To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - uzależnienie emocjonalne

Anonymous - 2014-03-16, 23:16

no własnie cos dla siebie, niestety często łapie się jeszcze na tym że myslę ale po co i dla kogo to mam robic?

ZROBIĆ TYLKO DLA SIEBIE !!! zadbać tylko o SIEBIE. Zobaczyć to co mogę zrobić dla Siebie . Swojego ciała i ducha.
POBYĆ ZE SOBĄ , ZŁAPAĆ KONTAKT ZE SOBĄ.
Mogło tak być , że nigdy tego nie robiłaś i nie czułaś.
Złapać KONTAKT SAMA ZE SOBĄ. POROZMAWIAĆ ZE SOBĄ ALE NA GŁOS. OPOWIEDZ TEJ DRUGIEJ ANEZCE O TOBIE TROCHE TO TRUDNE ALE SPRÓBUJ. Najlepiej jak własnie sama jesteś to można zrobic. To się nazywa rozmowa ze sobą ale nie w myślach tylko na głos.

Anonymous - 2014-03-18, 12:03

mąż złożył pozew o rozwod, zupełne niedogadanie, walka o dzieci. Przeraża mnie to:(
Anonymous - 2014-03-18, 12:14

Anneczko - przytulam!
Anonymous - 2014-03-18, 13:08

annezcka napisał/a:
mąż złożył pozew o rozwod, zupełne niedogadanie, walka o dzieci. Przeraża mnie to:(


Pewnie złożył miesiąc temu a Ty go dzisiaj otrzymałaś.
Wspieram w modlitwie.Trzymaj się i Ufaj Bogu.
Z Panem Bogiem

Anonymous - 2014-03-31, 14:23

Cytat:
jak sobie radzicie z samotnością?
co drugi weekend kiedy dzieci są u męża ostatnimi czasy nie potrafię sobie zupełnie zorganizować czasu. Już było lepiej, sama ze sobą czułam się dobrze, miałam chęci na spotkania z ludżmi, zakupy itd.
Znowu dołek, brak chęci na cokolwiek, najlepiej nie wychodziłabym z łóżka i przespała cały dzień. Jedyna motywacja dzisiejsza do wstania to to że niedziela więc poszłam do kościoła. Na mszy było błogosławieństwo małżeństw więc wróciłam jeszcze bardziej zdołowana.
ojjj ciężkie to życie i końca nie widać:( dobrze, że jutro poniedziałek więc może nabiorę znowu rozpędu


Ja mam to samo:/ Spotykam się z ludźmi ale wrażenie samotności jest okropne. I nie mogę pojąć czego tak mi się ułożyło, inni żyją szczęśliwie w rodzinach... życie nie jest sprawiedliwe ani nie ma w nim logiki, piszecie o fundamencie małżeństwa itd.. ja znam 'idealne' rodziny, które się rozpadły... nawet po 20 latach. Myślę, że jest tak jak ktoś napisał, kwestia szczęścia, jednemu się ułoży, drugiemu nie, jednemu chce się starać, drugi ma to gdzieś. Żal, też zdołowana jestem strasznie. Do tego stopnia, że z sentymentem wspominam wspólnie spędzony czas z mężem, który mnie oszukiwał i zdradzał... i czasami myślę, że lepszy taki niż żaden ech:/

Anonymous - 2014-04-01, 06:46

Porzucona - przytulam....

Ale z tymi idealnymi rodzinami to mit, podobnie jak mit idealnego dzieciństwa. Każdy ma coś do przepracowania, do zmagania się, krzyż jakiś. Rozejrzyj się, popatrz bez emocji na ludzi, znajdziesz skazy na ideałach, a i nie znasz też całości ich życia, przyszłości.

Anonymous - 2014-05-07, 08:49

Moj mąż do dnia dzisiejszego nie złożył pozwu. Zastanawiam się jak bardzo można jeszcze upasc i się upodlic. Od samego początku oczekiwał rozwodu bez orzekania o winie. Od dwoch lat ze sobą nie mieszkamy, żyjez inną kobieta, zdradzał i oszukiwał od kiedy młodsze dziecko miało 6 mies, terazjawnie mowi ja Ci dam wicej pieniędzy na dzieci Ty mi daj rozwod bez orzekania, dogadajmy się. Czy tak trudno jest oowiedziec tak zdradzałem, oszukiwałem, odszedłem uznaję swoją winę. Ja uznałam swoje błędy w małżenstwie, przeprosiłam za nie ale nie były one na wagę odejscia i kłamstw. Czy tak łatwo można dzisiaj kupic prawde??? Ja mowie stanowczo NIE nie podejmując dalszych rozmow.
Anonymous - 2014-05-08, 13:41

