014-04-18, 19:35 ]
Życze wam wszystkim zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych łaski Zmartwychstałego Jezusa.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group