To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Poważny Kryzys

Anonymous - 2014-02-12, 17:12
Temat postu: Poważny Kryzys
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Piszę na forum po raz pierwszy. Długo przeglądałam forum i w końcu postanowiłam też napisać coś o swoim kryzysie.



zostawiłam męża teraz, nie rozmawiam z nim o naszym małżeństwie. On mówi, zachowuje się, tak jakby się z małżeństwa wypisał.
Traktuje mnie dobrze, ale wiem, że mnie nie kocha, że jest teraz ze mną ze względu na dziecko.

Wiem, że bardzo zawiniłam, nie dbałam o męża, nie byłam partnerką. Bardzo go zraniłam, aż tak, że szukał pocieszenia u innej.


Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, jak się zmieniać.
Doradźcie, pomóżcie.
Pozdrawiam Was gorąco!

Anonymous - 2014-02-12, 19:57

Kochana nie wiem czy moje porady będą własciwe, bo sama mam wiele problemów z platoniczną przyjaciółką męża, którąś tam z kolei. My też jesteśmy razem, choc mój mąz mnie również nie kocha. Ale nie kocha też innej, tego akurat jestem pewna. I też tak jak Ty zawaliłam na początku małżeństwa. Skoro próbujesz się zmienic, to dobrze... ja również próbuję. Wierzę, że obu nam sie uda. Podeslę Ci książkę na pw, mi bardzo pomogła.
Anonymous - 2014-02-12, 22:15

Ja również poproszę o tę książkę
Anonymous - 2014-02-13, 08:20

Jak sobie radzisz z cierpieniem Monikomario3? Nie stawiałaś granic mężowi? Czekam na książkę :-)
Anonymous - 2014-02-13, 08:50

hej ja też poproszę o książkę
Anonymous - 2014-02-13, 12:19

Niebieska Amelio,jeżeli teraz nie postawisz granic mężowi, to on będzie brnął w ten romans coraz dalej.Nie jestem oczywiście ekspertem, ale nie bierz całej winy na siebie, dostrzegłaś swoje błędy i chcesz sie zmienić..Natomiast jak mąż "dopuścił " do swojego życia "tą trzecią",to jak pokazują doświadczenia innych ,możecie tak żyć i 20 lat...Tylko pytanie ,czy Ty chcesz tak żyć?
Anonymous - 2014-02-13, 12:48

Wiem, że nie chcę tak żyć, ale nie mogę myśleć tylko o sobie.
Anonymous - 2014-02-13, 13:10

Amelio gdyby mąż chciał, to przecież wiedziałabyś o tym.To on podjąłby starania i robił wszystko by ocalić małżeństwo.Jak na razie to chcesz tylko Ty. I chwała Ci za to.
Anonymous - 2014-02-13, 13:21

Tak, ja chcę ocalić.
Anonymous - 2014-02-13, 13:28

Amelio ,to jest Twój mąż .Tobie przysięgał i Ciebie ma kochać. Nie mów zaraz o składaniu pozwu, bo to nie o to chodzi. Ale pomyśl co to za rodzina Ty ,mąż i kochanka w tle? Czy tego chcesz? Czy dla dziecka to dobry wzór?. Podsuń mężowi książki o ojcostwie,np.Jacka Pulikowskiego.Zapytaj go jakim chce być wzorem ojca dla synka, którego tak niby kocha.?
Anonymous - 2014-02-13, 13:33

NiebieskaAmelia napisał/a:
Boję się, że jeżeli postawię mu granicę, to on wyprowadzi się i złoży pozew, bo mnie nie kocha.


więc lepiej nic nie robić?........... dla świętego spokoju siedzieć cicho?.......... bo odejdzie
bo przestanie kochać?........... a czy obecna sytuacja Ci odpowiada?............. teraz to jest pozorny spokój ............ przecież Ty się zadręczasz.........

a nie lepiej postawić "Mądre" granice?............. pokazać "tak ja Cię kocham , zawsze będę kochała" , ale nie wyrażam zgody na taki "Model małżeństwa" ..............
czy syn będzie szczęśliwy widząc rodziców ciągle naburmuszonych?............. syczących na siebie?............ pomyśl jakie wzorce Twoje dziecko wyniesie kiedyś z domu.........

Anonymous - 2014-02-13, 13:49

Nie syczymy na siebie.

Tuż przed kryzysem było o wiele gorzej....
Jak pisałam na początku-mój mąż mentalnie wyszedł z tego małżeństwa, to on chce się rozstać i ja w sumie wciąż nie jestem pewna, czy tak nie będzie. A wiem też, że jeżeli ludzie się rozstają i nie mieszkają razem, trudniej jest im wtedy się zejść. Po prostu wszystko biorę pod uwagę.

Chcę postawić granicę, tylko w takiej sytuacji nie wiem jak tą granicę wytyczyć, żeby męża nie odstraszyć a żeby zrozumiał o co mi chodzi.



Nie mogę mu nic "podsyłać" bo on nie rozumie teraz moich intencji, odbiera to jako atak. ..

Anonymous - 2014-02-13, 13:54

W książce "Miłość potrzebuje stanowczości" jest historia Lindy. Koniecznie przeczytaj.
Anonymous - 2014-02-13, 13:56

Już czytałam....
gdybym postawiła takie granice, to już by nas nie było razem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group