Anneczko, nie rozumiem - Twój mąż złożył ten pozew czy go nie złożył?
Anonymous - 2014-05-09, 12:49

nie złożył, pomimo tego że dwa miesiące temu z całą stanowczoscią mowił że złożył. Moim zdaniem zwyczajnie się obawia tego że sąd uzna jego winę. Bez orzekania o winie proponuje mu jedynie sepercje co go nie zadawala, na rozwod mowię stanowczo nie. Mąż oczekuje że załatwimy to szybciutko bez wyciągania brudow on zgodzi się na więsze alimenty i każdy będzie zadowolony. Wzorzec załatwienia sprawy dostał od kochanki, ktora rozwiodła się na pierwszej sprawie i twierdzi że można zostac przyjaciołmi. Ja nie mam w sobi na to zgody.. Dzięki krokom potrafię wreszcie mowic stanowczo nie.
Anonymous - 2014-05-09, 13:14

Wygląda na to, że w tej sprawie lęk męża przed konfrontacją z prawdą przynosi dobre skutki... Jeśli Ty będziesz konsekwentna, on ma najprawdopodobniej do wyboru separację bez orzekania o winie albo rozwód z orzeczeniem o jego winie (o ile sąd mu da ten rozwód mimo Twojej niezgody). Może się nie odważy, chyba, że kochance zależy mocno na ślubie :-(
Anonymous - 2014-05-29, 08:07

czy ja mogę miec jakikolwiek wpływ na wyjazd wakacyjny dzieci z mężem? Nie mamy rozwodu, nie mam sądowo ustalonych kontaktow męża z dziecmi. Ostatnie wakacje spędzili nad morzem oczywiscie z kochanką. Przed wyjazdem byłam oczywiscie zapewniana że jadą sami. W zeszły weekend mąż nie poinformował mnie że dzieci zabiera gdzies poza Krakow. Oo weekendzie okazało się że dzieci były w warszawie na komini u rodziny kochsnki!!!. Jestem ciągle okłamywana, zdecydowałam się złożyc sprawę o sądowe ustalenie kontaktow. Ale co x wakacjami? Mam możliwosc jakos zabezpieczyc ich wyjazd? Od osob trzecich dowiedziałam się że bdxie to wyjaxd zagraniczny. Xupełnie nie mam zaufania do męża. Pomimo tegoże że mąż się będzie nimi opiekował to niepokoi mnie fakt że jestto wyjazd zagraniczny a mąż nadużywa alkoholu. Codziennie eypijs 4 piwa. Jestem prxekonana że eyłączy tel i powie że nie miał zasięgu. Dxieci msją 5 i 3 lata . Cxy jestem w stanie cos zrobic? Pomocy
Anonymous - 2014-05-29, 08:22

Zagraniczny? A dzieci mają paszporty? Bez Twojej zgody mąż nie wyrobi im paszportów choćby ziemię i niebo poruszył.
Anonymous - 2014-05-29, 08:31

Na wyjazd zagraniczny dzieciom potrzebny będą paszporty.
Dlatego trzymaj je w niedostępnym dla męża miejscu, lub nie zgadzaj sie na ich wyrobienie jeżeli ich jeszcze nie mają.
Jednak, jeżeli mąż jest beztroski, to moze zabrać dzieci za granicę nawet bez paszportów...ot moze sie uda i nikt nie bedzie sptrawdzał. Przeciez tak naprawde to baardzo sporadycznie dochodzi obecnie do sytuacji kiedy trzeba pokazac paszporty ( w strefie Schengen).

Dlatego, skoro nie masz jeszcze sądownie uregulowanych spraw opieki nad dziecmi, jedynym Twoim orężem jest Twój brak zgody.
W sprawach dotyczących bezpieczeństwa, wychowania dzieci obydwoje rodzice, opiekunowie powinni byc jednomyślni.
Jeżeli Ty, jako matka, widzisz zagrożenie dla dzieci - bezpieczeństwa, demoralizacji, deprawacji - możesz, a nawet masz prawo reagować i nie zgadzać się.
Po prostu.

Anonymous - 2014-05-29, 08:45

Paszporty niestety posiada mąż. Tutaj moja niezgoda słowna nic nia da. Nie zgadzam się żeby dzieci wyjeżdżały za krakow bez mojej wiedzy i podanego miejsca pobytu, w zeszły weekend pojechały. Nie zgadzam się na to żeby nocowały u kochanki, srednio dwa razy w miesiącu nocują.Mąż uznaje że mamy jednakowe prawa i obowiązki względem dzieci i nie musi mnie informowac co robi z dziecmi skoro krzywda się im nie dxieje i są zsdowolone. Dodam że mąż jest policjantem iczasem mysli że wsxystko może. W miesiąc sprawa się nie odbędzie a ja nie wiem co dalej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group