To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - kryzys wieku średniego u męża

Anonymous - 2014-12-13, 15:04

Śmiejcie się, śmiejcie, a ja nie wiem, czy nowe ciasto wyrabiać?
Czy może wściekłe pierniki upiec?
A co, jak szaleć, to szaleć. :-D

Anonymous - 2014-12-13, 21:54

No jezeli zupy tez byly tak posolone ,jak ten piernik wyrosniety, to ja pszepraszam......
A z innego watku. Toz to grzech i zlo najgorsze nawolywac do picia alkoholu i futrowania sie pigulkami w swieta.. Oj Renta mikolaj czyta, czyta i patrzy............ :-? :-? :-?
Swieta maja byc dobre i spokojne, po Bozemu

Anonymous - 2014-12-13, 23:45

:-D
Anonymous - 2014-12-18, 18:27

Chciałam donieść Szanownemu koleżeństwu, że wściekłe pierniki okazały się wyśmienite. :-D
Przyszły przyjaciółki, ja piekłam, razem piłyśmy winko i celebrowałyśmy Święta.
Niektóre pierniczki się trochę przypaliły, bo wykazałam małą czujność.
Ale w podsumowaniu pycha. Czyli Święta czas zacząć.

Anonymous - 2014-12-18, 18:34

renta11 napisał/a:
Czyli Święta czas zacząć.

No proszę mi tu falstartów nie robić ;-) Jeszcze przed Świętami rekolekcje w parafii, opłatkowe spotkanie ogniskowe i czwarta niedziela Adwentu :-P

Anonymous - 2014-12-18, 19:05

Wczoraj byłam na mszy o uwielbienie, więc idę równolegle. :-D
Uwielbiam takie śpiewanie w kościele. Słuchu specjalnie nie mam, ale śpiewam głośno i pięknie. Wszak śpiewać każdy może, a w tłumie mniej słychać. Mój tatuś śpiewa w chórze w Domu Seniora, więc może i ja za jakiś czas?

Anonymous - 2014-12-19, 14:51

Noooooo jezeli maz na zupe tez cztery dni czekal, bo zona z kolezankami melanzuje , to to wiele wyjasnia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nie martw sie Renta, ja chyba tez niedobry bylem, bo slyszalem ze mikolaj ma mi dziana koperte przyniesc. A w kopercie podwyzka alimentow :cry:

Anonymous - 2014-12-19, 16:22

Dabo napisał/a:
Noooooo jezeli maz na zupe tez cztery dni czekal, bo zona z kolezankami melanzuje , to to wiele wyjasnia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nie martw sie Renta, ja chyba tez niedobry bylem, bo slyszalem ze mikolaj ma mi dziana koperte przyniesc. A w kopercie podwyzka alimentow :cry:

Ja nie jestem biegły w prawie ale to co wiem , to że wysokość alimentów jest zależna od dochodu obojga rodziców więc albo Dabo zacząłeś szarpać dużo większą kasę niż do tej pory albo Twoja żona dostała obniżkę pensji. Dobrze kombinuję?

Anonymous - 2014-12-19, 17:51

Melanż to będzie dzisiaj.
Moja córka ma dzisiaj występ z zespołem w knajpie na Starym Rynku.Lubię słuchać jak śpiewa, bo wstydu nie ma. :-D

A co do alimentów, to przecież dla dziecka są. Wiem, że ojcowie woleliby dawać dzieciom osobiście. Ale zaprawdę matka sobie odejmie, a dziecku da. Szkoda, że w momencie kiedy blisko do pojednania, taka akcja. Pewnie niepotrzebnie.
Wiesz, z kwoty którą daje mąż w ostatnich dwóch miesiącach po połowie dałam córce do ręki. Tak wyszło. Więc zarobku nie mam. I raczej żadna matka nie ma. I tak jestem dumna, że szuka korepetycji i troszkę dorabia śpiewaniem.
Tak więc obecnie chodzą po świecie moje dwa Mercedesy. I to full wypas. :-D

Anonymous - 2014-12-20, 00:32

renta11 napisał/a:
Ale zaprawdę matka sobie odejmie, a dziecku da.


A ja powiem: zaprawdę nie każda (to moje własne doświadczenia).

Anonymous - 2014-12-20, 03:35

twardy napisał/a:
renta11 napisał/a:
Ale zaprawdę matka sobie odejmie, a dziecku da.


A ja powiem: zaprawdę nie każda (to moje własne doświadczenia).



Zgadzam się z twardym, choć jest to dla mnie nie do pojęcia :-( ....

Anonymous - 2014-12-20, 09:05

pracuje z młodzieżą
sytuacje są bardzo różne- jest tak, że odchodzą ojcowie, ale tez i matki-często wyjeżdżają za granice porzucają (tzn. zrywają całkowicie kontakt z rodziną) czasem kilkoro dzieci, którymi zajmuje się ojciec

to jest bardzo bardzo różnie
nie można generalizować

Anonymous - 2014-12-20, 17:10

Renta

Niestety nie wszystkie matki są takie jak Ty.
Moja pod koniec naszego mieszkania razem nic dzieciom nie kupowała. Za to kochankowi i owszem. Jak się dowiedziałem? Bo pani w sklepie dała mi banany, które ona kupiła jadąc na spotkanie z nim i tak się spieszyła, że zostały w sklepie. A ja ciągle słyszałem, że jestem lepiej sytuowany. Niby w czym. Że staram się i nie wydaję na boki?

Bety i Twardy też mają podobne doświadczenia.

Anonymous - 2014-12-21, 22:12

As ty zawiele dedukujesz, jak moja slubna. Bynajmniej jej status sie nie pogorszyl, a ja jakby co to utrzymuje sie z sezonowego zbierania runa leśnego. Latem jagody, jesienia grzyby itd.
A tak serio to negocjowalismy i sam dorzucę bo trace wekendy z synem, ale i zona rezygnuje z pracy w niedziele, wiec dozucam jej rownowartosc niedzielnej dniowki. W koncu to lamnie 3 przykazania.
To wszystko to pryszcz, : moja zona byla u spowiedzi, normalnie to radocha jak nic bo 2 lata lamalem kolana w tym celu.
Czemu ja nie moglem byc w tym komfesjonale, oj bym pociagnol za jezyk, a pokutąaaaaaaa, a ze trzy razy dziennie po piedziesiat zdrowasiek przez 54 dni,i na kolanach do czestochowy i i i ii
I co teraz? Juz nie bede ten dobry i nawrocony, tylko ona? :-D :-D :-D :-D :-D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group